Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anty Teściowa

TEŚCIOSTWO

Polecane posty

Gość tereska26
do o_rany! dziwie sie bardzo sie dziwie tesciowej ja nie chce zeby ona sie bila w piers bo to nie o to chodzi ale o slowo"przepraszam"a tu wedlug mnie Ona wypiera sie w zywe oczy!jej slowa"nas w to nie mieszaj"wedlug mni powialo tupetem i brakiem szcunku dla mojego chorego ojca,nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ____o rany
Nie sądzę, żebyś się od niej doczekała przeprosin, bo po pierwsze, wątpię, żeby czuła się winna, a po drugie trudno by było chyba udowodnić taki związek... Równie dobrze teściowa mogłaby oskarżyć Ciebie o chorobę Twojego Ojca, bo np. zamiast radzić sobie ze swoimi problemami, dzwoniłaś do Niego i Go denerwowałaś... Tak, że na przeprosiny nie masz co czekać. Tupet ta kobieta na pewno ma... Zerwaliście stosunki, to nie odzywaj się do niej wiecej, staraj się zapomnieć o tych złych chwilach, uspokoić się... To wszystko. Cóż wiecej możesz zrobić? Toczyć wojnę z nią? Chyba szkoda Twoich nerwów, z postu wnoszę, że jesteś dosyć wrazliwą osobą, mnie by moja teściowa nie doprowadziła do stanu załamania choćby chciała, ja się po prostu nie dam. Skoncentruj się na zapewnieniu spokoju sobie i reszcie Waszej rodziny. Powodzenia, trzymaj się. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Nie ide do tesciowej na 100%. On idze. jak che to niech idzie. Juz widze gadki na moj temt czemu nie przyszłam. Ciekawe czy mi opowie jak było. Jutro zdam relacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Nie ide do tesciowej na 100%. On idze. jak che to niech idzie. Juz widze gadki na moj temt czemu nie przyszłam. Ciekawe czy mi opowie jak było. Jutro zdam relacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ____o rany
Nie powinien iść bez Ciebie... :-/ Po co idzie? Ty nie idź i napisz, co było. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereska26
ja weim ze to bledne kolo ale ja tez bym mogla powiedziec ze gdyby ona sie zachowalajak normalny czlowiek to by problemu nie bylo itd....dziwi mnie to ze ona zachowuje sie tak WLADCZO jak jakas zazdrosna kochanka a nie matka!ona potrafi byc o takie duperelki zazdrosna chodzby o to ze za grosze syn mi kupil krem na promocji....niestety ona iw kto,gdzie i jak.....wie nawet kiedy kupilam sobie podpaski hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
o rany---> no myslam ze nie pojdzie!a on, ze woli miec za soba to gadanie dzis. Bo wiem, ze go (nas) to nie ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam i cholera;) chyba wszystkie mamy ta sama teściowa{wściekły].Ja to juz mam przechlapane, bo sie postawiłam,napyskowałam i Tesciowa mnie teraz ignoruje. A huj jej w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze jedna synowa
Nic tak nie łączy ludzi jak wspólny wróg. To cytat z jakiegoś serialu, ale do tego tematu pasuje"jak ulał". Jakiś czas temu pisałam,że u mnie jest pokój.Niestety pomyliłam się, jak zwykle:( . Moja teściowa to okropna baba.I z waszymi teściowymi to powinna podac sobie łapkę.Też wtrąca się we wszystko,ale o tym już, gdzieś pisałam. Żyć mi się odechciewa. jdnego dnia jest milusia, bo zazwyczaj ma w tym swój cel, a drugiego wbija nóż w plecy. To okropna, parszywa zmija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do---> oj no i jak tam po wizycie? opowiadaj jakie było kazanie :) Łapcie wróciły na nie swoje miejsce? Co do mojej teściowej to nie widuję jej często. Dziewczyny piszcie co tam u Was bo to na pewno mobilizuje inne dziewczyny by się przeciwwstawić. W końcu ma sie tylko 1 życie no nie ?!! A czy u Was jak sie dziecko pojawiło w życiu to jaka była potem sytuacja? Teściowa wie lepiej czy a teraz radźcie sobie sami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Witam Kobitki! Tak jak pisałam ja nie poszłam. Wrocił i widziałam ze jest zły wiec nawet nie pytałam jak było. Zabrał sie za robienie szafy. W sumie pogadalismy dopiero ok 24-tej. No i tak jak sie mozna było spodziewac były jazdy o sytuacje z wtorku a poznej wywlekała jakies stare sprawy. Oczywiscie najazdy na mnie jak ja mogłam nie przyjsc, ze czasem jestem niemiła i ogolnie. Moj mowił ze zadna z nia rozmowa była bo jak chciał jej cos wytłumaczyc to sie poprostu nie dało. Tesc tez walnoł tekst ze jak do nas przychodzi to mu nawet nic do picia nie damy. A był u nas raz w pierwszy dzien a wtedy jeszcze nawet nie było w czym zrobic tego picia! Oczywiscie gadki na temat umeblowania mieszkania ze jest wszystko zle....Szkoda gadac kobitki! Moj sam pierwszy raz powiedział ze ona jest chora. Ogolnie jestem wsciekła i długo tam nie pojde!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i finish po weekendie mam się wyprowadzić matka mojego nazeczonego wywaliła mnie z domu:( dziś z samego rana 6: 30 narobiła rumoru czego ona się nie dowiaduje na swój temat od sąsiadów, a i to ja im tego nagadałam...Masakra kazała mi się wyprowadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tiss
i uciekaj dziwczyno jak najdalej od tej porąbanej rodzinki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana błąd został popełniony juz duzo wczesniej: trzeba było sie za żadne skarby nie wprowadzac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____o rany
Cześć, Synowe! U mnie spokój i cisza, kontakt telefoniczny, ale nikły, bo mamy tydzień odpoczynku. :-) Oj... - ja sobie nie wyobrażam, co to za tupet, żeby do Twojego Męża nadawać na Ciebie... Sama sobie kopie grób! Dobrze, że łapcie nie wróciły, jak jej się u Was nie podoba, niech nie przychodzi i tyle. :P Tiss - a czemu to Twoja przyszła wyrzuca Cię z domu Twojego narzeczonego? Mieszka razem z Wami? To jej dom? A co na to narzeczony? Narin - w kupie siła, jak to mówią, grunt to trzymać się razem! :-) ;-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _____o rany
Aha -ja dziecka jeszcze nie mam, i na razie nie planuję. Zwłaszcza, że moja teściowa, jak chodzi po swoim mieszkaniu, to rzuca takie uwagi, że np. tu jest dobre miejsce, żeby wstawić łóżeczko... Łóżeczko mojego dziecka będzie stało w MOIM domu, czego ona chyba jeszcze nie wie... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiss a jak jest twoja sytuacja mieszkaniowa? ____o rany dokładnie mnie czytanie o Waszych problemach przynosi ulgę. Wiem, że jest ktoś to czuje podobnie. Oczyiwiście nie cieszę się z czyjegoś nieszczęścia. oj.... mam nadzieję, że twój luby jest po Twojej stronie? Ja z początku próbowałam rozmawaić z mężęm dlaczego jego matka jest taka a nie inna. Ale to był duży błąd. Raczej nie powinno sie mówić facetowi, że jego matka jest taka i owaka. To przynosi odwrotne skutki... Ja ograniczam kontakty do urodzin wizyty w święta i jest mi z tym dużo lepiej. Ale ciągle mam takie dziwne uczucie, że zaraz mnie zapyta czy mam \"pożyczyć 5 złotych\" Taka mała fobia Dziewczyny najlepsze rozwiązanie to mieszkać 500 kilometrów zdala od potworów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo dziwna rodzina i na ich temat możnabyłoby książki pisać. Matka wychowała synia i córcię w taki sposob ze nie pozwalała im prawie na nic, byli chowani pod kloszem:D a co najlepsze jego siostra w wieku 30 lat nie spotykała się nigdy z facetem. Siedzi naokragło w ksiązkach, odchudza się itd.Grzesiek ma 31 i wcale nie mysli sie wyprowadzać od mamusi, on chce zebym ja była siostra mama i jedna wielka rodzina, no chyba go pojebało A Tesciowa teraz zchzuje zmienia zasłony co tydzień itd. pozatym chce nam kupic osobne mieszkanie, a Grzesio nie chce się wyprowadzać. Dom jest duzy należy do matki ona tam wszystkim rządzi a ja mam gówno do gadania, pozatym teraz Teściowa ma pretensje że mieszkamy przed ślubem razem a wczesniej to nic nie mówiła tylko dopiero teraz... Ach tyle bym mogła jeszcze napisać ale nie wiem od czego zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Pisz Tiss pisz. Po to ten topik. :) U mnie spokojnie-zero kontaktow z tesciowa! tylko we snie dzis mnie na moment nawiedziła 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem mi to się odechciewa już Grzesia, mają pretensję ze nic nie robie a jak coś zrobie to jest żle, pozatym wykrecaja żarówkę z łazienki i zabieraja lusterko, zebym nie siedziała w łazience.Syf taki że szok, pozatym Grzesio za mamusia stoi, i mama chce mu znależć bardziej rozsądna dziewczynę, blabla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Tiss---> co z tym Twoim chłopem!!! jak by moj stał za mamusia to nie wiem czy zdecydowała bym sie na slub! moj jest za mna i ona to wie i tez sie na to wkurza ze on liczy sie z moim zdaniem a nie z jej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ____o rany
Tiss - Grzesia puszczaj kantem! Oj... - może jakaś muzyka relaksacyjna przed snem...? :-) Narin - pisz, pisz, ja akurat mam wolne od teściówki, ale jak się znowu zacznie, to też sobie pofolguję... :-) Od czego w końcu mamy ten topik... ;-) Pozdrawiam, Synowe! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesusssssss dziewczyny wy to macie przechlapane. Ja ze swoją to mam raj. Ślubu nie ma (ja nie chcę, uznałam że mi niepotrzebny) a dziecko jest - a ona dzwoni i pyta, jak się czuję, cieszy się że malutka zdrowa, przywozi czasami jedzenie, a gotuje wyśmienicie. Pyta przy tym, co bym chciała zjeść, a nie gotuje co uważa za stosowne. Owoce jak przywiozła, to mówiła: kupiłam CI, bo potrzebne CI KOCHANA, to samo zdrowie... CI, a nie WAM :p mieszkamy w wynajętym mieszkaniu i wszystko się jej podoba. A dziecko \"takie mądre i takie śliczne, skóra zdjęta z ciebie\" - chyba komplement :p dodam że jak przychodzi to siedzi max godzinę, a przeważnie w granicach pół. Kiedyś u niej pomieszkiwaliśmy, była taka sama. Po dwóch latach nic się nie zmieniła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzesio mówi no podpadam coraz bardziej mamie bo trzymam twoją straonęi mama myśli że ja jestem taki sam jak ty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Perła ! - pozazdrościc!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Perła ! - pozazdrościc!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiss - z tego co piszesz, to też by mi się Grzesia odechciało. A jak ma niby nie trzymać twojej strony - miałby najeżdżać na ciebie razem z mamusią? 😡 Mojej teściowej (no prawie, bo ślubu nie ma ;) ) moje dziecko zrobiło świetnie na samopoczucie. Zaczęła dbać o siebie, znów się malować, nagle ujrzałam w niej (a ma już 63 lata) tę kobietę, którą oglądałam na starych zdjęciach. A była to śliczna kobieta, wysoka, bardzo szczupła, z piękną twarzą, laseczka że mucha nie siada. Za to wasze teściowe to żywe kopie teściowej mojej siostry! Nie zawaham się nazwać jej wredną suką, chociaż przyznam, że ostatnio do niej dociera, że ma syna bęcwała. Teść jeszcze lepszy - ten z kolei to pieprzony potwór. Siostra zapiernicza na dwóch etatach, jej mężuś to bezrobotny ochlaj i cham, o czym mało kto wie, bo dla obcych jest bardzo miłym, kontaktowym facetem. Syn siostry (17 latek) niedawno miał kłopoty w szkole, co prawda wybrnął koncertowo, w czym wydatnie pomogła scena, zrobiona mu przez siostrę wspólnie ze mną (dostał ochrzan nie za to, że ma pały, tylko za to, że o nich nie mówił), ale zarówno ochlajstwo i nieróbstwo męża, jak kłopoty w szkole dziecka, to jest jej wina. Nieważne, że zapieprza jak dzika świnia na ostrym zakręcie i sama wszystko utrzymuje, nie? Cud że z synem ma niezły kontakt, może dlatego, że jest bardzo młodzieńcza. A teściowie? a żeby ich szlag jasny trafił!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TERESKA26
PISALAM JUZ O TYM KIEYDS TERAZ SYTUACJA SIE SKOMPLIKOWALA BO SZWAGIEREK PRZYLATUJE( MAZ NIE CHCE SIE SPOTKAC A JA TEZ NIE MAM OCHOTY) PRZYPOMINAM CO ROBIC SPOTKAC SIE ,DODAM ZE ON NIE ZABIEGAL O PODTRZYMANIE KONTAKTOW PRZED PRZYJAZDEM JESTESMY TU Z MEZEM DWA LATA...WYSLAL MOZE DWA RAZY EMAILA TO WSZYSTKO... dzien dobry wam wszystkim!.mam problem ze szwagrem a bratem meza,kiedys jeszcze w czasach narzeczenstwa zagladnelismy do niego do domu(maz mial klucze do domu to ich mieszkanie rodzinne w ktorym sie wychowali)brata nie bylo a mysmy pojechali po kilka starych rzeczy meza,sytuacja wygladala tak ze maz dal mi klucze zebym otworzyla a on sobie porozmawial krotko na korytarzu z sasiadem- kolega,ja weszlam do pokoju meza i tam zastalam zapalony monitor od komputera i rozmowe na g-g szwagra z matka,wiem zenie powinnam jej czytac ,wiem ze zle zrobilam ale przeczytalam ja do tej pory nie wiem czy on to zrobil specjalnie,nie wiem,widac bylo ze w sumie chyba sie minelismy bo kawe w kubku mial niedopita i ciepla..mniejsza o to w kazdym badz razie rozmowa wygladala tak ze ona czyli tesciowa skarzyla sie mu zeMarek nie liczy sie podobno z ich zdaniem ze wyjezdza sobie do kraju zeni sie jakby nigdy nic i wogle jak on tak moze,na to brat meza o dziwo nie wiedzialam ze taki jest z niego czlowiek (wszystko dzialo sie po slubie)to teraz zobaczymy jak co z tego bedzie....? bylam w szoku...sytuacja wygladala tak:ze wszyscy dostali kiedys zaproszenia do ameryki lacznie z laska jego brata a ja....nie bo tesciu jeszcze wtedy nie tesciu powiedzial"a czy ona musi,my nic nie musimy"!a ja glupia myslalam ze zaszczytem dla tegoz brata mojego meza bedzie jak go poprosimy za swiadka na slubie a wiecie co on zrobil(tylko nie myslcie ze jestem materialistka) zapytal sie co chcemy dostac na slub-slub cywilny-tylko:ja wazne jest ze bedziez w tym dniu z nami -taka byla moja odp. a meza-na symbolicznego obrazka a szwagier na to ok.i tyle w dniu slubu przyniusl kwiaty a pieniadze suma 200$ dostalismy po prawie 2 tyg.rzucil nam na kanape jak siedzielismy w duzym pokoju przy okazji odwiedzin u niego!nie nie podal do reki tylko rzucil!dodam ze on nie sklada mi zyczen urodzinowych..nic...ja jemu skladam...a zyczenia swiateczne sklada tak ze w sumie mozna to interpretowac tak ze sa przeznaczone do brata tylko!reszta rodziny nic nie wiedziala nie chcielismy ich widziec na naszym slubie-decyzja meza-natomiast matka z ojcem przyslali nam kartke wirtualna co dla mnie jest jakims absurdem-nie mialam internetu i kartka owa zostala odebrana przez przypadek kilka tyg.pozniej....owszem zadzwonili do nas ale to byla sucha i lakoniczna rozmowa,jak teraz zachowac sie mam w stosunku do szwagra? czy ja tylko widze problem?czy to mozna nazwac brakiem szacunku dla nas? i forma wreczenia tej koperty po czasie jest dla was tez czyms nienormalnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgeeee
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piq
Witam wszystkie panie.Dawno mnie nie było ale już nadrabiam.Przypomniało mi się pierwsze i jak dotąd jedyne starcie z moją teściową.Zaplanowaliśmy ślub i mówimy o tym teściowej .A ona w krzyk,ze nigdy w życiu,po jej trupie bo to w adwencie itp.A ślub miał być cywilny (jestem ateistką)Mój przyszły uszy po sobie i mówi:a może byśmy rzeczywiście przełożyli.A ja na to,że ja w ogóle rezygnuję bo się rozmyśliłam i trzask drzwiami.Latał za mną i przepraszał 8 m-cy zanim zaczęłam z nim z łaski rozmawiać.Pobraliśmy się po 4 latach od tego zdarzenia w dniu 16 października-jak się później okazało kościelne święto (papież).Ale tościową w tej chwili mam bez zarzutu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×