ODPOWIEDZIALNOŚĆ-kobietki wypowiedźcie się

Witam.(na wstepnie juz pisze,ze chodzi mi o sytuacje wyjatkowa,ze przy braniu regularnie tabletek,jednak one zawodza....) Czy nie boicie sie brac calej tej odpowiedzialnosci za branie pigułek? Bierzemy je,facet nam ufa. (tzn spuszcza sie w nas) A gdyby jednak wpadlaby ktoras,to facet przeciez nas obwinie za to????Moze nie zrozumiec...No i klotnia,ze,np specjalnie to zrobilysmy... Nie wyobrazalyscie sobie nigdy takiej sytuacji.....??bo ja wlasnie sie tak zastanawiam,ze jakbym zaszla w ciaze to przeciez to tylko moja wina....Wypowiedzcie sie prosze na ten temat...pozdrawiam

Napewno nie będzie obwiniał ponieważ bierzemy pigułki wiec SAME ZABEZPIECZAMY SIĘ. Wpada będzie wynikiem zawodoności metody, a nie umyślności naszej. Proste

Myślę więc ze tylko cymbał będzie miał o to pretensje:) Pozdrawiam

Jesli sie nad tmy zastanawiasz to nie uprawiaj z nim seksu. Mi nawet raz (a biore juz 10 lat tablety) nie przeszlo takie cos przez mysl.

popieram o main god-zdecydowanie!

lasencja nie obraz sie ale twoje pytanie jest glupie. Przeciez to WY uprawiacie seks i co za tym idzie WY sie zabezpieczacie, a nie tylko TY. TO jest WASZ problem,a nie twoj. I w razie czego WY ponosicie konsekwencje- w koncu do zrobienia dzieci trzeba dwojga. POza tym kazdy trzezwo myslacy facet zdaje sobie sprawe,ze kazdy srodek anty moze zawiesc.

Dziwne pytanie... Dlaczego to tylko Ty masz być winna?? Jego przy tym nie było?? Poza tym uważam, że i facet i kobieta powinni się zabezpieczać :) I nie będzie na kogo "zwalić" winy :) Poza tym jak masz takie odczucia, czy przeczucia, to zmień partnera :) Nasza intuicja jest bardziej niezawodna, a facet, to tylko facet :))) Buziaki

\"A gdyby jednak wpadlaby ktoras,to facet przeciez nas obwinie za to????Moze nie zrozumiec...No i klotnia,ze,np specjalnie to zrobilysmy... Nie wyobrazalyscie sobie nigdy takiej sytuacji.....??\" Sorry, ale to chyba kretyn jakiś Gdybym sobie zaczęła taką sytuacje wyobrażać, to czułabym się tak niepewnie i tak zastraszona, że chyba w ogóle bym z nim nie była, nie mówiąc o seksie

:) on nie jest kretynem,a ja nie jestem zastraszona,przeciez nie napisalam ze moj facet taki jest....Tylko tak ogolnie,postawa wielu mężczyzn ktorzy tak mysla-w tej sytuacji. ps a jesli chodzi o moj zwiazek to mielismy tak raz,ze myslelismy,zemoge byc w ciazy,ale bylismy wtedy na gumkach,schizowal strasznie, tak,ze az slodko to wszystko wygladalo,ja musialam go pocieszac..ale od tamtej pory on chce zebym brala tabsy,no i musze bo mi marudzi..a ja jednak boje sie tej odpowiedzialnosci,zeby nie zapomniec i w ogole....ehhh wole wrocic do gumek :P

to ciekawe co autroka pi9sze nigdy sie nad tym nie zastranawiłam: i de facto myślę ze można sie dowiedziec prawdziwego oblicza faceta po wpadce:jak sie zachowa co zrobi...bedzie od razu wiadomo co i jak. mój mówi : co będze to będzie i jest przeciwny aborcji.(ale stosujemy pigułki)