Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Słodka Jagoda

zdradzone kobiety - pierwsze sygnały ostrzegawcze

Polecane posty

Gość Zranionaaa
jestem w podobnej sytuacji tyle ze o zdradzie dowiedzialam sie jeszcze przed narodzinami dziecka nadal jestesmy razem chyba ze wzgledu na dziecko jest jak jest on ma swoje zycie ja mam swoje jakos leci ale wiem ze juz nigdy nie bedzie tak jak bym chciala ddlatego jesli tylko mozesz to nie ciagnij tego zwiazku pewnie bedzie cieszko ale czy sens ma udawanie ze jest ok ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S.E
Czy ciągle się zadręczać? Czemu faceci myślą nie tą częścią ciała co trzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegapiłam...
Potwierdzam sygnał pt.KOMÓRKA!! Zabieranie komórki WSZĘDZIE (do toalety tez) lub jeśli leży na wierzchu-to zawsze wyłączona. Powinno dać do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yokohama
Najgorsze jest to, ze choc wiem o nieuczciwosci mojego chlopaka to nadal jestem z nim!!! Sama w to nie moge uwierzyc, co sie ze mna stalo, ze tez jestem taka naiwna ja inne zdradzane dziewczyny, z ktorych kiedys sie smialam, i mowilam, ze ja bym kopnela takiego lajdaka w dupe...jednak zycie wszystko weryfikuje. Niestety. historia byla banalna, studia, czas na Erasmus, czyli wyjazd na semestr zagraniczny, Ja : Hiszpania, on Polska. I wbrew pozorom, ja utrzymalam zadze na wodzy, mimmo goracych hiszpanow...A moj chlopak po 2 tygodniach znalazl sobie przyjaciolke, pol polka-pol meksykanka, bardzo ladna o egzotycznej urodzie, modelka. Ona miala chlopaka, a on byl ze mna. od poczatku twierdzil ze to tylko przyjaciolka i nie widzi w niej kobiety. moje dni spedzilam na tym, ze rano martwilam sie jakie ona znowu da zdjecia na pewien portal z ich wspolnych imprez i wycieczek po europie ( on, ona i jej bratem). Ogolnie juz wtedy powinnam sie wkurzyc, jak nie odbieral telefonu bo ciagle byl zajety, nie odbieral skype, a jak juz z nim rozmawialam to ciagle slyszalam o niej, jaka jest cudowna i o ich imprezach,a potem wspolne zdjecia...przytuleni czy cos...ale w sumie mozna uwierzyc ze wszystko w ramach zdrowej przyjazni, tak samo jak jej teksty, ze teskni za nim itd...wszak ja tez mam przyjaciol plci meskiej z ktorymi sie po prostu TYLKO przyjaznie.. Jednak jak wrocilam to sprawdzilam jego poczte ( co w tym czasie robilam nalogowo (shit!), jak pisal do kumpla ze znalazl kobiete zycia i tez wyszlo ze sie calowali itd. (ale niby oboje stwierdzili ze to blad). Tez potajemnie do niej dzwonil i zapowiedzial ze przyjedzie na jego urodziny do jego domu na tydzien! Bo to jego najlepsza przyjaciolka, ale ze mnie i tak kocha, ja jestem najwazniejsza, ona to przyjaciel!! Nie wytrzymalam tego jak przeczytalam ze to jego kobieta zycia a nie przyjaciolka (tlumaczyl ze raz po pijanemu to pisal i ze to nieprawda). Dostal ''po mordzie'' ode mnie i wyjechalam. Probowalam sama sobie zycie ulozyc, mieszkanie, ale chyba za bardzo go kocham bo wrocila, z zastrzezeniem, ze ma z nia zerwac calkowicie kontakt. Teraz jestesmy razem, ja przestalama nalogowo sprawdzac jego poczte, tel, chyba nie ma z nia kontaktu, albo bardzo skrycie... Boli mnie to ze ktos, komu tak ufalam, bawil sie ze mna. Po nocach sni mi sie ta dziewczyna, ze sie ze mnie smieje. Oczywiscie jest we mnie gorycz :( ale walcze z nia. Trudno, dziewczyna sliczna, swiadoma swojej urody, z zasada zyciowa: z zycia trzeba korzystac! ( nawet kosztem kogos :( ) Jestem na nia zla, ale to moj chlopak zawalil... A pretensje powinnam miec do siebie? Wierze w to ze to jednak przyjaciolka, mimo wzsytsko, i ze kazdy zasluguje na druga szanse... I ze to byla nauczka dla niego, wiec moze jak juz to mamy za soba, to sie to nigdy nie powtorzy. a tak naprawde, wszystko mnie to bardzo zabolalo, stracilam wiare w to, ze zasluuguje na kogos, kto by zobaczyl taka ladna dziewczyne i tak powiedzial, a niech sobie bedzie, dla mnie ktos inny jest najwazniejszy.. Nie wiem co powinnam robic, czy warto byc z kims takim i probowac?? Przez to caly czas sie czuje zdradzona, tak jakby ktos oderwal kawalek mojej godnosc, mimo ze ja bylam caly czas wporzadku, a teraz nnie moge sobie z ytm wszytskim poradzic... Jestem zagubiona, choc czasem sobie mowie, ze przeciez nic sie takiego nie stalo, ze wszyscy tak robia...On mnie zdradzil, ale to ja sie czulam jak zero :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny mam pewien problem choć może wydać się błahy to mnie męczy . Jestem w ciąży zasypiam wcześniej a w tym czasie mój chłopak przegląda galerie jakiś panienek , a potem mówi mi że przegląda oferty pracy..... Czy nie myślicie że to jest jakiś sygnał dla mnie , że może mnie zdradzać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiche26
Ja uważam że wine ponoszą obydwoje jak i facet tak i ta lafirynda która w buciorach wlazła moje życie . Ja przez 7 lat mogłam dać sobie głowę ściąć że mój facet to nie ten typ i teraz bym bez głowy była . Pierw zaczął rzadko ze mną sypiać ( tłumaczyłam sobie że to dlatego że jestem w ciąży, wówczas byłam w 34 tyg ) potem miał pretensje o telefon ( zawsze leżał na wierzchu , kiedy chciałam mogłam go używać i takie tam ) tłumacząc się że mogą z pracy dzwonić kładł go pod poduszkę , za tapczan i zabronił odbierać esy czy rozmowy ( bajer nie wytłumaczyłam sobie że jest kierowcą i też chce odpocząć a oni tylko go w trasy ) i zaczeły sie nagłe trasy w weekendy choć nigdy tego nie było wcześniej mniej czasu poświęcał mi i naszej 4 letniej córeczce a o synka który miał się urodzić nawet nie pytał jak nie zadzwoniłam sama do niego tak cicho było . Pamietam jak dziś , była to niedziela , wrócił z nagłej trasy hahaha ja zapłakana , całą noc nie spałam bo nie odbierał fona bałam się że miał wypadek .... a on jak nigdy nic wchodzi i oznajmia że nie mógł odebrać bo musiał pracować . Usiadł w fotelu i zaczął niby sprawdzać papiery . Faktycznie miał wypadek ,ta k**** za długo całowała go po szyi bo niezłą miał malinke. W pierwszej chwili miałam ochotę zdzielić mu w mordę ale usiadłam i zaczełam płakać . Wypierał się ,ja przestałam pytać zamknęłam się w sobie , nikt mi nie wierzył że on mnie zdradza . Tak minął tydzień i w dzień urodzin naszej córeczki oznajmił ze mnie nie kocha i że nie chce ze mną być . PÓźniej moja -przyjaciółka zapytała sie co się dzieję między mną a nim bo widziała go z jakąś flądrą i wcale nie wygladali jak zwykli znajomi . Odważyłam się poszłam do jego matki i tam ich zobaczyłam . był z moją koleżanka , nie nie byłyśmy blisko ze sobą ale się znałyśmy na tyle ze ona wiedziała ile lat byłam z nim ,ze mamy córkę i kolejne dziecko w drodze i date ślubu wyznaczoną . Żałuję do dziś że byłam wówczas w ciąży , rozniosłabym ich wtedy w drobny pył . Na moje wyzwiska reagowała śmiechem a na pytanie co by ona zrobiła jakby ktoś rozwalił jej rodzinę jeszcze bardziej mnie wyśmiała .Poczułam się jak smieć. Dla mnie ona zostanie do końca zycia zwykłą sz**** i k**** . innego określenia na tego typu kobiety nie mam . Od tej pory minęło trzy lata , a to we mnie tkwi jakby to miało nadal miejsce . Mimo tego że zeszliśmy się , nadal z nim jestem MAM DO NIEGO ŻAL . Ale nauczyłam się jednego nikomu nigdy nie można ufać całym sobą . Mnie takie bezgraniczne zaufanie bardzo dużo kosztowało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdrady nie wykłyłam ale ją podejrzewam. Codziennie prawie nadgodziny,wychodzenie czasami z telefonem na zewnątrz,obojętność z jednej strony,a czasami nadskakiwanie (zwłaszcza jak chce pogadać,że coś niedobrego się w naszym związku dzieje),wykasowywanie historii przeglądanych stron w kompie (wydaje mi się,że niektórzy z nich tak się uczą ciekawostek w seksie...na stronach pornograficznych),oczywiście najczęstsze chyba - brak seksu ( kiedys demon w łózku teraz wiecznie zmięczony).A najwazniejsze,że coś ewidentnie jest nie tak ...INTUICJA.Kobiety maja jakiś dodatkowy zmysł,boże nawet nie zlicze ile razy słuchajac własnej intuicji lepiej bym na tym wyszła niz na tzw.zdrowym rozsądku. Kiedy jest taki moment,że coś podejrzewamy to pora nad tym sie chwile zastanowić.Mnie się wszystko zaczyna układac w całość,jak wielkie puzzle.Pamięć mam genialną i chyba to mi pozwala łączyć watki. Jezu mimo wszystko chciałabym wyprzeć te myśli z głowy,mam cichą nadzieje,że jednak to nieprawda.Bo jesli to prawda to będzie koniec,nie potrafiłabym wybaczyć zdrady.Zdrady przez,którą zakończyłby się mój 10 letni związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha jeszcze jedno... *proponowanie innej formy seksu,choć wcześniej przysięgal,że go to nie rajcuje kobieta nie musi byc niezadbana,w rozciągnietych dresach,brudnych włosach i odrostach itd,żeby facet zdradził to pieprzony mit,znam przypadek gdzie facet zdradził piękna,inteligentna kobiete z takim pasztetem,że nawet kijem niejeden by jej nie dotknął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Semiaza
A mnie zdradziła kobeta po praktycznie 6 letnim związku . Wydawało mi się ,że dawałem jej wszystko a mimo to niestety widać za mało ... Byłem zdruzgotany do tego stopnia ,że chodziłem do poradni psychologicznej A nawet poszłem do wróżki czy rytualisty bo już nie wiem jak to się nazywa. Kobieta Lilith Black Moon albo po prostu los bo nie wiem czy to skutek przperowadzonego rytuały czy po prostu przeznaczenie sprawiła ,że do mnie wróciła.I wiecie co wam powiem ? Po tym co zrobiła przestało mi na niej zależeć . Nie tylko mężczyzni zdradzają .Kobiety również a prawa mamy takie same ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Awetka
Oj dziewczyny ja za swojego M dałabym się pokroić bez zastanowienia,i co przeczucie i i9mpus zawiodly mnie do miejsca schadzki Teraz przezywam horror i rozumiem ,że mozna różne rzeczy zrobić jak ktoś nas zdradzi ,a jestem niezalezną nowoczesną kobieta ,ktora byla bardzo zakochana i szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiem wam
ciekawą historię.. kilka lat temu, Iza bardzo ladna, zadbana, inteligentna żona zaczęla podejrzewać ze cos w jej związku jest nie tak.. Po drugiej stronie 17letnia Ania, postanowila sprawdzic czy uda jej sie zdobyć żonatego meżczyznę.. Iza, po kilku dniach inwigilacji i sledzenia meża odkryla, że ten ma nastoletnią kochankę.. Z zaskoczeniem odkryla też ze owa kochanka, calkowicie przeczy kanonom piekna jakie jej mąż dotąd wyznawał.. Jedno co charakteryzowało małą puszczalską to czupryna bujnych loków... Po kolejnych kilku nieprzespanych nocach i wielu przemyśleniach postanowiła dzialać. Jej zranione poczucie godności, załamianie wartości obudzilo w niej najgorsze instynkty- postanowiła nauczyc małą dziwkę tego, co najwyraźniej jej rodzice zaniedbali. Wezwala swoje przyjaciółki, śledziły małolatę, i niewierngo męża. znały godziny ich spotkań i plany dnia.. Pewnej nocy, kiedy mąż szykował się na spotkanie z kochanką, Iza nie mająć innego pomyslu powiedziala mężowi że idzie sie spotkać z koleżankami. idąc do samochodu kumpelek, przebila opony w samochodzie męża... Cała paczką podjechały do niejsca, gdzie Ania juz czekala na cudzego mężczynę.. wciągnęły ją do samochodu i z ogromną satysfakcją Iza scinała lok po loku piękne wlosy rywalki, tak aby ta wyglądala jak chłopiec. Dziewczyna plakała, przepraszała i przysięgała że więcej tego nie zrobi.. Nie zrobila:) Iza wraz z przyjaciólkami wyrzucily Anie tam, skad ją zabrały, wracając do domu, minęły męża Izy.. ten ku swojemu zdziwieniu zobaczyl na komodzie w przedpokoju włosy bylej kochanki a kilka kroków dalej swoją żonę pijącą wino z szyderczym uśmiechem. - Ciesz się, że to tylko włosy- odrosną. Do jutra masz się wyprowadzić.. Dlatego moje drogie zanim wskoczycie komus do lozka zastanowcie sie czy lubicie swoje włosy:):) historię dedykuję Izie- za umiejętnosc zachowania zimnej krwi, kiedy zdawaloby się jest to nie możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ja smutna
pomóżcie, znalazłam kartę telefoniczną, nie znam pinu, jak mogę sprawdzić czy to mojego męża, podejrzewam, że mnie zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu tez
idz do serwisu moze pomoga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ehh..
pewnie nie jedna z Was zna ten schemat: 1. on kłamie/zdradza, ja to czuję, dowodów jest mnóstwo ,ale w łózku z żadną nie przyłapałam go 2. mam dość mówię,że to koniec, że nie chce być z taką niedojrzała świnią 3. on przeprasza, zapewnia, że kocha i że już nigdy więcej nie zrobi nic złego, co więcej, że już nigdy nie będę przez niego płakała 4. ja opieram się początkowo, ale daje jemu ostatnią szansę, na pewno ostatnią( w końcu każdy z nas popełnia błędy) 5. przez kolejny miesiąc, może 2 on jest jak do rany przyłóż, dlatego myślę ,że ma nauczkę i teraz na prawdę już wszystko będzie ok 6. po tych 2 miesiącach znowu zaczynam mieć przeczucie, podejrzewać, że coś jeste nie tak... i w tym momencie schemat zaczyna powtarzać się... 1,2,...,6,1,2,...,6,1,2,...,6,1,2,...,6 Tych etapów możnaby wymienić więcej bo każda jest inna, każda postępuje trochę inaczej, potrzebuje więcej lub mniej czasu, ale wszystkie, przepraszam-większość, łączy to, że wracamy... Faceci są rózni, jedni zdradzą i już nigdy więcej tego nie zrobią , inni "poczują zapach krwii" i nie przestaną już tego robić... Ja mojego nigdy nie przyłapałam z inną w łóżku, ale neimal ,że na 100% jestem pewna, że mnie zdradził nie raz, nie dwa... Niestety, jestem słaba, tak słaba, że za każdym razem on jest w stanie przewrócić w mojej głowie realny obraz rzeczywistości,no i daję jemu tę "ostatnią szansę" Uwierzcie,że teatrzyki , które odstawia, na Brodway nadawałby się...zdając sobie z tego sprawę i tak za każdym razem daję się nabrać, bo jak większość kobiet mam miękkie serce i gdzieś tam w głębi duszy wierzę w to ,że nie mógłby mi tego zrobić...Podziwiam takie kobiety jak Pani Iza z powyższego opowiadania, ale z autopsji wiem, że takie przypadki są sporadyczne. Kobieta musi być wyjątkowo silna ,żeby nie dac się omamić facetowi i odpalić go po zdradzie raz na zawsze...i każdej z nas życzę takiej siły :) raz można wybaczyć, kolejnym przebaczeniem pokazujemy, że godzimy się na taki stan rzeczy...oni nie docenią tego, że nie skreślamy ich, przeciwnie , wykorzystają to przeciwko naszej naiwności...nie dajcie się wciągnąć w ten błędny schemat, często nawet z pomocą psychologa ciężko z niego wydostać się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisza az piszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marz70
Kiedyś zdradzilam męża, dziś jestem z człowiekiem ktorego kocham ponad zycie. Oboje byliśmy w związkach,były dwa rozwody, nasza miłość była tak silna, że nie mogliśmy zyć bez siebie.Poświęciliśmy dla tego związku wszystko co mieliśmy nsjcenniejsze. tak myślałam do niedawna. Dziś jestem zdradzana, domyślam sie tego. Mam dowody.On milczy kiedy pytam się, milczy gdy mowię że kocham i będę walczyć do końca. Nie mogę zrozumieć jego postępowania, bo nie mówi nic, zaś w nocy jest bardzo aktywny! o dziwo! Nie radzę sobie, nie śpię, nie jem, schudlam 7 kg. Oszaleję!!!! Sprawdzam telefon, kieszenie, samochód. Wyjeżdża, nie odbiera telefonów. Nie wiem co mama robbić, nie mamy ślubu.Chcę odejść, ale probuję jeszcze walczyć. Czy to ma sens? Jestem w kropce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim
powiedz,ze odchodzisz i zobacz reakcje .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nim
jakie dowody masz ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1232435
rzuc go najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzone
Poszukujemy zdradzonych pan, ktore chcialyby opowiedziec o swoich doswiadczeniach przed kamera. Pod koniec lutego 2010 roku rusza nowy program na antenie telewizji Polsat Cafe, w ktorym zdradzone kobiety beda mogly opowiedziec swoja historie i podzielic sie swoimi doswiadczeniami z innymi skrzywdzonymi kobietami. Bedziemy rozmawiac o zdradzie w zwiazku, malzenstwie, przyjazni, pracy - o zdradzie w kazdej postaci. Wszystkie panie, ktore chcialyby opowiedziec innym swoja historie - pomoc sobie i innym kobieta - prosimy o kontakt mailowy: zdradzone@interia.pl Redakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilith black moon kłamie
byłem u tej całej Lilith black moon z http://www.okulta.com.pl/ nic nie dało, nie pomogło a tylko straciłem kase i nerwy na czekanie..... jak dla mnie kazda wróżka to oszustka. tak na forach ją chwalili. ten komunikat jest dla osob zdesperowanych aby nie szły tą drogą, bo mozecie wiecej stracic niz kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona L. Konieczna
zapraszam na mój blog http://poradynazdrady.blox.pl/html, poświęcony książce napisanej z detektywem Marcinem Popowskim "Porady na zdrady. Podstawy detektywistyki dla żon i narzeczonych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie czuje. Moj odwolal nasze spotkanie pod pretekstem pracy na drugi dzien. juz przez telefon czulam ze sciemnia. nigdy dotad tego nie zrobilam ale wstalam rano o 5:30 zeby zajsc pod jego dom i sprawdzic czy faktycznie wyjdzie do roboty o 6. i co? i gowno, jebaniec nie wylazl! nie wiem czy mialo to zwiazek z inna (zerwalam, palant sobie nie zdaje sprawy ze wiem ze mnie oklamal) ale wiem ze mnie oklamal, to wystarczylo. a byla to zasluga intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak tu nie sprawdzac komórki sama dzis tez sprawdze lepiej wczesniej cos wykryc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Droga marz70
Wzruszyla mnie twoja historia... sama sobie jestes winna szmato, Wpyerdoliłaś się wczyjś związek, zniszczyłas go i oszukałaś kurfo swojego męża. Teraz płaczesz? Trzeba było myśleć mózgiem a nie doopą. Przecież wiadomo że ten "człowiek którego kochasz nad życie" to zwyczajny kurfiarz i będzie z sukcesami kontynuowac swe hobby... No ale skoro doopa przejmuje od mózgu procesy myślowe to takie są skutki. Wcale mi cię nie szkoda. Za grzechy i wiarołomstwo trzeba płacić. Bardzo się cieszę że ten kurfiarz tak cię urządził. A twój zdradzony mąż z radości chyba flaszkę obali! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukana po prostu
czesc wam za pewne pomyslicie sobie o mnie na koniec tego co mam do powiedzenia ze jestem glupia idiotka ale przyznaje sie pewnie nia jestem skoro w to wszystko uwiezylam a zaczelo sie zyczajnie poznalismy sie ja bylam w trakcie rozwodu zdradzal znecal sie i lubial alkohol i dobre auto ale to nie o tym. poznalam go przypadkiem u siebie w pracy w sklepie zwykly mlody przystojny meszczyzna zacza przychodzic bardzo czesto duzo rozmawialismy kiedys poprosil zebysmy sie spotkali po za miejscem pracy zgodzilam sie poszlismy na spacer duzo rozmawialismy o zyciu tylko zazwyczaj moim juz wtedy powinnam sie grubo zastanowic dlaczego nigdy o nim ale nie to bylo dla mnie wazna tylko to ze mnie rozumial szanowal byl strasznie dobrym sluchaczem jest w gruncie rzeczy po pewnym czsie takich zwyklych spotkan zaczelam sie zakochiwac nie wiem czy mozna to tak nazwac ale fascynowal mnie. Wtedy przyznal ze ma zone ale to tylko uklad poniewaz sa dzieci chcialam to zakonczyc po raz pierwszy ale blagal prosil mowil ze sie wyprowadza z domu za jakies dwa miesiace zaczal opowiadac o sobie o swoich problemach o tym jaki on nieszczesliwy jest uwiezylam dalam sie na to zlapac zaczelismy sie coraz bardziej zblizac do siebie. ale przyszedl taki moment ze kiedys siedzialam z nim rozmawialismy i zadzwonil telefon odebral to byla ona jego zona niby ta taka zla ale widocznie nie bylo tak jak mowil bo rozmawiali o czyms co trzeba kupic taka typowa rozmowa dwojga ludzi i wtedy powiedzialam mu ze to koniec ze nie moge tak zyc on jest z nia a ja jestem ta druga. dzwonil i pisal miesiacami blagal o rozmow az w koncu ulegla i zgodzilam sie wtedy powiedzial ze mnie kocha ze chce ze mna byc ze nie wyobraza sobie zycia bezemnie. po jakims czasie zamiszkalam z nim jaka ja glupia bylam chyba mi rozum odebralo a dzis siedze i sie zastanawiam co zrobi bo wyjechal za granice i napisal smsa ostatnio ze chce wrocic do dzieci. z jednej strony uwazam ze jesli chce niech ratuje ta rodzine ale z drugiej strony co on sobie wyobraza jak tak mogl postapic ? ale wiem mam za swoje bo jak dowiedzialam sie ze ma zone to go moglam do diabla poslac wiec nie mowcie mi ze kazda kochanka tylko uwodzi ja nie zrobilam nic takiego w jego kierunku teraz place za glupote i tez czuje sie w jakims stopniu zdradzona. pozdrawiam i przepraszam ze to tyle zajeło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×