Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamusia-73

niania czy żłobek?

Polecane posty

Gość anty niania
sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie.............. otóż, gdy z dzieckim zawsze jest ktoś starszy........ nawet gdy dziecko bawi się z innymi............. ono czuje tą opieką, na pewno każdy jego płacz, upadek, problem zostanie przez ciebie zauważony, potem gdy taki maluch trafia SAM do grupy czuje się wyjątkowo opuszczony i niedoceniony.......... znam to z własnego przykładu............ pisałm, że są rózne dzieci............. niektóre przechodzą to bezboleśnie, ważne jest to czy są inne dzieci w rodzine, jaki dziecko ma charakter itp, ale chcę przestrzec, że takie sytuacje także się zdarzają! Ja też w szkole sobie bardz dobrze radziłam............ tylko ten początek był taki okropny.............. jak załapałam na czym polegaję relacje w grupie to później byłam nawet przewodniczącą szkoły........ chyba w szóstej klasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anty-nianiu...to czy dziecko wychowywane przez mamę czy nianię samo w grupie czuje się tak jak napisałaś zależy tylko od tego,jak było wychowywane...i tak jak Ty mówię to po sobie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty niania
oczywiście, że jak pisałam są różne dzieci i różne sytuacje, natomiast ja szczególnie chciałam przestrzec te matki, które są same w wielkim mieście- daleko od rodziny i ich dziecko nie ma rodzeństwa.............. dwadzieście pare lat temu taki model był mało popularny, natomiast moi rodzice tak mieli i oto skutki................ daleko od dziadków i kuzynów............ oboje na wysokich stanowiskach............ ja....... wyczekane dziecko- jedyne............. wiem, że chcieli jak najlepiej, ale cóż dużo parwdy jest w stwierdzeniu " idealnie szczęśliwe dzieko, byłoby nieszczęśliwym dorosłym"- oszczędzając dziecku stresów, potęgujemy je w przyszłości- i warto o tym pamiętać!!!!!!!! Nigdy nie zapomnę jednej scenki- jak mama pierwszy raz zostawiła mnie w przedszkolu- był obiad- wszystkie dzieci wkładały poślinione palce do szklanek- zamawiając kompot- ja oczywiście nie zdążyłam, no bo w domu byłoby to nie do pomyślenia- zostłam taka sierota na końcu i w dodatku od tego ślinienia zrobiło mi się niedobrze............... wszystkie dzieciaki, które chodzą do przedszkola, takie rzeczy są dla nich normalne......... uczą się relacji, hierarchii w grupie, sprytu itp., mój syn zawsze jest wszędzie pierwszy............ czasem go obserwuje w przedszkolu.............. i inne dzieci.............. na pierwszy rzut oka widać, które były chowane w domu............ może i więcej wiedzą......... ale w grupie rówieśników gubią się i nie umieją tego zaprezentować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze zlobek i przedszkole sa lepszym rozwiazaniem... po pierwsze niania jest z Twoim dzieckiem sam na sam...rozni psychopaci chodza po ulicach...obysmy na nich nie trafili!!!!W placowkach pobytu dziennego zawsze jedna drugiej patrzy na rece...poza tym rozwijaja dziecko o wiele lepiej...przedewszystkim nie jest snobem, uczy sie pracy zespolowej, szacunku do ludzi...kiedy nianie spia, sztab opiekunek uczy Twoje dziecko samodzielnosci i uzywania prawidlowo procesow myslowych....moje zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×