werek 0 Napisano Wrzesień 18, 2005 Witajcie, Wczoraj umówiłam się z koleżankami na imprezę, potem miałyśmy iść do klubu spotkać się z naszymi facetami, ale ja musiałam oczywiście wszystko schrzanić:( Przewidując, że będzie alkohol, a przedwczoraj pofolgowałam sobie z owockami, postanowiłam, że przez cały dzień będę tylko na otrębach. Udało się, tylko, że po wypiciu jednej lampki wina dostałam zawrotów głowy, zrobiło mi się słabo i z imprezoawnia nici. Zadzwoniłam po mojego mena i zabrał mnie do domu. Ależ jestem zła na siebie... A z drugiej strony, gdybym się obżarła i nawet dobrze bawiła, to bym była wściekła, że nagrzeszyłam. Ech, chyba mi odbija... Na pocieszenie, waga pokazała 62,3 kg, a równo tydzień temu było 63,8. Chyba sie opłaca męczyć;) Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Jamelia* 0 Napisano Wrzesień 18, 2005 Winogronka, masz moze swoje zdjecia sprzed odchudzania i terazniejsze??? :D:D:D Chetnie bym zobaczyla :D:D:D:D:D Jakby co to podaje maila isabelle84@wp.pl ...moge rowniez swoje wyslac jak chcesz;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Jamelia* 0 Napisano Wrzesień 18, 2005 up! up! up! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Wrzesień 19, 2005 winogronka - bez obaw - to że mąż wrócił to jestem bardzo szczęśliwa ale z dietką napewno nie kończę i dalej będę tu codziennie pisać. Cały weekend minął po prostu uroczo - i co naważniejsze była grzeczna z jedzonkiem - same owoce i wrzywa, wasa i kefir - więc dzień jak codzień. Jedynym występkiem była tylko znów ta przesadna ilość śliweczek - ale na szczęście to tylko śliweczki a nie jakieś ciacha. najważniejsze że waga dalej ładnie pokazuje 53kg. werek - ja teraz niestety też unikam wszelkich imprez i zaczynam uważać że staje się coraz bardziej bez sensu. Bo przecież odchudzamy się po to żeby wyglądać lepiej same dla siebie ale i po to żeby w towarzystwie czuć się lepiej i pweniej - a tymczasem moje życie towarzyskie całkiem zgasło. No cóż zawsze coś kosztem czegoś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Winogronka8 3 Napisano Wrzesień 19, 2005 dzien dobry dziewczyny! Winogronka pisze do Was na kacu haha:) ladnie mi sie w glowie kreci:D Wczoraj bylam ze swoim facetem w Mc Donald-porazka specjalnie mnie tam zabral bo podobno za chuda dla niego juz jestem:P zaliczylam duza porcje frytek,chickenburgera i duza cole,sprawdzilam kalorycznosc (na tackach sa takie kartki i z tylu na nich pisze) i wychodzi ze zjadlam w samym Macu 1000Kcal + to co w domu czyli przeszlo 2000 aaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!:(bylismy tez w kinie a potem u mnie butelka wina:D i pare drinkow:D ika4 ja tez na poczatku rezygnowalam z imprez typu grill albo urodziny,ale stwierdzilam ze cale zycie tak robic nie bede;)wiec nauczylam sie odmawiac hehe:) jamelia jasne ze mam:D wysle Ci to sie posmiejesz:D moja glowaaaaa:( i ja musze jeszcze posprzatac ten burdel z wczorajszej imprezy buuuu:( milego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Wrzesień 19, 2005 ojej ! tak dawno nikt nie pisał że nasz topik był na samym dole stronki. Wczoraj byłam na zakupach i kupiłam jakieś takie otręby granulowane-śliwkowe. w 100g mają 252kcal - więc nawet ok.jak na otręby.Ale dopiero w domku się okazało że są po prosu...pyszne i te granulki mogłabym bez końca podjadać na sucho. więc jednak na przyszłość będę nadal kupować takie zwykłe bezsmakowe-bo wtedy wrzucam je tylko tak dla "zdrowotności'' do kefiru a te słodkie są tylko niepotrzebną pokusą w szafce. dzisiaj było już małe jabłuszko - 75kcal, mała gruszka (pół na pół z robakiem :-( )-50kcal, barszyk winiary - 50kcal, wasa+plaster pomidora - 50kcal, i te nieszczęsne otręby na suchu - ok.50kcal. RAZEM wyszło 275kcal. A w domku z mężem robimy kalafiora. NA porcję wyjdzie chyba tak.ok350kcal (2 jajka+cebulka+kalafior) - ale cóż...muszę przy nim coś niecoś jeść bo zaczyna mi robić wyrzuty że NIC nie jem i on nie ma dla kogo gotować-a strasznie lubi. Więc jak już wymyśla takie zdrowe jedzonko specjalnie to nie mam wyjścia. Ale myślę że do tego dojem tylko kawałek arbuza i spokojnie wyrobię się do 800kcal. Więc i tak chyba będzie ok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
werek 0 Napisano Wrzesień 19, 2005 Halo laski:) Ika, miło bylo Cie spotkać na sąsiednim topicu. Faktycznie, kto by pomyślał, że będziemy radzić innym;) Ja już zostałam specem od diet dla moich koleżanek, ostatnio odchudzanie to temat nr. 1. Malutko dzisiaj zjadłaś, możesz śmiało wszamać obiadek z mężem. Ja byłam na zakupach w Factory, to takie fajne miejsce w Wawie, gdzie są końcówki serii znanych firm, taniej o kilkadziesiąt %. Kupiłam sobie piękne biodrówki levisa za 90 zł i teraz widzę, że wylewają mi się boczki:( Niestety, sukcesy sukcesami, ale trzeba walczyć dalej. Ja dziś zjadłam: parówka sojowa - 120 kcal warzywa - 60 jabłko - 70 śliwki - 30 zupa z dyni - 200 (tak liczę z górką, bo zjadłam tylko parę łyżek, ale ona wyglądała na mega kaloryczną). Czyli w sumie ok. 500 kcal. A na wadze dziś 62,2 kg. Keep going! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
werek 0 Napisano Wrzesień 19, 2005 Acha, Ika, co do tych otrąb: ja mam takie co mają 232 kcal na 100 gram, ale zwróć uwagę, że one są bardzo lekkie- cała torebka waży 180 g. Można jeść, jaksie popija wodą i robi przerwy, to szybko można sie nasycić, bo one pęcznieją:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anka 27 Napisano Wrzesień 19, 2005 winogronka jestes moja motywacja od jutra zaczynam i mam nadzieje ze bedziesz minie wspierala gratuluje sukcesu -naprawde!!! podziwiam cie prosze napisz mi pokolei jak chudlas i czy mialas jakies podkniecia i co robisz teraz ze schulas do 45kg ja mam 167 i 62,5 zamiezam przez tydzien 500-600 kcal a potem kopenhaska prosze napisz ile chudlas w poszeczegolnych etapach swojich diet. Z GORY DZIEKUJE! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
*Jamelia* 0 Napisano Wrzesień 19, 2005 Winogronka------> ale z ciebie laska ;) Narazie ogladalam tylko te 2 ostatnie zdjecia bo tamte nie chca mi sie otworzyc, ale sprobuje jeszcze raz! ...na zdjeciu z imprezy wygladasz super :D Zaraz ci wysle swoje zdjecia ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Selina 0 Napisano Wrzesień 19, 2005 Witam Topik! Korzystam z zaproszenia Iki4 i Werka, może z Wami ud ami się zrzucić zbędne kologramy. Na razie nie przeczytałam zbyt wiele, ale mam zamiar uzupełnić \"lekturę\" w przyszłym tygodniu, kiedy będe mniej zajęta. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Wrzesień 20, 2005 selina - witamy i do dzieła!!! werek - wiem coś o tym wychodzącym brzuszku :-( . Te zgudbione kg to nie wszystko teraz by trzeba było nieźle wyćwiczyć te nasze brzuszki i udka-bo skóra nie wygląda u mnie najlepiej. MOże doradzisz mi jakiś dobry/tani krem wyszczuplająco-ujędrniający. Obecnie użwyam takich pomarańczowych z ziaji - nawet ok.jak na taką cenę, ale może masz coś godnego polecenia. Czytałam coś o Eveline (chyba extreme 3D) - słyszałaś coś o tym??? wczoraj zjadałm ten kalafior z jajkiem - ok.200kcal (bo pozowliłam sobie na tylko 1 jajko), ale potem była jeszcze mała gruszka - 50kcal, wasa 60kcal, otręby 100kcal i jabłuszko 100kcal, plaster wędliny z indyka 25kcal plus te poranne 275kcal razem wyszło - 810kcal - wieć niby ok. ale tak wypchałam sobie brzuch że byłam zła przez cały wieczór. To jest już naprawdę chore - przecież zjadłam same zdrowe rzeczy a ja mam jakieś wyrzuty sumienia. I jeszcze zbliża mi się okres więc brzuch zawsze mam dużo większy niż normalnie - ale nie potrafię sobie tego przetłumaczyć. PA! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
werek 0 Napisano Wrzesień 20, 2005 Dzień dobry:) Selina, strasznie miło, że skorzystałas z zaproszenia. Zapraszam do uzupełnienia naszej tabelki: 20-09-2005 Nick...........Wzrost...początek-obecnie-cel......Wymiary 1.Thiness.....165cm....58kg.................49kg.....92-72-98 udo-60 2.Ika4.........162cm....60kg......52kg.....??kg......................... 3.berokla 171 cm...78kg ...............68 kg 98 - 78 - 102- 60( udo) 4.Winogronka8 164cm...70kg.....48kg....plaski brzuch...82-60-82-47(udo) 5. Edyta11....................152cm.........55kg............45 kg ..??/???? 6. Werek.....170 cm....69kg......62kg....61kg........??? Ika, ja staram się ćwiczyc ten cholerny brzuch:( Codziennie robie sobie w domku serię ćwiczeń, a tu i tak się wylewa! Wrrr... Mój facet co prawda stwierdził, że takie troszkę, to jest nawet sexy, ale mnie to nie przekonuje. Z tymi kremami wyszczuplającymi, to też mam zagwozdkę. Ja używam Nivelazione firmy Farmona (??), zawiera L-karnitynę i kofeinę i kosztował ok. 20 zł. Ciężko mi powiedzieć czy jest skuteczny, bo przecież cały czas chudnę i trochę ćwiczę, więc ciężko powiedzieć, jak by było bez wspomagacza. O Eveline nie słyszałam, ale poszukam info i jakby co, to dam Ci znać. 810 kcal, to nie tak źle, przecież już nie musisz chudnąć, czas po mału wracać do normalnego jedzenia;) A przed okresem, to brzuch rośnie strasznie i samopoczucie siada, więc ja zawsze wtedy czuje sie gruba i obrzydliwa. Nie załamuj się! Mnie wczoraj wyszło coś ponad 800 kcal:( Nie byłoby źle, ale najadłam sie owocków (jak zwykle! Wrrr...) późno wieczorem. Ech, moze dziś będzie lepiej. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zuziaaaa Napisano Wrzesień 20, 2005 cześć trzymam sie dalej czy mogę ciebie winogronka prosic o zdjęcia sprzed i po odchudzaniu? wyślę ci moje jeśli chcesz mój mail: m_jen_s@poczta.fm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Wrzesień 20, 2005 werek - takie wzajemne wsparcie naprawdę pomaga w tych "dołkowych" chwilach. NIby sama wszystko dokładnie wiesz, ale jak ktoś drugi Ci potwierdzi to dopiero wtedy jest dobrze :-) bo przecież każda z nas ma tak przed okresem więc rzeczywiście nie ma co się łamać. ja wiem że te moje 53kg/162cm są już prawie ok. ale jakby tak jeszcze dało się zejść do równych 50 to byłoby już naprawdę idealnie i może właśnie ten brzuszek by lepiej wyglądał... Na razie po prostu nadal będę sie pilnowała żeby nie przekraczać 800-1000kcal i zobaczymy co się bedzie działo - najwazniejsze żeby waga nie rosła, a jakby się tak udało jeszcze nieco zgubić to byłoby fajowo. z tego co się naczytałam to teraz (po 4 tyg.diety) jesteśmy w fazie stabilizacyjnej i właśnie teraz nie można sobie dać na luz bo jojo tylko na to czeka - ale my nie damy mu znów zawładnąć naszy już całkiem całkiem fajnym ciałkiem. Za tydzień w końcu zaczyna się mój aerobik to też może coś pomoże. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Wrzesień 20, 2005 dziewczynki właśnie się dowiedziałam że w kauflandzie jest wyprzedaż o 50% i teraz waga elektroniczna za 49zł (waży z dokładnością do 0,1kg, wykonana z hartowanego szkła o grubości 8 mm, zakres wagi 150 kg, wyświetlacz cyfrowy 20 mm, w pudełku dwie baterie litowe, automatyczny włącznik i wyłacznik wagi) - myślicie, że warto? bo ja mam w domku taką zwykłą łazienkową która często waży jak jej się podoba - ale na moje potrzeby mi wystarczała. Warto kupić - czy elektroniczne też ważą jak chcą czy rzeczywiście są najbadziej wiarygodne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zuziaaaa Napisano Wrzesień 20, 2005 mam elektroniczną; jest 100 razy lepsza i dokładna nie waży jak chce chyba że sie zepsuje ale wtedy miga to wiadomo że bateria słaba albo waga zepsuta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Wrzesień 20, 2005 zuzia- no to chyba się na nią zdecyduję.Tylko teraz się obawiam czy zakup w takim markecie mnie zadowoli - oczywiście cena kusi ale żeby potem się sprawdziła w używaniu. A Ty jaką masz tą wagę - firma itp, bo wiem że są jeszcze taki z pomiarem tłuszu czy coś - a ta jest chyba taka najzwyklejsza. Myślisz że też będzie dobra? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mkazi Napisano Wrzesień 20, 2005 Drogie dziewczyny!!! Mysle ze te wasze 800-1000kcl to jest wariactwo totalne no ale wiem to dopiero teraz kiedy sama przechodzilam przez taka 'terapie' . nie tedy droga niestety:( rezultaty sa zajebiste, to wszystkie wiemy. jak juz zoladake sie przyzwyczaji to nawet nie trzeba sie katowac bo szybko jest pelen. po pewnym czasie samo patrzenie na jedzienie wystarcze zeby czuc sie najedzonym :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mkazi Napisano Wrzesień 20, 2005 ale potem.... masakra!!! no chyba ze zamierzacie tak przez cale zycie to zycze powodzenia. jesli macie ochote pogadac, zapraszam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Wrzesień 20, 2005 mkazi - dzięki za rady, ale z tego co piszesz sama wiesz jak to jest. odchudzanie stało się naszym celem, ideą a...chyba nawet obsesją. Nie wiem czy wszystkie na tym topiku tak mamy ale jeśli chodzi o mnie to wiem napewno że to nie jest już normalne. Mam kochanego męża, własne mieszkanko, fajne auto, dobrą pracę, kochaną rodzinkę itd, a mimo to nie potrafię się tym cieszyć tak do końca...a wszystko przez te kg, które zawsze sprawiały, że czułam się źle w towarzystwie, nie lubiłam nigdzie wychodzić itd. A dzięki temu odchudzaniu czuję się po prostu lepiej sama ze sobą a wtedy na wszystko patrzy się inaczej... Tak już mam i choć bardzo bym chciała zmienić moją psychikę i nastawienie do życia - nietety nie potrafię... może opowiedz coś więcej o sobie, swoim odchudzaniu to może wtedy dasz nam coś do zrozumienia i przemyśleń. Pozdrawiam :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anka 27 Napisano Wrzesień 20, 2005 witam was moj pierwszy dzien jakos moja na razie zjadlam tyle: kanapki z salata pomidorem i ogorkiem na chlebku ryzowym co ma 13 kcal kromka-80 kcal bulke ciemna z warzywami tymi co u gory-170kcal 2 zupki jedna grochowa druga pomidorowa-120 kcal i teraz ide sobie usmazyc jedno jajko z koperkiem i pomidorem + chlebek ryzowy =110kcal co da mi wynik 480 kcal ale napewno cos jeszcze zjem do konca dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Selina 0 Napisano Wrzesień 20, 2005 Ja chyba tak naprawdę jeszcze nie zaczęłam, mam stresową sytuację jeszcze ze dwa dni. Potem spróbuję może monodiety przez pięć dni, jest tu taka na którymś topiku, żeby zauważyć pierwsze efekty i się bardziej zmobilizować zamiast zniechęcić Ika4 Mam dokładnie tak samo, kiedy nie ważę tyle ile bym chciała (czytaj kilka kilogramów za dużo), problem urasta do wagi niewspółmiernej do jego faktycznej \"problematycznośći\" (rozumiecie coś z tego, co ja tu wypisuję? :-D) no i humory, doły, planowanie diety itd. gotowe, też mam coś z psychiką, ale chyba już niewiele na to poradzę, zawsze tak było poza tym większość garderoby pasuje na tę \"właściwą\" slwetkę i wahnięcie kilka kg w górę zaczyna już być zauważalne, tak jest teraz, najbardziej denerwuje mnie brzuch i boczki, ale uda też wolałabym niecy wyszczuplić - jednym słowem jestem pod tym względem typowa Werek, zaraz zastanowię się jakie dane wpisać do tabeli, dzięki za przyjęcie i będę się udzielać trochę więcej za kilka dni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Selina 0 Napisano Wrzesień 20, 2005 przepraszam za literówki tabela Nick...........Wzrost...początek-obecnie-cel......Wymiary 1.Thiness.....165cm....58kg.................49kg.....92-72-98 udo-60 2.Ika4.........162cm....60kg......52kg.....??kg......................... 3.berokla 171 cm...78kg ...............68 kg 98 - 78 - 102- 60( udo) 4.Winogronka8 164cm...70kg.....48kg....plaski brzuch...82-60-82-47(udo) 5. Edyta11....................152cm.........55kg............45 kg ..??/???? 6. Werek.....170 cm....69kg......62kg....61kg........??? 7. Selina 168 cm ...... 56 kg ..... 50 kg 84-70-93 udo 52 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Winogronka8 3 Napisano Wrzesień 20, 2005 dobry wieczor!! ja tylko na chwileczke,zebyscie nie myslaly ze juz tutaj nie zagladam:P moj braciszek od wczoraj potrzebuje kompa 24/h wiec nie mam dostepu:( jutro rano wpadne i przeczytam co tam u Was slychac:) pozdrawiamP.S chyba jestem uzalezniona od tego topicu:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Wrzesień 21, 2005 dzień dobry! U mnie okres na całego - nie śpię już od 4 rano bólu brzucha i tak ogólnie kiepsko się czuję. Ale od piątku ide na urlop aż do 3 października więc ta myśl jakoś mnie motywuje do robienia czegokolwiek w pracy. później tu wpadnę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Winogronka8 3 Napisano Wrzesień 21, 2005 czesc Wam:) ika4 zazdroszcze:) u mnie spoznia sie juz miesiac:( mam za swoje:(Od dzisiaj rozpoczyna sie maraton imprez:( czyli kupa zarcia buuu,jeszcze musze upiec bratu ciasto na dzisiejsze uodzinki:)a jutro mam ja:D Dzisiaj mija pol roku jak zaczelam odchudzanie:) jejku ale to zlecialo:D Jamelia dostalam Twoje fotki:) sliczna jestes:) i nie wiem po jaka cholere chcesz sie odchduzac??!!!! werek ja cwicze na brzuszek 6 Weidera i jestem juz na 12 dniu:) widac efekty:D anka27 na wczesniejszych stronach tego topicu dokladnie opisalam moje odchudzanie:P wiec,jak chcesz to poszukaj:) zuziaaaa jasne;) jak znajde chwilke to wysle moje foty:) mkazi sama widzisz ze tak malo kalorie na dzien to porazka:( tez przez to przechodzilam:( Selina witamy A tak wogole to za malo jecie dziewczyny!!! moze zwiekszycie liczbe kcal i jakies cwiczonka do tego? nie zebym tutaj sie wymadrzala,ale martwie sie o Was:) pozdrawiam i milego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anka 27 Napisano Wrzesień 21, 2005 witam was winogronka znalazlam poprzednie strony-dzieki a ty teraz jestes na 1000 i i tak chudniesz dosyc szybko tez bym tak chciala koniecznie zwieksz kcal bo bedziesz za chuda :) ja wlasnie skonczylam sniadanie zjadlam platki fitness z owocami i mleko 0,5% -oczywiscie malutka miseczke tego i na dodatek 3 chlebki ryzowe razem tak z 180 kcal teraz pije czerwona cherbatke na drugie sniadanie zjem ciemna bulke z salata i rzodkiewka -150 kcal a co tam u was drogie kolezanki ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ika4 Napisano Wrzesień 21, 2005 anka - no to ładnie się trzymasz, aby tak dalej. winogronka - jesli chodzi o imprezy to u mnie w niedzielę pierwsza rocznica ślubu i superowa kolacja w restauracji z moim mężem. Już zaplanował ten dzień - łącznie z menu jakie zamówimy: więc bedzie pewnie nieźle kalorycznie (nawet nie marzę że zmieszczę sie w 1000kcal) ale akurat w TEN wieczór chyba nie będę wydziwiać i grzecznie zjem (miejmy nadzieję że bez wyrzutów sumienia), w końcu po miesiącu wyrzeczeń i w nagrodę za zgubienie 7 kg mogę sobie pozwolić na jeden wieczór zapomnienia...prawda? ale to wszystko optymistycznie wygląda - tylko że ja na samą myśl o tej kolacji już mnie gryzie sumienie...nie wiem kiedy mi się to zmieni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Winogronka8 3 Napisano Wrzesień 21, 2005 anka27 ja tez jem na sniadanko nestle z mlekiem 0,5%:P jestemjuz po 2 sniadanku (2 kromki chleba razowego z poledwica i pomidorem:P) ika4 nic sie nie stanie jak zjesz kolacje:) ja tez tak swirowalam jak musialam zjesc cos wysokokalorycznego,ale zauwazylam ze od jednorazowych wybrykow nie tyje,ba chudne:) wiec ciesz sie laska ta chwila:) wkoncu rocznica:P buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach