Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minewra

pije malibu a on nie dzwoni...

Polecane posty

Gość piszcie dziewczyny piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! juz mieszkam sama..z dzieckiem w nowym mieszkaniu..poiwiem wam ze pierwsza noc i wiczór były..hm..nie wiem jak to nazwać..smutne?inne? no nie wiem..nareszcie do mnie dotarło ze to wszystko własnie się zaczeło dziać..ale teraz..im szybciej dni mijają jest coraz lepiej..nareszcie samodzielna..nie musze uzgadniac decyzji z nikim..ani spędzac czasu na \"rodzinnych naradach\" i moge łazic w piżamach poł dnia i nikt nie zwróci mi uwagi..dodam że moje dziecko również uwielbia łazić w piżamach :) takze nie ma problemu.. czasami czuję że jest mi cięzko..ze przydałoby mi sie męskie ramię..czy to zakupy czy coś..ale jest dobrze.. Salla21 nie ma nic gorszego niz niepewny facet..To ciągłe uważanie zeby mu nie pokaząć..zeby nie zauważył ze Tobie na nim zalezy..uważanie na słowa..gesty..zeby w jego oczach pozostawac obojętną.. To taki komfort psychiczny móc napisac smmsa w srodku nocy \"tęsknię\" i nie martwić się ze w tym momencie pokazuję całe swoje uczucia..a za niedługo przychodzi sms\" jestes kobietą mojego zycia\" Wiem ze muszę postępowac powoli z niczym się nie śpiesząc..ale czuję ze nie muszę się bać ze powiem albo zrobię coś nie tak.. Coraz częsciej się usmiecham.. Luiza?? co tam u Ciebie??Jak Twój plan???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co jest
juz nikt tego nei czyta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Po długiej i cieżkiej grypie wróciłam do swiata żywych i pierwsze kroki kieruję do Was! Adios - gratuluję i trzymam kciuki, żebyś nadal była taka dzielna! Ja już na ni cnie czekam, nic mnie nie złosci i nic mnie ne obchodzi. Pomału zbieram informacje o tym panu, ale to juz raczejz ciekawosci niż z powodu tęsknoty, czy innych uczuć. Wychodzi coraz więcej kłamstw i oszustw i przykażdym nowym brakuje mi go coraz mniej. A może juz wcale mi go nie brakuje? Myślę, ze w ciągu dwóch tygodni wszystko się wyjaśni, bo dotarłam prawie do źródła. Całuję Was i pozdrawiam. Bądźcie ostrożne i nie dajcie się nabrać. Pozdrawiam! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netka000
witajcie dziewczyny! zaczelam czytac ten temat od samego poczatku, czyli od 1 str ale doszlam do wniosku, ze nie dotre do konca przed polnoca wiec od razu pisze. Nie bardzo wiem, co sie dzieje od strony 10 ale.... Mniejsza z tym. Temat interesujacy, zwazywszy na to ze sama mam problem z 'niedzwoniacym'. Bo od tego wszystko sie zaczelo, prawda?? Ale widze, ze nagle zmiana tematu. Ach, te chłopy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śledztwo wre! ta osoba za ktorą się podawał, ma żonę i dziecko, albo nawet dzieci. Dalej nie wiem kim jest ten \"mój\" oszust, ale wszystko wskazuje na to, że niebawem się dowiem, bo zatrudniłam do tego wiele osób. Wybór jest taki: albo jest tym za kogo isę podaje, ale ma rodzinę i stad były te wszystkie dziwne sytuacje ze zrywaniem kontaktu, albo jest oszustem (i być może też ma rodzinę), tak czy inaczej to koniec znajomosci, bo jest podłym kłamcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! noo Luiza..nieżle...jeszcze tylko dowiedzieć się co to za kolo..i czy jego zona o tym wie co robi jej męzulo za jej plecami..i czy nie zabawił się kosztem innej kobiety jeszcze..dziwne to jego podwójne zycie..facet chyba nie jest całkiem normalny.. Teraz juz wiem ze jak na początku coś nie gra to nie bedzie grało pózniej...jezeli czujesz ze coś ukrywa wyjaśniaj wszysko na bieżaco..mów o swoich uczuciach co Cię drażni i czego potrzebujesz.. ja miewam doły ..mówię o tym głosno..jezeli chcę smsów..telefonów mówię \"potrzebuję tego, to duzo dla mnie znaczy\".. stawiac zawsze nalzezy na szczerość..to podstawa.. u mnie juz wszystko ruszyło do przdu..a mianowicie złozyłam pozew do sądu..teraz jeszcze kompletuję dokumenty..ale dzisiaj sie dowiedziałam ze papiery trafiły juz gdzie trzeba i nadano im numer sprawy..teraz tylko czekać na wezwanie :) nie jestem sama..chociaz jeszcze nie mogę powiedzieć głośno o tym..nie mogę chodzić za rękę z nim..gdzie cchcę..publicznie całować sie na ulicy..szkoda..ale czekam na to wszystko z ustęksnieniem..on powiedział że jestem tą z którą chce spędzić resztę zycia i bedzie czekał na mnie ile bedzie trzeba..to naprawdę niesamowite usłyszec takie słowa. czasami mi cięzko..ale nikt nie mwił że edzie łatwo..dziecko mi wariuje..nie słucha ,jest niegrzeczne..mam czasami ochotę je zlac,czasami przytulić..wiem ze ono tez przezywa na swój sposób to co sie dzieje..bawi się bawi..a nagle pyrta \"mamo a tata i mama kochali sie kiedys?\"..ja na to..\"tak..kiedyś tak\"..a ono \"a teraz nie?\".. dzieci naprawdę wiele rozumieją..zastanawiam sie czy porozmawiać na ten temat z psychologiem..w jaki sposób ją traktować..zeby przeszła przez to bez szwanku?.. i jak ma się do tego mój drugi partner..? Całuję was pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Adios! Żone to ma ten prawdziwey, ten za ktorego ten mój się podawał, a czy ten oszust też ma żonę, tego nie wiem. Co do Ciebie, to myślę że dziecięcy psycholog nie zaszkodzi. Może dzicku bedzie w tej sytuacji łatwiej otworzyć się przed kimś obcym, kogo na codzień nie widzi i nie będzie się bałopowiedzieć, ze jest mu źle. A wtedy Tobie będzie łatwiej mu pomóc. Myślę, ze to że jest niegrzeczne, to reakce na stres jaki przezywa i chęć zwrócenia na siebie uwagi. Ono potrzebuje zapewnień ze jest kochane i od Ciebie i od taty. Nie ma co tworzyć złudzeń że rodzice się pogodzą, ale to nie znaczy, że dziecko nie powinno widywać Was razem i spędzać czasu z samym tatą. To tyle z mojego mądrowania się :-) Cieszę się że układa Ci się życie i mam nadzieję, ze tym razem nie będziesz musiala zabiegać o względy tylko poprostu dostaniesz wszystko to, czego Ci trzeba. Całusy i pozdrowienia! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Adios! Żone to ma ten prawdziwey, ten za ktorego ten mój się podawał, a czy ten oszust też ma żonę, tego nie wiem. Co do Ciebie, to myślę że dziecięcy psycholog nie zaszkodzi. Może dzicku bedzie w tej sytuacji łatwiej otworzyć się przed kimś obcym, kogo na codzień nie widzi i nie będzie się bałopowiedzieć, ze jest mu źle. A wtedy Tobie będzie łatwiej mu pomóc. Myślę, ze to że jest niegrzeczne, to reakce na stres jaki przezywa i chęć zwrócenia na siebie uwagi. Ono potrzebuje zapewnień ze jest kochane i od Ciebie i od taty. Nie ma co tworzyć złudzeń że rodzice się pogodzą, ale to nie znaczy, że dziecko nie powinno widywać Was razem i spędzać czasu z samym tatą. To tyle z mojego mądrowania się :-) Cieszę się że układa Ci się życie i mam nadzieję, ze tym razem nie będziesz musiala zabiegać o względy tylko poprostu dostaniesz wszystko to, czego Ci trzeba. Całusy i pozdrowienia! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FLORE
czytając ten topik przypomiała mi się historia z zeszłego roku Poznałam faceta w pracy, firma była nie duża, więc codziennie się widywaliśmy. Po firmowej imprezie zaczeliśmy się spotykać. Raz zaproponowałam mu wyjście do pubu, mieli tam być jeszcze inni znajomi. Impreza miała być w piątek, w czwartek zaprosiłam go i zgodził się. Niestety w piątek cisza, ja też nie odzywałam się, w końcu zbliżał się wieczór. Postanowiłam zasdzwonić i zapytać do czy przyjdzie. Powiedział, że jednak nie, bo jest strasznie zmęczony i że najchętniej położy się spać (!!!). Poszłam więc sama., a że impreza była udana, poztanowiliśmy ze znajomymi zmienić miejsce. Poszliśmy na dyskotekę; z balkonu widziałam jak dobrze się bawi z kumplem i jeszcze kimś tam. Przez trzy dni się nie odzywał, po czym przysłał sms'a czy gniewam się na niego. cZY NIE IDIOTA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FLORE
a pewnie, wcale nie szlocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to jest tak: jesli cos wskazuje na to, ze jest źle, to najprawdopodobniej tak jest i nie ma co szukać dla faceta wytłumaczenia, bo zawsze je znajdziemy (chocby namniej prawdopodobne i najbardziej glupawe). Jeśli ten stan się przedluża, to znaczy najprawdopodobniej, ze już się nie zmieni, a skoro tak, to nalezy spakować zabawki i zwiać! Jeśli sie myliłyśmy co do tego faceta i okaże się że mu naprawdę zależy, to za nami pójdzie, a jeśli miałayśmy rację, to pozostaje nam satysfakcja, że dobrze zrobiłysmy wiejąc :-) Pozdrawiam i życze konsekwencji (zwłaszcza sobie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Luiza ale jak to poznac? juz pytalam o to na innym topiku i nadal nie wiem... ja mialam dosc niedojrzalych zachowan mojego chlopaka i postanowilam to zakonczyc, zeby sie nie wykonczyc psychicznie, a wiec powiedzialam , ze to koniec i odchodze .. chlopak zaraz zgodzil sie ze mna, ze zle robil ale nie wie z czego to wynika i stwierdzil , ze skoro w ten sposob działa to pewnie nadal tak bedzie chocby tego nie chcial :( tak wiec powiedzialam koniec i niby pogodzil sie ztym , nie bylo zadnej proby zebym go nie zostawiala ani nic ale juz na drugi dzien zaczepil mnie na gg , tak normalnie pytajc co u mnie , ja chlodna wiec krotka gadka , potem pare dni cisza i znowu sms z zapytaniem co mnie i opowiastką co robil tego dnia... czy takie zachowanie moze oznaczac ze jednak nie chce sie rozstawac ze mna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, ale takie zachowanie świadczy, ze poprostu nie ma co robić z czasem, bo nic lepszego akurat mu się nie trafiło. ni eplanował że sostanie sam, zanim znajdzie zastepstwo, więc podtrzymuje znajomosć. Z facetami jest tak, albo sa bylejacy bo im nie zalezy i niby się odzywają, ale od niechcenia i w ogóle wszystko robią bylejak, albo sa zakochani i to ich motywuje maksymalnie. wtedy nie bawią się z podpytywanki \"co u Ciebie\", tylko walą do Ciebie z bukietem kwiatów, pozdraiwja przez radio dedykując ulubiona piosenkę, zapraszają na weekend, albo aranżują miły wieczór we dwoje, a każde Twoje \"nie\" motywuje jeszcze bardziej. wybacz, ze tak bez ogródek odczytuję ta sytuację, ale przeszlam swoje i wiem, że zdawkowe \"co u Ciebie\" oznacza, \"nudzi mi się, więc ewentualnie z Tobą pogadam\" Nie daj się nabrać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do luizy
Ale co zrobic w takiej sytuacji? powiedziec mu zeby dal spokuj ze to koniec czy poprostu nie reagowac i nie godzic sie na spotkanie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Luiza byc moze tak jest jak piszesz i tez o tym sobie pomyslalam no bo wszystko by na to wskazywalo jednak ja chyba na sile nie dopuszczam tej mysli ,udaje sama przed soba , ze popadl w chwilowy kryzys ale nie dlugo w szystko wroci do normy, bo mnie kocha... z drugiej strony czemu ja w glebi duszy czuje , ze on mnie kocha , tego nie da sie wytlumaczyc , czuje to kiedy jestem z nim , widze jak na mnie patrzy , jaki jest wyciszony przy mnie , jak sie stara , zeby mnie zadowolic i wlasnie po takim zachowaniu smiem twierdzic , ze w jakis sposob zalezy mu na mnie tylko ta odleglosc.. wszystko sie zmienia kiedy jestem ja tu a on tam u siebie... zbyt dlugie nie widzenie wplywa na niego destrukcyjnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby kazda sytuacja jest ondywidualna, ale schematy sie powtarzają. Kieruj sie sercem, ale nie zapominaj o rozumie. Jeżeli ten związek daje Ci więcej złych emocji niżdobrych, to wycofaj się. Czasami to wcale nie musi być definitywny koniec. Można zrobic mały \"test na zaangażowanie\". wycofaj się, odczekaj, nie kontaktuj sie pierwsza, nie miej dla niego czasu, odkładaj spotkanie, przekłoż spotkanie na które się umówicie, miej swój swiat. to go powinno zaintrygowac, że jego pozycja słabnie i jak nie chce ją zachowac, to musi powalczyć, musi sie wykazać. Jeśli mu zalezy to tak zrobi, a jeśli machnie ręką, to znaczy, ze ten związek nie ma lda niego znaczenia. Tylko pamiętajcie - takie test można zrobić raz na bardzo długo - w awaryjnej sytuacji. Jełśi stanie się codziennoscią, przestanie wywierać wrażenie, a Wy wyjdziecie na rozpieszczone, rozkapryszone dzieciaki. Powodzenia! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co ja mogę powiedzieć faceci uwielbiają zajęte kobiety, które mają co robić z czasem...nawet jezeli tak niej jest-przynajmniej udawaj, jezeli nawet siedzisz w domu przed telewizorem kiedy dzowni powiedz ze własnie wychodzisz na imprezę i niech jutro zaDZWONI..POKAŻ MU SWOJĄ NIEZALEŻNOSC.. naprawdę nie ma nic bardziej gorszego niz niepewny facet..długo się znacie?..czy jego dziwne zachowanie zaczeło się krótko po tym jak było wam bajecznie razem przez dłuzszy czas?.. ja zaczynam chandryczenie o kasę..robi mi problemy!!wynajduje głupie wymówki,mówi ze odda mi pieniądze pod warunkiem ze oddam mu dziecko!! czyz nie kretyn?? chce załozyc sprawę o podział majątku..mówi ze nie ma potrzeby na razie..ze po rozwodzie wszystko dostanę.podejrzane to..mocno podejrzane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adios! Nie daj się zwieść! Uważąj kochana! Skoro on traktuje dziecko jak kartę przetargową, to wszystkiego można sie po nim spodziewać. Znajlepiej znajdź sobie świadka w rozmowie z nim o pieniądzach, bo zakładam, że nie masz żadnego dowodu na to, że on jest Ci cokolwiek winien. Bądź ostrożna i walcz o swoje. Ja będę dopiero po Świętach i wtedy na pewno się odezwę. Życzę Wam wszystkim udanych, miłych, pogodnych, radosnych Świąt Wielkanocnych, a z ich okazji - spełnienia wszystkich marzeń. Bądźcie szczęśliwe i pamiętajcie, ze to szczęscie Wam sie należy. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kateee
witajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
znamy sie poltorej roku własnie na poczatku bylo bajecznie , mial dla mnie czas, chcial sie spotykac a od 2, 3 miesiecy nasze relacje osłabły.. ja tlumacze to tym , ze akurat teraz znalazl sie w trudnym dla niego okresie nie bede pisac dokladnie, w kazdym razie naprawde mial wiele rzeczy na glowie i to powaznych rzeczy to moze byc powodem ze przestal sie starac ...targaja mna sprzeczne odczucia serce mowi , ze bardzo kocha ale poczul sie pewny mojej osoby i przestal sie starac , rozum mowi , ze cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katee witaj!!! co tam u Ciebie?? nadjas..moze to faza niepewności?..faceci są jak guma -czasami mają potzrzebę oddalenie się od kobiety..stąd własnie na początku to nie dzwonienie, zapominanie o kobiecie, milion innych waznych spraw.Czasami mija nawet 2 tyg zanim on przypomni sobie jak bardzo ją lubi..powiem ci ze w kazdym związku tak jest..to nazywa się własnie faza niepewności..a jak kobieta czuje sie niepewna zaczyna zadawać pytania \"czy zrobiłam coś złego?\" czy napewno wszystko ok? \"czy on nadal mnie lubi?\" itp..i najgorsze co kobieta moze zrobić to zaczac zdobywac faceta..dzwonić ,nie dawać spokoju itp..albo jezeli juz zadzwoni robić mu wyrzuty..absolutnie Ci tego nie wolno..najlepiej nie dzownić pierwszej ..a jezeli juz to ma być to miła rozmowa bez wyrzutów i pytan kiedy sie zobaczycie, kiedy zadzwoni itp.. wiesz wchodzac w moj nowy związek przęzyłam dokładnie to samo..wypożyczałam miliony ksiązek z biblioteki zeby tylko mieć zajęcie zeby nie myslec o telefonie..a kiedy zadzwonił po kilku dniach zdawkowych smsów -i powiedział ze własnie jest z kumplami i piją moje zdrowie-chociaz szlag mnie trafił..byłam miła bardzo bardzo i powiedziałam że \"super i pozdrów kumpli\". . taka sytacja trwała ponad tydzień ale szybko mineło i znowu jest ok a to chyba wszystko przez to ze przy kórejś poważnej rozmowie powiedziałam mu \"pisz do mnie wiećej smsów-to dla mnie duzo znaczy\" i dostaję codziennie po kilkanaście. wszystko wróciło do normy i chyba zaczełiśmy związek oparty na wyłączności.. A wszystkie te mądrości z ksiązki \"Marsjanie i wenusjanki na randce\" John Gray

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
adios ja chyba bład popelnilam...w sobote nie mial dla mnie czasu ale dla kolegi znalazl nic by w tym zlego nie bylo, gdyby nie to ,ze nie widzielismy sie szmat czasu..ja nie wytrzymalam napiecia i wygarnelam mu to, ze tyle czasu minelo i nie potrafi znalezc chociaz chwilki dla mnie a dla innych zawsze znajdzie..bylam zla i pisalam w zlosci on napuszyl sie jeszcze bardziej i obrazil wkoncu stwierdzil, ze to koniec , ze ma inne potrzeby od moich ...chyba zawalilam sprawe... ale czy nie mialam prawa zwrocic mu na to uwagi skoro zachowuje sie nie fair?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...mógł to odebrać ze chcesz go ograniczać, ze chcesz go mieć tylko dla siebie i takie tam...teraz co mozesz zrobic to go przeprosić , ze byłaś zła i ze w żaden sposób niechciałaś aby poczuł się ograniczany przez ciebie.Zeby przemyslał swoją decyzję.Życz mu miłego dnia i...czekaj na jego ruch. Nic absolutnie od siebie juz nie dawaj.Koniecznie znajdz sobie zajęcie, wyjscia z przyjaciółmi, ksiązki..cokolwiek..moze byc nawet czat..cokolwiek abyś trzymała się daleko od telefonu.Teraz jego ruch.nie próbuj go zdobywac na nowo ani namawiać do powrotu bo to odniesie odwrotny skutek. Faktycznie to koniec?..jak myslisz?Tak łatwo przyszła mu ta decyzja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
adios co ja najlepszego zrobilam przeciez ja go kocham ale naprawde nie moglam inaczej ...wiesz to moze nie byly jakies straszne zarzuty a bardziej przesluchanie i kazanie typu miales sie przeciez uczyc a ty co robisz ... skoro sie nie uczyles to przeciez moglismy sie spotkac bo od miesiaca sie nie widzielismy...dlaczego wczoraj sie nie odezwales itd na koncu powiedzialam mu ze bardzo mi przykro ze nie znajdzie dla mnie odrobiny czasu ...mogl poczuc sie osaczony tymi pytaniami zwlaszcza ze to on pierwszy zagadal do mnie z zapytaniem co u mnie i wesolla minka :( adios naprawde zle zrobilam ? czy ja nie mam prawa mowic o tym co mnie boli ? On jest mlodziutki ma 21 lat ja 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
adios i czy to jest wporzadku, ze mnie mowi ze nie ma na nic czasu , ma nauke a przyjdzie co do czego potrafi sie wyrwac z kumplami w sobote .. to ja sama dopinguje go zeby sie uczyl , rezygnuje ze spotkan , mowie mu , ze nie bede go nekac skoro ma tyle nauki i poprostu odpuszczam a tu dowiaduje sie ze na wypad z kumplem znalazl czas ..nie widzielismy sie od przeszlo miesiaca i jest mi smutno ze ani troche nie powie ze teskni , wyglada tak jajkby mu bylo dobrze bez naszych spotkan obawiam sie ze on sie odzwyczail , ze tego juz tak bardzo nie potrzebuje ... jesli chodzi o kontaktowanie sie na gg to owszem zagada zawsze , prawie zawsze pierwszy ale mnie to nie wystarcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×