Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pielucha 3

Porodówka we Wrocławiu

Polecane posty

Gość pielucha 3

ma ktoś jakieś rady gdzie najlepiej rodzić w tym mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwala sobie szpital na
Brochowie ;) ale jak jest w rzeczywistosci tego nie wiem bo rodzilam dawno i na Kamienskiego a tam pielęgniarki były godne pozalowania :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielucha 3
podobno nie ma we Wrocławiu szpitala godnego polecenia ale niestety coś trzeba wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kamienskiego rodzilam w 1998r i nie nazekam.Na pewno nie bylo idealnie ale personel byl mily i uczynny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FROTKA_100
Witajcie, ja mam termin na 25 wrzesnia i chyba wybiore szpital na ul. Dyrekcyjnej, słyszałam ze Brochów to teraz istny koszmar a na Kamińskiego podpita połozna odbierała poród mojej kolezance ( wiec istne dno) , moze któraś mam rodziła na dyrekcyjnej i wie jak tam jest, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
Ja dwukrotnie rodziłam na ul. Dyrekcyjnej i nie narzekm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FROTKA_100
dziekuje za wypowiedz.... juz mi lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ktoś
rodził w Trzebnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
Właśniez Trzebnicy wróciła moja siostrzenica,bardzo jej sie tam podobało jak była obejrzeć sobie szpital ale po 3 dniach pobytu wróci rodzić we Wrocławiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jakiego powodu
nie zdecyduje sie jednak na poród w Trzebnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bardzo polecam Trzebnice ,ja własnie tam rodziłam i jestem zadowolona z lekarzy i pielegniarek Są bardzo opiekuńcze ,zwłaszcza juz po porodzie !!! Noi przedewszystkim wszyscy sa tam mili , a szpital nie jest takim typowym szpitalem ,jest poprostu inny niz wszystkie.... Kolejne dziecko tez własnie chce urodzić ,nie chcę innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_onika, czy mogłabyś napisać coś więcej o szpitalu w Trzebnicy? Ja również słyszałam o nim wiele dobrego, o przyjaznej atmosferze i pomocnym personelu. Tylko czy ja zdążę tam dojechać? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
🌻 Moja siostrzenica wróciła jednak do Trzebnicy rodzić ale to z tego powodu ponieważ na Kamińskiego była awaria jakiegoś sprzętu i wszystkich wysyłali do innych szpitali. Chwali sobie bardzo opieke. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
Opłaty za poród rodzinny satylko mniejsze niż we Wrocławiu,dokładnie nie wiem nie chciałabym wprowadzać nikogo w bład jak się dowiem to wieczorkiem podam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opłaty nie są istotne (nie zrozum mnie źle, nie chodzi o nadmiar gotówki w moim portfelu:) ) Ważniejsza jest natomiast atmosfera w szpitalu. Miałam szczęście, że trafiłam na doskonałego lekarza prowadzącego, cudowne położne, z którymi mam kontakt podczas każdej wizyty i nie chciałabym się rozczarować podczas porodu szorstkim potraktowaniem mnie lub dziecka. Nie boję sie bólu ale obojętności personelu i tego, że zamiast myśleć o porodzie będę liczyła minuty do opuszczenia szpitala. Będę Ci wdzięczna za wszystkie informacje na ten temat. Dziękuję i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babyboom --> mogłabyś mi podać namiary na swojego lekarza? Bo szukam dobrego ginekologa. Ma podpisaną umowę z NFZ czy chodzisz prywatnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyrekcyjna - nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wie ktoś coś na temta porodówki w szpitalu Na Klinikach Ul.Chałubińskiego we Wrocłaiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaj mama
moja znajoma tam rodziła i z jej opowiadan to nieciekawie to wyglada,a wogole pop porodzie lezała na sali 6 osobowej:O ja rodziłam w trzebnicy i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewcia 26
Ja nie polecam szpitala na Brochowie. Pojechałam tam w 36 tyg ciąży bliżniaczej z powodu złego samopoczucia. Dostałam skierowanie od mojego lekarza na cesarskie cięcie. Lekarze się na to nie zgodzili i wypisali mnie DO DOMU KARZĄC MI CZEKAĆ NA SKURCZE. Powiedziano mi, że jak do nich przyjadę ze skurczami mam podpisać zgodę nba to że po porodzie nie zobaczę moich dzieci, bo szpital będzie przepełniony i moje dziecko będzie na innym dziale. Lekarze są beznadziejni. Trzeba mieć swój termometr, sztućce, papier toaletowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli poród będzie przebiegał prawidłowo i bez komplikacji, to każdy szpital będzie dobry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie mała ja
ja tez rodziłam w trzebnicy 2 lata temu i jestem zadowolona:)za porod rodzinny płaciłam 100zł,opieka dobra. a to nie prawda ze kazdy szpital dobry jak porod bez komplikacji bo po porodzie w szpitalu kilka dni trzeba przeciez zostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tak, ale jak by sie okazało, ze Twój maluch wymaga jakiegos specjalistycznego sprzętu, to on by pojechal do szpitala na Dyrekcyjną (tylko tam mają najnowocześniejszy sprzęt), a TY byś została w Trzebnicy. To juz nie byłoby takie fajne, a niestety tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby_moon
Ja rodzilam w listopadzie na Brochowie i jezeli chodzi o porodowke to bylo ok. Porod poza tym ze bardzo bolesny to wspominam dobrze bo mialam wsparcie i ze strony meza i ze strony poloznej. Ale niestety pozniej bylo troche gorzej. Na oddziale neonatologi spedzilam 5 dni a pozniej na patologi nowordokow tydzien bo moja corcia miala zapalenie ucha sr. 70 % poloznych robila wszytsklo z wielka laska. O wsztsko trzeba se bylo dopytywac po kilka razy a i tak dawali tylko zdawkowe informacje. Najgorsze bylo jak zabrali mi coreczke, nic nie powiedzieli co i jak i dlaczego, a nastepnie po 2 godiznach przywiezli mi ja z wenflonem w glowce i kazali mi ja nakarmic. Pytam o co chodzi? Co sie dzieje? Uzyskalam tylko odpiwedz ze dostala kroplowke, ale dlaczego i jak dlugo to potrwa to juz nikt mi nie chcial powiedziec. Tak bylo ze wszytskim przez caly pobyt w szpitaku. Cokolowiek chcialam sie dowiedziec o mojej coreczce to mialam problemy. Ogolnie atmosfera sprzyjajaca popadnieciu w depresje. Jezeli musi sie zostac w szpitalu dluzej niz te przewidywane 3 dni to jest ciezko bo bardzo chce sie wracac do domu, a polozne tylko pogarszaja sytuacje bo wszystko robia z wielka laska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam na Chałubińskiego. Wg mnie było super. Na porodówce byłam od 11 do 21. Położna zaglądała raz na jakiś czas, ale się w sumie jej nie dziwie, ona ma za zadanie odbierać porody a nie zabawiać mnie rozmową. Tu natomiast sprawdziły się studentki, które cały czas były ze mną, masowały, wspierały, pomagały korzystać z piłek i materacy. Bombowa sprawa, nie bójcie się ich. Mogłam chodzić, brać prysznic, pić, mieć przy sobie telefon, w sumie robiłam co chciałam, oprócz jedzenia :P W sumie przechodziłam cały poród, 20 min poturlałam się na piłkach (przez te 20 min turlania rozwarcie zwiększyło się z 5 do 10cm - b. skuteczne) no i poszłam rodzić. Rodziłam w pozycji kucznej, z ochroną krocza, nikogo o to nie prosiłam, sama położna wyszła z taką propozycją. No i udało się je ochronić, nawet odrobinkę nie pękłam. Dzień wcześniej były 2 porody z udaną ochroną krocza - tak mówiła położna. To daje spory odsetek, nie wiem skąd tak parszywa opinia na temat tego szpitala w akcji rodzić po ludzku. Na położniczym oddziale bez rewelacji, obrzydliwe żarełko, położne takie raczej służbistki, za to są porady laktacyjne, babka co rusz zagląda i pyta jak idzie. Fajne to. Na salach tłok, bo teraz dużo dzieci się rodzi, więc może się zdarzyć, że ty jeszcze dobrze z łóżka nie wstaniesz, a już następną kładą. Ale tak jest chyba wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×