Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Słodka Jagoda

zdradzone kobiety - pierwsze sygnały ostrzegawcze

Polecane posty

Gość oszukana poprostu
widze ze ostatnio nikt nie zaglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doubleD
Może nikogo to nie interesuje, ale muszę napisać o tym ch***, który zniszczył mi życie... Po jego perfidnym oszustwie, już nigdy nie będę taka jak kiedyś. Drogie Kobiety, może któraś z Was trafi na niego... Ma na imię Przemek pochodzi z okolic Trzewa (podaje na mało inteligentnej nk.pl, że jest również z Gniewu lub Monachium- jak kto woli), ma około 30-stki, jest szczupły, stosunkowo przystojny, lekko odstające uszy. Nie zdradzę nazwiska, boza to grożą sankcje karne, ale rozpoczyna się na L. Poznałam go w Monachium w połowie stycznia 2010 roku, byłam głupia, że uwierzyłam mu we wszystkie bajki, które opowiadał... No ale coż jestem tylko blondynką i w dodatku mam 17 lat!!! Ten jeb*** Przemek rozkochał mnie w sobie, zaciągnął do łożka i zmusił do nagrania filmu (+18). Byliśmy nawet parą, do mojej mamy zwracał się ''Mamo", kupował kwiaty i spędzał u nas wiele czasu. W pewnym momencie zaczęłam szukać o nim informacji w internecie iii jak się okazało W POLSCE MA ŻONĘ!!! MAŁGOSIU L. (z domu Lewan****), jeśli to czytasz , to wiedz, że Twój kochany Przemuś (pseudo Laska) jest największym oszustem, zniszczył mi całe życie, nie mogę spokojnie przejśc obok moich "dawnych znajomych", bo tylko słyszę komentarze o mojej roli w filmie!!! Już nigdy się nie zakocham, nie zaufam mężczyźnie!!! CH** ci w du** Przemku Lask***. Nie wiem gdzie teraz jesteś (może w Szwecji), ale nie nawidzę Cię!!!! BTW przepraszam wszystkic, ale musiałam wylać trochę emocji z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....ona ....
Witam wszystkich. Jestem wstrząśnięta tym wszystkim co tu przeczytałam,ale mnie właśnie spotkało to co najgorsze odkryłam że mnie też zdradza człowiek którego kocham dla którego rzuciłam wszystko i przyjechałam. Zaczęło się od tego że słyszałam jak szeptał do tel.sprawdziłam i przeczytałam kilka smsów pamiętam jak zakręciło mi się w głowie nie mogłam normalnie pracować wyłam cały dzień,później na skrzynce znalazłam wiadomości w których mnie ośmieszał do swojej znajomej że jestem gruba że "a co służąca niech zapier... sprząta że do tego to się nadaje itd.ostatnio odkryłam całkiem przypadkiem że nie był tam gdzie powinien,załamałam się nie mam ochoty żyć świat mi się zawalił teraz legalnie wychodzi z domu nie wraca na noce, wiem że powinnam odejść ale nawet na to nie mam siły nie mam nikogo bliskiego. Czemu jestem taka słaba czemu nie mam siły odejść???Czuje że to mnie zabija.Skąd kobiety macie tyle siły?Jestem jaka jestem nie zmienię tego widział jaka jestem zawsze starałam się żeby czuł się dobrze dbałam o niego,czemu on mi to robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty_kapelusz
odejdź. wroć do rodziny, zmień numer telefonu, po prostu odejdź. jeżeli nie masz siły - zmotywuj się chęcią zemsty. opracuj plan. wyprowadź się gdzieś tak żeby mogł cię czasem widywać, zadbaj o siebie, chodź uśmiechnięta, umawiaj się na randki. z czasem plan zemsty - czyli zobacz co straciłeś, zmieni się w plan - stanęłam na nogi, uratowałam siebie, jak ja mogłam coś czuć do tamtego gościa ? z dużym prawdopodobieństwem on wróci ze słowem "przepraszam", ale ty już wtedy będziesz mogła z uśmiechem mu odpowiedzieć " ależ nie ma za co, na prawdę już nic nie pamiętam" i odwrócić się na pięcie. obojętność jest dla nic najgorsza. pamiętaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ona...
Jest coraz gorzej tracę grunt pod stopami,właśnie tak myślę że taka zemsta była by najlepsza żeby zobaczył że mnie nie zniszczył że jestem coś warta,ale tak trudno odejść i się nie oglądać za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie panie, współczuję wam, a szczególnie tym ,które mają dzieci z tymi ochoojalcami.Ja bym się totalnie załamała choć i teraz jestem.W ogóle nie rozumiem, o czym Ci faceci myślą, czy chodzi tylko o nową dziurę za przeproszeniem czy niezdrowy dreszczyk emocji towarzyszący podchodom,może wszystko naraz.Oczywiście była ,,nieobecność'', skończyły się pytania ,,jak tam w pracy'' itp.skończyła się zazdrość i zero tekstów nawet na żarty, w zasadzie ja cała przestałam go interesować.Dużo wcześniej skończyły się wiadomości i telefony chociaż wcześniej było ich w nadmiarze i nawet nie wiem w którym momencie zaczęło wymykać mi się to z rąk, trzeba być czujnym,monotonia i szybko lecące dni robią swoje.Łóżko max raz na tydzień chociaż kiedyś dobierał się do mnie nawet gdy leżałam chora nasmarowana świństwami typu vic i amol,na moje zdziwienie tłumaczył,że mężczyznom w stałych związkach libido maleje i nie potrzebują tak dużo jak na początku.A to seksuolog.Pewnie mogą,ale z inną.I oto pojawia się osławiona komórka, zauważyłam,że ilość wiadomości w skrzynce odb.i nad. nie pokrywa się z ilością w liczniku wiadomości,w tych 1 ich nie przybywało a 2 no cóż po kilka dziennie.Najpierw pojawiła się łania nr.1 co między nimi było tego nie wiem zapomniał wykasować to co sam napisał, jakieś ,,mi też, dobranoc'' mi też co?Pewnie dobrze było:/ niestety odkryłam się i zaczął być ostrożniejszy.Ale po pewnej wyprawie do niemiec po auto do kumpla znalazłam prawdziwy hit: wyznanie miłosne, nie wytrzymałam krew mnie zalała zmyślił,że to miało być do mnie,szkoda,że to co tam pisało nie pokrywało się z sytuacja i od 2 lat tak do mnie nie pisał.To było w utwórz wiadomość, zapomniał nieborak wcisnąć funkcji wyczyść tekst.Nie wiem do której to było łani ani ile ich było,może do tej teraźniejszej.Bo moi drodzy ta wyprawa była zapewne imprezą,i od tego momentu wypadki potoczyły się błyskawicznie, tracił się w weekendy, dochodziły do mnie dziwne plotki.W końcu po 2 eskapadzie przyznał,że ma świeżutką łanię, myślałam,że to żart, zły sen,po 3 nie miałam złudzeń.Dziwne,że można przestać kochać z dnia na dzień.Nie uchwyciłam momentu kiedy jego uczucie wyparowało, o ile w ogóle kiedykolwiek istniało.Generalnie to w największym skrócie, bo z detalami zajęłoby to kilka całych stron jak nie więcej.Dziękuję za uwagę, przepraszam za formę, godzina późna więc sami rozumiecie:((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ona...
Wczoraj powiedziałam temu gnojowi że się wyprowadzam zaczął mięknąć próbował coś zagadywać ale ja już patrzeć na niego nie mogę właśnie za to co mi zrobił a ja ja chyba już lepiej się czuję choć zdarzają mi się wybuchy płaczu.Teraz wiem że można kochać i znienawidzić zarazem.Poczułam wsparcie i jestem silniejsza sama w obcym mieście ale silniejsza czego wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska1234567
witam!dziewczyny kobiety mezatki .ja jestem mezatka rok i 4 miesiace i powiem wam ze gdybym mogla cofnac czas to wolalabym zyc w wolnym zwiazku gdyz moj maz w nasza rocznice slubu pojechal do innej.najgorsze jest to ze to wszystko sie czulo ja jako kobieta zona ktora go kocha po prostu inny dotyk inne zachowanie to sie zwyczajnie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek zmrozony
Odswieze temat. Cos mi zaczyna nie pasowac w moim zwiazku z ukochanym facetem z ktorym mieszkam od dwoch lat.Cos mi intuiacja zaczyna podpowiadac ze cos jest nie tak,ale jak narazie to tylko intuicja.Ciezko mi odkryc jakies inne objawy tego ze moze miec kogos na boku,bo dbal zawsze o siebie,od zawsze mial hasla do laptopa i telefonu ze wzgeldu na jego prace,bo tak jak mowi to czasem laptopa telefon zostawia na biurku w pracy i musi isc na jakies zebranie i nie chcial by by ktos niepowolany sprawdzil co on tam ma i tak bylo zawsze odkad go poznalam.On ma duze mozliwosci,bo czesto wyjezdza z pracy,ciagle ma jakies telefony lub sms sluzbowe i tak tez bylo zawsze lecz ostanio zaczal pracowac i wyjezdzac jeszcze wiecej.Prawie go juz nie ma w domu.Nie zauwazylam zmiany w jego zachowaniu w stosunku do mnie ale czesto jest zamyslony i jakby nie obecny.Nie mam nic poza swoja intuicja,ale czy mam jej wierzyc ze cos sie dzieje nie tak,gdy pozornie wszystko gra? Czytalam duzo o symptomach zdrady ale w moim przypadku wiele oznak jest nie do sprawdzenia bo :zawsze dbal o siebie,zawsze mial telefon przy dupie i hasla,jedyne oznaki to to ze jeszcze wiecej pracuje i sie zamysla,no i moja intuicja. Jak mam sprawdzic czy intuicja mnie nie zawodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intuicjamówi
Podejrzewam swojego Faceta o zdradę. Oczytałam się bardzo wiele na temat oznak zdrady faceta. I z tych znaków u mojego występuję to, że coraz częściej kłoci i czepia się bez powodu i mniej seksu potrzebuje. Telefon zostawia , nie chowa go, nie dba bardziej niż zwykle o siebie. Niestety pracuje za granicą więc przypuszczam, że tam może mnie zdradzać. I ostatnio odkryłam, że w kosmetyczce którą zabiera ze sobą na wyjazdy ma prezerwatywy. Nie wiem po co skoro twierdzi że taki wierny...poza tym z tymi gumkami to jest jeszcze jedna rzecz znika ich więcej niż częstotliwość seksu ze mną. Także jak widzicie nie wszyscy faceci przejawiją te oznaki o których można poczytać. Tak czy inaczej intuicja kobieca jednak potrafi dać sygnał kobiecie , że coś jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurano1
chyba tylko tępy facet pisze smmsy ukradkiem, nosi tel.przy dupie,zmienia image!itd-wierzcie mi,jak gosc jest mądry i wie jak postepowac by partnerka sie nie dowiedziała to poukłada wszystko tak, by zostalo to w tajemnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłamca zaczyna wierzyć
we własne kłamstwa kamufluje sie facet i to bardzo i kurestwo kwitnie nawet 20 lat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurano1
otóz to- znam takie przypadki, ze nic gosciowi nie zarzucisz-wzor cnót! a kombinowanie 1 klasa/wiec chowanie telefonu, wyłaczanie w nocy its to miedzy bajki włozyc-uwierz, kazdy jest w stanie umowic sie z druga stroną co do momentów pisania czy dzwonienia do siebie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość objawy są
istnieją mężczyźni, którzy niewiele zmieniają w swoim zachowaniu, nie zmieniają imagu, nadal są nieprzytomnie zakochani w partnerce i chcą z nią spędzać każdą wolną chwilę. Ale coś ich zdradzi: -telefon, mają coś do ukrycia, albo tajemnicze smsy albo niechęć do tego byś brała go do ręki - odpływa myślami - krytykuje Cię bez powodu - jakbyś dobrze nie wyglądała, nie pochwali, nie ucieszy go to, zawsze będzie obojętny - nie będzie nienasycony w seksie, zacznie się delikatne wymigiwanie, szukanie okazji by uniknąć najważniejsze: Ty to po prostu wiesz, i to jest moment w którym należy kłamcę, chama i oszustę zostawić bez cienia skrupułów, bo on się nie zmieni, ani nie zostawi tamtej, chyba żeby znaleźć kolejną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wonkai.
ja przypuszczam ze moj maz mnie zdradza z kolezanka z pracy.Niby wszystko ok, seks jest jak byl-raz na dwa tygodnie, komorka wyczyszczona, ale zawsze niby tak było, nie dba o siebie bardziej.Pachnie nia czasami, czuje damskie perfumy, ale wtedy mowi, ze przeciez pracuje z ...wiec przechodzi jej zapach.hmm. Nie wiem co mam o tym myslec, tym bardziej ze jzu kiedys mnie zdradzał,ale poukładalismy wszystko od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyżej posłuchaj
rób jak uważasz, ale drugiej zdrady chyba nie warto wybaczać, Chyba że tamta jest wolna lub skłonna odejść od kogoś, by związać się z Twoim mężem. Wtedy na złość im możesz przeciągnąć sprawę i zostawić go, gdy będzie całkiem sam i bez żadnych szans jak w tej piosence ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wonkai.
wczesniej bylo pare zdrad, nie tylko jedna.A teraz w zasadzie nie mam mu co zarzucic, za reke go nie złapałam, wiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym kogoś wynajęła
kilka fotografii, jakieś nagranie i rozwód z orzekaniem o winie i alimentami, za błędy się płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wonkai.
nie mam szans na takie kombinowanie z fotografami itp.mieszkam w miescinie,chciałabym jakos go przyłapac, ale skoro on jest z nia w pracy, to przeciez nagle tam nie wpadne z wizyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjkkkhf
To byly objawy.. Zamyslony Telefonu nie ukrywal..mial druga karte sim , ktora wymienial jak wracal do domu..dlatego czesto "nie mial zasiegu" Pozne powroty do domu i nie odbieranie tel. Mial dwa inne e-maile..a ja glupia wierzylam ze ma tego jednego..wykasowana historia w kompie, ale i tak znalazlam cookies...zaczal ze mnie jakiegos potwora robic..ze ja ta zla jestem..byl zbyt ulegly..nagle po tylu latach chcial zebym przestala golic miejce intymne..tak to reszta byla taka sama..nic wiecej sie nie zmienil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liqquid
Zdrada śmierdzi na kilometr oznaki w moim związku były takie (podaję chronologicznie, trwało to aż do rozstania ok. miesiąc): - Przez kilka pierwszych lat komórka była zbędną modą, ale nagle tel. praktycznie przyrósł do ciała i kieszeni. Nigdy wcześniej nawet nie przyszło mi na myśl, by wziąć tel. do ręki, ale zupełnie nie wiedziałam, co się dzieje- oziębłość w stosunku do mnie na każdej linii, a ta komórka stała się wielką niewiadomą, zastanawiałam się co tam jest, że trzeba to tak bardzo ukrywać? Odpowiedzi na te pytania, choć zadawane wprost, nie uzyskiwałam. Następnie: ohasłowanie telefonu (np. pod pretekstem, że tel. sam się odblokowuje choć był praktycznie nowy). Gdy w sprawie hasła zaczęłam wspominać, że już kupuję nową sprawną komórkę, to już hasła nie było, ale tel. zaczął znikać z zasięgu mojego wzroku i był przeze mnie praktycznie nie do zlokalizowania- ciągle włączony na "milczy" i chowany na noc po szafkach. Później drobne kłamstwa, typu pytam: "Gdzie był telefon, bo... /jakiś mój pretekst/?" odpowiedź: "No w ubraniach się zawieruszył", a ja wtedy przed zadaniem pytania znalazłam go schowanego w szafce, czyli jawne kłamstwo. Pisanie smsów- niby z kolegami, a jak chciałam zobaczyć kto napisał to awantura z tego powodu, że nie ma prywatności że podejrzewam o zdradę (choć nawet tego sformułowania "zdrada" nie użyłam!). - Totalna oziębłość jeśli chodzi o rozmowy (praktycznie ich brak), wybieranie takich zmian w pracy byśmy się nie widzieli, ciągła chęć imprezowania, nie wracanie na noc, a kiedy załamana i ze łzami w oczach pytałam co się dzieje to argumentacja, że ja nie jestem taka jak powinnam (choć przez 5 lat związku byłam OK), a kiedy łzami się zalewałam, to nawet brak chęci przytulenia. - Na imprezie czułe obejmowanie "tej" koleżanki, bo niby alkohol i w ogóle, a tak poza tym nic nie pamięta, więc wytłumaczyć się nie może, przy tym podczas imprezy traktowanie mnie jak powietrze. - No i później odebrałam sms jako pierwsza (choć komórka była jak zwykle na "milczy"), przeczytałam, odłożyłam. Raz bez komórki poszedł do kuchni, więc miałam ogromnego farta. Ten po powrocie z kuchni bierze do ręki tel.,a ja pytam kto jakie ma nowiny i kto pisze. Odpowiedź zupełnie inna niż to co przeczytałam, a przeczytałam sms o treści "tęsknię za Tobą". Pisała koleżanka, która była na imprezie i już od dłuższego czasu byli w niezłej zażyłości. Wyparł się tego smsa, mówił że mam jakieś zwidy. Na to ja wkurzona takim obrotem sprawy biorę tel. do ręki- wykasował tego smsa. Z resztą tak samo jak wszystkie smsy wysłane- niby się nie zapisują, bo komórka zepsuta (nowy smartfon prosto z salonu sieci kom. zakupiony pół roku wcześniej). Chciałam naprawić- nie dostałam od niego pozwolenia. Krótka piłka- jedno i drugie kłamstwo ( dot. chowania tel. w szafce i wypieranie się smsa o treści "tęsknię za Tobą") było wystarczające do rozstania się, nie zamierzam nakryć go z laską w łózku, choć kocham go nadal, ale szanuję siebie i nie pozwolę traktować się jak szmatę, której można wciskać kilt. O ilu sprawach nie wiem? Ale dziwna sprawa- po akcji z ujawnionym smsem sam stwierdził, że odejdzie, bo już "nie ma uczuć". Życzę szerokiej drogi. Jakbym w końcu tel. nie sprawdziła to farsa mogłaby trwać jeszcze długo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×