Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Iwcia28

Mój 18 - mczy synuś ma nerwy?

Polecane posty

Witam, szukam porady do mojego 18 miesiecznego synusia. Jest malutki ale to co robi bardzo mnie matrwi. Wiadomo, nie na wszystko mozna dziecku pozwolić, czasem jak go skarce, zabronie mu czegoś, nie dam, nie pozwole.on reaguje następująco: - podejdzie do mnie lub do osoby co z nim rozmawia i próbuje udeżyć raczką albo zabawką.raczej mu sie to udaje - udeża rączka ze złościa w jakiś przedmiot (mebel, stół) - podchodzi do ściany, mebla i udeża ze zlościa GLOWĄ przy tym jest strasznie zły i krzyczy. NIe wiem jak mam sie wtedy zachowac, strasznie boję sie o niego, czy nie zrobi sobie krzywdy. Jak mam go oduczyć...jak zaprzestać tym wybuchom nerwów. Ja pracuje od 3 mcy, Dawidek chodzi do złobka, W domu jest normalna atmosfera, nikt nie "bije" nie "krzyczy"....ciepły dom. Nie wiem skąd mu się to wzięło prosze o pomoc. On jakby wpadał w szał a ja wychodze bo mi sie chce plakać jak to widze RATUNKU Mama Iwona Suchecka wrocław

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulioa
Mój synek też w tym wieku wpadał w szał, rzucając sie na ziemię i uderzając głową w ziemię. Bił inne dzieci...krzyczał i wymuszał. To był okropny czas dla Nas...teraz ma 4 latka. Jest żywym dzieckiem, nawet bardzoo!!!! ale dużo rzeczy można mu przetłumaczyć. Dużo z Nim romzawiałam, nawet w wieku 1,5 roku mówiłam do Niego bardzo dużo i długo, nawet jak nie chciał słuchać, to tłumaczyłam, ze trzeba przytulić chłpca, którego udarzył, bo on płacze. Do teraz mu to zostało i przytula inne dzieci. Ja radzę rozmowę, rozmowę i jeszcze raz rozmowę i tłumaczenia uporczywe. Bo taki maluszek na psycghologa jest za malutki. Wiem, ze to cieżko, ale ten czas minie...trwa on dosć długo, bo do ok.3 roku zycia wytrwałości....takie sa te nasze skarby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Ci dziękuję za porady. Ja myśle, podobnie, ale ten problem wciąż sie nasilał, wciąż wymyslał nowe \"szntaże\", czuję się troszkę bezsilna. Wiem, trzeba rozmawiać, duzo z Dawidkiem rozmawiam, tłumacze a on narazie słucha, ale.....za chwile robi swoje. Bardzo go Kocham i wybaczam szybko te jego wybryki, ppóki co jest malutki, ale martwie się własnie co bedzie dalej. Bee z nim duzo rozmawiać, spokojnie i z cierpliwością! Tutaj na forum jest podobny temat poruszyła go MAMA ADASIA, tam juz wymieniłam z Nią opinie. Jej synus robi dokładnie to samo.Pozlecam poczytaj. Dziękuję jeszcze raz. Pozdrawiam Iwona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3-latki
Jestem mamą wspaniałej córeczki. Zawsze byłam i jestem z niej dumna, ale i ja przeszłam swoje gdy moja córcia weszła w wiek tzw " okropnych dwulatek". gdy nie dostawała tego co chciała : rzucała sie na ziemie , kopała , krzyczała, biła inne dzieci, rzucała przedmiotami. Mimo, że oboje z mężem jesteśmy przeciwnikami stosowania kar fizycznych zdażało sie, że dostawała klapsa - ale nie działało. udawaliśmy, że nie widzimy kiedy rozpoczynała swoje chimery, również nie działało.Zamykaliśmy ją w jej pokoju i mogła wrócić tylko pod warunkiem, że się uspokoi i przeprosi za swoje zachowanie, to dało mały rezultat. ale przede wszystkim (tak jak poprzedniczka) dużo z ną rozmawialiśmy, tłumaczyliśmy, że brzydko się zachowała i sprawiła nam przykrość i że bardzo ją kochamy. Prawda jest taka, że my rodzice musimy być przede wszystkim cierpliwi ( przeczekać okres w którym do naszych dzieci nie dociera prośba ani groźba- aż podrosną i pewne rzeczy da im się wytłumaczyć) i kochać swoje pociechy. życzę wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brdo dziekuję za kolejny pozytywny komentaż. Juz się obawiałam, że przeczytam ze moje dziecko jest nienormalne, lub histeryk, albo ma objawy ADHD lub że to ja wychowałam źle dziecko (jest tutaj podobny topik i mnóstwo takich komentazy) Dziękuję Wam Mamuśki. Macie nieco dłuższy staż i wiem, ze to co piszecie daje rezultaty, bo ja zaczełam wprowadzac te metdy, Nie krzycze na niego tylko tłumacze, biore go na kolanka mówię że mam z tatusiem mocno kochaja i dawidek musi tez ich kochac i być grzecznym chłopcem. On niewiarygodnie duzo rozumie, nauczył się ostatnio reagowac i podejmuje sam decyzje mówi tak lub nie. To tez nam pomaga. Myśle, ze damy sobie rade......... Pozdrawiam. Alke cierpliwości potrzebuje bardzo dużo bo sama jestem nerwus i musze to ukrywac przed nim. Najcześciej rycze w łazience. pa Mamuśki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×