Moja nerwica...

hej:) kilka dni mnie nie było, stęskniłam się. ale zmeczona jestem..tyle zajęć.. nawet źle nie byłó tylko ostatnie dwa dni.. nocne drętwienia ręki, no i w ciągu dnia klucia główy. czyli normalka. chcialabym kilka dni odpocząć.

acha i mój nowy zabytek nerwicowy;). pewnie nie raz widzieliscie babcie lub dziadka, którzy mają mimowolne trzęsienia głową. Zwykle to chyba po wylewach sie dzieje. zawsze mnie to przeraża. i tak sie na tym skupiam czasem,np dzis że naprawdę czuję jakbym to miała, takie mimowolne trzęsawki, uchhh

Pozdrawiam wszystkich nerwusków.:) życzę miłego tak pięknego i słonecznego dnia.czytam was bardzo często i jesteście dla mnie ogromnym wsparciem.dziękuje.

No prosze jak milutko,a jak to sie dzieje że potrzebujesz wsparcia od zewnatrz???

witam dlugo mnie nie bylo bo nie bylo potrzeby pisac o nerwach jakos sobie radzilam A teraz katastrofa jewstem chora na zapalenie oskrzeli i nerwica wrocila TRZESAWKA bol glowy zle samopoczucie i mnustwo innych zjawisk i strasznie jestem slaba od antybiotykow NERWICOWCY NIE MOGA CHOROWAC

czy moze ktoras z was napisac jak wyglada wizyta u psychiatry? Bo bede szla pierwszy raz, myslicie ze to dobry pomysl ze sie zapisalam?????

pomysł! Gratuluję, że się zdobyłaś na ten krok! pozdro...

ale chcialabym tez sie doiwedziec jak taka wizyta bedzie wygladac. Ide do tego psychiatry bo to jest koniecznosc zeby potem zapisac sie do psychologa (od razu do psychologa nie mozna bylo:( ) No ale sprobuje...chodzi tu o moje nerwy glownie ze panikuje z byle powodu,ciagle mysle co bedzie za jakis czas ze mna i rodzicami, czy starczy pieniedzy by przezyc itp :( Dlatego bardziej bym wolala wygadac sie psychologowi, bo przyjaciolki takiej od serca nie mam popsuly sie moje ralacje z nia:( a kolezankom jak to kolezankom....niby dobry konakt a nie moge sie zdobyc na odwage zeby wszystko wydusic Taki stan trwa juz od4 miesiecy wiec zrobilam ten pierwszy krok!!!!! SZkoda tylko ze wizyta za ponad tydzien:/

hej stress stop U mnie ta wizyta wyglądała w ten sposób, ze Pani psychiatra poprosiła abym opowiadała co sie ze mna dzieje, no w związku z tymi moimi opowieściami, zadawała pytania i prowadziła notatki, a potem przepisała leki.Tak wyglądałą moja wizyta,

do "nova troche" skad jestes? na pewno istnieja w poblizu jacys inni prywatni psychiatrzy ktorzy przyjma cie w ciagu kilku dni!!!!

czesc,mam PMS, zawsze bardzo źle się czuję przed okresem, tak mam zawsze i to po mojej mamie że mam jakby stan gorączkowy, rozpalona cała jestem, . no i wczoraj nie mogłam spać, przez to, i jeszcze miałam naszą ulubioną \"napowietrzoną głowę\". i serce mi waliło co chwilę. czasem tak mam przed zaśnięciem, i straaasznie tego nie lubię, późno zasnelam;( a dzis miałam zaćmienia umysłu 3 razy! raz na łące przy koleżankach ale chyba nie zauwazyły bo nic nie skomentowały;( czasem dalej zastanawiam się nad tym co ktoś kiedyś powiedział czy to nie padaczka, ale chyba nie bo zanim mam to coś to czuję lęki dziwne, więc to chyba jeden z 100000 objawów nerwicy

witam to ja powiem jak moja wizyta wygladala u psychjatry pogadala wypytala jak te objawy wygladaja jak sie czuje opowiedzialam raczej wszystko popisala dala leki i skierowala do psycholaga i mialam 15 spotkan raz w tygodniu bylo ok przynajmniej sie wygadalam poradzil mi co nieco jak mam w pewnych sytuacjach postepowac i teraz juz miej wiecej wiem co sie dzialo i dlaczego teraz lekarka mi radzi jechac do mszyny do poradni neurologicznej to jak senatorium tylko to drogo a bezplatnie dlugo sie czeka i sie zastanawiam ??a co do samopoczucia to niebardzo glowa mnie boli tez jak by mi kto pompowal powietrze i czasem sekundy zacmienia i smutek i nerwy itp pozdrawiam

Witam Was, czytam was od wczoraj, przejrzałam kilkanaście stron, czytam i analizuję czy tez mam te przypałość. Czytam i dla mnie wszyscy jesteście normalni, mam wrażenie że każdy się zmaga z tymi problemami, ale są ludzie mniej odporni i pesymistyczni i Ci silniejsi którzy nie mają takiej wrazliwości i nie zastanawiają się nad tym wszystkim i oni nie maja problemu. Ja należę do tych wrazliwych, ale czy mam nerwicę nie wiem. Opowiem wam jaka jestem i może wy ocenicie moją sytuację, czy i co powinnam robić. Przede wszystkim nic mnie nie cieszy, totalnie czuję się tak jak bym zyła obok wszystkiego, zupełnie z boku. Mój dobry znajomy powiedział mi kiedyś że ja wszystko bardzo obserwuję i nazywał mnie obserwatorem. Mam ogromny dystans do ludzi. Nigdy sama np: nie pójde do sąsiadki na kawę, myślałam że to jakaś nieśmiałość, ale teraz uważam że to jakaś obawa, ze będę jej przeszkadzać. Chętnie pomagam innym, ale nigdy sama o nic nie poprosze i często urywam kontakty gdyz czuję się wykorzystywana. Mam zmienne nastroje, mam dni że jestem bosko zorganizowana, a mam dni kiedy poprostu totalnie nic nie robię. Mam kupę myśli w głowie, moja wyobraźnia czasami przerasta rzeczywistość. Mam męża i dziecko, radzę sobie świetnie lecz i to mnie nie cieszy. Jestem niedowartościowana, mam wrażenie że jestem stara a mam 30lat, czuję się staro i jakoś dziwnie, mam wrażenie ż ejestem dziwna, często sie zamyślam. Nie wiem co pisać może jak ktoś będzie miał chwilkę to tu zajrzy i zada mi jakies pytania to napiszę co czuję bo w tej chwili nie wiem co pisać. Uwielbiam być sama w swoim świecie:)

Becia 77, czy Ty nie jesteś z pod znaku Wodnika

jestem z pod znaku raka, a to ma znaczenie? jakie?

mysle ze inny psychiatra sie znajdzie ale chcialam isc do kogos poleconego, zreszta wszystko mi juz jedno. i tak stale odnosze wrazenie ze on mi i tak nie pomoze bo przeciez mnie nie zbada ani nie wysle na zadne badanie! dzisiaj czuje sie fatalnie. cos mnie kłuje wlewym boku, wiec jeste masakra. siedze na necie i czytam. lekarka nawet nie chciała zbytnio mnie słuchac. płytki oddech zgoniła oczywiscie na nerwy i dorzuciła zelazo za prawie 40 zl. no tylko mnie to nie uspokoiło. ale słuchajcie mnie naprawde cos zakłuwa w lewym boku przeciez sobie nie wymysliłam! przysiegam nikt mi nie wierzy, nikt! w rodzinie nawet nie zaczynam tematu bo kazdy mnie zlewa. boże co ja mam robic? jak dalej funkcjonować? jak przeżyc kolejny dzien z obawą ze wkrótce umre? czy takie zycie ma sens?

i najgorsze sa te wieczory no i poranki. rano kiedy otworze oczy mysle o tym ze zaraz bede musiała sciagnac pizame i obawiam sie co tam zobacze. moze jakies wybroczyny, wylewy-siniaki, znamiona, a moze jakis węzeł gdzies sie powiekszył. wciagu dnia czesto tez nie moge sie powstrzymac, chowam sie w łazience zeby sie pomacac lub poogladac. teraz zbliza sie wieczór i znowu to samo. probowałam nie patrzec, nie macac nie dotykac ale to jest silnijesze ode mnie. nie umiem sie powstrzymac! kiedy tylko zobazce cos podejrzanego dostaje skrętu i biegne do wc(domyslacie sie wjakim celu) a to jeszcze bardziej utrwala mnie w przekonaniu ze jestem chora.

Nova kochanie a moze pójdziesz na wlasną rękę na usg dla Twojego spokoju

Beciu77, dlatego spytałąm o Twój znak, bo wodniki sa takimi indywidualistami i często lubią żyć w "swoim świecie". A poczytaj o "osobowości unikającej". http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5%9B%C4%87_unikaj%C4%85ca

do hmmmm:) jesteś kochana, czyli ogólnie jestem normalna tylko mam taka osobowość, czyli muszę to zaakceptować:) buziaki hmmm:)

moge isc, tylko nie iwem czy mnie to uspokoi... w zeszłym roku bolał mnie strasznie brzuch i miałam straszne biegunki, robiono mi usg, tomografie komputerową i ostatecznie kolonoskopie... i nic. miałam troche spokoju, teraz wszystko zaczyna sie od nowa, a ja bym chciała przestac o tym myslec zwyczajnie! wszystko u mnie lekarze zganiaja na stres i nerwy, a kiedy wkoncu zachoruje to i tak mnie zlekceważą... noc była straszna, znowu koszmary i krew mi sie sniła, juz nawet nie sprawdzam co oznacza, bo po ostatnim śnie w którym role główna grały zęby nie mogłam sie przez tydzien pozbierac. jutro ide na komunię, wiec moze troche odzyje choc zastanawiam sie jak ustoje w kosciele, bo jestem na rygorystycznej diecie i na sama mysl stania ponad godziny kreci mi sie w gowie. no to jeszcze sie pochwale, dzis stanełam na wadze- tylko ta dieta i cwiczenie daja mi jescze chęc do wstawania rano. od pazdziernika schudłam 20 kg! jeszcze mam sporo w zapasie a za niecałe 2 miesiace wesele! cel -kolejne 10 kg i bede laska! tylko lekarka juz krzyczy ze mam sie lepiej odzywiac bo same witaminy w tabletkach nic nie dadza, ale co tam-wesele ma sie raz w zyciu! choc ostatnio hemoglobinka nieco spadła (11,7)i sie juz martwiłam, choc sama pewnie troche wykanczam moj organizm! trzymajcie sie nerwusy, fajnie ze jestescie i dzięki za dobre słowo!

"NOVA TROCHE" NIE ODCHUDZAJ SIE TAK RYGORYSTYCZNIE!!!!!! PIJ DUZO I DUZO CWICZ:)

hej Nova ja chcetnie przyjme od Ciebie te 10 kg, u mnie stresy to chudnięcie a jestem i tak szczupla:) Z tymi snami to ja tez mam zajoba, a zeby snily mi sie nie raz i to czesto popsute i wypadajace i z krwią i też miałam schizy na tym punkcie. Oprócz normalnej nerwicy mam tez nerwicę natręctw więc się nie martw jest gorszy zajob od Ciebie;) pozdrawiam

znowu mam dzisiaj zaćmienia umysłu. mama widziala.. kurczę,nawiedza mnie to dzisiaj. wogóle jestem senne, przedokresowa i jakiś taki dziwny dzień..

Beciu77 :), to, co o sobie napisałaś...wielu ludzi tak ma. Ot, taki typ osobowości. Niby dlaczego wszyscy mają być tacy sami, najważniejsze zaakceptować siebie, do niczego się nie zmuszać i być po prostu sobą. Jednego nie rozumiem, dlaczego , do licha, mając 30 lat czujesz się stara? I niedowartościowana. Może zacznij robić coś dla siebie w tym kierunku, maseczki, nowa fryzura, ćwiczenia, rowerek. Bo jak będziesz sterczała tylko przy garach, to faktycznie się szybko zestarzejesz ;) Trzeba się trochę do tego zmusić, a i mniej będziesz myślała :) Buziaczki :D

mmmadzias dziekuje Kochanie za dobre słowo i te kilogramy(hehe)! niedawno wrociłam z miasta. byłam na solarium i od razu humorek lepszy! nawet artykul o czerniaku przeczytany w poczekalni nie zrobił na mnie wrazenia! ległam na pare minutek i wstałam jakas radosniejsza. potem wizyta w kosmetycznym i znowu rogalik na twarzy! na jutro ekstra fryzurka i rodzinka padnie jak mnie zobaczy bez tych 20 kg! a co tam! nie ma to jak usłyszec jakis komplemencik! och nie raz słyszałam docinki pod swoim adresem!jak mnie to dobijało! ostatnio byłam z mama na zakupach i usłyszałam jak znajoma ekspedientka mówi do mamy-to pani córa?-piekna dziewczyna!chryste gdybyscie widzieli jak urosłam! a jak mi sie dobrze na duszycce zrobiło! całe zycie borykam sie z kilogramami a teraz znowu zaczynam odzywac kiedy moje ciałko nabrało kształtów. kiedy poznałam mojego wybranka byłam szczupła po rocznej diecie, ale potem wszystko wrociło, a mimo to on zawsze był przy mnie! teraz odchudzam sie nie tylko dla siebie ale i dla niego(choc nigdy tego nie wymagał) ale chce w tym dniu byc piekna własnie dla niego!ale sie rozgadałam znowu! uciekam na działeczkę bo rodzinka idzie a samam w domu moge szybko stracic dobry nastrój! a i pogodna sliczna jest! uciekam! buziaki!

Witaj ---- nova troche - możesz nam zdradzić tą rygorystyczną diete , przydala by mi się , mam tych kilogramkow troche i zle mi z tym .Jesli mozesz to podaj ta diete.A tak wogole to ciesze sie z tobą ze pozbylaś się tych kg, czlowiek zaraz ladniejszy i caly promieniuje .Gdybyśmy jedzcze tej nerwicy się pozbyly to by byl luz bluz, piękne życie.Dzisiaj w domu znowu mnie ta francka zlapala , ale nawet szybko mnie opuscila , hi hi .Pozdrawiam w ten piekny dzień

słuchajcie, pociszcie trochę bo to najgorszy dzień odkąd pamietam. wiecie (a ci co nie wiedzą już mówię) o moich zaburzeniach świadomości. mam kłucia w jednym miejscu głowy i od czasu do czasu (dziś jakoś często) takie wyłączenie się całkowite. ktos mógłby mnie z mostu zwalić a ja nic,. najpierw czuję napływ jakby lęku a potem przez chwilę nie wiem co się ze mną dzieje. po kilku ,kilkunastu sekundach \"wybudzam się\" i jest ok, ale nic nie pamiętam sprzed chwili. to już mam hoho ,trochę czasu. zdarzyło mi się to parę razy przy ludziach. a dziś leżałam sobie, weszła mama a ja to akurat miałam! mama mówiła że cos bełkotałam typu \"jadę na ferie do babci itp\" wogóle tego nie pamiętam!! i ona się wystraszyła pierwszy raz od dłuuugiego czasu. i zapowiedziała ze rejestruje mnie do neurologa w poniedziałek. wiecie, u mnie w rodzinie wszyscy przyzwyczajeni są że mi ciągle cos dolega, i mają po dziurki w nosie, ale musiało to wyglądać dzis dziwnie że mama jest teraz taka zgaszona.. kochani przecież jak wpiszecie w wyszukiwarkę o zaburzeniach świadomości to jest takie coś w nerwicy... o Boze, pierwszy raz tak się boję.. ja naprawdę dosyć długo to mam.. to jest baardzo denerwujace fakt, boję się..

Witam wszystkich .. Olabasiu .. dziękuję ale Ja Ciebie podziwiam bo jest za co ! Nie kazdy ma w sobie tyle siły , a Ty pokazałaś że dasz radę . Na pewno mówili Ci że mogą być trudne dni , bo przecież kazdy je ma ;) ale Ty dzielnie idziesz codziennie do pracy ..Jesteś Wielka ..wiesz !!! Kierowniczko podejmij decyzję , nie zwlekaj ... zdrówko jest wazniejsze .. Wiem że czasami jest trudno , bo ma się jakiś wybór . ale może ten pobyt naładuje Twoje akumulatorki że nabierzesz chęci i siły do przeciwstawiania się tym smutkom . Zdrówko .. a może spałaś .. i mówiłaś przez sen i mogłaś mieć otwarte oczy . Daj łapkę i nie analizuj tego co się dzieje , ja nie słyszałam nigdy o takich zaburzeniach świadomości . Jest uczucie odrealnienia i derealizacja to właśnie czujesz . Jeśli nie chcesz tak się czuć to zdrówko przełam się i pogadaj z fachowcem . Szkoda tracić czas na to żeby to samo z się przeszło .. Uwierz proszę bo wiem co klikam :) miłego i spokojnego weekendu wszystkim życzę ..

Efko kochana ,nawet nie Wiesz jak sie paskudnie czuję, straszny dól i wogóle..u mnie w domu przyzwyczajeni są wszyscy do moich ciagłych samopoczuć, ale dziś mama pierwszy raz zaniepokoiła się i chce do neurologa mnie zarejestrować.. i pojdę,, w przyszłym tygodniu.. tak bym chciała żeby to nie było nic strasznego..