Roczne urwiski 2004

Kupiliśmy dziś Wioli rowerek ,taki jak ma Patrycja :) Babcia dała pieniążki - to prezent akonto urodzin ;) Bo ,jak dostałabym w sierpniu to za wieleby nie pojeżdziła ;) Po drodze Nam się trochę posypały śrubki :-0 ,no i Wiola za długo w nim nie posiedziała :(

ohh ... niema nikogo :( Zajmę się kolczykami ;)

Ninko - spódniczka bardzo ładna ale Martusi we wszystkim do twarzy :) Loli - a ja to sie Tobie dziwię. Silna i mądra z Ciebie dziewczyna i wierzę, że w końcu znajdziesz wyjście z całej tej sytuacji i że będziesz żyć spokojnie

Loli - ale da sie naprawic ten rowerek?

Karola już traciłam nadzieję ,że ktoś się zjawi ;)

Taaak rowerek się da naprawić -kikla śrubek odpadło bo nie były dokręcone ;) Za szybko wyjechaliśmy nim na drogę poprostu ;)

Ja zawsze czuwam na posterunku :) tylko nie zawsze sie ujawniam ;) Taki ochroniarz inkognito ;)

Taaak rowerek się da naprawić -kikla śrubek odpadło bo nie były dokręcone ;) Za szybko wyjechaliśmy nim na drogę poprostu ;)

No to dobrze, bo szkoda by było oddawać go teraz na reklamację :O

Mam małego dołka ;) ale jeszcze wytrzymam ... Dam mu trochę czasu, poobserwuję Go ;) .... Ma prawo być zdenerwowany bo ma wiele spraw na glowie.

Moja mama dzwoniła ;) No tak więc ,jak sprawy się poukładają ,a zmian na lepsze nie będzie to podejmę odpowiednie kroki bo szkoda mojej młodości

Loli - trzymam za Ciebie kciuki

witamz rańca-chłodno u nas ale dość ładnie i mój ogród rozkwita

Hej, hej! Co u Was słychać?

To wyzej to oczywiście ja :D

u mnie słychać tylko samochody przejeżdżajace obok biura ;)

:D

ogólnie nudy i nie chce mi się bać do pracy :(

A ja zbieram się na spacer. Nie chce mi sie bo znowu jest pochmurno :O

[czesc} Dołączam do klubu \"krecików\" - 5,50 w obu oczkach , soczewki i marzenia o operacji:) Później zajrzę nie mam oczywiście czasu :(

ehhhh a ja zapominalska nie wyjęłam wczoraj wózka z bagażnika i leciałam teraz do domu bo pani Ania nie mogłaby wyść z domu z Maćkiem :O ale ze mnie czasem sierotka :P

Karolinko model jak zwykle wyszedł rewekacyjnie :) Ninko spódniczka śliczna ale ja twierdzę że jakby ubrać nasze dzieci w worek to też by ładnie wyglądały:D Loli czekam na kolczyki , opóźnienie nie ma znaczenia , Oczywiście trzymaj się bo masz jakieś problemy , duży :D Co do rowerka to doszłam do wniosku że jest troszkę słabej konstrukcji bo lusterka już odpadły a jak jedziemy to wszystko się kolebie:) Zamówiłam w Bonprixie bluzeczkę dla siebie i jestem bo dostałam jakiś wielki worek , wg ich tabelki wyszło że mam rozm 40 a po tym co mi przesłali to widzę że spokojnie wejdę w 36 , odesłałam na swój koszt i już więcej tam nic nie zamówię Patrycja ma potężnego guza na głowie po wczorajszym zderzeniu z futryną :(:( W niedzielę byliśmy na \"zielonej trawce \" i do głowy Patysi od razu przyssał się kleszcz na szczęście w porę zauważony , zdjęcia z sesji nałonie natury pośle wieczorem :)

Loli jeszcze słówko , człowiek to niestety nie jest szklanka którą można przejrzeć na wylot i nawet po wielu latach może wyjść z każdego jakiś diabeł , życie polega na kompromisach ale czasami trudno je tworzyć szczególnie że mężczyźni wszyscy bez wyjątku w głebi duszy mają kobietę za kogoś gorszego od siebie , tyle mojej filozofii , recepty na to niestety nie mam żeby wszystko było ślicznie i ładnie :(

Aniu - Ty mówisz, ż jesteś sierota? To ciekawe co byś o mnie dziś powiedziała? Wczoraj byłam na spacerze z koleżanką z bloku i jak wracałam do domu to zostawiłam klucze w wózkarni w wózku. Dziś rano nie mogłam wyjść z domu bo klucze były w wózkarni :O Poprosiłam więc panią gospodarz, ktore akurat sprzątała pod moimi oknami, żeby poszła do wózkarni i znalazła te moje klucze i podała mi je przez okno ;):D Wiecie jak mi było głupio?! :O Szczególnie, że zdarzyło mi sie to juz drugi :O

Hello :D Trochę mi lepiej ;) bo zawarliśmy jeden kompromis -ale od czegoś trzeba zacząć ;) Nadciąga burza :-0 i grzmi więc lepiej wyłączę laptopa :-0

A u mnie rozpoczyna się duża przerwa :D Zrobiłam sobie kawkę ale zapomniałm przynieść do pokoju i teraz muszę poczekać aż Maks uśnie ;) a tak bym się chętnie napiła :O

Karolinko ja też nie pierwszy raz taki numer zrobiłam :) potrafiłam nawet przed własną bramką zgubić klucze od domu-dobrze, że znalazła je studentka, która mieszka u nas na stancji Loli to dobra wiadomość--> wierz mi, ze gdybym znała mojego męża lepiej to też nie śpieszyłabym się do ślubu-ma baaarrrdzo trudny charakter, a zaczeliśmy się dogadywać dopiero teraz kiedy 2 raz zaszłam w ciążę- w lipcu będzie 4 lata jak jestesmy razem, a przeszłam z nim tyle co przez 10 lat. Ile razy ja już od niego uciekałam, a w kwietniu tamtego roku miałam już nawet przygotowane papiery do sprawy o separację. Nigdy nie bedzie idealnie w związku-bo tworzą je dwie różne osoby-metodą na szczęście jest tylko czerpać radość z każdej miłej chwili, bo tych złych nigdy nie wyeliminujemy. Tego nauczyłam się na podstawie swojego małżeństwa. I wesz co i tak myślę, że ze wszystkich chłopaków jakich miałam, Marek jest najlepszy i cieszę się, że właśnie on został moim mężem.

no to pijemy > >

Aniu, a c serwujesz?

serwuję kawkę, bo włąśnie popijam :)