Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamilka26

Randka przez net -przeżyłas już to

Polecane posty

Randka przez net\" Już nigdy tego nie zrobię. Moja żelazna zasada. Pod koniec czerwca rozstałam się z moim narzeczonym. Byłam strasznie załamana , moja koleżanka chcąc ulżyć mi w cierpieniu. Rzuciła propozycję umów się na randkę przez net. Zawsze podchodziłam do tego sceptycznie, miałam wyrobioną opinię na ten temat, ale tym razem dałam się namówić. Załogowała się na znanym portalu randkowym i czekałam. Odzew natychmiastowy, no cóż pomyślałam widocznie los chciał mi zrekompensować krzywdy. Poznawanie przyszłego \"obiektu uczuć \"(hihihihi- teraz się z tego śmieję)było w tępię piorunującym. I tak po 2 tygodniach byłam gotowa na randkę mojego życia. Mój uroczy rozmówca dzień przed spotkaniem poprosił o fotografię, oznajmiłam mu że nie mam. Wybaczył mi mój nieprofesjonalizm i chcąc pokazać dobrą organizację zawodowca randkowego wysłał mi swoją.(Pierwsze moje wrażenie ...- zostawię to dla siebie). On oczywiście grzecznie oczekiwał na mój komentarz dotyczący jego wdzięków. I tu zachowałam się jak rasowy polityk , (nie ruszałam bezpośrednio problemu)zaczęłam po prostu komentować tło na którym pozował do zdjęcia. UFF udało się. Przemyślałam jeszcze raz sprawę i zdecydowałam się na randkę. Przecież nie osądza się ludzi po wyglądzie, sposobie ubierania. Miał przecież tą ogromną zaletę , którą cenię u mężczyzn potrafił zainteresować rozmową, a pięknego księciunia już miałam i nic z tego dobrego nie wyszło. I tak zaczęła się moja randka . Pasmo nieszczęść. Po pierwsze zmienił miejsce randki, po drugie był bardzo arogancki do mnie traktował” mnie z góry.- jako próżną lalkę” „ przy okazji oberwało się kelnerce ,za to że za głośno gra muzyka, że ludzie palą itd.. Przemilczałam to, zaczęłam się go bać. Nagle wstał i powiedział wychodzimy. W drodze do samochodu nie odezwał się ani słowa wsiedliśmy i tu również zapadło milczenie. Po 10 minutach zorientowałam się ze jedziemy do mojego domu, nawet mnie nie powiadomił że nasza randka dobiegła końca. Zapytałam się co zrobiłam nie tak, On aroganckim tonem odpowiedział „dla innych możesz być miss świata, ale ja szukam kobiety o innym typie urody i lepiej żebyś zrozumiała to wcześniej , że mnie nie interesujesz” nie mam zamiaru marnować na ciebie czasu. Myślałam że zacznę się histerycznie śmiać. Wybaczcie co teraz napisze facet – był tak nieciekawy, (nie napisze szkaradny bo tak nie wypada mówić o kimś) to ja mogłam mu takie rzeczy powiedzieć . Tylko że to nie jest w moim stylu, nie przywiązuję wagi do wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pająkowa
hehe, dobre.....fajna historyjka :-D :-D:-D i bardzo życiowa, o ile mowa o randkowych historiach... Ja też spotkałam się parę razy z facetami z netu, w przeważającej większości byli bardzo bardzo nieciekawi, ale starałam się widzieć ich dobre strony, tymczasem oni nie potrafili nawet przestrzegać podstawowych zasad kultury i dobrego wychowania. Może dlatego pozostaje im tylko kontakt przez net???? Bidulki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie zapomne moje randki przez net. Rozmawialismy raze na czacie okolo 2 tyg...pozniej zadzwonil na komorke i sie sotkalismy. Okazało sie ze gosciu ma papiery :/ o matkooooo...na dzien dobry powiedzial mi ze ma 10.000zł dlugu i zebym sie zastanowila czy chce z nim sie spotykac i ze był w wariatkowie i psychiatra razdil mu zeby odrazu mowic o tym i ze ma sie tegi nie wstydzic...i cała rozmowa polegała na tym: psychiatra mi radził itd....szybko ucieklam pod jakims głupim pretekstem :) :D ale teraz mam polewke z tego hehehe ( dodam ze goscieu byl nie cikawey;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do Was gdzie spotyka się normalnych facetów . Nie mam tu na mysli nieudaczników , solarów, karczystych osiłków, materialistów itd kurcze udało mnie się sklasyfikować facetów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojego poznałam właśnie przez net na serwisie randkowym (historia baaardzo podobna do Twojej - rozstałam się z moim długoletnim partnerem, byłam zła na życie, chciałam jak najszybciej o nim zapomnieć). Przez net poznałam wielu facetów, ale jakoś kobieca intuicja pozwoliła mi odsiać plewy od ziarna (krótko mówiąc: świry, faceci szukający darmowego seksu won). Spotkałam się z czterema. Dwaj z nich okazali się miłymi, bardzo fajnymi kolesiami, niestety zupełnie nie w moim guście. Jeden miał z lekka przesadzone mniemanie o sobie i swoim intelekcie. Do czwartego nie miałam żadnych zastrzeżeń. Jestem z nim do dziś i mogę śmiało powiedzieć, że przez net poznałam miłość mojego życia. Nie ma recepty gdzie można poznać swoją drugą połówkę. Nawet głupi net jest do tego dobry jeśli ma się cierpliwość i podchodzi do sprawy z rozsądkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również znam randki przez net. Nie można generalizować. Tych sami facetów można poznać e realu w różnych okolicznościach. Jeden może nam się podobać inny nie.Tak też było ze mną. Pierwszy był delikatnie mówiąc nie w moim guście a na moje nieszczęście w jego.Drugi zaś - strzał w dziesiątkę. Jesteśmy razem już 1,5 roku i ciągle jest sielanka. I oby trwała jak najdłużej. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedronia
Ja przez neta poznałam swojego faceta, z którym jestem juz 3 lata:) Zanim trafiłam jednak na niego to znalazłam w sieci wielu świrów, facetów ''nieciekawych" i zboczeńców...(raz moja randka ze zdjęcia okazała się nie moją randką, raz gościu o mało mnie nie zgwałcił....ehhhh...:D....teraz mogę się z tego pośmiać:D Ale poznałam też wielu fantastycznych, miłych i ciepłych facetów więc polecam każdemu tą formę kontaktu...może i Wy znajdziecie swoja drugą połówkę:) Pozdrawiam Was babeczki cieplutko :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxx
Ja tez poznałam przez neta jestem z nim rok !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia20
PRZEZYLAM ZYJE I JESTEM SZCZESLIWA 2 LATA JUZ!!!!!!!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najt
Oby nie zapeszac,2 X 2000 lat zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też, ja też! Poznałam Misia przez net (serwis randkowy) i jesteśmy ze sobą od półtora roku. Trochę \"okrzepliśmy\" i jak to w związku, jest dobrze, ale czasem coś tam sie dzieje niedobrego. Ale ogólnie jest ok. A spotykałam się z róznymi facetami poznanymi na necie. Jeśli potraktujecie to na luzie, to polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja siorka tez poznala fajnego faceta przez net...w 26sierpnia slub ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blibli
jejciu jakbym czytała swoja historie do momentu spotkania- tez komentowałam tło i zastanawiam sie czy warto tracic czas- skoro u ciebie tak wyszło:(((( Randkom w necie stop:)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blibli dlaczego tak zupełnie nie wierzysz w NEta - kiedyś już to nawet mówiłem na którymś temacie.. że tak naprawdę to jest wiele facetów którzy nie muszą udawać jak w realu i w takim necie są sobą... w takich spotkaniach osoby nie widzą siebie... nie zastanawiają się czy pasujemy wyglądem do drugiej osoby czy druga osoba je zaakceptuje i na odwrót... tutaj natomiast zostają czyste słowa... każdy siedzi w swoim kąciku przy komputerze i może pisać to co naprawdę myśli nie udając... nie bojąc się o to czy inni nas zranią... bo gdy ktoś naprawdę nam narobi krzywd to przecież możemy zamknąć stronę i odciąć się i spokojnie ochłonąć... w realu tak łatwo uciec się nie da... i ciężej też powiedzieć wszystko co by się chciało bo człowiek nieraz zdenerwowany i walnie gafę... czasem przekreślającą wszystko... Jest jednak i zła strona... że wielu skur... wchodzi na Neta i podszywa się ... maja oni utarte teksty którymi zasypują drugą osobę i są po prostu nieludzcy... są jeszcze naturalne chamy i buraki które włażą na takie fora i wrzucają i łagają wszystkim chyba tylko dlatego żeby leczyć własne kompleksy... Jednak można powiedzieć że nie warto przekreślać Neta, bo jest łatwiej się komunikować tutaj, jedynie trzeba uważać i dobrze oceniać na kogo się trafiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie byla randka....
siedzialam w biurze i z nudow na gg wybralam mezczyzne o ulubionym przeze mnie imieniu i wyslalam mu usmiech , odpowiedzial tym samym .....to bylo kilka lat temu ...dziewczyny ....przystojny , elegancki starszy ode mnie o 12 lat na zaboj we mnie zakochany a ja w nim .....sprawy nasze sa troche zagmatwane :) ale dla siebie znajdujemy czas , albo on albo ja wsiadamy w samolot i lecimy do siebie jak na skrzydlach ..planujemy i czekamy , jestem taka szczesliwa , ze wyslalam usmiech do "nieznajomego" ale wiem jakie zagrozenia niosa randki internetowe , tu bylo inaczej :)bo nie byla to randka ale zrzadzenie losu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie byla randka....
dodam tylko, ze oboje bylismy i jestesmy wolni :) a ja wcale nie jestem dwudziestka nastawiona na przygody a kobieta dojrzala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dizewczynyja rowniez przezylam historie ranki a netu..gadalismy ze soba z 2tyg. no i sie umwowilismy, byl bardzo mily itd, wyslalam mi swoje zdjecie,szczerze to rowniez sie zastanawialam hmmisc czy nie isc,ale poszlam chyba bardziej z ciekawosci,spotkalismy sie,po pierwsze juz teraz wiem zdjecie nie oddaje rzeczywisctosci,po drugie okazal sie kompletnym prostakiem..w ogole ani sie nie przedstawil ani nic tylko pierwsze pytanie jakie mi zadal to czy pale papierosy (odpowiedzialam,ze nie)i bylo ze to dobrze bo on nie lubi jak baba pali...pozniej poszlismy na herbate i ja zaproponowalalm jedna z knajp po drodze a on to podsumowal: \"tutaj herbata to pewnie ze 20zl kosztuje\"juz mi sie odechcialo,ale najlepsze na koniec w koncu znalezlismy odpowiednia knjape, zwykla, mila (bo kilka razy tam bylam i herbata nie kosztuje 20zl)siedzimy rozmowa sie nie kleila..i w koncu ja mowie ze mam tylko godzine i musze isc a on do mnie zgeba ze nie po to on jechal zeby spedzic ze mna tylko godzine i mnie nie pusci...uwierzcie przestraszylam sie i wyszlam na chwilke zadzownilma po kolezanke i ona mnie uratowala..na razie pasuje z randkami przez net...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysiania
KAMILKA - jeden siedzi u mnei w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mojego spotkałam przez net. Wybrałam go spośród 100 facetów, z którymi wtedy czatowałam. Od razu się przyznał, że jest świeżo po rozwodzie i ma dziecko. Nie pytaliśmy się siebie o wygląd. Spotkaliśmy się po 12 dniach czatowania. Było to w pociągu, po prostu umówiliśmy się w ostatnim wagonie, podszedł do mnie. I.... jesteśmy razem już 7 miesięcy i jest cudownie. Ja po pierwszych słowach na privie wiedziałam, że to ten. Po prostu przeczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonka22
ja mojego misia tez poznałam przez net:)oczywiscie do tej pory nikomu sie do tego nie przyznałam bo wiecie -co ludzie powiedza.na poczatku myślalam ze nic z tego nie bedzie bo eydawał mi sie świrnięty ale teraz go kocham jest najwspanialszym,najczulszym facetem ze złoty serduchem.Nie bójcie sie nikogo tak poznawać.Nie wszyscy okazują sei wariatami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dość że przeżyłam to jesteśmy ze sobą już rok [rocznica 17 października ❤️]. I do tego w niewyobrażalnej wprost sielance... Nic tylko zazdrościć :P Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asteroida
a ja mam randke niedlugo taka wlasnie z kims z neta i baaaaaardzo sie boje bo co bedzie jesli sie sobie nie spodobamy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×