Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Anty Teściowa

TEŚCIOSTWO

Polecane posty

Witam wszystkich serdecnie. Moje relacje z teściową są nietypowe - mówimy sobie po imieniu, potrafimy razem zaimprezować. Czasami zadaję jednak sobie pytanie, jeśli w życiu nam nie wyjdzie (mi i mojemu mężowi), za kim stanie murem? Wiem, odpowiedź jest jednoznaczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babbie
nie rozmawiam od 5 lat z teściami, rodzice męża kazali mu wybrać albo ja albo oni. Wybrał mnie. Gdy się z nimi spotykaliśmy wszystko robiliśmy źle, gdy się nie spotykamy wciąż nas obgadują i buntują pozostałą rodzinę. Gdy zaczęliśmy się spotykać świadomie pozbawili pieniędzy męża, który studiował. Teraz też jestem beznadziejna bo choruję- jestem w trakcie chemioterapii. Dokuczali Mężowi tak bardzo, że to on zdecydował o zaprzestaniu kontaktów, ale mi to pasuje. Moi teściowie za bardzo mnie wykańczali, a ja muszę skupić się na wyzdrowieniu. Piekiełko trwa. Kupiliśmy nawet kiedyś książkę "toksyczni teściowie" ale okazało się, że moi teściowie wg autorów książki to typ najgorszy, nieuleczalny. Jestem zmęczona tą sytacją. Mąż ma brata, który chce nas pogodzić. Efekt jest taki, że choć nie utrzymujemy kontaktów, wciąż jesteśmy czemuś winni i mamy się ukorzyć...Mamy bardzo dobre relacje z moją rodziną i naprawdę sprawdzonych pzryjaciół. Pierwszy raz jestem w sytuacji, że nie umiem nawiązać z kimś porozumienia. Do tej pory uważałam, że to moja wina. Ale ostatnie opinie treściów na temat mojej choroby spowodowały, że we mnie coś pękło. Nie zamierzam już się łasić,ani nawet negocjować. Tym bardziej, że inicjatywa zaprzestania kontaktów wypłynęła ze strony mojego męża. To chore, moi teściowie jeszcze mnie nie poznali, a już mieli do mnie negatywny stosunek. Pozdrawiam, fajnie, że znalazłam tą stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ines1983
hej dziewczyny co do wakacji:) polecam wam chorwacje:) teraz idealna na wyjazd , cieplutko a jak tanio:)ja ze swoim narzeczonym jezdze co rok w ciemno autkiem na riwere makarska albo polwysep peljescac:)warto zwiedzic dubrovnik, split, trogir, wodospady krka, plitvice:)wyspy np.hvar, brac czy krk sa tez wspaniale;) apartament fajny 2osoby 30m od morza w Tucepi (cudne miasteczko na riwerze makarskiej)placilismy 9 E od osoby:) jak chcecie to tu dowiecie sie wszystkiego:) http://cro.pl/forum/index.php goraco wam polecam a na koniec cos milego dla oka;) pozdrawiam http://www.wakacje.ao.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam Chorwację... :-) Ale chcę zobaczyć też coś nowego, wiec chyba poza sezonem wybierzemy się gdzieś dalej. Patrycja - ja do lazanii daję mięso mielone, pomidory, paprykę, ser, cebulkę, przecier. Rzeczywiście, podobnie jak do spaghetti, tylko doprawiam trochę ostrzej :-) więcej bazylii i oregano :P A co do teściowej - biedaczka rozczarowana, bo umyłam okna... :-) Ja już chcę wyjechać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vidar of hate
Mam nastepujacy problem. Mieszkam z rodzicami za rok mam sie zenic (jesien). Na wiosne ma zenic sie moja ukochana siostra. Mamy 2 pietrowy dom. Ja mam zostac w domu, a moja siostra ma sie "zachaczyć" na chwile poki czgeos nie znajdą i mieszkac na dole w 2 pokojach. Boje sie tergo, ze to "zachaczenie" moze trwac cala wiecznosc bo ona i ten jej luj to maja dwie lewe rece do roboty i zero zdrowego rozsadku (zamawiaja fotografa za 1200zl), a nie maja gdzie mieszkac! Jestem przez to wszystko strasznie zly i wkurzony! Co robic. Mojego Tate ten luj tez wkurza! A najbardziej wkurza to, ze nie ma weekendu, zeby u nas nie byl(jest z daleka 80km i jak przyjedzie to spi). Co robic? Pisac protest do premiera;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość habriska
Witajcie ! Przez tesciowa wylądowalam u psychiatry!!!! ale psychiatra powiedziala mi, ze jestesmy takie same i dlatego sie nie lubimy i nie rozumiemy. Kazala mi napisac za co lubie tesciową? Nie lubie jej!!! Obrazila mnie, ponizyla... Za co mozna lubic taka osobe, kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
A mnie tak wkur... ten motyle jak moja tesciowa czasem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miranda75
widze że to przewżnie tesciowe sa wredne dla synowych ,a u nas jest odwrotnie to moja mama jest złośliwa w stosunku do mojego męża. Nie ma czego się doczepić , bo mąz jest dla mnie bardzo dobry, pomaga mi, zajmuje sie dzieckiem, pracuje po 12 godz na dobę, to czepia się takich prozaicznych rzeczy jak np. że jest za gruby, mógłby się więcej ruszać bo się zapasł (nawiasem mówiąc jest poprostu bardzo zbudowany i nawet nie ma wielkiego brzucha), że źle trzyma dziecko ,ze mu dokucza (a on poprostu sie z nim bawi), że mógłby nauczyć się robić ciasto albo coś tam jeszcze i mogłabym wiele wymieniać. Jak powiedzieliśmy że nie chcemy działki którą nam wciskają, to mówią ze jeszcze będziemy żałować ,a ja wiem jak by wygladała "nasza działka". Nasza by była tylko z nazwy i tak by się wpieprzali i marudzili że powinniśmy zrobić to albo tamto, a mama by wiecznie zrzedziła dlaczego ON nic nie robi itp? Moje tłumaczenia nic nie dają, za każdym razem jeździ po moim mezu jak po łysym koniu. A kiedy jej tłumaczę że tak nie można to mówi ze nie powinnam chłopa bronic. Szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
Cześć dziewczyny;-) sto lat! ciekawi mnie, czy któraś wie jak się potoczyły losy Wirki? pozdrawiam Was wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była synowa
Dziewczyny Jestem wdową od kilku lat i chcę jak najszybciej zapomnieć o moich teściach.Nigdy za mną nie przepadali,gdy mąż poważnie zachorował liczyłam,że zainteresują sie trochę i poprawią stosunki z synem. Niestety ich wizyty były sporadyczne i w zasadzie ograniczały sie do ciągłego pouczania mnie i oskarżania o to,ze przeze mnie jest choruje,chociaż to kompletne bzdury.Opiekowałam sie nim do końca głównie z pomocą moich rodziców,umarł na moich rękach. Teraz kilka dni temu tesciowie zadzwonili z pretensjami do mojego dziecka/dorosłe/,ze byli na grobie i jest nie tak jak powinno,urządzili telefoniczną awanturę .Do mnie nie dzwonią,nie utrzymujemy kontaktów. Jestem tak wściekła,ze aż mnie trzepie tym bardziej,że gdy mąż chorował mieli go w przysłowiowej d..,a teraz najukochańsi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Ja to bym poszła do nich i zrobiła awantrure! Serio! Ostatnio nakrzyczałam na swoich tesciow. Tesciowa pokazuje mi nowo zakupiony szlafrok i mowi ze wybiera sie do szpitala i ze pewnie jak sie połozy to juz nie wstanie!wqiec im powiedziałam, ze do nich jak sie przyjdzie to oni tylko o chorobach i śmierci gadaj! Ona ma 60 lat, tesc 64. Moja babcia i dzidek maja ok 80-tkii nigdy z ich ust nie usłyszłam jakiś gadek na temat śmierci! To tez im powiedziałam. A najlepsze ostatnio. Tesciowa ma urodziny. Wchdzime do niej z mezem i spiewamy "sto lat" a ona nie spiewajcie mi sto lat bo kto by sie mna wtedy opiekował...-załamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była synowa
wysłałam im grzeczny list,nie mieszkamy w jednej miejscowosci. Ale bedzie awantura,juz zaczynam sie denerwowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! :-) U mnie po staremu. Nie widziałam się z teściową przez trzy tygodnie - było cudownie. Wreszcie jednak nadszedł ten moment, kiedy zaprosiła nas na obiad. Na tym obiedzie odstawiła taki cyrk, że powiedziałam, że co najmniej przez miesiąc nie będę do niej na obiady chodziła. Co ja się będę denerwowała... A ją szlag trafia, bo wybieramy się kupować meble i pojedziemy bez niej... ;-) Co do Wirki, to wiem, że rozstała się ze swoim partnerem i jego mamusią. Miała tu zaglądać, ale chyba zapomniała o nas - bo problem ma z głowy. :-) Była synowa - nie denerwuj się niepotrzebnie. Zignoruj ich i tyle... Pozdrawiam! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny Gdzie jesteście? Ja się nie odzywałam z powodu zapracowania oraz sprawami zdrowotnymi. Mam problemy bo chciałabym być już mamusią a nie wychodzi. Przechodzę więc drogę przez mękę - badania, lekarze itd. Nie życzę nikomu. Z teściową zero kontaktu ale chyba coś drgnęło bo mi posyła przetwory - marynuje grzybki, kisi ogórki i przekazuje \"serdecznosći\" przez męża. Na razie mąż przestał mediować bo teraz mnie nie można denerwować. A co u Was? Oj, Wirka, O rany i inne - pozdrawiam bardzo serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój nick gdzieś przepadł
to ja - niunia60 Po awarii komputera nic nie jest jak było, a w dodatku nie mogłam znaleźć tematu. Aż do dziś. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny. U mnie wspaniale - zero kontaktu z OMC teściami. Ostatni był w lipcu, a teraz z naszej strony totalna ignorancja. Nie odbieramy telefonów od niej (bo ojciec mojego M chyba wcześniej by padł, zanim by zadzwonił). Zresztą zauważyłam że ona też dzwoniła do M tylko w tygodniu i to w godzinach jego pracy - tak aby mnie przypadkiem nie było obok. Boi się mnie.A postanowiliśmy, że odbieram telefony od nich tylko ja - M nie może się denerwować. W kazdym razie nie mamy już z nimi problemu. Kupiliśmy mieszkanie - o czym nie wiedzą i jest tak wspaniale jak jeszcze nigdy. Pozdrawiam wszystkie babeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój nick gdzieś przepadł
też pozdawiam :-) oj czasami nie mam czasu szukać w spisie - czekałam aż się pojawi a teraz chyba i tak muszę mieć nick bo nie mogę tematu dodać do ulubionych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój nick gdzieś przepadł
no właśnie gdzie są "moje tematy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa aaa
mieszkałam z tesciami 7 lat - piekiełko (głównym prowodyrem był tesć) teraz mieszkamy całą rodziną wiele wiele wiele kilometrów od tesciów i nadal potrafia tak sie zachować, tak pokierować rozmową, tak instynuować itd itp (wiecie o co chodzi) że odechciewa sie wszystkiego... ja a głupia sie nadal przejmuję, jakbym u nich mieszkała... najgorsze jest to, że mam taki dziwny charakter, że wszystkim sie przejmuję... chyba wykończę sie przez to... no ale na cos trzeba umrzec, prawda ? ;) [mąż ma takie samo zdanie jak ja (że powinni zająć sie własnym życiem) - tylko, że on umie smiac się z zaistniałych sytuacji] serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa aaa
jak przeczytałam to co wyżej napisałam, to uznałam sama siebie za wariatkę - błędy, nielogiczne zdania... widać co tesciowie mogą zrobić z inteligentnego, wykształconego, zaradnego.... lecz wrażliwego człowieka :( takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betif
a my jestesmy z mezem w Manchester tesciowa nie wie ze wyjechalismy z Polski i nawet nie wie gdzie, nie rozmawialismy z nia od pol roku i zycie jest piekne:) wprowadzilismy totalna dezinformacje u znajomych ktrzy moga miec kontakt z tesciowa co do miejsca docelowego naszego wyjazdu i mamy w koncu swiety spokoj a do tego temat tesciowej nie wraca juz. pozdrawiam. na forum zagladam z czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betif, gratulacje! Jak tam Manchester? Fajnie...? aaa aaa Kwestia czasu, mam nadzieję, że niedługo dojdziesz do siebie :P A tak poważnie - nie sądź się tak surowo, ja tam świetnie zrozumiałam, o co ci chodzi... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...
Witam! :) U mnie róznie z teściami. Ostatnio była miła ale to o czywiście było przejściowe... Nadal gadki o śmierci i jak to ona biedna itd. W sobote idziemy do teścia na urodziny. Pewnie znowu bedzie kupne cuche ciasto i tekst "zróbcie sobie herbaty". Wcale nie chce mi się tam iść no ale...Godzinka i do domku :) Patrycja ja też mam problemy z zajściem w ciąże :( Pozdrowienia dla Wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betif
w Manchester jest ok , miasto duze troche brudne ale jest spoko. najwazneijesze nie ma tesciow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! :-) Jak tam na imprezce, Oj...? :-) U mnie spokój, teściowej nadal nie widuję, mąż zaprosił ją do nas na kawę, ale wiem, że nie skorzysta, więc luzik... (Choć ostatnio zrobiła mi taki numer, że powiedziała, że nie przyjdzie, a potem przyszła. Jeszcze trochę i byśmy jej w ogóle nie otworzyli, bo się nikogo nie spodziewaliśmy. A tak to postała chwilę pod drzwiami, bo musieliśmy się pozbierać ;-) ). Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ostatnio moja teściowa miała urodziny to było w sobotę, mąż po prostu zapominał do niej zadzwonić z życzeniami w ciągu dnia, więc ona pod płaszczykiem niby że coś mu się stało wydzwaniała bez skutku do niego - nie wzięliśmy w tym dniu ze sobą komórek. Wieczorem się zorientowaliśmy że teściowa dzowniła i mąż zadzwonił do niej z życzeniami de facto w dzień urodzin choć wieczorem. A to babsko strasznie go zrugało, na co mój mąż stary chłop tłumaczył się jej jak sztubak. Byłam naprawdę wściekła na nią bo to jest po prostu manipulacja gdy się z kimś wzbudza winę gdy nie zawinił. Nie wyobrażam sobie żeby się upominać o życznia urodzinowe od kogokolwiek, to brak honoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×