Gość Zainteresowana problemem Napisano Styczeń 8, 2006 polasowało to cie Tobie ,moze wyluzuje w tej pracy ... krytyka boli ....oj boli zdróweczka psychicznego duzo zycze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lokoweczka Napisano Styczeń 8, 2006 ja wiem ze to jest bardzo przykre i nikomu tego nie zycze Moze i mam jakies objawy tego Bo z tego co ROSa wczesniej pisala Mniewam czasmi podobne ataki ,ale to juz nie znaczy je mam sie zgadzac ze wsztyskim co mi lekarz mowi...... Bo to tobie jest zle., ty czujesz swoje cialo, kazdy bol a nie on I on tak na prawde nie jest w stanie pomoc ci do konca No ale co ja tu bede pisac Skoro dla ciebie jestem nikim :)Tak wieccccc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lokoweczka Napisano Styczeń 8, 2006 Kochaniutka Krytyka boli ale nie kazdego Bo niekzorzy potfaria z ta krytyka sie pogodzic i dlaej zyc, a ty niestety nie masz takiego daru albo sie nie nauczylas Bo myslisz ze ta twoja nuda zadzenia ludzmi ktora plynie w twoich zylach pomoze ci Tak wiec Jezeli masz problemy nerowe to to napewno ci nie pomoze:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana problemem Napisano Styczeń 8, 2006 ;-))))))))))))))))))))))))))))))))))no załosna jestes naprawde! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lokoweczka Napisano Styczeń 8, 2006 O jak ty pieknie potrafisz innych obrazac:)ale po mnie to splywa Powiedz mi tylko jedno dlaczego nikt inny o tym tak nie trabi jak ty??co nikomu innemu nic nie przeszkadza A ty dalej swoje Wiec dajmy sobie spokoj.....Zycze wszytskiego dobrego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana problemem Napisano Styczeń 8, 2006 ok wszystkiego dobrego ........Lokóweczko ehhhhhhhhhhhhhh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość babola Napisano Styczeń 8, 2006 no juz juz... koniec kłót ni dziewuchy :) Kama> to uczucie gorąca mam najczesciej tylko w momencie ataku, czyli kiedy robi mi sie słabo i duszno strasznie..najczesciej w autobusach... zawroty głowy mialam..ale podejrzewam ze to bylo spowodowane chorymi zatokami- bo po antbiotyku przeszlo... teraz mam tylko takie uczucie zapadania czasem...i ogolnie jakbym sie wewnątrz trzęsła cala..taka nerwowosc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lokoweczka Napisano Styczeń 8, 2006 Alez tutaj sie nikt nie kloci:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana problemem Napisano Styczeń 8, 2006 no własnie;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość co to moze być... Napisano Styczeń 8, 2006 szczerze mówiąc nie zcytałam tego topicu od początku..jakoś niemam cierpliwośći, tak wybiórczo spojrzałam. sama niewiem...wiem ze powinnam iść do lekarza, ale niewiem zcemu zwlekam...zawsze chodzę do arzu tym razem jednak pzrekładam to. więc kiedyś siedząc sobie pzry kompie(nie denerwowalam się) nagle zazceło szybko mi bić serce..jak nigdy w zyciu, zmierzyłam puls (takim domowym) i było 187 uderzeń na minute... powtórzyło się to jeszce może z 2-3 razy. to jest zawsze chwila..jestem barzdo nerwowa wszystko mnei potarfi zdenerwować - błaha rzecz :(:(:( najczęsciej płaczę z nerwów...przed maturą oczywiście wziełam tabletki uspokajające bo bym niedała rady inaczej :P:P aha kiedyś będac u internisty mówiłam o tym pulsie 187 ale pani doktor chyba za bardzo nieuwierzyła, i dała mi skierowanie na badanie krwi i moczu które wyszły dobrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Maryla Napisano Styczeń 8, 2006 puls 187 kurde ja mam 100 czasem i mi sie wydaje ze to bardzo wysokiii moze powinnas zrobic ekg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość babola Napisano Styczeń 8, 2006 ja kiedys mialam 135 :) ale wtedy to normalnie masakra byla :P zreszta to byl okres gdy wmawialam sobie,ze mam cos z cisnieniem i kazde jego mieerzenie mnie denerwowalo.... raz za niskie raz za wysokie..ciagle wmawialam sobie,ze to uczucie slabosci to dlatego,ze mam niskie cisnienie i przed mierzeniem zawsze balam sie ze bedzie jakies nienaturalnie niskie...np 80/50 chociaz nigdy tak nie mialam...ale stres itd. odkad przestalam mierzc puls i cisnienie nalogowo minelo..i teraz juz nie mysle ze to cos z cisnieniem..potrafilam nawet jezdzic codziennie do przychodni zeb pielegniarka zmierzyla mi puls i cisnienie...oczywiscue bylo ok.. 116/67 np. troszke tlko obnizone..ale bez przesady... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lollka 0 Napisano Styczeń 8, 2006 czesc Wszystkim ja najwiecej miałam 160 tetno maskara, pozniej ok100 , odkad przestałam mierzyc puls i wsłuchiwac sie w rytm serca to jest w gr 72-80. Cisnienie zawsze miałam niskie 90/60 w stresie 135/75- hm.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 8, 2006 Witajcie! Fakt faktem ( nawiązując do kłótni Lokówki i Zainteresowanej ) lekarz, który sam nie miał nerwicy - tak naprawdę g... wie o naszych uczuciach. Jednak trudno mu sie dziwić a psychotropy dobrze, że dają. Łatwo jest mówić \"można nie brać, bo on i tak nic nie wie\" dopóki człowiek nie przeżyje takiego ataku, w którym już wydaje się, że to koniec - zawał/wylew i za 5 min mnie nie będzie... Wtedy marzy sie o czymkolwiek, jakiejkolwiek chemii aby przywrócic sobie normalność... ech... Wczoraj przed zasnięciem miałam uderzenie gorąca, słabość i szybki puls, znów słuchałam serca w uszach leżąc na poduszce... To się nigdy nie skończy :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kama75 Napisano Styczeń 8, 2006 Boze ja to przezylam 45 min temu siedze sobie a tu nagle uderzenie goroca zaras mysl wylew albo cos inego straszne to jest Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julcia21 0 Napisano Styczeń 8, 2006 hejka dziewczyny!!!mam nadal takie glupie uczucie nie bolu ale tego jakby ciagniecia teraz mam to pod prawa piersia do gory dziwne uczucie,jak ja mam sie dobrze czuc jak snia mi sie glupie rzeczy.Jakis miesiac temu snil mi sie sasiad ktory zmarl (bo ubzduralam sobie ze on mnie zabierze i ciagle myslalam o nim bo pekla mu aorta) i tak wlaSNIE mi sie przysnil ze stal z zona na osiedlu , kotra zyje i ja stalam nie pamietam z kim, i powiedzialm czemu pan tu stoi przeciez pan nie zyje ,a on do mnie ze zawsze nas nienawidzil i ze sie zemsci, a i we snie myslalam ze zona tez nie zyje, a ukazali mi sie.Sprawdzilam w senniku i pisalo ze jesli we snie osoba , ktora na jawie zyje a tam niby nie zyla i ja sprawilam ze we snie zmartywchwstala to symbolizuje moja smierc.To byl cios dla mnie dzisiaj bo grozby sasiada i jeszcze ta smierc.Po drugie tej nocy snil mi sie moj pies(a wieczorem przed snem ogladalm go bo na oczku mu cos wyskoczylo i sprawdzalam go calego czy nie ma blizn zadnych wiecej) ze go ogladalm i ze ruszal mu sie kiel, ale byl taki bialy i czysty ten zabek, a pozniej juz mialam go na reku i wyrzucilam , a pozniej szuklam go- przeczytalam w senniku i pisalo ze to powduje tez smierc bliskiej dla mnie osoby i doznam powaznego urazu psychicznego po smierci czyjejs,a w innym senniku pisalo ze to symbolizuje wyjazd czy przeprowadzke.Wiecie co naprawde juz nie moge sobie poradzic bo albo mi sie snia takie glupoty albo w ciagu dnia dokuczaja mi rozne dolegliwosci z ktorymi nie moge sobie poradzic.I ten strach przed smiercia, tak bardzo sie boje nie moge noramlnie funkcjonowac.:(:(:(:(:(:(:(BOJE SIE BARDZO chyba nie bede spala, wczoraj jak usypialam to obudzilam sie i myslalam ze sie udusze mialm wrzenie ze juz koniec :(:(:(:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Neuro tyczka Napisano Styczeń 9, 2006 czesc Dziewczyny a macie zawroty głowy i scisk w czaszcce? mam wrazenie ze umieram ze to koniec...w nocy szcegolnie to mam a tomograf spoko.. Boje sie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość babola Napisano Styczeń 9, 2006 ja mam...jakie to jest glupie uczucie... :P tak jakby mi mozg pęczniał. ale mam to na szczescie tylko czasami :) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nero tyczka Napisano Styczeń 9, 2006 ja mam wrazenie jaby mi sie kurczył raczej;-( ale ni to ide jutro do psychiatry a pozniej jaks terapia pewnie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kama75 Napisano Styczeń 9, 2006 Witam Neuro tyczka ja mam zawroty glowy codzienie i czymaja mnie caly dzien w pozyci lezacej tez je mam dotego dochodza leki i uderzenia goronca i slabosc szum w uszach jak by mi bilo serce a ty opisz swoje obiawy i zawroty ile je masz czy caly dzien i jakie som narazie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Neuro tyczka Napisano Styczeń 9, 2006 w nocy : scisk głowy , zawroty takie ze mam wrazenie ze umieram, goraco i zimno na zmiane ,dretwienie rak, scisk w klatce piersiowe, ogólna słabosc ciała a w dzien troche głowa mnie boli ale noc to koszmar i leki , np obudziłam sie wnocy i ...choinki sie wystraszyłam..bo mysłam ze ktos tam stoi - masakra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kama75 Napisano Styczeń 9, 2006 Neuro tyczka- te zawroty to masz caly dzien codzienie, ja mam jak by mi ktos wbijal igly w glowe albo w twasz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Neuro tyczka Napisano Styczeń 9, 2006 w nocy mam jakby mi glowe imadłem ktos sciskał Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kolo50 Napisano Styczeń 9, 2006 Dzieciaki , ja bujam się z lękami już prawie pół wieku. Kiedy byłem dzieckiem , nikt nie wiedział , że napady lęku to choroba. A teraz wszystko wiadomo: jak się zaczyna ,jak przebiega , jak się kończy. Radzę odstawić alkohol ( choć na jakis czas ). Leki mogą pomóc, ale najlepiej spróbować pomóc sobie patrząc inaczej na swoje życie. Prawdopodobnie mamy je tylko jedno (chociaż nikt tego nie udowodnił). Warto spróbować czegoś, czego nie robiliśmy do tej pory: jazdy na łyżwach, nurkowania , wspinaczki , pomocy chorym itp. Świat jest piękny , chociaż nam wydaje się dziś beznadziejny. Pozdrawiam wszystkich "udręczonych" , kawał życia przed wami. Nie marnujcie go wynajdując sobie choroby.Na nerwy jest niezła papierowa torebka , do której oddychamy gdy wydaje się nam , że tracimy oddech i zmysły. To działa zwykła chemia wymiana CO2 w naszym organizmie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Neuro tyczka Napisano Styczeń 9, 2006 łyzwy? super ....tylko ja sie z domu boje wyjsc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 9, 2006 Koło50 Praca to w istocie jedyne lekarstwo, daje zapomnienie. Udzielam sie od 3 mies społecznie i to mnie jakos trzyma. Póki działam, jestem na uczelni itp to wszystko jest dobrze. Najgorzej gdy wracam do domu, trzeba sie wykapac w łazience ( i sie tam zamknąć sam na sam z piecykiem...), zasnąć samej w pokoju, wstac rano gdy juz nikogo nie ma w domu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Styczeń 9, 2006 znów mam ciężką głowę, zawrotu głowy, lęki, zaburzenia równowagi...:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nero tyczka Napisano Styczeń 9, 2006 cieszcie ze mozecie pracowac mnie leki nie pozwalaja...nie dałabym rady Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
trudi 0 Napisano Styczeń 9, 2006 Rosa... nie czytaj więcej tego forum, bo znowu zaczynasz gorzej się czuć:P. Ja przedwczoraj i wczoraj też mialam jazdy z czadem, wieczorem dostałam jakichs duszności i jak się połozyłam to wydawało mi się, że mnie szczypie w nosie, zaczynam się dusić, mam zawroty głowy, od razu wyobraziłam sobie, ze to czad, cały czas sprawdzałam czy nie czuję słodkiego posmaku w ustach, koszmar po prostu:((((. Zanim zasnęłam minęło sporo czasu:((((. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Maryla Napisano Styczeń 9, 2006 a wiecie ze juz mi lepiej kurde juz mam nawet lepszy puls ......tylko jak mi najdzie czasem to mam doła.....trzeba jakos zyc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach