Roczne urwiski 2004

Ucałuj Martusię Dobranoc

Witam z rana Później zajrzę. ;)

Aniu witaj ! Długo Cię nie było z Nami ,jak się czujesz??? Maciuś zdrowy?

U nas z dnia na dzień jakby trochę lepiej :) ale nie zapeszam bo zazwyczaj ,jak mi się wydaje,że już lepiej następuje nawrót choroby :-0

Niema nikogo ??? No więc lecę zmywać :-0 tyle tego się uzbierało od wczoraj Byliśmy wczoraj na zakupach i póżno wróciliśmy . Kupiłam w LIDLU pampersy na spróbowanie 14szt. za 5zł nawet przyznam ,że nie są złe. Mają rzepy i nie mają ceratki tylko przepuszczającą powietrze powłokę . Wrócę ,jak mała uśnie bo teraz mi ciężko ,a was i tak niema:(

Cześć! Wiecie co dziś zrobił Maks? Jak wróciliśmy ze spaceru tobardzo płakał i pokazywał na drzwi, potem poszedł do swojego pokoju ciągnąc mnie za sobą, pokazał, że mam usiąść, wpakował się mi na kolana i usnął spryciula, ostatnio tak usnął w poniedziałek wieczorem jak płakał za Przemkeim. Mam tylko nadzieję, że nie wejdzie mu to nawyk Loli - cieszę się, że już lepiej? To dla Wiolki A wczorajszy obiad smakował Adiemu?

Witajcie Karolina, niezaleznie od nawyków, słodkie to co Maks zrobił. Śpi teraz?

czesc ale sie rozpisalyscie... ja ostatnio przesiaduje u mamy i niezawsze mam czas tu zagladac.w domu nie siadam do neta -brak dostepu. jakos ostatnio mi sie nie wiedzie pozycie malzenskie,jest coraz gorzej.chyba skoncze tak jak Simonka(to co podejrzewacie):(

Juz nie spi :O

Danti - zawsze są wzloty i upadki. Moja teściowa, ajk narzekałam na męża, powiedziała mi \"jak jeden jest głupi, to drugi musi być mądry\". Trzymam się tego kurczowo :)

Maks siedzi i słucha muzyki :) i chyba robi kupę ;) bo sie pręży, stęka i prycha ;) wolę mu nie przeszkadzać ;)

:D niech mu na zdrowie wyjdzie. Martusia ostatnio jak robi kupke to tak dziwnie na mnie patrzy. To chyba dlatego, że uczę ją żeby powiedziała \"mama kupka\" zanim (!) zrobi. :)

Maks pokazuje na pieluche ale tylko jak zrobi siku, a kupy to nie musi komunikować bo czuć w całym mieszkaniu ;) A co do ilości kupek to Maks też robi od 2-6 dziennie więc to chyba normalka, że Marta tak robi

Juz przestałam się tym martwic, bo chyba wylądowałabym na Srebrzysku. ;) No gdybym nie zauważyła, że Marta robi kupke to zaraz przybiega do mnie, podnosi spódniczkę i ciągnie za rajstopki mówiąc \"yyy mama\".

dziewczyny dzieki za pocieszenie ,ale niestety tu juz dobrze nie bedzie.do rozejscia jeszcze daleko,ale juz nawet nie odzywamy sie do siebie.zawsze ja zaczynalam gadac,ale teraz nie zamierzam.MAM JUZ DOSYC!!!!.dzisiaj spie u mamy,zobaczymy co bedzie.tylko mi Leonka szkoda,teraz chyba jeszcze nie lapie tego,przy nim sie powstrzymujemy. ale nie bede Wam smedzic.

Lecę bo Maks domaga sie jedzenia i ... zmiany pieluchy ;)

Danti, nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem, bo mój mąż też należy do tych co się lubią nieodezwać jak są źli. I znam doskonale sytuację, kiedy Martusia do niego biegnie i się uśmiecha a on ją zbywa byle słowem. Ale sądzę, że niewracanie na noc, to trochę ostre posunięcie. :O

Ninkoja juz nie moge,on nawet nie reaguje na Leonka.jak jestem zajeta(wc,) to leonek moze marudzic nawet plakac a on nie pojdzie do niego

zakupy sam robi pieniedzy nie daje.ja nawet na lizaka nie mam w kieszeni.co to za zakupy-na obiad frankfuterka i ryz .miesa nie umie kupic ,jak na wrzeszcze to da mi 10zl i mam z tego zrobic zakupy na obiad.

No to te nasze chłopaki juz tacy są. Obrażalscy, zaciekli, wszystkowiedzący. Lubią miec poczucie, że są głowami rodziny i rządzą. A kobieta... no cóz, są pewne metody. Ale trzeba chcieć.

wiem ze nie przelewa nam sie,ale bez przesady.w domu zadnych remontow nic-bo nie bedziemy tu mieszkac na zawsze(mieszkamy juz 4 lata).

No ale czy ważniejsza jest kasa, czy to, że jesteście razem, kochacie się, macie dzidziusia, wspólnych znajomych itp.? Wiesz, w takich momentach warto sobie \"zważyć\" wszystkie plusy i minusy.

Ninko JA CHCE ale coraz mniej.podaj jakies metody jak mozesz bo ja juz nic nie moge wymyslic.to naprawde nie sa zwykle potyczki rodzinne .to juz trwa jakis czas,a i dowiedzialam sie na powaznie co on mysli o mnie -to nie bylo mile.

tu nie chodzi o kase!!!

Sama mam tak, że w złości potrafię walnąć coś, czego nawet nie pomyślałam. Wiesz, jak nie będziesz facetowi ciągle truć (nie bierz wszystkiego do siebie, pisze ogólnie), ale postarasz się go tak trochę ugłaskac jak kotka, potraktowac jak króla, poczęstować \"niekolacją\" (pamiętasz o co chodzi?), zorganizujesz miły wieczór typu kino, kolacja, a Leonek w tym czasie będzie u babci, to jestem pewna, że to podziała. Niech poczuje, że jest dla Ciebie ważny. Faceci to lubią.

Właśnie dopadłam kompa :) siorka go oblężyła ,a ja sobie sprzątałam , Wioletka jeszcze śpi... Danti tak mi przykro :( może trochę poprawi ci samopoczucie;) Wiem jak to jest w takich sytuacjach nie zazdroszczę,ale fajnie ,że są rodzice na których zawsze można liczyć

Danti ,jak Ci pomóc możemy ?

Dziewczyny coś z innej beczki apropos ,,kupek,, ;) Wioletka zawsze odstawia ,,taniec,, :) tzn biega tam i spowrotem po pokoju lub w miejscu tupie nogami ,robi się cała czerwona :) albo chowa się w kącie za fotelem :)

on niema czasu a nawet jak ma ...np .w niedziele ja siedze z Leonkiem w pokoju a on w kuchni czyta gazete,albo siedzi przed kompem.nie pamietam aby siedzial razem z nami i sie wyglupial.zawsze osobno.na spacerku osttatni raz bylismy razem jak bylam w ciazy.z Leonkiem tylko raz bylismy razem w parku (leo mial wtedy 7 miesiecy).zadnej soboty ani niedzieli nie spedzil tylko z nami.zawsze niby zajety.ale wiem ze jak chce to czas ma (dla innych).moze to niezbyt skladnie pisze ale ja juz tak niechce...

Ninka ,Danti -gdzie się schowałyście? :(