Ile faceci wiedzą o kobiecym świecie,czyli o czym ma pojęcie wasz facet?

hihi.. rozbraja mnie to....ale no cóż, my kobiety widzimy świat w szczegółach a panowie ogólnie, \'globalnie\' ;) mój też nagminnie nie rozróżnia sukienki od spódnicy, nie wiec ot to rozstępy,co to trwała ondulacja, subtelnych róznic kolorystycznych, nie odróżnia nowych rzeczy od starych, potrafi na starą bluzkę powiedzieć \'o nowy sweterek\' :D tak samo na bieliznę, uwielbia moje koronki ...ale nie rozróżni zbytnio ekskluzywnych od tych za 7zł ;) na kompie się w ogóle nie zna (z czego się cieszę )... ale zawsze wyłapie moja minimalną zmianę fryzury (podcięcie, koloryzacja o ton ciemniejsza), wahania nastroju, kiedy mam okres, problemy, robi ze mną świetnie zaqpy, lubi dlugie spacery, rozmowy, analizę problemów by było lepiej między nami (on taki bardziej babski niż ja;) ), jest większym gadułą czasem niż ja...i potrafi bezbłędnie wyczuć kobiece zachowania( jak i innych, ma niesamowitą intuicję, ponoć właśnie mężczyźni są lepszymi intuicjonistami niż kobiety, wbrew pozorom..)

a moj normalnie zna mnie na wylot jestesmy ze soba 3lata-wie co lubie czego nie,wie jaki mam styl ubierania sie itd.wiec gdy kupuje mi jakis prazencik:-)zawsze mi sie bardzo podoba i jest w moim guscie....wie kiedy mam okres,zreszta ja nie wstdze sie powiedziec ze mam menstruacje....przeciez to normalne,no chyba ze maja z tym problemy male dziewczynki bo ja mam 23lata:-),wie co to jest tampon,co wkladka,podpaska sam czasem kupuje mi w aptece jak nie moge sie ruszyc z łozka-zawsze wie jakie uzywam-wie jakie lubie kolory,jakia zywnosc no poprostu wszystko wie!!!!!!!!!!!!!!!!!! Moja małą zna doskonale,krewke podczas okresy tez widzial,a ostatnio uswiadomilam go co to porod,co wody itd.....:-P

mój facet tez podczas rozmowy o tamponach zdziwił sie ze mogę robić siku z tamponem...myślicie, ze on nie wie jak sie robi siku? jestem w lekkim szoku, bo dla mnie to takie oczywiste.

moj facet jest przeslodki w tych swoich pytaniach, po co mi to a po co tamto ostatnio mi powiedzial, ze mi tal ladnie brwi urosly a jemu nie! hehe to mu tlumacze ze je trzeba wyrywac hehe sukienka i spodniczka to to samo kolory tez myli, bezowy to brudny bialy;-) jesli chodzi o kosmetyki to zawsze pyta po co to i tamto, jak ma sucha skore to go czyms posmaruje i jest wniebowziety ze TO dziala :) cellulit, rozstepy wie co to jest. za to swietnie wie gdzie jest lechtaczka , bez mojego tlumaczenia :) uwaga: robi ze mna zakupy i wybiera ubrania i ma calkiem niezly gust, tylko zawsze mi przynosi rozmiar 44 a mam 38 :) bole brzucha przed okresem czy inne sprawy , tez wie, chyba od mamy i siostry bo sie swietnie orientuje. smieszne ze wasi faceci nie wiedza jak sie siusia, to chyba w podstawowce uczyli... kocham go, jest cudowny w tym wszystkim

aha, ostatnio takie upaly a ja sie za grubo ubralam i troszke sie na twarzy spocilam wiec mi sie ciemny makijaz rozmazal wchodzimy do domu, mowie: czemu mi nie powiedziales ze sie rozmazalam? a on: myslalem, ze tak ma byc, takie trojkaty pod oczami, to nawet fajne hehe cudny jest:)

no to moj men nie odróżnia spodnicy od sukienki. wie czym sikam ( nie musiałam mu mówić, miał biologie) kiedyś mi nawet powiedział ze zrobi wszytsko zeby przy porodzie mnie nie ncinali ;) słodki jest. nie wiedziałąm że zna takie szczególy. co do okresu..wie kiedy mam bo biore tabletki i nawet sam mi wylicza kiedy przestane brac( mimo ze wiem po ilosci w opakowaniu) wie kiedy mam płodne ,kiedy nie. Nie gadaliśmy o tamponach itp ale chyba widzi jakich używam bo stoją na mojej polce. do tego jest świetny. pozytywnie jebniety. shisha to jego druga kobieta :P

tym , ze kobieta ma włosy na nogach

Przy tabletkach nie ma czegoś takiego jak dni płodne i niepłodne, wszystkie są niepłodne :D Mój nie odróżnia standardowo sukienki od spódniczki, mimo że mu tłumaczyłam o co chodzi. Nie zrozumiał też co to tunika, mówię mu już, że kupiłam bluzkę a nie tunikę. Nie wie po co mi wszystkie kosmetyki, nie wie po co jest lakier do włosów, zdarza mu się pomylić rzęsy i brwi, ale wie, że brwi trzeba wyrwać żeby miały ładny kształt. Wie, co ile odrastają włoski po goleniu, wie, kiedy mam okres. Zna mój rozmiar stanika, ale nie potrafi pojąć z czego to się wzięło i nawet go tym nie męczę. Wie, kiedy włosy są przetłuszczone, wie, że rano nie wyjdę bez umycia ich. Wie, kiedy jestem rozmazana ale nigdy mi nie powie. Nie rozumie jeszcze, że co miesiąc umieram i nie można się do mnie odzywać, że mam wtedy zachcianki i jak mam ochotę na czekoladę to będę ją jadła, mimo że mi szkodzi. W ogóle to uważa, że jak co miesiąc mamy okres to powinnyśmy się do tego bólu już przyzwyczaić, a nie zwijać się i płakać za każdym razem...