rrenka037 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 Starababo podalam Twoj temat na smietnik!!!!wkrotce zniknie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Amiga_Gdynia 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 Dzieki Rrenka wiesz na poczatku bylo ciezko szcegolnie kiedy stalam w kolejce do UPC. Wycofuje ten Xanax i troche dziwnie sie czulam. Juz prawie mnie napadlo ale wtedy pomyslalam sobie o moim chlopaku ktory trzyma za mnie kciuki i o tym jak wy walczycie z choroba. Dzisiaj tez maly test przedemna ide normalnie do pracy o 13.00 a kolejna dawke moge przyjac dopiero o 15.30. Wiec teraz najtrudniejsze beda dla mnie godziny ale trzymam sie:)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pelasia 78 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 Witam ZNAJOME i NIEZNAJOME. AMIGO, gratulacje - zaraz sobie z tą N. poradzisz! Maleństwo, wiesz, że to nie serce: powtarzaj sobie cały czas - \"mam zdrowe serce - nic mi nie jest\". Szkoda mi Ciebie, ale nie wiem, co ma poradzić - nawet pojechac do ciebie nie mogę, by Cię wesprzeć, bo praca nade mną wisi jak miecz Demoklesa! Przesyłam moje Dobre Anioły - a one zawsze działąją, zapytaj RRenkę! Pogoda nam się psuje, a ja charuję! to rymy dla PUNCY (hihi). Dziś obudziłam się w lepszym nastroju psychicznym, bo stwierdziłam, że nie mamczasu na depresje i inne takie rzeczy, bo grunt mi sie pod nogami pali. Kochan, życzę miłego dnia! MARZENKO, nie wiedziałam, że były Twoje imieniny, bo ja nawet nie wiem, jaką datę mamy - w szkole dzici mi mówią, co to za dzień tygodnia. Niemniej jednak serdeczne życzenia przesyłam ci dziś . A gdzie podziała się na tak długo Twoja córa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lola77777 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 :)dzieki iyama:))))))) czyli tego dnia- slubu nie brac leku???!!!!?! ale ja wlasnie sie boje ze uciekne sprzed oltarza!!! :))) o jej chyba wole wypic mniej..... czyli moge czasem se wypic cos do rexetinu?:)))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosia z gdanska Napisano Kwiecień 28, 2007 http://youtube.com/watch?v=BrZZ-MxIbeA nerwice pokonacie skutecznie tylko siłą woli, nie lekami. Lekami tylko zaleczycie w każdej z Was jest niesamowita siła, odkopcie ją i pokonajcie Nerwicę, bo ona będzie walczyć o Wasze życia do upadłego, leki jej nie wystraszą, same musicie ją wypędzić! noski do góry Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 LOLA nie martw sie bedziemy za ciebie kciuki trzymać bedzie ok wtedy myśl tylko o mężusiu a nie o nerwicy Gosia masz rację ale czasem mi nie wystarcza moja silna wola jakos sobie czasem z tym nie radzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dzidka24 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 juz myslalam,ze jest dobrze,a tu dupa zbita,bo znowu mam okropny nastroj,glowa malo mi nie peknie,a przez te zawroty musze lezec na lozku,i jak tu dalej zyc,w ciaglym strachu i niepokoju,czy za chwile bedzie ok. czy czasem nic sie nie stanie,nie mam juz ochoty tak dalej zyc......... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosia z gdanska Napisano Kwiecień 28, 2007 gdzieś tam, kilkaset stron wcześniej, ja też uważałam że sytuacja jest beznadziejna. Bałam się okropnie i nie wierzyłam że będzie lepiej. Mi pomogła wiara, miłość... ale zmiany bolały bardzo. nie było łatwo, załamywałam się kilkanaście razy, zwłaszcza kiedy nerwica nie dawała za wygraną. teraz też jestem caly czas czujna, bo wiem, że NERWICY zależy na moim życiu! Ale teraz jestem silniejsza o wygraną z nią walkę. Teraz się nie poddam tak łatwo. nic na siłe, ale wszytsko z determinacją. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 DZIEKUJE ZA ZYCZENIA I KWIATY tak powinnam napisac wczesniej przeciez to nie sa az tak popularne imieniny Wczoraj bylam na pogrzebie i bylo ok nawet wystalam msze w kosciele w drzwiach ale to sukces PELASIU moja corka wyprowadzila sie i mieszka na swoim mieszkanku i jest bardzo zadowolona i ja tez DZIS pojechala do Warszawy na zlot samochodow chyba tak PELASIU a co u CIEBIE SLYCHAC Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dzidka24 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 gosiu z gdanska a jak ci sie to udaje,ja naprawde nie wiem co dalej robic,niby miedzy ludzmi trzeba przebywac,a ja panicznie boje sie tego,bo mam wrazenie ze wszyscy na mnie patrza,i wiedza,ze jestem chora... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dzidka24 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 a czy Wy macie cos takiego,ze czujecie jakby wasza twarz dretwiala,a skora naciagala sie tak jak by nigdy nie byla smarowana kremem.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 KOCHANA mnie dretwieje jezyk usta rece i glowa to sa nerwy i olej to nic sie nie stanie jak bedziesz o tym myslala to napewno cos moze byc np atak a po co wywolywac wilka z lasu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sloneczko.mw 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 LOLU Ja brałam fevarin i jak miałam ochotę napić się alkoholu to piłam, nawet takie mocniejsze drinki. Tylko że w tym dniu nie brałam tego antydepresanta. Czułam sie znakomicie, a organizm i tak nie odczuje braku jednej tabletki. Ale musisz uważać i najpierw spróbować, jak zareaguje Twój organizm. Moja przyjaciólka bierze rexetin. Kiedy lekarz wypisywał jej lek mówił że od czasu do czasu lampke winka może sobie zafundować. Na moim urodzinowym ognisku ta dziewczyna wypiła kilka piw. Ognisko zaczęło się ok 18 a ona nie pamięta nic już od ok 16. Po tym incydencie zrobiła jej sie czarna dziura w pamięci- nie pamięta imprezy, nie pamięta jak wróciła do domu a najlepsze jest to że nawet nie pamięta jak na ognisko dotarła. Także Lolu- musisz przetestować na sobie działanie alkoholu, nie ma sztywnych reguł Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dzidka24 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 dzieki marzenko 60... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 LOLU alkohol i leki to 2 przeciwienstwa a wiec uwazaj wypij kieliszek alkoholu lub lampke wina lub jedno piwo i jeszcze ci pepsi zostala tego do upojenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosia z gdanska Napisano Kwiecień 28, 2007 dzidka, ja tez sie bałam ludzi, nawet ze znajomymi nigdzie przed 1,5 roku nie wychodziłam nigdzie. o pubach,kinie a juz imprezie nawet nie było mowy!!! nie piłam kawy, alkoholu nic... cały czas badałam sobie puls, wsłuchiwałam sie w cały organizm. w kościele tylko przy drzwiach, w autobusie wysiadałam na każdym przystanku... a teraz wszytskie te sytuacje dla mnie nie istnieją. ja miałam duży problem ze sobą, odkopałam jego przyczyny. nie chce o tym pisać na fprum bo to osobiste sprawy. poza tym dokonałam wżyciu masy złych wyborów. zmieniłam całe swoje życie. na gruzach tego co zrobiła ze mną nerwica postawilam nowy dom tak jakby. wczoraj w kościele w pierwszej ławce :) w autobusie sobie jade normalnie :) wszystko zrobiło się normalne, jak uporządkowałam swoje życie. załęło mi to kilka miesięcy ciężkiej walki, ale opłaciło się. dwa razy podawałam swoje gg więc jak chcesz to pisz :) pozdrawiam i pamiętaj, że nerwica to nie choroba na całe życie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 Dzidka ja tez mam arytmie i dretwienia i skaczace cisnienie NAJBARZIEJ MNIE MECZA MIESNIE W KLATCE PIERSIOWEJ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dzidka24 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 to bardzo mile ,ze mnie rozumiesz i jestem pelna podziwu ze udalo ci sie zwalczyc to paskudztwo,zdaje sobie sprawe ile cie to kosztowalo,bo ja walcze tak samo,jednak droga do szczescia jest dluuuuga i kreta.najgorsze jest to,ze bardzo pragne dziecka,ale nie wiem jak poradzilabym sobie w ciazy,czy dalabym rade,gdybym poczula,ze np.rodze.niby moj maz mowi mi,ze damy rade zgadza sie nawet na porod rodzinny,ale ja i tak nie wiem czy podjac to ryzyko i zajsc w ciaze.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 GOSIU tz ze znalazlas przyczyne swoich nerw i uwolnilas sie od niej calkowicie CZY to co zle zrobilas wyeliminowalas z zycia Duzo bym tego miala co mnie meczy w moim domu i nie pozwala mi normalnie zyc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dzidka24 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 ale czy nic sie nie stanie kiedy mam wrazenie,ze cos mi dretwieje,robilam niedawno badaniai podobno jestem calkowicie zdrowa,ale i tak nie wierze lekarzom,i jak wroce do polski,to znowu zainwestuje kase na prywatnych spejalistow,bo czekanie w kolejkach doprowadza mnie do szalu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 Witam wszystkich ... Głowa mnie boli ...:O a jutro muszę się uśmiechać chyba już od południa ...;) Rrenko znalazłaś coś ? jakąś kwaterę ... Pipuś jak możesz to odezwij się do Dany na gg bo ona miała awarie i nie ma numerów gg . Lidziu Twój numer podałam :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosia z gdanska Napisano Kwiecień 28, 2007 marzena ja poszłam do pracy i zmieniłam kierunek studiów, moja mama przyjęcła to jako porażkę i długo bałam się jej o tym powiedzieć. wyszłam z toskycznego związku i zamiast wsłuchiwać się w siebie zaczęłam słuchać tego co świat ma mi do zaoferowania. okazało się że dużo.. musiałam wystawić na próbę relacje z Mamą, która od zawsze uważała moje problemy z nerwami za fanaberie. Wszytsko to długotrwały proces, który w zasadzie sie dopiero zaczyna, ale nie mam ani jednej złej myśli. Zwierzyłam Bogu. Planuje ślub. Piszę książkę. żyje żyje żyej i czuje się jakbym wróciła z krainy żywych trupów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosia z gdanska Napisano Kwiecień 28, 2007 dzidka, nic cie się nie stanie. oddychaj sobie głęboko wtedy, licz w głowie barany (mi to pomagało) oddychaj metodą 5 na 5 czyli czyli pięć długich głębokich wdechów i wydechówpotem pięć normalnie i znowu pięć głęboko i tak pięc razy, rozpraszaj swoją uwagę, ja zawsze coś liczyłam, w autobusie samochody mijające, w kościele ludzi. ale przede wszytkim myśl o przyczynach nerwicy. czy wszystko w twoim zyciu jest tak jak powinno? nie masz sobie nic do zarzucenia? wszytsko sobie wybaczyłaś? a moze komuś czego nie wybaczyłaś? boisz się ze zycie cie zaskoczy? ja sie bałam... ciągle przeciez mam częstoskurcze węzłowe nawrotne zdiagnozowane i leczone, ale nie doprowadza mnie to do paniki :) biegam, ćwiecze aeroboks, jestem aktywna i czekam na ablacje. pije kawę (w rozsądnych ilościach) pije alkohol jeśli jest okazja. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 http://www.youtube.com/watch?v=BxKdsfVwvlE&mode=related&search= Dziewczyny zobaczcie koniecznie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Powoli dochodze do siebie,mam mniejsze telepawki więc to wszystko przez odstawienie(bądź co bądź w dzień nie jestem obstawiona żadna dawką) Oddycham powoli,byłam na zakupach a wieczorkiem gdzieś wyjdziemy-chyba. Pelcia niestety sama z tym musze się uporać :( Ale dziękuje :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dzidka24 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 dzieki gosiu z gdanska,dziekuje,ze mnie wspierasz a moje zycie to faktycznie nie sielanka,duzo przezylam i wydaje mi sie,ze teraz sa tego efekty...ale postanowie zrobic tak jak mi radzisz,i chyba zaczne uprawiac jakis sport,moze mi pomoze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 Malenstwo ile bralas Xanaxu w ostatnich dniach czy jeszcze bierzesz bo ja wrocilam do 0,5 bo mnie telepi e wieczorem i jak tu odstawic chyba nie dam rady Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 Marzenka ja brałam 0.25 rano tyle samo w południe i wieczorem.teraz odstawiłam dawke południową.Mnie też telepie ale norma przy odstawieniu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość *Ruda* Napisano Kwiecień 28, 2007 Ja dzisiaj zrobiam sobie z kumpelkami długa marszrutę i się zdziwiłam, że wszystko było ze mną ok. Nie kołatało mi serce, nie nakręcałam się: "jesteś chora! jesteś chora i zaraz umrzesz!". Teraz trochę gorzej się czuję, wmawiam sobie, że zaraz upadnę. Pewnie po prostu chce mi się spać, bo za długo siedziałam w gorącej wannie. Ale co tam, cieszę się że dzisiaj dałam sobie radę. Wiem, że to dziwne, ale męczą mnie nawet bardzo krótkie dystanse. To znaczy nie wiem czy to jest tak, że szybko się męczę. To coś takiego, że kołacze mi serce, zapadam się w chodniku, nie czuję rąk, nóg, mam wrażenie że przebiegłąm cały maraton. Teraz sobie myslę, że to wynika z tego, że boję się ludzi.Kiedy przechodzę obok kogoś spuszczam głowę, albo zaczynam obsesyjnie się bać, że wszyscy na mnie patrzą i mnie obgadują. To chyba takie ataki lęku ps Czy też tak macie, że rano kiedy wstajecie z łóżka wali wam strasznie serce? Ja tak mam, nie mogę normalnie funkcjonować dopóki nie wezmę leku. Myślę, że to nie jest związane z nerwicą. Chyba ci, którzy mają niskie ciśnienie, po przebudzeniu się doczuwają takie dolegliwości. Nie wiem może gdzieś o tym czytałam, albo coś mi się pomieszało. Bynajmniej ja mam zawsze 90/60 albo niżej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 bralam juz 0.25 na noc i teraz znow 0,5 na noc bo wieczor to koszmar nie pomagaja mi ziolka CZym zastepujesz xanax jakimi ziolkami Kupilas KORZEN KUDZU Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Kwiecień 28, 2007 Ruda mam identyczne ciśnienie i zawsze jak rano wstane(no prawie zawsze) serce wali mi jak oszalałe :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach