Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 13, 2012 Anatenka, dokładnie, dlatego ja się zmuszam do wizyt u gin. Mimo, że moja lek. jest świetna, to i tak wizyta dla mnie jest bardzo stresująca. Co do lek to prawda, są różni niestety... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anatenka Napisano Lipiec 13, 2012 Małpko, rozumiem Cię, ale może u innej lekarki byłoby inaczej? Ja miałam bardzo przykrą pierwszą wizytę u ginekologa (kobiety), ale po prostu zmieniłam lekarza i tyle. Nie warto ryzykować po prostu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość małpka z buszu Napisano Lipiec 13, 2012 Samo badanie ginekologiczne jakoś zniosę bo akurat tamte rejony nie sa problemem. Ale piersi to co innego, całe w rozstępach :( Nie widziałam, żeby ktoś miał okropniejsze. Ten kawałek ciała dla mnie nie istnieje i nikomu go pokazywac nie będę. Na szczęscie ten ginekolog, który mnie leczył nigdy mi takiego badania nie proponował. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 16, 2012 Hej:) Odebrałam dzisiaj wyniki hormonów, oto one: testosteron- 0,656 ng/ml [0,06- 0,82] (1,5 roku temu- 0,735) DHEA-S- 510, 60 ug/dl [8,60- 493,60] (1,5 r.- 487 przy normie szpitalnej do 368, więc obecnie wzrosło ) 17-OH progesteron- 1,44 ng/ml [faza lutealna: 1,0- 4,5] (9 mies. temu- 2,67 ng/ml w fazie folikularnej przy normie 0,2- 1,3) androstendion- 4,73 ng/ml [0,40- 4,10] (1,5 r.- 5,26 ng/ml przy normie 0,3-3,3) PRL i TSH obecnie w normie:) Dziewczyny, mam pytanie, tak się zastanawiam, skoro DHEA-S i androstendion wciąż są podwyższone, to chyba sugeruje to problemy z nadnerczami, prawda? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 16, 2012 testosteron- 0,656 ng/ml [0,06- 0,82] (1,5 roku temu- 0,735) DHEA-S- 510, 60 ug/dl [8,60- 493,60] (1,5 r.- 487 przy normie szpitalnej do 368, więc obecnie wzrosło ) 17-OH progesteron- 1,44 ng/ml [faza lutealna: 1,0- 4,5] (9 mies. temu- 2,67 ng/ml w fazie folikularnej przy normie 0,2- 1,3) androstendion- 4,73 ng/ml [0,40- 4,10] (1,5 r.- 5,26 ng/ml przy normie 0,3-3,3) PRL i TSH obecnie w normie. Dziewczyny, skoro DHEA-S i anrostendion wciąż są podwyższone, to chyba jednak sugerują zaburzenia nadnerczy, prawda? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fionkaa Napisano Lipiec 16, 2012 Malinowa_Róża Hej z tego co pamietam mialas problemy z tarczyca i bralas hormonki przez jakis czas i gdy teraz masz TSH w normie nadal bedziesz kontynuowac leczenie ?? Twoj endo cos mowił na ten temat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 16, 2012 fionkaa, endo. jeszcze nie widziała wyników, wizytę mam w sobotę. Jeśli chodzi o leczenie tarczycy, myślę, że będzie ono kontynuowane. TSH mam w normie od 2 mies., ale ostatnio przy 1,22 źle się czułam i miałam zwiększaną dawkę, teraz spadło do 0,84, a ja czuję się lepiej. Generalnie ważniejsze od poziomu TSH, jest samopoczucie.;) 3 mies. temu pytałam endo. ile będzie trwało leczenie tarczycy, powiedziała: ,, Jeszcze troszkę...", więc dokładnie nie wiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anatenka Napisano Lipiec 16, 2012 Hej :) Malinko, ja się nie znam na wynikach, może Ania przeczyta i odpowie Ci :) a czy z tarczycą nie jest tak, że leki trzeba ciągle brać? Ja zrobiłam w końcu hormony swojej tarczycy i wszystko ok :) USG piersi też ok, ale co rok trzeba jednak badać. Lekarz bardzo miły, ale jednak ciut krępujące było ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewelka1 Napisano Lipiec 17, 2012 Różyczko szczerze mówiąc nie znam się za bardzo na wynikach hormonów, ale dziewczyny, lekarzy nie ma co się wstydzić, akurat im to ja zawsze mówię prosto z mostu, że mam problemy hormonalne i, że mam za dużo włosów i nikt mi nigdy nie powiedział nic przykrego, tym bardziej, że zawsze jestem wydepilowana i pewnie gdybym nic nie mówiła, to by się nikt nie zorientował. Włosy z piersi też usuwam pęsetą i nie sądzę, żeby to było jakoś groźne, w dupie to mam, mamy jedno życie jesteśmy młode i mamy chodzić z owłosionymi cyckami, no proszę was. Korzystajcie z życia i znajcie swoją wartość. Też mam czasem gorsze dni, ryczę do poduszki, ale to są dosłownie dwa dni w miesiącu przed okresem, a później myślę sobie tak: Mam chłopaka od 6 lat, chce ze mną być to się bardzo cieszę, nie będzie chciał, to trudno przeryczę parę dni może tygodni i trzeba żyć dalej, nikt za nas nie przeżyje życia, a inni będą nas postrzegali tak jak same chcemy żeby nas postrzegali tzn. bądźcie pewne siebie, wesołe, dbajcie o siebie i nikt nie będzie zwracal uwagi na wlosy a jak komus sie cos nie podoba to niech sie nie patrzy! Proszę was są naprawdę gorsze nieszczęścia. Ja nie mówię tego, bo mam kilka włosków na piersiach i brzuchu. Rosną mi wszędzie, na rękach, dłoniach, brzuchu, twarzy, tyłku, plecach, udach. ale jakoś sobie radzę, depilacja, wybielanie, golenie, i do przodu ;) Żyjcie tak jak chcecie, zachowujcie się tak jak chcecie aby was postrzegano! Ale referat walnęłam o 1 w nocy ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 17, 2012 Anatenka, to zależy, jedni lekarze twierdzą, że leki trzeba ciągle brać, a inni, że po wyregulowaniu pracy tarczycy, można je odstawić na jakiś czas i jak się pogorszy, znowu brać. Mam zamiar pogadać o tym z endo. w sobotę. Z resztą o h. również, bo jestem zawiedziona. Meszek na twarzy miał nie odrastać, a odrósł w całości i na policzkach tak jak było- czarne włoski. Mam zamiar się nie wydepilować przed wizytą i pokazać te włoski. Dobrze, że Twoje badania wyszły ok.:) ewelka, ja też mówię o problemach hormonalnych, na początku to było trochę krępujące, ale teraz jest ok. Z resztą lek. sami się często domyślają, jak powiedziałam gin., to widać było, że zaskoczona nie była. Co do referatu;p, bardzo dobrze napisałaś... Aczkolwiek ja mam problem z samoakceptacją od zawsze, dlatego trudno mi się całkowicie oswoić z hirsutyzmem. Zamierzam poszukać pomocy po przeprowadzce na studia u psychologa, bo moja samoocena jest bardzo niska;/ Zapomniałam się pochwalić;p Wczoraj kupiłam bilety i w pon. wyjeżdżam na 10- dniowe wakacje:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewelka1 Napisano Lipiec 17, 2012 Wizyta u psychologa to dobry pomysł,w dzisiejszych czasach wiele osób korzysta w związku z różnymi problemami z pomocy psychologów, tylko trzeba trafić na dobrego :) Mnie hirs dopadł zasadniczo późno, już skończyłam wszystkie szkoły, a to pewnie ze strony dzieci w szkole, można usłyszeć dużo nieprzyjemnych słów, i przez to popaść w kompleksy z których ciężko wyjść. Ale nie ma rzeczy niemożliwych :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 17, 2012 ewelka, też tak myślę... Zaraz po przyjeździe chyba udam się do psychologa. W ostatnim czasie sporo problemów spadło mi na głowę, coraz częściej mam wrażenie, że mam depresję;/ Tylko nie wiem jak rodzicom o tym powiedzieć, a muszę, bo na NFZ ciężko znaleźć dobrego psychoterapeutę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anatenka Napisano Lipiec 17, 2012 Wiecie dziewczyny, ja myślę tak: lekarz też człowiek, może zdarzyć się wśród nich taki sam prostak jak w każdym innym zawodzie. Chodzi mi o różne komentarze, o których różne dziewczyny pisały. O hirsie, o objawach zaburzeń hormonalnych, to przecież lekarze się uczą, więc chyba dla żadnego zaskoczeniem włosi nasze nie mogą być. Inna sprawa, jak na to reagują, jak komentują. No ale przecież na siłę nikt nas nie zmusza, aby leczyć się u kogoś nietaktownego czy wręcz chamskiego. Ja wiem, że taka sytuacja może zdołować ale taki lekarz straci pacjentkę a ja w dodatku kiedyś dodałam negatywny komentarz na znany.lekarz ;D Ewelko, zgadzam się z Tobą w 100% :)))) włosy nie mogą decydować o naszym życiu, ograniczać nas, zmuszać do rezygnacji. Uważam, że jeśli na to pozwolimy - to wtedy przegramy. Nie przez to, że mamy te włosy, ale przez to, że pozwoliłyśmy aby one decydowały o naszym życiu. Tak, ja np krępuję się chodzić nad wodę, ale zakładam chustę a potem szybko myk do wody. A moja kumpela ma okropne żylaki na nogach, pajączki itp. I też się wstydzi, nawet w spódnicach w ogóle nie chodzi. Na plażę też się wstydzi iść. My mamy włosy, a ktoś inny ma coś innego co mu przeszkadza, mało kto jest idealny... Malinko, idź jak najszybciej do psychologa. Poszukaj, może jakiś prywatny ośrodek ma kontrakt z NFZ. A zresztą, może niekoniecznie jak NFZ to musi być kiepski. A dokąd na wakacje? Pozdrawiam :))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 18, 2012 Anatenka, masz rację co do lekarzy. Ja mam akurat to szczęście, że zawsze trafiam na dobrych, takich ludzkich, choć oczywiście parę wyjątków się zdarzyło. Jeśli chodzi o psychologa, szukam cały czas jakichś namiarów, porozsyłałam kilka maili i dalej zobaczymy. Na wakacje udaję się nad Bałtyk, jedziemy razem z mamą, taki babski wypad;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ania7718 0 Napisano Lipiec 18, 2012 Hej dziewczyny. U mnie wszystko ok, w życiu osobistym jestem mega szczęśliwa, a zdrowie to tak jak pisałam torbiel mnie martwi, wizyta koło 10 sierpnia dopiero i wtedy dowiem się czy się zmniejsza. Mam nadzieje, że tak bo chciałam pod koniec tego roku zacząć się starać o dziecko. Tak koło listopada już. Malinko, co do tych hormonów, to androstendion jest podwyższony i przy PCOS i nadnerczach, DHEAS to wskazuje na nadnercza ale bardziej 17OH progesteron który Ty masz w normie. Zrób badanie usg nadnerczy jak Cię to martwi, i zobaczysz co powie endo. Nie martw się na zapas. Pozdrowionka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 19, 2012 Ania, dzięki za odp.:) Fajnie, że Ciebie się układa:) Mam jeszcze pytanie do Ciebie odnośnie Duphastonu, bo chyba brałaś ten lek, prawda? Czy po zakończeniu leczenia, miałaś jakieś skutki uboczne (głównie chodzi mi o nasilenie PMS)? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 19, 2012 Ania, dzięki za odp.:) Fajnie, że Ciebie się układa:) Ma jeszcze pytanie do Ciebie odnośnie Duphastonu, bo chyba brałaś ten lek, prawda? Czy po zakończeniu leczenia miałaś jakieś skutki uboczne w następnych cyklach (chodzi mi głównie o nasilenie PMS)? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 21, 2012 Hej:) Byłam dziś na wizycie u endo. Jeśli chodzi o wyniki, wszystko ok., DHEA-S na szczęście niewiele podwyższony, Spironol ma go jeszcze przyhamować. Jeśli chodzi o całe dotychczasowe leczenie (było małe podsumowanie;), jako że zrobiłam cały komplet badań), to: testosteron ładnie spadł, DHEA-S niewiele wzrósł, najgorzej jest z androstendionem, który sporo wzrósł (z 3,26 do 4,7)- endo. powiedziała, że to od jajników. Póki co leki biorę nadal te same. Moje obawy co do możliwości nasilenia PMS po Duphastonie się potwierdziły niestety:( Ania, mam pytanie, przepraszam, że znowu Cię męczę;) W których dniach cyklu najlepiej zrobić badania: testosteron całkowity, testosteron wolny, androstednion?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość krakuska84 Napisano Lipiec 21, 2012 hej dziewczyny napiszcie czy ten krem teocaptil coś pomaga i gdzie go mogę kupić,mam ten sam problem co większośc,w szcególności broda i inne,jeśli macie coś sprawdzonego to dajcie znać plisssssssss Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ania7718 0 Napisano Lipiec 22, 2012 Cześć dziewczynki :) Malinko nie męczysz mnie, pytaj o co chcesz. Ja nie miałam PMS przy duphastonie nigdy, teraz to brałam tylko na wywołanie przez 5 dni. Co do badań to androstendion, testosteron całk. robi się najlepiej do 9 dc., a najlepiej w 3 dc. testosteron całkowity bywa lekko podwyższony w czasie owulacji jak się nie bierze żadnych leków blokujących i się ją ma oczywiście. Wolny testosteron najlepiej zrobić też na początku cyklu w 3 dc. Pozdrowionka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 22, 2012 Ania, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość vater... Napisano Lipiec 22, 2012 chcial bym zmiejszyc osowienie na nogach, aby wloski nie byly takie dlugie i geste, czy tyllko laser pomoze mi to osiagnac i czy warto?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fionkaa Napisano Lipiec 22, 2012 @Malinowa Róza Hejka a moglabys powiedziec jak tam z leczeniem tarczycy u Ciebie bedziesz kontynuowala leczenie czy juz odstwilas hormonki ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lenapl3311 Napisano Lipiec 22, 2012 czesc dziewczyny, kurcze dawno mnie tu nie bylo. Wyjechalam do siostry, takze teraz przebywam w Szkocji, tutaj slonca nie ma , wiec troszke odpuscilam z depilacja i mysleniem o tym wloskach. Mam pytanie , mysle o usunieciu meszka na gornej wardze, po powrocie do domu. Bardzo mi on przeszkadza, tyulko nie wiem za bardzo czym go potraktowac jak na pierwszy raz? moze wy cos doradzicie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża Napisano Lipiec 23, 2012 fionkaa, leczenie jest nadal kontynuowane i myślę, że w najbliższej przyszłości nadal będę brała Euthyrox mimo obecnie idealnych wyników. Wiem, że miałam zapytać o to endo., ale zapomniałam, przepraszam;) Zapytam o tę kwestię na nast. wizycie- w połowie wrześnie. Lenapl3311, jeśli chodzi o meszek, zdecydowanie polecam wosk. Co prawda na mnie plastry z woskiem nie działają, ale możesz spróbować tych od Joanny, są chwalone. Możesz też iść do kosmetyczki na depilację, a później sama w domu depilować woskiem z podgrzewacza, dla mnie to najlepsza metoda.:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margaret27 0 Napisano Lipiec 23, 2012 Hej Dziewczyny, ja również borykam się z problemem nadmiernego owłosienia, aczkolwiek u mnie nie jest to aż tak nasilone. najwięcej upierdliwych włosków wyrasta mi pod pępkiem i na brodzie. Mam ich też trochę na szyi. Najgorsze, że po wyrywaniu zostają blizny. Od kilku lat nie miałam na sobie bikini. Odważyłam się je kupić i ubrać dopiero w tym roku, po swojej pierwszej wizycie u ginekologa. Zlecone przez niego badania hormonalne wykazały m.in. nieco podwyższony poza górną granicę poziom androstendionu (4,29 przy normie 0,4-4,10 ng/ml), bardzo duże stężenie estradiolu w 22 dc (426 pg/ml) przy bardzo małym poziomie progesteronu (tylko 0,81 ng/ml). Testosteron, TSH, FSH, anty-TPO - w normie, wysoka prolaktyna, ale prolaktyną się nie przejmuję. Lekarz nie przejął się moim problemem związanym z owłosieniem, rzucił tylko pytanie, czy chodzi i podbrzusze, zajął się natomiast brakiem owulacji. Dostałam Duphaston. Po trzech cyklach powtórzyłam badanie, ale niestety progesteron jest jeszcze niższy, a ja w ogóle nie czuję owulacji. Zastanawiam się, czy będę mogła mieć kiedyś dziecko... Poza tym już pierwszy, marcowy posiew wykazał, że mam też bakterie (najpierw był to gronkowiec, teraz są inne). Zakończyłam drugą fazę leczenia antybiotykami. W czwartek czeka mnie kolejny posiew. Mam bardzo słabą odporność, więc łapię bakterie niemalże z powietrza :) Mój facet jest - o dziwo - zdrowy. Czy kobiety nie mają cięzkiego życia? Pozdrawiam Was ciepło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Daria:):) 0 Napisano Lipiec 23, 2012 kurcze , niestety musialam zalozyc nowe konto, zapomnialam hasla :) To ja Daria :) Dawno mnie tutaj nie bylo, widze ze troszke forum zamarlo :) ja podbijam pytanie Leny, czytalam ze plastry z woskiem z joanny do twarzy, podrazniaja skore? czy to prawda ? czy lepiej nie ryzykowac i kupic z Veet, z racji tego ze maja lepsza opinie i wiecej kobiet poleca ^^ Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anatenka Napisano Lipiec 24, 2012 Hej dziewczynki :))) Leno, jaki masz meszek? Jeśli jasny, cienki - ja bym nie ruszała. Ja mam długi i jasny, więc przycinam przy skórze nożyczkami. Boję się, że ściemnieje i będą czarne kropki. Co do plastrów, ja osobiście mam kiepskie doświadczenia. Nawet Veet na nogach nie złapał nic prawie. A na brodzie zostawiły mi ślad jak po oparzeniu, chyba plaster zerwał naskórek ;/ Więc ja bym poleciła wosk, ale u kosmetyczki. Margaret, na naszym forum Ania dużo wie o hormonach :) może się odezwie :) ja tylko bym nie lekceważyła wysokiej prolaktyny. Wysoka prolaktyna rozregulowuje miesiączki i utrudnia zajście i utrzymanie ciąży. Stosujesz jakieś probiotyki dopochwowe? Mi ginekolog kiedyś przy terapii antybiotykami poleciła taki środek, który chroni i układ pokarmowy, i florę pochwy. Nie pamiętam nazwy, ale w aptece na pewno wiedzą :) Poszukaj info o wzamcnianiu odporności bo antybiotyki to błędne koło. Zabijają nie tylko złe, ale i te dobre bakterie. Daria, fajnie że jesteś znów :))) Malinko, napisz więcej o tym podgrzewaczu do wosku, sama dałabym radę to robić? Mi do brody właśnie by się takie cudo przydało :) U mnie niewiele nowego, mam przerwę w tabletkach, broda chyba ciut szybciej rośnie przez to ;/ W sobotę idę regulować brwi to chyba i brodę machnę od razu. Co u Was dziewczynki? Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hajda Hej Napisano Lipiec 25, 2012 Cześć dziewczyny! MIałam pisać jak wróce ze szpitala i oto jestem :) porobili mi badania hormonalne i jestem już po wizycie u swojego endo. Przepisał mi androcur 2x dziennie przez pierwsze 10 dni cyklu i do tego tabsy anty Atywia, i tu pytanie, czy któraś z was miała do czynienia z tymi lekami? Słyszałam, że androcur jest bardzo silny i mam obawy co do niego. Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margaret27 0 Napisano Lipiec 26, 2012 Daria, ja też nie polecam plastrów Veet. Nie wiem, czy są jakieś do twarzy, bo ja używałam tylko tych do depilacji reszty ciała, ale nie działały w ogóle. Podobnie kremy do depilacji. To już chyba lepiej kupić sobie depilator, szybciej się zwróci. A może kupisz lub zrobisz w domu pastę cukrową? Anatenka, mój lekarz zawsze zaleca badanie prolaktyny i zawsze mnie pyta, czy nadal się tak denerwuję, no ale mnie bardziej niepokoi jednak progesteron, bo bez niego to już jestem zupełnie bez szans na dziecko. Jeśli chodzi o leki osłonowe, to owszem, biorę. Mam Lactovaginal i Trilac. Liczę na to, że dzisiejszy posiew już nic nie wykaże i przestanę brać antybiotyki, bo i tak mam zbyt niski poziom leukocytów, a z tego, co się orientuję, to antybiotyki mają negatywny wpływ na ich liczbę, więc faktycznie jest to błędne koło. Zaznaczę, że mój ginekolog wie o mojej leukopenii, ale przy tak dużej liczebności bakterii musiał przepisać antybiotyk. Jak pomyślę, że muszę się dziś rozebrać i pokazać te blizny na brzuchu po wyrywanych i depilowanych włoskach to odechciewa mi się iść do ginekologa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach