BYĆ ATRAKCYJNYM - NIE MIEC PRZYJACIÓŁ!!

Nie cierpie siebie za to. Zero koleżanek bo każda widzi we mnie poważną rywalne. a ja jestem mila dla ludzi i nie wwalam sie z buciorami komus w zycie wiec o co tu chodzi? faceci widza we mnie obiekt pożądania a nie koleżankę. nie mam do kogo gęby otworzyc bo kazda mila rozmowa z facetem jest odbierana przez nich jako kokietowanie. A dziewczyny tylko na mnie spojrzą to biora swoich facetów pod pache i uciekają. Tragedia. juz ktorys tydzien z rzędu siedze w domu i nie mamm dokąd wyjść. :( Nie mam z kim wyjśc. jasne... mam garste dobrych znajomych. Ale nie zawsze możemy sie zobaczyć kiedy ja tego chce. Źle mi, smutno mi i w ogole musiałam się wyżalić. Idę na rower... sama ... z discmenem i paczką papierosów...:(

To nie jest tak...być może za bardzo doszukujesz się takiej reakcji i znajdujesz ją wszędzie. Kurcze-ja mam mnostwo ślicznych i prześlicznych koleżanek i czasem przejdzie mi przez głowę myśl, że jak wyjdziemy razem to one będą w centrum zainteresowania, ale nigdy jakos specjalnie nie zdominowało to moich układów z nimi.

to przesadzasz i to bardzo. Ja jestem atrakcyjną kobietą , dobrze ustawioną i niezależna. To wcale nie wpływa na brak przyjaciół. Mam ich bardzo dużo. Mało tego , nie jestem mężatką, a moje koleżanki mają mężów i wcale im to nie przeszkadza. Panowie mają świadomość, że nie polecę z żadnym z nich do łóżka i to pomaga. Nie zachowuję się prowokacyjnie, a mężczyzn traktuję jak dobrych kolegów.

Też jestem bardzo atrakcyjna, ale mam przyjaciół.. Najważniejsze to, to, żeby zacząć z nimi normalną rozmowę.. Zaproponować wypad do kina, albo na kafeju.. A kobiety.. No cóż, boją się o swoich partnerów.. Wejdź na czata, pogadaj z jakąś babką i się z nią umów na kafeju ;)

ProVitamina ja mam tak samo moje koleżanki nie poznają mnie ze swoimi facetami, nie jestem jakimś Bóstwem ale jestem atrakcyjniejsz od nich jak wyjechaliśmy ze znajomymi na działkę i było ciepło to miałam króciutkie spodenki i stanik, to się na mnie patrzyły ze złością . Wczoraj nowo poznany kolega - zaznaczyłam na początku że tylko kolega dobierał się do mnie Żenujące , czy ja nie mogę mieć kolegów? wszyscy tylko o jednym jestem dla nich jako obiekt sexualny

nie ma to jak poudawac piekna w wirtualnym swiecie i podniesc swoja samoocene...to przykre bo naprawde atrakcyjna kobieta nie ma potrzeby manifestowania swojej atrakcyjnosci w takim miejscu jak kafeteria

ProVitamina jestęś? gdzie mieszkasz ?

właśnie o tym jej wcześniej pisałam. Chciała biedaczka złapać w ten sposób jakiegoś samca, a tu dramat. Kobiety ją rozszyfrowały. Dziwi mnie podejście dziewczyn, przecież każda myślaca osoba wyciągnie podobne do naszych wnioski, no chyba, że będzie to jakiś sześćdziesięcioletni pan, dla którego nie ma znaczenia co to za osoba.

nie przyszło wam do głowy że te dziewczyny mają naprawdę problem jestem facetem i w naszej firmie jest paniena na widok której stają nam fiuty każdy by chciał ją przelecieć i wiecie co nie ma koleżanek bo są zazdrosnę a to jest naprawdę wartościowa kobieta

"nie mam przyjaciol, bo jestem zbyt atrakcyjna"!!!!! podobnej bzdury to ja dawno nie widzialam na kafe :D:D:D:D te faje to pewnie dlatego palisz, zeby byc mniej atrakcyjna, co? :P bo dla WIELU ludzi plci obojga papierosy odbieraja sporo atrakcyjnosci :P ale zapewniam, ze brak przyjaciol ma calkiem inne powody...

mozna byc atrakcyjnym i miec wielkie grono przyjaciół , można być brzydalem i nie mieć nikogo- wszystko zalezy od człowieka i jego podejścia do ludzi i świata

jesteście paskudne i nikt was nie chce dlatego piszecie takie posty nawet się nie zastanowicie nad problemem i odrazu atakujecie a to świadczy tylko o tym że jesteście puste brzydkie baby

bajki, jestem kobietą i nie muszę tu opisywać jaka jestem. Nie czuję potrzeby, by Cię o tym przekonywać kolego. Powiem Ci tylko jedno, jesteś w błędzie i nie wytłumaczysz mi tego. Faktem jest, że mam więcej kolegów niż koleżanek, ale to nie jest problem. Rozumiesz mnie? Kompleks tej dziewczyny polega na niedowartościowaniu i proszę nie filozofuj o waszych stających i koleżankach z pracy. Znasz dziewczynę z pracy na tyle, by powiedzieć jak wygląda jej życie prywatne i ilu ma znajomych ? Brak koleżanek w pracy nie jest tragedią życiową. Wybacz , ale ja kieruję się w życiu innymi wartościami. Pozdrawiam.

a ja mam kolezanke ktora kiedys byla moja przyjaciolka,jest bardzo atrakcyjna ale kiedys powiedziala do swojego chlopaka ze przyjazni sie ze mna bo nie ma nikogo innego i tylko jak nie ma co robic wiec chyba to jej wina ze nasza przyjazn sie rozpadla...MOZE PO PROSTU TAKIE LASKI ZA BARDZO SIE WOZA...

dodam ze teraz minelo od tego czasu 6 lat i ona teraz za wszelka cene chce do mnie"wrocic"ale niestety nie ma takiej opcji.jej wina i jej wybor

dziewczyn jak wy nie mamy koleżanek Teraz po swoich wypowiedziach i ataku na nas rozumiesz o co mi chodzi!? Chyba że jeszcze tego nie rozumiesz nawet w internecie nie możesz nie zareagować agresywnie wiedząc że jestem atrakcyjna ZŻERA CIĘ ZAZDROŚĆ

Nawet nie starasz się tu nikogo poznać bo masz z góry założone że jesteśmy głupie i nikt nas nie lubi

wartości życiowe i tak postrzegasz ludzi, to bardzo mi Ciebie żal. :(

ale ja wlasnie o tym pisze, ten brak przjaciol nie wynika z waszej atrakcyjnosci ale z waszego podejścia do ludzi, nie pomyślałyście ani przez chwile ze nie macie przyjaciol bo to w WAS tkwi problem, a nie w tym ze jestescie piekne i wszyscy wam tego zazdroszcza? moze jestescie zarozumiałe i patrezycie na kazda dziewczyne z wyzszościa ? po prostu nie rozumiem waszego podejścia, od zawsze mialam mnostwo znajomych paczke przyjacioł i przez mysl mi nie przeszlo ze to jak wygladam moze wplywac na moje relacje z innymi ludzmi...wrecz przeciwnie ladny wyglad tulko pomaga w zyciu...

kazdy wie ze łatwiej zmienic swoj wyglad a z charakterem sa juz problemy wiec lepiej zwalac na wyglad:]

Piękno każdego człowieka jest w jego wnętrzu.To właśnie tam rozkwita wszystko , co w nas samych najpiękniejsze. Szczerość uczuć i chęć niesienia pomocy innym jest naszym pięknem. Miłość, którą potrafimy obdarzyć drugiego człowieka.

i nie rozumiem dlaczego na kazdym kroku podkreślacie ze kadzego "zzera zazdrość" na wasz widok ?

oj, biedulki, tak wam wszystkie zazdroscimy, nawet tu, na forum, chociaz was w ogole nie widzimy, to i tak zazdroscimy waszej urody... i dlatego nikt was nie lubi, po prostu jestescie za piekne dla reszty swiata :D skad sie biora takie pustaki :P

wrócilam... nie bylo tak źle... przeczytalam to co mi tutaj niektorzy napisali... hmmm... nie bede sie z nikim klocic... ja mam dobry kontakt z facetami... lepiej sie z nimi dogaduje niz koboietami bo tak jak juz pisalam na poczatku z każda ktorą zacznę gadac patrzy na mnie z gory i nie chce kontynuowac dyskusji.... owszem... ja mam znajomych z ktorymi moge porozmawiac ale to jest troche inaczej... chcialabym miec kogos z kim moglambym porozmawaic tak głebiej... jasne ze to mi pochlebia ze zwracaja na mnie wieksza uwagę niz na moje towarzystwo... ale ja nie lubie sie wyrozniac... wiecie ile razy slyszalam od swoich kolezanke \"idziemy juz\" jak tylko zaczelam z kims poprostu milo rozmawiac... to jest zazdrosc poprpstu... ja nie chce zeby mi ludzie niczego zazdroscicli... a ci z was ktorzy tego nie rozumieja przekonaja sie o tym dopiero wtedy kiedy sami beda w takiej sytuacji... mnie kolezanki nie chca na imprezy zabierac... wiadomo czemu... bo robie w okol siebie malutki tłum... a one biedne siedza zaniedbane... to xle że dobam o siebie i dobrze wyglądam... a mężczyzni... no coz... jeszcze nie spotkalam sie z tym zeby ktoregos zainteresowala moja osobowosc... zazwyczaj widzą we mnie obiekt pożadania... i to jest oblesne a nie to co ja tu pisze

ja mam podobnie -----> ja jestem z białegostoku

do buahahhahaha -----> własnie o takich ludziach ja ty pisalam....

A nie przyszłoci do głowy, że nie chcą z tobą rozmawiać, bo słuchach just5...? :O

no naprawde ubolewam ale z moich idoli nie zrezygnuje

Oj ProVitaminka nie ma jak dowartościować się na forum :) tu nikt nie zweryfikuje twojego wyglądu :D

udam że nie widzę tych debilnych komentarzy... jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to żegnam... a dowartościowują mnie zazdrosne kolezanki :]