KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

a co do ściągnięcia po ziołkach to jak śpie w nocy to nie czuje a jak w dzien sobie zrobie pod podkład to lepiej sie trzyma i nic mi nie wychodzi wiec są plusy czasem jak sie na dzien posmaruje to ten kolor mnie odwodzi od wyduszania wiec to tez plus Pozdrawiam! wytrwałości dziewczyny:)

a co do olejku pichtowego to szkodzi jak sie go miesza z innymi kosmetykami trzeba byc konkretnym i stosowac jedną konkretną broń na zaskórniki i krem na cere bo jak za dużo to tez nie dobrze

Nie myślcie ze sie tu wymądrzam czy cos;p chciałam pomóc i podzielić sie z moimi doświadczeniami i wiedza na temat specyfików do naszej cery :)bużka

Justynucha- skórę należy nawilżać, inaczej produkuje więcej sebum i zaczynają się tworzyć nowe zaskórniki. Żel aloesowy jest dobry, bo nie natłuszcza, ale nawilża i tym samym nie zapycha porów, poza tym łagodzi podrażnienia i goi ranki. Zuzaka może zapychać ewentualnie podkład. Zgodzę się z Tobą, że im mniej kosmetyków tym lepiej, a jeśli chodzi o Twoje ziółka.... na pewno każdy już przeczytał to co napisałaś i jeśli ktoś zechce to użyje, ale na prawdę nie musisz za każdym razem wszystkim ich polecać.

dziewczyny a czym myjecie buzie?bo ja przed zelem uzywam mydla zeby zmyc ten tusz i podklad ale musze przestac tak robic bo to mydlo to raczej nie jest dobre rozwiazanie ii powiem wam ostroznie z tymi ziolami i w ogole...bylam dzis u mojej pani i prawie jej sie tam poplakalam:(

A co się satało Anja??? Ja myję twarz albo białym jeleniem w płynie, albo w kostce. Po żelach wcale nie jest lepiej....

ja tez mysle ze im mniej tym lepiej, skóra sama dobrze sie regeneruje, ja zauwazylam ze jak przez pare dni nie dotykam, nie smaruje niczym to od razu jest widoczny efekt. skóra goi sie szybko:) no tylko trzeba nie ruszac nic... a to wlasnei u mnei najwiekszy problem;/ POWODZENIA!

Anja,co sie stało???zmartwiłas mnie. Ja używam do mycia żelu z avene cleanance zamiennie z kremem do mycia dr.hauschka i ściereczki.Jestem zadowolona.

co sie stalo Anja? nie uwazam zebym uzywala za duzo, zel aloseowy pod tapete, bo mam taka sucha skore ze bez czegos jest masakra, ciezko tapete byloby rozprowadzic. a krem ochronny jako natluszczajacy przy mojej suchej skorze, a olejek na ewentualne cosie. jakbym mogla nie smarowalabym niczym ale doprowadzilam sie do takiego stanu ze bez tapety nie wystawiam nosa za drzwi a peelingi to raz na jakis czas jak mi cos w rece wpadnie faktycznie regeneruje sie lepiej jak nic na niej nie ma i nic nie tykam ale skoro jestem w ciapkoranki to sie tapetuje ja do mycia zelu z yves rocher. mialam mydlo bialy jelen ale zawsze cos mi w slep wpadlo i mailam czerwone jak maki :-) a jakbym posmarowala tylko ziolkami to po paru godzinach (albo i szybciej) mialabym wior na twarzy i sciagnieta skore wiem bo na rekach jak regularnie nie smaruje mam takaskore ze moge rysowac (jak posmaruje tez moge ale idzie gorzej)

moja pani strasznie sie zmartwila tym ze w sumie jest bezradna,bo to dobry lekarz,ordynato,chce mi pomoc to wyleczyc a tu ani mowy,leczylam sie wczesniej tretinexem,a tu te zaskorniki ciagle powracaja,nie ma mowy o powtorzeniu kuracji bo mialam ostre zapalenie watroby,silniejze mascie spiekaja mi twarz i wlasnie jakas strasznie wrazliwa teraz ta skora moja no i chyba mi to juz pozostanie czekac na cud:( wiadomo musze przestac wyciskac bo to bez sensu ale to raczej na niewiele sie zda,w to ze przebarwienia znikna po tych ziolach cos slabo wierze bo to moze byc takie zludne wrazenie przez ich kolor...nie wiem co tu ze soba zrobic,a to nie koniec moich zdrowotnych problemow....plakac mi sie tylko dzis chce,dlaczego i my nie mozemy cieszyc sie piekna zdrowa skora,zycie jest niesprawiedliwe;/

Anja słonko,strasznie mi przykro,chciałabym ci pomóc ale nie mam jak,jedynie mogę napisać,że jestem z tobą myślami i przytulam cie do serducha:*

Ja już też nie wiem,czym myć buzię :( Mam przesuszoną buzię i przez to się przetłuszcza, a co za tym idzie tworzą się krostki. Ale przez te wszystkie żele wcale nie jest lepiej :( Po samej wodzie nawet nie jest gorzej. Może w ogóle nie myć buźki przez kilka dni...Ale przecież to takie niehigieniczne :/ Ahhh,już nie wiem,co mam robić :(

miało być-po samej wodzie też jest gorzej Ale co mnie pociesza już nie drapię buzi od kilku dni prawie wcale

marika nie mozna nie myc buzi,znalazłam fajny artykuł : http://www.dourody.pl/oczyszczanie_twarzy_dlaczego_to_takie_wazne.html

znalazłam to do oczyszczania skóry nadwrażliwej jako kwc: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=12375

Anja jak samopoczucie dzisiaj??? mam nadzieje,że wróciła ci chęć do walki,3mam kciuki:* pisz ,może jak wylejesz na "papier"frustrację poczujesz sie lepiej

Kolinia tak dobrze,że tu jesteś;* dziś już o wiele lepiej się czuje,zauważyłam,że te zioła to nie był sposób dla mnie,dostałam po nich małych krostek na polikach i jak myje buzie to nie jest ona taka gladka jak przed tygodniem,juz ich dzis nie uzyje,postanowilam trzymac sie tego co ustalilam z pania i cierpliwie robic wszytsko dzien po dniu a nie jeszcze dodatkwo cos modzic,czas pokaze co to bedzie,byleby na studniowke mi sie uspokoilo to bede przeszczesliwa;)

dostalam od pani wczoraj krem nawilzajacy z tej serii i jest bardzo fajny,przyjemna konsystencja i jeszcze sie dowiedzialam ze wlasnie w skladzie ta seria ma jakies dobre substancje lecznicze:) jak skoncze moje to na pewno sobie to wszystko kupie;)

Ania nawet nie wiesz jak sie ciesze,że dzisiaj czujesz sie lepiej,serio,myslałam o Tobie,ze jestes smutna i mi tez było jakos tak smutno... Dobrze miec jedną serie do pielegnacji bo to na dłuzsza mete przynosi efekt a szczególnie jak dermatolog cos poleci odpowiedniego do naszej skóry,ja mam tłustą ale jak czasem ulegne jakiemus kosmetykowi to potem cierpie i tez tak jak u ciebie czuje suchość,ściągniecie i takie małe białe krosteczki,tyle razy miałam nauczke a zawsze cos poknoce i wiesz to dopiero jak juz mam fajna skóre ,to do głowy wpada mi taki pomysł by było jeszcze lepiej i gucio,jest zawsze gorzej;)

Anja nawet nie wiesz jak sie ciesze,że dzisiaj czujesz sie lepiej,serio,myslałam o Tobie,ze jestes smutna i mi tez było jakos tak smutno... Dobrze miec jedną serie do pielegnacji bo to na dłuzsza mete przynosi efekt a szczególnie jak dermatolog cos poleci odpowiedniego do naszej skóry,ja mam tłustą ale jak czasem ulegne jakiemus kosmetykowi to potem cierpie i tez tak jak u ciebie czuje suchość,ściągniecie i takie małe białe krosteczki,tyle razy miałam nauczke a zawsze cos poknoce i wiesz to dopiero jak juz mam fajna skóre ,to do głowy wpada mi taki pomysł by było jeszcze lepiej i gucio,jest zawsze gorzej;)

mam chyba jakies omamy,weszłam na forum i nie ma mojego postu a za chwile sa dwa co to ma byc haha

dobrze mieć kogoś kto duchowo wspiera;) no ja to teraz mam takie wyrzuty sumienia,ze tak namodzialam,czuje ze przez wlasna glupote popsulam bo bylo naprawde niezle w pewnym momencie:( no coz bedzie trzeba dalej probowac;)

och ile razy ja złosciłam sie na sibie,że takiej durnoty to jeszcze swiat nie widział;) bedzie dobrze:)

Anja 932 głowa do gory i nie ma co sie poddawac! ja tez ciagle upadam i podnosze sie, teraz jestem dobrej mysli, bo mam motywacje-impreza za tydzien. mam nadzieje ze nie bd miala zadnych strupków ani wiekszych zmian, przebarwienia to juz niestety inna bajka wiec bd musiala zamaskowac je podkladem i korektorem:P ale i tak sie ciesze. Powiem wam tak: kiedys jak wyciskalam to przewaznie smarowalam spirytusem ale to strasnei wysuszalo mi skóre, potem staralam nie robic nic albo nakladac jakies kremy i masci (naprawde rózne wiec nie bd wszstkich wymieniac) ale w tych przypadkach z tych ranek z ktorych ,,nic nei wyszlo" predzej czy pozniej zaczynała sączyc sie limfa, robily sie wielkie ,,miny" po ktorych zostawaly blizny itd. teraz robei cos takiego ze jak sie myje to robei taka jakby domowa mikrodermabrazje wodną. poprostu ustawiam wode na dosc duze cisnienie i leje po twarzy: ja mam fajny prysznic bo mozna ustawiac na rozne cisnienei i takie tam bajery) ale zauwazylam ze mi to pomaga, skora ladnie sie oczyszcza, gródki troche rozbijaja sie , a ranki zanieczyszczone, a zwlaszcza te z ktorych leci limfa i nie chca zakrzepnac ładnie sie oczyszczaja , skora delikatnie sie sciaga i wsyzstko ladnie sie goi. naprawde polecam ten sposób. pozatym raczej nei ma zadnych skutków ubocznych. to jak masaż dla skóry:)

a co do mycia twarzy-ja ostatnio rezygnuje z agresywnych zeli i peelingów. zamiast tego uzywam mleczka z ziaji calma (z wapniem) do zmywania makijazu (oczy zmywam osobno plynem dwufazowym z tej samej firmy) a potem ide sie myc i robie tak jak juz wyzej napisalam masaż prysznicem:P nakldam lekki krem nawilzajacy z nivei albo ziaja calma, miejscowo na zmiany epiduo lub olejek lichtowy i ide spac. rano jest o wiele lepiej. skóra nie jest przesuszona, nie luszczy sie, ale tez nie swieci (przynajmniej moja, a mam raczej sucha i wrazliwa, swieci sie tylko czasem jak za dlugo mam makijaż)

Cóż nie jest to łatwe. Miałam tak. Czasami się zdarza że wyciskam ale bardzo rzadko. motywacja i tyle

kupilam dzisiaj olejek jojoba,bede testowała na noc,na dzien używam hauschki i tu sie sprawdza,ale na noc juz nie,no ale w zastosowaniu jest jasno napisane ze na dzien,sama juz nie wiedziałam co stosowac na noc.ciekawe czy sie sprawdzi u mnie,czytałam opinie i sa siwtne:)

Cześć wszystkim:) Mam nadzieję,że u Was lepiej, bo ja wczoraj zawaliłam na sam koniec dnia...Czuję się źle psychicznie, a poczucie winy,że sama sobie coś takiego robię nie daje mi spokoju. Jestem tym wszystkim już taka zmęczona:(

A najgorzej jest wieczorami,kiedy zostaję sama ze wszystkimi myślami.Wiem nie powinnam o tym myśleć ale okrutnie mnie to gryzie :( W dzień tak o tym nie myślę. Przeprasza ale musiałam się trochę wygadać

Miałam jeszcze napisać,że ja nie mam problemu z wyciskaniem-rzadko to robię. Natomiast mam problem z drapaniem.Rozdrapuję krostki i strupki.Kilka dni jest dobrze i jednej chwili wszystko psuję:(To takie okropnie...Pragnę to pokonać ale za bardzo martwię się cerą :(