Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

witam Efka43 masz rację, w szpitalu okazałam sie silną babka, nie tylko ze sie nie załamałam z powodu stanu zdrowia córki ale też że opanowałam się przed zrobieniem karczemnej awantury beznadziejnemu personelowi, eh szkoda gadać a wiem ze moje gadanie nic by nie pomogło a skarzyć nie lubię. Grunt ze jest dobrze! Angel166 Jak będziesz siedziała na fotelu dentystycznym to pomyśl o tym ze tego dnia mam urodziny , kończe 28 lat. Wiem ze to nie powód do zmartwień, ale jak na prawdziwego nerwicowca przystało, martwie sie tym i od paru dni mam małą chandre.Nie potrafię tego dokładnie wytłumaczyc, chodzi o upływający czas. A wyrywania sie nie bój, lepsze niż plombowanie..... nie cierpie smrodu borowanego zęba!!!!tfu, tfu, tfu Jeszcze odnośnie tego uczucia że zawał Cię bierze. Miałam nie raz, nie dwa i nie dziesiec razy ....i nawet teraz, kiedy wiem, ze to nie zawał ,za kazdym razem zdaje mi sie ze to zawał.Na szczescie nie czesto już teraz sie zdarza. Ciekawe jak będzie poodstawieniu tabletek . Ale narazie jestem poztywnie nastawiona.Chyba nie mam wyjscia, chcac normalnie żyć...... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze byc kiepsko
ja jak odatawilam, to wszystko po jakims czasie wrocilo, ale u ciebie wcale nie musi tak byc, nie mozna tylko odstawiac raptownie, trzeba to robic stopniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Tak wiem, lekarz juz mnie poinformował jak będzie wyglądało odstawienie. Najpierw zejdę tak jak na początku do słabszych tabletek. Mam nadzieję ze będzie dobrze, wierzę i chce zeby tak było a myślę że to dużo daje. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienkka
aja cały czas mam problem z zalogowaniem.Robie wszystko zgodnie z intrukcją i lipa :/ Nie mniej jednak mam pytanko.Czy jak wy dziewczyny kłócicie sie ze swoimi partnerami to czy macie niekontrolowane napady płaczu? Ja wczoraj sie pokłóciłam,chłopak zaczął na mnie krzyczec z tak nienormalnego powodu ze sie poryczałam.Poprostu zaoferowałam mu pomoc a on na mnie nawrzeszczał.Zastanawiam sie czy moja reakcja jest typowo nerwicowa czy i wy tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienkka jak już twoj chłop
Kasienkka , jak już twoj chłopak teraz na ciebie krzyczy , to co dopiero będzie potem?.Ty pokazalaś mu placzem swoją slabośc, on widząc to mial nad tobą władze , przewage .My nerwuski chcąc się wyleczyć musimy być pewne siebie, musimy mieć swoją wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienkka
No własnie.Bo on mi powiedział ze ja sie przejmuje głupotami,wiec mu powiedziałam ze jesli uwaza ze nasz związek jest głupotą to ja sie powaznie zastanowie.Wiesz bo dla mnie bardzo istotne jest to zeby związkek funkcjonował nalezycie,zeby był oparty na partnerstwie.Powiedział mu ze ma przemyslec swoje postepowanie i zeby sie nie zdziwil jelsi nie odbiore od niego telefonu .Postanowiłam tupnac noga!Wczoraj cały dzien chodziłam zdołowana ale dzis postanowiłam zmierzyc sie z tym swoim uczuciem złości na niego.Polozyłam sie i wyobraziłam sobie jak na mnie krzyczy ,przy tym pogłebiając oddech.Nagle zakołowało mi sie w głowie ale jednoczesnie poczułam rozładowanie tych negatywnych emocji.Czuje sie lepiej i pewnie.A on niech wie ze nie jest jedynym facetem na swiecie i albo sie zmieni albo zegnaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati83
Witam Was Nerwuski :) dlaczego sie do mnie nie odzywacie?? wiem ze jestem tu nowa ale chcialabym sie z Wami zaprzyjaznic :) zycze milego dnia :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka witam wszytkich tych co znam i moge poznać 🖐️ Angel fajnie ze sie odezwałas nie bój sie tego wyrwania terz sa takie srodki ze bedzie wszytko ok Pati staraj sie zawsze myslec pozytywnie czasem człowiek sam sobie wmowi i o atak jest łatwo wiem z własnego doswiadzczenia KIerowniczko jak sie czujesz poszła sobie ta wredna grypka pozdrawiam i duzo zdrówka zycze Madziarka Ewcia ma racje jestes silna kobitka poradziłas sobie i tak trzymaj Kasienkko wejdz w preferencje i masz wszytko moze uda ty razem Hejka Mama julki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati nie martw sie ale czasem nie ma tu ludków i nie zawsze pisza 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nerwuski!!!! długo, długo nie pisałam. dużo się zmieniło i są nowe osoby. u mnie nie jest żle, tylko od 2 tygodni ciśnie mnie w klatce. jest to takie dziwne uczucie, że chwilami już sama nie wiem czy to jakaś zgaga czy nerwica.dziewczyny też tak miałyście???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Marga oj faktycznie Cie kobitki długo nie było tez tak miałam i wiele innych kobitek tez mysle ze to od nerwicy czasem jak mnie bolało byłam u lekarza okazało sie ze to od kregosłupa Miło Cie widziec🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Liduszka. Madziarka poradziłaś sobie w szpitalu, poradzisz sobie ze wszystkim.gratulacje... Angel trzymam kciuki!! Pati też mam męża, małą córeczke i wpadłam w sidłą nerwicy.jestem trzeci rok na wychowawczym,a wiadomo, że jak ciągle siedzisz w domu to różne głupie rzeczy przychodzą do głowy.mój mąż wyjechał ostatnio na weekend a ja zostalam sama z dzieckiem. mała mi się rozchorowała, nie mogłsmy nigdzie wyjść a ja czułam,że znów się wszystko zaczyna...a najgorszy to ten straszny lęk, że zrobię jej coś strasznego chociaż kocham ją nad życie.. pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LIDUSZKO JA JUŻ NAWET MYŚLAŁAM, ŻE JESTEM W CIĄŻY BO TEŻ MIAŁĄM ZGAGĘ I BYŁO MI NIEDOBRZE. ALE NIE. A jak zaczęłąm sie nad tym bólem zastanawiać to j€ż nie wiem czy nerwobóle za mostkiem czy jest mi niedobrze... buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati1777
Witam. Mam 17 lat. Opiszę swoje objawy. Wszystko zaczeło się po śmierci dziadka rok temu, dopadały mnie duszności, kołatanie serce, uczucie , że zaraz upadnę...miękkie nogi, ręce, mrowienie podczas wysiłku fizycznego, coś takiego jakby powietrze było w brzuchu, czasem zimne ręce i stopy...mam już tego dosyć...;/ czy to może być nerwica???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mati1777
często uczucie ospałości, zmęczenia fizycznego i ogólnie życiem...;/ bóle pleców (kręgosłupa, krzyża)...objawy nasilają się, gdy o nich myśle...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesia70
Mati, nie martw się. Znam te wszystkie objawy, aż za dobrze.To nerwica. Paskudne uczucie. Współczuję. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Mati młodziutka z ciebie kobitka byłas moze u psychologa napewno przezylas smierc bliskiej osoby wspoczuje Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesia70
Liduszka, jestem tu nowa. Ty też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Czesiu ja to juz chyba weteranka we wrzesniu rok minał jak tu jestem czy liczba przy twim niku to rok twoich urodzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati83
marga 30.. a rozmawialas z lekarzem czy my faktycznie mozemy zrobic komus cos zlego?? czy jestesmy do tego zdolne?? wiesz ogolnie to balam sie zapytac... dziekuje Wam za odzew... pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesia70
Tak Liduszka. Tu jestem nowa, ale nerwicowa weteranka.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesia70
Weteranka, ale nie jest to powód do dumy. Minęło 13 lat. Kawał czasu. Pocieszające jest chyba tylko to, że żyję.Ostatnio kiepsko sobie radzę. Nakręciłam się strasznie. Mam wszystkie możliwe objawy.Pozdrawiam cieplutko. dziekuję, że się odezwałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati83
czesia 70 jestem przerazona jak patrze jak dlugo na to cierpisz... u mnie juz duzo lepiej ale lecze sie dwa latka.. widze ze to tylko dwa latka :( pozdrawiam Cie cieplutko ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumya
Wow. 13 lat! Podziwiam Cię naprawdę szczerze i gratuluję siły! Ja nie wiem czy doczekam następnej zimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PATI- mnie mój GURU powidział jedną mądrą rzecz,przy ataku paniki mam powiedzieć śmierci - zabieraj mnie sobie - zdurniałam jak tp usłyszałam.Ale on dodał dalej - \"i tak mnie nie zabierzesz,bo jestem nieśmiertelna \",Wszyscy mamy to w naszej psychice,że śmierć nas nie dotyczy i jesteśmy wieczni.Kazał mi to wykorzystywać w momentach krytycznych - pomaga. Jestem tutaj weteranką - nie wiem jak dalej,ale tych ataków przez przeszło 30 lat przeżyłam nie wiem ile i jakoś leci dalej. Popatrzcie na nasszych polityków - ci mają charakterki,zazdroszczę im tego cynizmu,grubej skory,kłamstw w żywe oczy - imnerwica nie grozi.Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arturos
Mam nerwice Lękową jak wielu z Was. Jade na benzodiazepinach, bo tylko to mi pomaga. Antydepresanty zamulają mnie do reszty, a psychoterapia okazała się do d... Nie wiem jak długo jeszcze ujade na benzo. Ale tylko te leki mnie uspokajają i dzięki nimmogę w miare normalnie funkcjonować. Pozdrawiam wszystkich nerwicowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnik
Anksjolityki Cię zniszczą. Im częściej będzie ci smakował np. xanax, lorafen, relanium albo inne benzodizepiny, to rozwalisz sobie uklad nerwowy do reszty. I tak już Ci nawala i to równo. Będziesz jadł te leki garsciami, aż zapomnisz oddychać albo serducho ci stanie, bo będzie wyluzowane na maksa. A..! i jeszcze po ok. 2 latach zaczniesz tracić pamięć, a spał będziesz tylko 4 - 5 godz. na dobę - tak to niestety działa. I pewnie wtedy wylądujesz u nas w psychiatryku na odziale tzw. nocnym. Wiem coś o tym. Pracuje na odwyku jako psychiatra. Ale wybór należy do Ciebie. Skontaktuj się lepiej z dobrym psychiatrą i powoli odstawiaj benzodiazepiny- bardzo powolii. Antydepresanty działają tylko trzeba je dobrze dobrac i mieć duzo cierpiliwości w ich stosowaniu. Działają inaczej niż benzo... Pozdrawiam Nerwicowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"Pomocnika\", Moja lekarz psychiatra, u której lecze sie 7 lat przepisała mi doraźne Lorafen w sytuacjach ciężkich, gdzie lęk jest nie doopanowania, pozatym biorę Asentre rano. Oczywiście, jeżeli ktoś łyka garściami Lorafen i inne tego typu leki, bywa różnie. To są tylko leki, które mają osobie chorej pomóc funkcjonować w codziennym życiu, i trzeba je brać rozsądnie:) Co do dobrego psychiatry, ja mam takiego, z czego bardzo się cieszę  Mimo wszystko mam stany załamania tak jak teraz, nie mogę spać, ale jest to związane z tym, że choruje na nerwice natręctw, myśli nie dają mi spać, musze sie skoncentrować na czymś innym dopiero usypiam. Pisząc takie rzeczy na forum „Będziesz jadł te leki garściami, aż zapomnisz oddychać albo serducho ci stanie, bo będzie wyluzowane na Maksa” - moim zdaniem nie pomagasz, ale tak jak w moim przypadku powodujesz, że będę się bała brać jakichkolwiek leków, tak nie można:( Choć chcę myśleć, że miałeś dobry zamiar pisząc ten tekst

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×