Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minewra

pije malibu a on nie dzwoni...

Polecane posty

Gość nadjas
luiza ok dosc tego... koniec uzalania sie nad soba .. znowu mnie unika , znowu w cos gra , kiedy tylko pojawilam sie na gg dalam sobie intrygujacy opis -podkusilas mnie a on jak zobaczyl zniknal a caly czas byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
ratunku co to ma znaczyc dlaczego tak sie zachowuje? chociaz sie nie odezwal ja odczulam jego zlosc wlasnie przez natychmiastowe znikniecie z gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
tutaj luza radzi mi zeby byc twarda bo faktycznie potraktowal mnie jak mnie potraktowal ale ja jestem miekka nie potrafie grac kogos kim nie jestem bo wtedy uwidacznia sie dwulicowosc a to jest cecha ktorej moj eks nie trawil poprostu nie trawil tylko jak on sam sie zachowuje? ja nie chce byc w jego oczach taka dwulicowa , nie potrafie , ja bpoprostu znikne mu z oczu , nie pojawie sie juz na gg kiedy on bedzie poprostu zamilkne zreszta i tak od rooztania milcze nigdy pierwsza sie nie odzywam i staram sie mu nie pokazac ze cierpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
teraz to on juz napewno sie nie odezwie bo musialam dotknac go tym glupim opisem , chociaz nic tam nie bylo, zwykly zart jakby skierowany do kogos lecz nie do niego wiec go to ukłulo i zniknal zaraz... kurcze przeciez ja nie chce go zupelnie zniechcecic ja czekam az zateskni dlatego nie pokazuje mu sie na gg , nie pisze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
jeszcze jedno ja mam dzialac na zasadzie jak kuba bogu tak... ja tak nie chce , wiem ze byloby to dobre ale po co byc taka , ja chce pozostac do konca soba , niech on sobie udaje i gra ja to wyczuwam i wlasnie prze takie udawanie mozna wnioskowac ze jednak cos jest nie tak , ze mysli o mnie ale za wszelka cene chce to ukryc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadjas!? A czy on wystawiajac Cię, okłamując i idąc się zabawic z kumplami pomyślał o Tobie? Czy zastanawiał się czyciebie to nie zaboli? Czy myślał, co Ty będziesz czuła, kiedy robił swoje opisy? NIE! Myslał tylk o sobi ei swoich przyjemnościach! A skoro teraz się wkurzył, to dobry znak moja droga. Moze jest zazdrosny? Może poczuł stratę? Może dostarło do niego, ze bez niego tez umiesz żyć? Pomyśl o tym! Sama zuważ co Ciebi enajbardziej ruszyło? To że się obrócił na pięcie i sobie poszedł, to że ma kumpli i nie siedzi w domu i ni epłacze za tobą. Rób tak samo! A przynajmniej stwarzaj pozory. Niekażę ci przecież isc do łożka z pierwszym lepszym! Mam na mysłi to, ze nie masz juz wobec niego zobowiązań! Wolno Ci iść na randkę, do kina, na tańce i wszystko na co tylko masz ochotę. Jak zadzwoni, to pogadaj miło, żdnch zali, zazdrosci i czegokolwiek takiego - pełna obojętność. Poprosi Cię o pomoc w czymś - pomóż, przeciez nie jestes zołzą! Zachce się umówic na wtorek? Ok! Umow się ale na czwartek, vo wtorek masz juz zaplanowany! Rozumiesz? Masz być chłodniejsza, ale nie oziębła. Masz być radosna, ale pokazujac mu, że nie on jest powodem tej radości i nie do niego jest skierowana. Masz być zaradną, zadowoloną kobietą, uśmiechniętą i dumną! NMiech zrozumie, co stracił, a jak wystarczająco się postara, to dostanie drugą szansę! I nie zrażaj się tym, że go cos zabolało - ciebi etez bolalało i boli i on Ci bólu nie ujmował. Pamiętaj! Im lepsze jesteśm dla facetów, tym gorsi oni są dla nas. Trochę pazura nie zaszkodzi. Pokaż na co Cie stać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Luiza nie , nie zastanawial sie ale co młode to mlode nie moge zachowywac sie tak samo bo nie jestem gowniara ale ok piszesz madrze i wezme sobie te rady do serca ... dziekuje ci za te slowa , przemysle sobie to i sprobuje zadzialac jak radzisz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
kurcze tylko ja nie wiem tak do konca czy sie wkurzyl czy nie, to sa moje przypuszczenia bo ja rzucilam sobie krociutki opis jakby skierowany do kogos a on to musial zobaczyc i zaraz po tym zniknal zostawiajac sobie opis, ze nyna , wiec ja tak sobie przypusczenia snuje , ze sie wkurzyl i zszedl zeby nie patrzec , poszedl do lozka i mysli ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylena**
Luiza26 DZIEKUJE CI STRASZNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! moj ex robil to samo co byly nadijos, przeczytalam Twoje rady i palnelam sie w glowe jaka glupia bylam, id razu napisalam mu maila ze to koniec! jeszcze raz dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdziwe? MYSLE, ZE MILOSCIA MOZNA OBDARZYC DRUGA OSOBE TYLKO WTEDY, JESLI KOCHA SIE SIEBIE SAMEGO Katarzyna Cichopek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sprawy Sylenko! Warto czasami spojrzeć na sprawę oczami innej osoby, bo prawda jest taka, że im dalej stoisz, tym więcej widzisz, chociaż mniej dokładnie. Jasne że trafiaja się sytuacje indywidualne, ale jak długo żyję, jeszcze na taką nie trafiłam. Uważam, że jeśli facet sprawia pozory, ze mu nie zależy to najprawdopodobniej tak jest. A my sobie to tłumaczymy na milion różnych sposobów, nie biorac pod uwage tego najbardziej oczywistego. Żeby ratować sytuację, stajemy się coraz lepsze i lepsze i lepsze i coraz bardziej się staramy, a dla nich wetdy jesteśmy coraz nudniejsze, mniej wartosciowe - bo tak łatwo osiagalne i nie maja o co walczyc, a prawda jest taka, ze oni tego potrzebują. Niema co się nad nimi użalać. Jeśli facetowi zalezy, to potrafi to okazać tak, ze kobieta nie ma zadnych wątpliwości. A jak w dodatku wina jest ewidentnie po jedo stronie tak, jak w przypadku Nadjas, to w ogóle nie widzę żadnego powodu ku temu, żeby się nim przejmowac. Zrobił sobi eopis i poszedł spać, żeby Ci udowodnić, ze ma to co napisałas w nosie i żebyś teraz siedziala i myslala dlaczego jaśnie pan się nie odezwał, a no dlatego, ze olał to tak samo jak wtedy kiedy wybrał kumpli. Mówię Ci dziewczyno: za mordę i do parteru! Jeśli on nie walczy o Ciebie, to jest to wystarczajacy powód żeby uznać, ze ma to w nosie. Jak go olejesz i jego akcje spadną o przestanie byc taki pewny siebie, to może ise ocknie. Powodzenia! Pa! I jeszcze jedno - nie tłumacz go młodym wiekiem - szczerość w związku i szacunek obowiązują w każdym wieku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny. weekend miałam samotny..On w pracy..dziecko u ojca..sama..wpadłam w jakis dół i przeleżałam w łózku cały dzien..nic absolutnie nie robiłam prócz obżerania się i oglądania w tv wszystkiego po kolei..ubrana tez byłam w byle co! całe szczęscie ze nikt mnie nie widział..Taki dzień samotnosci..nie napisłam rano do niego smsa..tak jak zawsze..dostałam chyba z 4ry w tym 2 z zapytaniem czy wszystko w porządku..nie chiało mi sie odpisywać od razu..w zasadzie to nie miałam polotu do pisania..własnie siedziałam przez godzinę z telefonem w łapie i myślałam co by tu..gdy on SAM zadzwonił cały zestrachany czy nic mi nie jest . :) przecież nie mogłam mu powiedzieć ze się dołuję i nie chciełam jęczęc do słuchawki jak mi źle bo wiem ze faceci tego nie lubią..powiedziałam ze nie słyszałam telefonu.. Takie małe kłamstwo.. czasami mam ochotę pobyć tylko i wyłącznie ze sobą samą .. tamta koleżanka ..On napisał jej ze nie będzie do niej przychodził ponieważ spędza wieczory ze mną bo ja jestem dla niego najwazniejsza..w odpowieidzi koleżanka napisała że jej firma nie potrzebuje takich pracowników!! koń by się uśmiał :D oczywiscie koleżanka nie wie że rozgryżliśmy ją juz dawno i ON ..(chyba pora go nazwać) nie nastawiał sie na pracę u niej i znalazł sobie coś innego... jak sie osmieli jeszcze raz odezwać-zadzwonię do niej napewno! maż robi mi siwństwa nadal..powiedzial ze kasę mi odda jak mu oddam klucze do domu i sie wymelduję. sam wymeldowac mnie nie mozę hihiihi ..oczywiscie widzę w tym jakąś ukrytą gierkę...nie wiem jeszcze co on kombinuje ..ale powiedziałam ze wymelduję sie dopiero po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Luiza ok przemowilas mi do rozumu chociaz w ten sposob tez myslalam ale balam sie powiedziec glosno ... teraz olac go w jaki sposob na dobra sprawe ja juz go olewam nie odzyajac sie do niego , on wyznaje zasade jak kuba bogu tak ... wiec robi to samo , a jesli chodzi o ten jego opis , sugerujacy ze ma mnie w nosie to chcial mi to pokazac chociaz polemizowalabym jak on w srodku sie czuje , znam go i wiem jak potrafil byc o mnie zazdrosny , o moje opisy itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz rację, to i tak idzie to tylo na Twoją korzyść i nie powinnaś sie martwić. W końcu zostawił Cię bez żadnego powodu, a tym samym zwrócił wolność. Skro teraz sie obraża, to zachowuje sie jak pies ogrodnika - sam nie zje i innym nie da. Rób to na co masz ochotę licząc sie tylko z własnymi zasadami i tym, na co masz ochotę. Z nim liczyć sie już ni emusisz, bo jego zazdrosć i humory to tylko i wyłącznie jego problem. Sam zwolnił Cię od odpowiedzialności i zobowiązań wobec niego. Chciał mieć więcej wolności, ale zapomniał ze to działa w obie strony. Może teraz sobie przypomni. Nie daj się złamać, dopóki nie udowodni, za naprawde mu zalezy, bo nie masz obowiazku niczego sie domyślać i interpretować jego znikomych sygnałow. Czekaj cierpliwie, ale nie bezczynnie. Wyjdź do ludzi nawet jeśłi nie masz na to ochoty. Umów się z kolezanką w weekend na disco i baw się do woli, ale tak, zeby niczego nie mógł Ci zarzucić,a przede wszystkim żebys sama sie ze soba dobrze czuła. Dla niego sam fakt, ze będziesz ise dobrze bawiła da dużo do myślenia. Pozdrawiam i trzymam kciuki! Adios! Co to za siedzenie po kontakch i bez makijażu? Co? Babo Ty! :-) Masz rację z tym wymeldowaniem. Tak ani meldunku ani kasy nie zobaczysz. co nagle to po diable. Cieszę się, ze tak Ci się układa, tylko na już ni episz mi tu, ze siedzisz sama w pustym domu, starych ciuchach i ni eodpisujesz na smsy - to zakrawa na deprechę :-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Luiza jesli nawet wyjde na jakies disko czy cos to on nie bedzie wiedzial bo skad? mieszkamy daleko od siebie rozne miejscowosci wiec niemozna niczego sprawdzic , spotkac sie przypadkiem na ulicy nie spotkamy bo to nie mozliwe , nie dam rady mu pokazac ze sie dobrze bawie bo nie ma jak , jedynie te opisy ale jak dla mnie sa troche szczeniackie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylena**
skonczyalm z nim, naposalam mu ze nie zasluguje na takie traktowanir i mam dosc! i wiecie co? napisal : OK!!!! spadl mi kamien z serca bo wyszlo szydlo z worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz? Tacy są faceci! Sam nie powie, ze chcę skończyc, ale jak kobieta kończy, to stać go tylko na \"ok\". Ucz się nadjas na błedach innych! Tu nie chodzi o to co on zobaczy, tylko o to, co Ty poczujesz. Wyjdziesz, pobawisz się, nastrój Ci się poprawi i spojrzysz na wszystko inaczej. Trzeba próbowac! Najgorsze to zamknać się na inne mżliwosci! A może spotkacie ise kiedyś na dyskotece?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
watpie on raczej nie lubi dyskotek woli do baru na piwo wiec juz sie nie spotkamy nigdy - nie ma raczej takiej mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Nadjas!? Na mój gust, to Ty zakrawasz na własne życzenie na przypadek beznadziejny! Na wszystko jesteś nastawiona na \"nie\"! Dyskoteka nie bo go tam nie ma, wyjscie też nie, bo Ci się nie chce! Zapatrzylaś sie w niego jak ten koń z klapami i nie widzisz nic poza nim i tym, co z nim związane. Ocknij się dziewczyno, bo Ci życie koło nosa przejdzie na gdybaniu, rozpamiętywaniu, wspominaniu i żałowaniu tego, co się nie zdarzyło. Trzeba myśleć o tym, co będzie, bo to co było juz za nami i nie wróci! Gdyby on choć 1% tego czasu co Ty poświęcał na myslenie o Was, to byłoby super. On nie robi nic, a Ty mędrkujesz w nadziei, ze okaze sie ze masz rację i on siedzi w domu i szlocha, bo tak bardzo przeżywa rostanie, którego zresztą sam jest autorem. Kobieto! Na Boga! Opamiętaj się! Jasne! Jak chcesz to siedź w domu, płacz, dzwoń do niego i błagaj żeby wrócił, ale efekt będzi etaki, ze uzna Cię za wariatkę bez ambicji i honoru i bedzie żalował, ze wcześniej Cię nie zostawił. Tego chcesz? Nie sądzę! Więc weź się w garść i zajmij się sobą. I ni emyśl o tym, czy on to zauważy, tylko o tym, czy uszczęśliwi Cię to bardziej niz siedzenie w domu jak stara zgrzybiała baba i użalanie się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylena**
nadjas LUIZA ma racje, sluchaj sie jej! ja zmarnowalam rok na czekanie na niego, rok ktorego nikt mi juz nie zwroci, nie powiekaj mojego bledu, baw sie i korzystaj z zycia, rozwijaj swoje zainteresiwanie i nie siedz juz na tym cholernym gg! bo ono Cie wykonczy! sama tak robilam, ale to glupota, trzymajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
luiza wszystko sie zgadza oprocz tego , ze nie mam najmniejszego zamiaru wydzwaniac do niego ani pokazywac mu jak mi zle!! nie wydzwanialam , nie pisze pierwsza i tak zostanie wiec to nie jest tak , ze sie plaszcze przed nim , w zadnym wypadku, dopoki sam nie pokaze, ze mu zalezy ja nic nie moge zrobic, przeciez to jasne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadjas! I o to mi chodziło! Wreszcie sprowokowałam Cie, żebys powiedziała to co trzeba. Widze dla Ciebie szansę :-) Nie gniewaj się ż etak na Ciebie najechałam, ale widziałam, że głaskanie i litowani esię nad Tobą i tłumaczenie po dobroci, nie przynosi żadnych skutków, wiec trzeba było rzucić piorunami i pomogło. Wiem, ze nie będziesz się płaszczyć i dzwonic i bardzo słusznie. Wyłaź z domu. Po jakimś czasie sama zauważysz, że im wiecej czasu poświęcasz sobie, tym mniej czasu poswięcasz na myślenie o nim, a wtedy z dystansu na wszystko spojrzysz \"trzeźwym\" umysłem i sama bedziesz umiała osądzić co i jak powinno być. Jesteś na dobrej drodze koleżanko i trzymaj sie jej bezwzględnie. Ja trzymam za Ciebie kciuki z całych sił. W razie gdybyś potrzebowała, zeby Ci przyłożyć na otrzeźwienie, to pisz - polecam się :-) My babki musimy się trzymać razem. Lepiej dostać w łeb na otrzeźwienie od innej babki, niż dostać kopa od faceta i nie dostrzegać tego, ze tobą pomiata. No nie? No to spijcie dobrze! Do jutra! Paaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylena**
ale tu cichutko dzisiaj:( moj superowy nastroj mija, jest srednio dobrze, nie wiem czemu, moze myslalam ze on zareaguje inaczej? cale szczescie ze jeszcze jest semestr i jestem poza domem, na uczelni to czas plynie, jest nauka, no ale troszku dziwnie... niesytety nadal cidziennie sprawdzam jego opis na gg i zagladm na jego stronke:( swoja droga wlasnie dzis ukazala sie na tej str piosenka ktora ponoc dla mnie zrobil, gl;upio troszke:( najgorsze to to ze sie zastanawiam dlaczego nie wyszlo? kumpela mnie pociesza mowiac ze nie on mi przeznaczony... chcialabym zapomnien jego nr gg, mail i adres tej str tak na wszelki wypadek, znacie jakies sposoby jak to zrobic;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Luiza czy moge znowu dostac obuchem w łeb? ok zartuje wiem , ze napisalas tak , zeby mna potrzasnac chociaz przyznaje , ze w pierwszej kolejnosci zrobilo mi sie przykro , ze az taki beznadziejny przypadek ze mnie ale potem przemyslalam sprawe i chyba faktycznie po dobroci to ze mna nie mozna .... nie wiem czemu podswiadomosc mi mowi , ze to jest wlasnie ten ale ok dosc melancholii , myslec sobie moge... chyba dal sobie spokoj bo zobaczyl , ze jakos specjalnie nie rzucalam sie kiedy napisal , zlozyl zyczenia itp.nadal zero kontaktu czyli zero niusów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylena! Ja sie powtarzać nie będę, bo wiadomo jak to jest - jak mu zależy, to coś zrobi, a jak nie robi, to wniosek jest prosty, nie? Ni ema takiej rzeczy, która powstrzymałaby faceta któremu zalezy przed zdobyciem, lub przynajmniej próbą zdobycia ukochanej kobiety. Taki facet pokona i strach, i wątpliwosci i w ogóle wszystko co staje na drodze. No a jak facet nie robi zupełnie nic, to sama powiedz? Jak go traktowac? Ciagle sie domyślać i sobie dopowiadać to, czego on nie mówi? A później uslyszeć, ze niczego nie obiecywał? My ni epowinnyśmy zadręczać sie tym, czy dobrze interpretujemy ich sygnały. Oni powinni mieć odwage mówic do nas wprost! Nadjas! Obłuchem w łeb, to raczej nie :-) bo za kratki mi nie spieszno, ale kopniaka w kostkę mogę Ci dać ;-) Wiesz co? Pierwsza do niego nigdy nie pisz, ale jak on napisze miłego smsa, to odpisz - tak zupełnie beznamiętnie, zwyczajnie jak koledze. Niech nie mysli że uciekasz przed nim, bo sobie nie radzisz z emocjami. Jak zaproponuje szczerą rozmowę, to się zgódź, ale też niebadź zbyt wylewna. Poprostu trzymaj dystans. Niech wie i odczuje, ze zrobił źle i to że tak się zachowujesz jest tylko i wylącznie jego winą i powinien to naprawić, jeśli w ogóle jeszcze czegoś od Ciebie chce. Powiedzmy sobie jasno - to on postąpil źle i jeszcze po tym wszystkim Cię zostawił. Jest na tyle duży, że na pewno rozumie, ze popełnił błąd i na pewno wie, że musi go naprawic jeśli chce Cię mieć znowu. Zaczekajmy cierpliwie na jego kolejny ruch. A Ty siedź cicho, jak na damę przystało! Pozdrawiam! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
ok Luiza dzieki .. ja tak wczoraj pisalam , ze cicho , a dzisiaj ledwo mnie zobaczyl odrazu sie odezwal i pytal co u mnie opowiadal co u niego w zasadzie ja powiedzialam dwa slowa na krzyz , nastepnie, ze musze juz isc o na to , ze on tez bo siostra bedzie miala kompa a i za kazdym razem jak pisal dawal usmiechnieta buzke , dalo sie wyczuc ze chcial byc mily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz? To jednak prawda, ze miłosć goni, gdy sie ucieka, a ucieka, gdy się ją goni - jak cień! Bądź dzielna i zachowuj się dalej tak jak teraz. Zawsze pierwsza kończ rozmowę, nawet gdybys miała zmyślic powód. W jeden dzień bądź otwarta i zabawna, a w drugi nie odzywaj się wcale - napisz, ze ni emożesz rozmawiać, bo gotujesz bigos, albo prasujesz- cokolwiek. Narób mu smaczka, a później daj odczuc co stracił i pozwól zatęsknić. Musi sie udać. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjas
Luiza myslisz ze po tym nie jestem mu zupelnie obojetna ?nie wiem czy uda mi sie teraz zastosowac twoja porade w praktyce bo przez najblizszy tydzien bede miec sporo na glowie i gg odpada ale to jeszcze zobacze w kazdym razie dziekuje C za porady ktore sa dla mnie bardzo cenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×