Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

esk

moja walka z kilogramami - zaczynam - 28.02.2005 - część 2

Polecane posty

no cóż, topik zniknął, ale ja jestem twardziel i się nie poddam tak łatwo. Kuna: dzięki za pomysł, to założenie topiku o tej samej nazwie jest najlepszym rozwiązaniem :) odchudzanie idzie mi tak sobie, bo dorwała mnie grypa i przez to leżenie w domu mam takie smaki, jakie powinna mieć Kuna dzięki Kuniątku :) Mam nadzieję kobietki, że będziemy tu pisać nadal? papapa Ewitka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
noooo super bo już się przestraszyłam, nawet w tej sprawie ingerowałam u władz najwyższych poprzedniego topiku... tj Ewitki ;-) wkońcu to ona jest matka-założycielka... hihihi No tak ja na wakacjach też trochę przytyłam, ale wracam do formy... W piątek znowu jade na kilka dni, tym razem w Bieszczady więc nie będzie mnie jakiś tydzień, ale jak wrócę to mam nadzieje, że Topik nie zniknie... Przez to, że zniknoł nie wiem co u Was :-( Kuna.... jak się czujesz?? Wszystko dobrze z Tobą i Kuniątkiem?? Mądrala..... pochwal się postępami... dzięki Twoim i ja się motywuje do pracy! Ewitka... dzięki, że dałaś znac o topiku II nie wiem jakby było z moim odchudzaniem bez Was! Krasta... Ciebie już dawno nie widziałam, co u Ciebie? Jak dieta i córka?? Buziaki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mądrala jak dla mnie to wielka mobilizacja... u mnie 68 więc mam do czego cię gonić... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sie odszukalysmy :-) gdyby Esk nie zalozyla tego topicu to ja bym to zrobila, ale nie chcialam zabierac jej palmy pierwszenstwa ;-) A ja no coz..... dzisiaj jak wracalam z miasta i otwieralam sobie drzwi domku to poczulam, ze kiszone ogory (stojace w kuchni) tak smierdza ze mnie zaraz cos trafi - wpadlam do domu i 2 kilo pieknie ukiszonych ogoreczkow wyladowalo w smieciach - juz mi nic nie smierdzi :-D A poza tym to u mnie wszystko po staremu - jestem dopiero w 7 tygodniu ciazy a wygldam jakby to byl trzeci miesiac.... Bluna jak ja ci zazdroszcze wyjazdu w Bieszczady!!!! Ja tez kceeeee!!! Po tym, jak tesciowa sie od nas wyprowadzila 2 tygodnie temu to schudla 5 kilo i teraz juz nawet z lozka nie jest w stanie wstac - szpital ja czeka, a jak nie to ja na sile zabrac trzeba bedzie do nas bo ja nie jestem w stanie gotowac na dwa domy i jeszcze doby na 2 podzielic...... Madrala - trzeba bylo na tym weselu zabrac mikorofon temu co spiewal i zaspiewac to przy czym sie mozna bawic ;-) Mydelko Faaaa tez bylo?? Ide obiad na jutro gotowac papatki i do rychlego zobaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wciąż się odchudzam, zjadłam dziś: 1.Śniadanie: szklanka mleka z icefrappe [godz. 10.30] 2.Obiad: kilka strączek gotowanej fasolki szparagowej i pół kromki z rybą w pomidorach, 1 jogurt Fruttis 3.Kolacja: 1 jogurt (ok 60 kcal) + trochę wody, herbaty w ciągu dnia Każdego dnia staram się właśnie tak odżywiać. Waga nieznacznie spada ku mojemu zadowoleniu. A apetyt mam na szczęście coraz mniejszy. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny o cholernej, wolnej przemianie materii 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rav
a oprócz tego codziennie robię po 30 brzuszków + trochę innych ćwiczeń. Moja twarz już nie jest zakazana ;) jak bylo dawniej przez te nietaruralnie duże poliki. Reszta ciała jest szczupła. Ale każda z nas odchudza się przez jakiś jeden bądź kilka mankamentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kuna.... jedź ze mną,,,mamy dwa miejsca w samochodzie więc nie ma sprawy... tylko nie każ mi ogórków kiszonych jeść, bo nie przepadam... Ravana... no my się chyba nie znamy... pewnie jak byłam na wakacjach to sie pojawiłaś... pozdraiwma cieplutko i witam z opóźnieniem, ale zawsze to coś :-) napisz mi coś o sobie, bo nie mam wogóle pojęcia co i jak... topik zniknął a wraz z nim wszystkie informację... buziak :-* Ja dzisiaj zaczełam dzień od kawy... tak tak tak na pusty żołądek... przemiana materii zacznie szaleć z radości... hihihih Jeść mi się wsumie nie chce pewnie po części z upałów a po cześci ze zmartwień. Mam nadzieje, że uda mi się dogonić Mądralę... :-) Mądrala nie zrozum mnie źle, Ty masz chudnąc tylko przydało by się, żebym ja chudła tak ze dwa razy szybciej i będzie ok... :-) Dzisiaj mam wsumie nawet dorby humor... zobaczymy jaki będzie dlaszy dzien, wieczorem jestem umówiona z przyjaciółką ze szkoły średniej... jak ją znam, pewnie będzie chciała iść na lody... eh cięzkie jest życie odchudzacza... (Mądrala nie bij mnie po łapkach za moje cudne konstrukcje wyrazowe) Pozdrawiam i życzę miłego dnia!!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
jakaś taka dzisiaj najedzona jestem.... hmmm trzeba się wziąśc za siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zaczybam poważne odchudzanie.... mamnadzieje, że jak pojade w Bieszczady to nie przytyje jak ostatnio... eh jakie to skomplikowane... :-( Ok zaczynam dzień od czarnej kawy i owsianeczki! Buziaki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj zjadlam tylko dwie kanapki z rana, a pozniej dwa nalesniki ze szpinakiem i pol kilo kiszonej kapusty na surowo ;-) Oczywiscie sama jej nie zjadlam bo podjadalo mi z talerza moje dziecko i pies ;-) A teraz gotuje bigos i jak sie do niego dorwe to........Mniam!! Bluna - ja bym z wielka przyjemnoscia pojechala z wami w Bieszczady podgladac niedzwiedzie, ale po drodze musielibyscie czeste postoje na siusiu robic - zbyt predko bysmy nie dojechali, no chyba ze zostawilibyscie mnie na kolejnym postoju ;-) Nerwy mam takie, ze nie moge sie uspokoic i chyba zaraz za odkurzacz zlapie.....Koszmarnie mnie nosi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kuna zamontujemy Ci toy-toya na przyczepce i będzie :-) A tak na poważnie to mnie też berwy szarpią, ale z innego powodu. Nie mogę znaleść pracy i zdecydowałam się na wyjazd na kilka miesięcy do Irlandi. Dokładnie wszystko będę wiedziała w poniedziałek, ale chyba jade w połowie października więc muszę do tego czasu adnie schudnąc, żeby Irlandczycy się mnie nie bali :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kuna zamontujemy Ci toy-toya na przyczepce i będzie :-) A tak na poważnie to mnie też berwy szarpią, ale z innego powodu. Nie mogę znaleść pracy i zdecydowałam się na wyjazd na kilka miesięcy do Irlandi. Dokładnie wszystko będę wiedziała w poniedziałek, ale chyba jade w połowie października więc muszę do tego czasu adnie schudnąc, żeby Irlandczycy się mnie nie bali :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedz Bluna - tylko sprawdz dokladnie czy wszystko jest legal, co bys pozniej nie zostala bez kasy i paszportu. Ja tez bym sobie pojechala gdzies, najchetniej do krajow skandynawskich, ale na razie moge zapomniec o tym ;-( A z tesciowa jest bardzo zle, musimy ja zabrac do siebie, od czasu jak sie od nas wyprowadzila to schudla 5 kilo i teraz juz nawet nie ma sily chodzic, ma skierowanie do szpitala i znow lekarze twierdza ze to rak i to chyba trzustki.... Maz zalamany, ja tez i nie wiem jak sobie poradze z tym wszystkim, caly dzien bedzie mi schodzil na opiec nad tesciowa, dzieckiem i psem.....O szyciu chyba na jakis czas zapomne - a mam kilka zamowien :-D Musze dzisiaj przygotowac pokoik dla niej - pomyc okna, przegonic pajaki..... Aaaaaaaaa zapomnialam sie pochwalic - wczoraj takiego orla wycielam, ze mam stluczona kostke w nodze, obity palec w lewej rece i nauczke, ze na mokrej podlodze nie goni sie psa....Szkoda ze nie widzialyscie jak lecialam....sasiadka z dolu myslala, ze mi telewizor zlecial, a to tylko ja gruchnelam o podloge i dodatkowo sie o moja fasolke wystraszylam..... ide zajac sie dzieckiem, mezowi kanapki do pracy, pozniej zakupy i sprzatanie i.... jak bede w stanie to sie wieczorkeim odezwe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kuna... kobieto trzymaj się, jestem z Tobą! Zazdroszcze Ci, że potrafisz szyć, na tym można niezłą kasę robić i do tego masz orginalne ciuchy bo sobie sama coś uszyjesz! Praca jest legal, nie martwie się bo jade do znajomych oni mi załatwili robotę i będę u ich mieszkać, więc jest ok! Mam tylko nadzieje, że się nie zatęsknie na śmierć za Polską... ja taka patriotka jestem :-) mniami kawka... na obiadek mam leczo... ech i jak tu się odchudzać... ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Słabo z tym odchudzaniem, oj słabo...60 kg i nie chce być mniej... Ale jak ma być mniej jak to lody, to czekolada... ;) Oj, czasem trzeba sobie trochę odpuścić.;) Nie mogę się czuć jakbym się niewiadomo czemu poświęcała. A jestem stanowczo szczęśliwsza, kiedy pamiętam smak czekolady.:) Kuno! Zlituj się nad tym psem następnym razem.;) Współczuję teściowej choroby. I Wam również współczuję, bo musicie ciężko to przeżywać. Mam nadzieję, że jej stan zdrowia się poprawi. Bluno! Też nie mogę znaleźć pracy. Nie chcę pracować w Tesco!:( Cholera, jak tak dalej pójdzie to będę musiała.:o Koleżanka próbuje mnie wyciągnąć do Irlandii. Siedzi tam już od marca i nie zamierza wracać. Ale ja jakoś nie bardzo... Bez chłopa, bez kota... i do mamy za daleko... A angielszczyzna na poziomie odbioru, bo z nadawaniem stanowczo gorzej... Tam brzozy pewnie nie rosną... Ja to tchórz jestem poza tym... Zresztą Irlandczykami się nie martw. Tam kobiety są raczej obfite.;) Weź znajomym sporo wałówy; będą wdzięczni. PS Za \'odchudzacza\' to mogę co najwyżej pogłaskać, bo ładny neologizm, ale wiesz, \'wziąć\', \'znaleźć\'... Teraz mnie już możesz znienawidzić.;) Nie wypominam Ci tego, bo mam taką potrzebę poprawiania ludzi, ale bo się sama dopominasz. :P Sama robię błędy. Ale ciii.... Póki ich nie zauważasz to ich nie ma. ;) Idę robić kotlety.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no robię te błędy i robię,,,, ale jak myslę nad tym co pisze to się nie umiem na 2 rzeczach jednocześnie skupić i tak potem jest... ale co tam polska język trudna język... Mądrala jak się boisz to jedźmy razem do tej Irlandii... chętnie kogoś ze sobą wezmę... ja to najbardziej za tatusiem będę tęsknić, bo z mamusią to wystarczy przez chwilkę przez tel pogadać i ak podnosi ciśnienie, że na tydzień wystarcza :-), ale i tak ją kocham no ja tez tak sobie ostatnio odpuściłam tą moją dietę, ale zauważam rezultaty i muszę się wziąść (dobrze?) za nią od nowa... pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe chyba zaczne sie slownikiem poprawnej polszczyzny poslugiwac, albo najpierw bede sobie na kartce pisac to co che tu powiedziec, sprawdze czy bykuf nie ma i dopiero pozniej bede pisac :-) Moj maz od rana w pracy, jak zadzwonilam do niego co by sie dowiedziec kiedy bedzie w domu to jego szef zabral mu sluchawke i powiedzial ze daje mojej gorszej polowie 2 tygodnie urlopu bo juz patrzec na niego nei moze i mam meza pilnowac co by sie wysypial i mniej palil - czyli mam sie nim zajmowac jak dzieckiem - czyli od jutra mam 2 dzieci + trzecie w brzuchu ;-) Tesciowa w szpitalu, jak ja doktorek zobaczyl to mu rece opadly, wyklal lekarza rodzinnego i zapowiedzial szereg badan, bo to albo rak albo nie wie co - czyli nic nowego nie powiedzial, ale chyba beda jej rezonans robic - moze sie w koncu wyjasni wszystko. Wymylam okna, segmenty - tylko w jednym pokoju i w kuchni i cos mnie pobolewac zaczelo - moja mamunia stwierdzila, ze pierd... jestem i ze nawet jakby mi okna z brudu pekaly to mam ich nie ruszac do konca pierwszego trymestru. Ale na mnie nakrzyczala ;-) Mam ochote cos zjesc, ale sama nie wiem co wiec nic nie zjem. Madrala - powiedzialam sasiadce o tym kawalku szczurka i zapowiedziala ze warzywa wywala z lodowy bo nie chce sobie na patelni szczurzego ogona odgrzac ;-) A teraz chyba jednak spac ide bo cos sie z moimi oczkami dzieje ;-) Do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A taaam, taki szczur to dużo przeca tego kalofiora nie zjadł. A nawet jak zjadł to i tak kalafior by wrócił do paczki, bo szczur dziurawy był.:o Nawet teraz mam taki plan co by szukać drugiej połowy szczura i kasę na tym zrobić.:) W najgorszym wypadku wygram zapas mrożonek na cały rok.;) Hmmm... Ciekawe co jest w parówkach? Albo w moim ulubionym paszteciku? Toż to tak zmielone, że nawet sierści się nie dopatrzy żadna mądrala.:/ Ze słownikiem za dużo nie siedźcie, bo lipa będzie jak mnie zaczniecie byki wytykać.:P Bluna, nie dobrze.:D A do Irlandii bez chopa... Te tubylce to ponoć strasznie niefajne z wyglondu som.:P Koleżanka ze Sligo twierdzi, że tylu brzydkich facetów w jednym miejcu jeszcze nie widziałam.;) Kuna, ta mamuśka to Ci mądrze mówi. Gdybyś nie była w ciąży to powinna Ci wlać... Ale z drugiej strony to wtedy po co?:o Idę spać, bo mi ciężko już(?) myślenie idzie. Papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hm to jak Mądrala tak mówisz to ja się będę jednak motywować w inny sposób, a nie że do Irlandii jade... hm to ja się dochudzam, dalej dla siebie... Wczoraj zjadłam dużżżo kalori.. było ok do wieczora, bo potem imprezka i najpierw piwko, jedno, drugie a potem się jakaś pizza przyplątała i znowu piwko... eh teraz to chyba miesiąc postu po akiej ilości kalori :-) miłego weekendu życzę... buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry wieczor wszystkim nieobecnym ;-) Byli my dzisiaj w lesie na spacerku i malo sie w blocie ni potopilismy, ze nie wspomne o tych slimakach bez skorupek na ktorych sie czlowiek moze poslizgac jak na banie ;-) Z rozpedu uszylam dzisiaj dwie spodnice i jestem z siebie wery dumna, zwrocil mi sie juz koszt zakupu jednej partii materialu wiec teraz to juz bedzie czysty zysk - nie liczac mojego bolacego kregoslupa (strata). A tak poza tym to mam ochote na piwko!!!! OJ!!! A jutro jak pojde do doktorka to bede wiedziala ile juz przytylam ;-( Do juterka chudziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Piekne Panie! Zakupiłam dziś piękne białe porteczki z czarującym numerkiem \"M\" na metce. Hmmm... Chyba nie zjem tych lodów, które czekają z utęsknieniem w lodówce.:P Jestem zmotywowana! Byłam z mamą na targowisku. Ułaziłam się jak głupia. Ledwie żyję (zwłaszcza, że mnie but obtarł). Teraz dotoczę się co najwyżej do wyra i legnę jak martwa. Pozdrawiam i życzę miłego dnia. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wczorja kupilam sobie w lumpie zarabista bluzeczke ciazowa z magicznym L na rozmiarze ;-) Tez czuje sie zmotywowana ;-) Przytylam tylko 0,5 kilo, z moim malenstwem wszystko ok, widzialam malenkie serduszko ;-) Wlasnie sobie popijam jogurt kawowy - jedynie taki teraz toleruje - szkoda ze nie widzialscie mnie ostatnio w sklepie - jak zobaczylam, ze jest bakoma kawowa to tak dlugo gmeralam w lodowce, ze prawie wszystko wygmeralam i popedzilam do kasy ;-) trzymajcie za mnie kciuki co bym nadal w tym tempie przybierala na wadze. Koncze juz to pisanie bo mi pies przeszkadza - wali mnie obsliniona gumowa koscia po rece - taka zacheta do zabawy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam lenia. W domu można się o coś potknąć oczekując na to co wyrośnie z jakiegoś kąta a mnie się nie chce... Na tapczanie siedzi leń Nic nie robi cały dzień. Może państwu łapę poda. Nie chce podać? A to szkoda. :o Nic mi się nie chce Ciągle bym tylko spała... Nawet spać mi się nie chce chociaż ziewam jak hipopotam.💤 Eeee... Może się chciaż położę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madrala - moze ty w ciazy jestes :-D Zartowalam oczywiscie ;-) U mnie w chacie podobnie wyglada, z ta tylko roznica ze wczoraj sama sobie zwiekszylam balagan - pol dnia mnie mdlilo i co by o tym nie myslec to robote sobie wyszukiwalam, zaczynalam cos robic, po czym nie konczylam i w efekcie mam koszmarny sajgon, ktory powiekszyly koty i pies - musialy dodac swoje trzy grosze ;-) A dzisiaj jedziemy do tesciowej do szputala, miala miec wczoraj jakies decydujace badanie (jest rak czy go nie ma) - dzisiaj sie dowiemy papatki i do wieczorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry - tesciowa ma raka, zlosliwego z przerzutami i jak tak dalej bedzie postepowal to ......lekarze daja jej 2 miechy tylko.....oczywiscie jeszcze musza jakies badania dodatkowe porobic, pozniej onkolog sie wypowie jak beda leczyc (juz nie beda leczyc), a pozniej to zabieramy ja do nas do domku. Tak sie od wczoraj zastanawiam jak ja sobie poradze z tym wszystkim, wyc mi sie chce i mam tylko nadzieje, ze moja fasolka jest na tyle silna, ze jej nie strace przez te wszystkie nerwy. Maz zalamany, ja nie wiem jak go pocieszyc, bo jak mozna pocieszyc kogos, komu matka umiera?? Rece mi opadaja.....Zabieramy ja dzisiaj na dlugi week, bo i tak nic jej nie zrobia w szpitalu, a ze doktorek powiedzial, ze tesciowa moze jesc wszystko, bo juz jej nic nie zaszkodzi to zabieram sie dzisiaj za lepienie pierogow. trzymajcie sie kobietki, sorki ze wam smuce, ale komus musze, a meza dobijac nie bede. papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( [głaszcze po główce] Nie przepraszaj. Nie masz za co. Jak będziesz chciała pogadać to wal jak w dym. Znasz GG i e-mail. Podły świat. Cały czas żywię nadzieję, że moja rodzina jest nieśmiertelna... W ciąży na pewno nie jestem. Mam miesiączkę i chciałam napisać jak to mi z nią źle, ale już nie napiszę, bo właśnie odkryłam, że czuję się świetnie. MadziaMadzik! To może i Ty się czasem dopisz. jak widzisz topik o odchudzaniu niekoniecznie musi go dotyczyć.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Madrala ;-) Doktorek nie wypuscil tesciowej ze szpitala, bo sie zapalenia oskrzeli dorobila.... A ja wczoraj z nerwow dostalam bolesci brzucha i dzisiaj polecialam do doktorka.... jestem na lekach podtrzymujacych ciaze i na dragach uspokajajacych. Mam sie nie denerwowac.... dragi tak na mnie podzialay, ze spac od razu poszlam, a sasiadka zabrala dziecko co bym sie wyspac mogla ;-) Aaaaaaaaa i dopadlo mnie nocne zarcie - zachcialo mi sie przed chwila spagetti.... sosu nie mialam wiec zrobilam go z przecieru i pomidorow i przypraw do tego oczywiscie makaroni i.... pekam w szwach. Juz mi dawno nic tak nie smakowalo. Najgorsze jest to, ze przez caly dzien nic nie jem bo mi nic nie smakuje, wszystko mi smierdzi i na wymioty mnie ciagnie, ale za to wieczorkiem.... znow sie upase jak swinia.... ide szyc, bo spac nie moge, a czyms sie zajac musze - lepsze to niz gapienie sie w sufit. papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kuna skarbie trzymaj sie... jestem z Tobą.. pewnie to nie wiele, ale przytulam cie w myślach... uważaj na siebie! Wróciłam z Bieszczad.. waga stoi tylko brzuch mam duży bo okres się przyplątał.. ale to dobrze bo w tym miesącu czekałam na niego z utęsknieniem... :-) tak bywa Jade dzisiaj do Ośwęcimia, nigdy tam nie byłam i wyciągnełam kolegę aby ze mną pojechał,,, strasznie się denerwuje, ale jednocześnie chcę to przeżyć, zobaczyć, może coś zrozumiem, nie wiem... Mam dzisiaj dzień melancholijny... buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×