kierowniczka13 0 Napisano Styczeń 11, 2008 witam wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Styczeń 11, 2008 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Styczeń 11, 2008 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosiak67 0 Napisano Styczeń 11, 2008 Czesc kobitki ;) Ja narazie z \"n\" jakoś sobie radzę... odpukać! Widzę, że ktoś tęskni, za niedawnymi czasami Giertychowsko-lepperowymi i wkleił z tęsnoty :) przepis na cud - na pierwszy rzut oka, jakby ich autorstwa ;) Gratuluję ! ;) Pozdro :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ammarylis 0 Napisano Styczeń 11, 2008 Madziarka27,Liduszka,Rrenka, kierowniczka,Efcia Pomarańczowemu dziekuję za radę ,żeby nie przerywać seroksatu zazywać,ale niestety stało się....nie biorę do od 2 tygodni,wspieam sie jakoś sedamem,ale za rózowo nie jest.....Wszystko przez mojego psychiatę...Pojechał sobie w Alpy i pacjenci na lodzie...Ale zobaczymy co powie po powrocie.W kwietniu juz 2 lata będzie jak sie tym cholerstwem truję,więc chyba pora skończyć...i stanąć na własnych nogach samodzielnie.Najgorsza jest świadomość żę NIE MAM LEKARSTWA,ta myśl mnie dobija.Nie truje więcej bo mam naprawdę minorowy nastrój dzisiaj,po co innym humor psuć. Całusy ,miłego wekeendu wszystkim.Ja idę na wielki,prawdziwy bal w strojach z XIX wieku,pawie pióra,zupany itp może sie nieco odstresuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Styczeń 12, 2008 Hejka witam Amarylis baw sie super :) Czesc Gosiaczku miło ze wpadasz i mówisz jak sie czujesz pozdrawiam oczywicie nie zapominam o Kierowniczce :) Pogoda taka jak na wiosne pozdrawiam i miłego dzionka zycze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosiak67 0 Napisano Styczeń 12, 2008 Liduszko Pozdrawiam! [kwiat} Pozdrawiam wszystkie nerwusiątka te \"stare\" ;) i te nowe... Buziaki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szramka_25 Napisano Styczeń 12, 2008 Hej wszystkim! Ja mam dzisiaj znowu dzien do dupy-nie dosc,ze po nocach sni mi sie ,ze umieram to jeszcze mimo lekow strach mnie nie opuszcza. Czekam az dostane zawalu,bo pobolewa mnie w klatce piersiowej-paranoja! najgorsze,ze mysli sa silniejsze ode mnie,nie potrafie cieszyc sie wyjazdem ( jestesmy w gorach),bo czuje ze w kazdej chwili cos mi sie zlego przydazy. Co robic? pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magi21 Napisano Styczeń 12, 2008 witam :) jestem tu pierwszy raz ale z tego co zauwazylam to sa tu sami "wtajemniczeni" :) w zwiazku z tym mam pytanko... ostatnio prawie calyczas mam objawy typowe dla stresu tzn. drzenie rak, pocenie, szalone tempo serca, "motylki" w zoladku, oprocz tego zawroty glowy, czesto robi mi sie slabo i czuje jakies dziwne drganie w miesniach... w tym tygodniu mialam dwa takie jakby ataki dosyc mocnych drgawek... od tamtej pory panikuje... lekarz mi powiedzial ze to atak nerwicy, biore deprim i nervendragees ale to nic nie pomaga... chcialabym zapytac czy takie ataki i objawy moga byc chwilowe i z czasem mina czy moze dalej mnie beda dreczyc jesli juz raz cos takiego mi sie przytrafilo?? jesli ktos moze odpowiedziec to bardzo o to prosze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szramka_25 Napisano Styczeń 12, 2008 To czy beda chwilowe zalezy tylko od ciebie-tzn im szybciej zglosisz sie z tym do psychologa tym lepiej. Niestety,samemu nie da sie z tym wygrac-tzn myslec sobie,ze to minie. Poczytaj posty z forum,na pewno znajdziesz odpowiedzi na swoje watpliwosci. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magi21 Napisano Styczeń 12, 2008 czytalam niektore wypowiedzi ale strasznie tu tego duzo :) lekarz powiedzial ze narazie nie bedzie mnie faszerowal lekami, musze probowac sama sobie poradzic z wlasna nadwrazliwoscia ale chocbym bardzo chciala nie da sie!! dreczy mnie to i nie chce przejsc... powinnam dostac jakis mocniejszy lek?? czy takie ataki staja sie z czasem mocniejsze?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szramka_25 Napisano Styczeń 12, 2008 Skoro cie to meczy i nie chce przejsc-nie radzisz sobie z tym sama. Z czasem pewnie odkryjesz swoja metode walki z nerwica,a poki co radzilabym wizyte u psychologa i pogadanie o tym. Czasem z wielu rzeczy nie zdajemy sobie sprawy,a wizyta u psych. pomoze uzmyslowic sobie pewne konfilkty i zachwiane emocje o ktorych nie wiesz,a w tobie istnieja ( bo na tym polega nerwica). Glowa do gory i pamietaj,ze im wczesniej zaczniesz z tym walczyc,tym lepiej dla ciebie. Pomysl,ze jak sama o siebie nie zadbasz,nikt za ciebie tego nie zrobi-a tym bardziej ludzie ktorzy nie zdaja sobie sprawy na czym polega nerwica. Zapytaj tego madrego lekarza,ktory powiedzial ci,ze sama musisz sobie z tym poradzic-jak masz to zrobic? Bardzo jestem ciekawa co odpowie:D Co do atakow to zalezy,kazdy ma chyba inaczej. Glowa do gory!Trzymam kciuki,zeby ci sie za wczasu udalo to cholerstwo zwalczyc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Styczeń 12, 2008 witam wszystkich Ammarylis fajnie ze poszlas sie zabawic choc na chwilke zapomnisz o tej nerwicy niewiem czy po odstawieniu lekarstw damy rade ja tez bym chciala pozbyc sie tych tableteczek Szramka nic Ci sie nie stanie tylko ta nerwica daje Ci popalic Magi21ja bym Ci radzila isc do psychiatry a ona pokieruje odpowiednim leczeniem sama sobie nie poradzisz a te ataki czasem same przechodza ale musisz sie nie stresowac a to zalezy jakie masz zycie prace czy nauka cie wykancza to jest paskuctwo my to znamy i wszystkie te obiawy tez przechodzimy raz mniej raz wiecej pozdrawiam Liduszke Madziarke Ammarylis EfkeAgeEnie i te inne inne nerwuski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ManiO Napisano Styczeń 12, 2008 Maja mama juz choruje na ,to 2 lata non-stop tabletki :( ,ale naszczescie one nie uzalezniaja ;/ , tak powiedzieli ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość magi21 Napisano Styczeń 12, 2008 to wlasnie psychiatra mi powiedzial ze mam probowac z tym walczyc i czekac az sytuacja obok mnie sie ustatkuje... ale odkad u niego bylam te objawy zdazyly sie nasilic... ostatnio w ciaglym stresie jestem bo moja mama ma nerwice depresyjna i przez kilka tygodni miala bardzo ostre ataki padaczkowe wiec na to codziennie patrzylam z przerazeniem... z domu rzadko wychodze bo staram sie mamie pomagac jak tylko moge, mam malutkiego braciszka ktorym tez sie trzeba zajac, poza tym sesja i nauka po nocach tez mi daje niezle w kosc... jesli chodzi o jakies "emocjonalne" sprawy to owszem sa - ogolna sytuacja w domu :( niestety nie mam mozliwosci zeby to zmienic... WIELKIE DZIEKI ZA POPRZEDNIE ODPOWIEDZI :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Stokrotka9 0 Napisano Styczeń 13, 2008 Witajcie, z radoscia pragne podzielic sie nowina -Jestem babcia , moja corka urodzila tydzien temu malutkiego chlopczyka. Niestety lekarze musieli sie zdecydowac na cesarke. Wydarzenie radosne , ale ten tydzien w pracy i codzienne odwiedziny w szpitalu oraz nie wiem dla czego wszechobecny stres (silne wzruszenia-ogolnie wiele emocji)calkowicie mnie wykruszylo. wczoraj w sobote czulam sie jak flak bolalo mnie wszystko , w sklepie o maly figiel nie \"fiknelam\' Przelezalam jak kloda debowa prawie caly dzien w lozku -nalykalam sie belergotu i bralam walidol pod jezyk(bolala mnie lewa reka i cos w okolicach serducha) dzisiaj wstalam i nadal czuje sie otepiala-mam wrazenie ze boje sie nowych wyzwan-czyli pomoc przy wnuku, zaczynam sie zastanawiac czy posrednio nie jest to ucieczka przed czyms czego sie boje? Obiecalam mojej corce ze pomoge jej i przez dwa tygodnie (tyle dostalm urlopu) bede do niej przyjezdzala i podczas nieobecnosci ziecia pomoge. Moja corka-jedynaczka tez jest slaba psychicznie i emocjonalnie mocno rozbujana. teraz stanela przed wieloma wyzwaniami, juz widze ze jest zmeczona i trudno wszystko znosi, boje sie czy nie wpada w psychoze poporodowa. czesto poplakuje , wedlug nas bez powodu... Sama mam problemy z soba - i teraz powinnam sie zajac corka-mobilizuje sily ale widze ze na dlugo ich nie starczy... pozdfrawiam wszystkich serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Styczeń 13, 2008 Witaj Stokrotko moje gratulacje BABCIU Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szramka_25 Napisano Styczeń 13, 2008 Witam wszystkich! mam pytanie: ile mozna brac alprox i cloranxen jednoczesnie 3x1 i jakie sa skutki uboczne tej mieszanki? pzdr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
afobamka 0 Napisano Styczeń 13, 2008 szramka ja brałam jednoczenie afobam(odpowiednik alproxu) i cloranxen ale było to jednoczesne zazywanie TYLKO na czas przejscia z afobamu na cloranxen(trwało to ok m-c)z tym ze nie tak wysokie dawki jak Ty piszesz 3x1(ile mg?) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
afobamka 0 Napisano Styczeń 13, 2008 moja psychiatra mowiła ze mozna łaczyc te 2 leki jednak dazyłysmy do całkowitego zejscia z benzodiazepiny rzekomo klorazepan jest \"bezpieczniejszy\" chociaz tez nie powinien byc długo stosowany teraz afobamu nie biore w ogole natomiast cloranxen biore w dawce 1x5mg plus moklar poczatkowo było 2x10mg cloranxenu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
afobamka 0 Napisano Styczeń 13, 2008 tak w ogole to rowniez witam i pozdrawiam Wszystkie nerwuski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
weronikx 0 Napisano Styczeń 13, 2008 Witam wszystkich jestem tu nowa i zdecydowałam sie napisać bo od jakiegoś czasu czytam wasz topik, i widze jak sie wzajemnie wspieracie, ja chyba tez tego potrzebuje. Od 5 lat z przerwami lecze sie u psychiatry i wedlug lekarza to nic mi nie dolega, bo kazdy ma jakieś lęki, ale nie kazdy umie sobie z nimi radzić. Od 2 lat nie biore zadnych leków, a wczesniej beałam małą dawke pramolanu, a moje objawy to lęki, i objawiają sie tylko wtedy kiedy zostaje sama w domu,jak jest mąż w domu i wiem ze jestem bezpieczna ze w razie czego jak mi sie coś stanie i mąż mi pomoze to jest wszystko oki, a jak tylko mam zostać sama to odrazu coś sie dzieje ze mną, serce mi kołata i tętno wzrasta, mam wrazenie ze coś mi sie stanie. wiem ze to głupio brzmi ale nie radze sobie z tym, i staram sie nie dopuszczac do takiej sytuacji zebym nie była sama w domu,poniewaz teraz jestem w 5 miesiącu ciązy i zadnych leków nie biore, ale czuje po sobie ze te lęki sie nasilają.Czy któraś z was tak miała i jak sobie radziła? proszę o odpowiedz. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szramka_25 Napisano Styczeń 13, 2008 Moje dawki to cloranxen 1,25 mg a alprox 0,25. To duzo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szramka_25 Napisano Styczeń 13, 2008 A cos o skutkach uboczny wiecie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
afobamka 0 Napisano Styczeń 13, 2008 szramka nie do konca zrozumiałam czy to dobowa dawka (bo jesli tak to nie jest zbyt duza) czy tez jest to 3x to co napisałas?(bo wtedy to juz jest sporo nie tyle alproxu co cloranxenu) a juz łacznie to w ogole co do skutków ubocznych to tu sie nie wypowiem bo nie chce pisac głupot... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adam87 Napisano Styczeń 13, 2008 czuje się od miesiąca DUŻO lepiej...może nawet bym zapomniał o tym że choruje gddyby nie ten cholerny szum w głowie, który mnie dopada rano i wieczorem, czasami w ciągu dnia też. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szramka_25 Napisano Styczeń 13, 2008 3 razy dziennie po jednej tabletce alproxu(0,25) i cloranxenu (12,5),czyli na dobę 3 tabletki tego i tego. To jest bezpieczne? W ulotce cloranxenu jest zalecane stosowanie 3x1,a co do alproxu dziala na mnie skuteczniej niz cloranxen. Lekarka zalecila mi alprox doraznie,a ja go stosuje troche wiecej niz doraznie. I to mnie martwi,bo bez niego ani rusz i czy nie za duzo tego wszystkiego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Styczeń 13, 2008 Witam wszystkich :) Stokrotko ... .. moje GRATULACJE !! Wiesz ja wierzę ze dasz sobie radę . Tylko martwi mnie trochę stan Twojej córci . Może porozmawiaj z Nią bo w końcu masz więkrze doświadczenie w stanach z emocjami . I jeśli mogę coś Ci podpowiedzieć oczywiście zrobisz jak uwarzasz ..nie zastępuj Córci w jej obowiązkach ..niech ona pod twoim okiem wszystko sama robi przy maluszku a Ty tylko w ostateczności wyręczaj ja w jej obowiązkach . Moze opowiedz jej jak to było gdy Ty zostałaś mamą ..jesli jesteście w sobie bardzo bliskie i takie tematy nie będa dla Ciebie problemem . Ona może boi się tego co ją czeka , martwi się że nie poradzi sobie z obowiązkami i życiem .. dlatego może pomogło by gdybyś powiedziała jej jak sobie radziłaś i jak uczyłas się dorosłości . Wybacz że tak \"doradzam\" ale i tak zrobisz jak będziesz chciała :) Pozdrawiam Cię cieplutko Pozdrawiam wszystkich :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość szramka_25 Napisano Styczeń 13, 2008 3 razy dziennie po jednej tabletce cloranxenu (12,5) i alproxu (0,5). To duzo na raz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach