Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Ciri

Pawianizm - nowa rewolucyjna teoria osobowości!!!

Polecane posty

Gość ovca5
no wlasnie. a dokladnie do tego usiluje sie w spokoju i ciszy przygotowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
widzisz? moj tez jest. ale jak sie od niego nie uwolnie to zdechne jak pies. dobrze, ze znalazlam ten topik (znaczy luska mi go znalazla) bo mi latwiej jest troche. moja zaba to typowy pawian jest, moglby stac w sevres jako wzorzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
no :) ale przynajmniej czlowiek wie, ze nie jest sam w nieszczesciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tam ovca5? Rączki przeszły? Najlepiej wybierz się dzisiaj do kina z grupą znajomych i przez dwie godziny nie będziesz o nim myśleć;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
raczki przeszly. ide dzis na koncert z przyjacielem. on tez jest pawianem, ale to juz problem innych pan, nie moj :) ale jestem wewnetrznie rozdygotana. glupio to zaplanowalam, bo caly weekend juz mam w sumie spieprzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź, rozerwij się. Znam te spieprzone weekendy. ja tłumaczylam sobie, że nie mam zmuszac nikogo zeby ze mna był, ale za to mam prawo nie pozwalać się traktowac jak rzecz. Długo to trwało, bo te odejścia i powroty trwały prawie dwa lata. Ale kocham mojego Pawiana. Dorósł w końcu, że nie chce być sam (choć się tak zarzekał, że nigdy) a potem dorósł, że jednak ze mną. Można przestać być Pawianem, bo ja się nie zmieniłam i jest nam ze soba cudownie juz prawie od roku:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luska z W.
Hej ovca, widze, ze naprawde trafilam z tym pawianizmem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
lusia, 100 na 100. typowy pawian, az sie chce plakac. zmykam, bo musze pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze swoim mężczyzną też sporo przeszłam. Nie żeby go od razu Pawianem nazywać, ale jakaś podkategoria by się znalazła:). W każdym razie jak się Pawiana pokocha, jak się nie straci cierpliwości i wybaczy przeszłość, to wtedy taki Pawian jest skłonny zaprzestać swoich małpich praktyk i wydobyć z dna duszy swoje uczucia wyższe:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luska z W.
Ovca, zobaczysz, ze za jakis czas znowu bedziesz spokojna. Pamietaj, ze wiem co mowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak miło;) Po kilku latach wracam do tematu. Panie i Panowie. To piąty rok, gdy kontakty z pawianem podtrzymuję. Zapewniam: dopóki nie wejdzie się w nowy szczęśliwy związek, albo dopóki pawian żyje - lekarstwa na bolące myśli nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem pawianem
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdj xj jyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpa po stokroc
genialne, dopiero to przeczytalam kilka stron topiku i...co za prawdziwa teoria. Pawianem mozna byc, pawianem mozna tez bywac;D Sytuacja przykladowa - on ma zobowiazania nie do przeskoczenia, ja mam zobowiazania, a pomiedzy nami...co tu duzo kryc - rodzi sie cos platonicznego (i tylko platonicznego zaznaczam). I odtad - zawsze przjaciele - nagle spawianiamy sie na siebie. Objawy typowe: tlumienie, wypieranie, zaprzeczanie, chamskie klotnie , docinki, tylko po to aby za chwile wyplakiwac sie sobie w rekaw na wzajem, bo jestesmy tacy skomplikowani, glebocy, ze tylko usiasc i sonet napisac...sprzeczne sygnalu, ucieczki i powroty. Deklaracje przyjazni az po grob. Nie jest latwo. I tak od dwoch lat hodujemy swoej wewnetrzne pawiany. Mowie wam, nie jest latwo byc malpa;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malpa po stokroc
wiecie, tak sobie mysle i nieskladnie pisze, ze pawian chyba siedzi w kazdym z nas, w mniejszym lub wiekszym stopniu...opieram to tez o szybka analize wiekszosci moich znajomych...bosh, otaczaja mnie pawiany! Choc tak miedzy bogiem a prawda - wydaje mi sie, ze ostatnio udalo mi sie mojego wewnetrznego poskromic;DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lete80
Jezu, to o mnie i o nim. Ciri, jestes doprawdy pierwszorzędnym badaczem zjawiska. Teraz piszcie dziewczyny jak odpawianiłyście te rzadkie przypadki-wypadki , w których sieto udało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lete80
Otulona szczęścciem, daruda napiszcie! Kai, ciri i inne weteranki walki dajcie prosze znać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bogowie chyba zeslali mi ten topic bym sie nie zanudzila w niedzielne popoludnie :) Moj zwiazek z S. zaczal sie niecale dwa lata temu, bylo cudownie, mialam wrazenie, ze snie, ze znalazlam moje drzewo w cieniu ktorego moja przyszlosc bedzie piekna i kolorowa. O jakze sie mylilam, o czym przekonalam sie podajrze juz w trzecim miesiacu naszej znajomosci. Nagle dostalam telefon, ze on nie przyjedzie, bo potrzebuje powietrza i przerwy, ze wszystko sie dzieje zbyt szybko. Wtedy wlasnie przekonalam sie, ze moje drzewo to pawian w skorze drzewa. Za pozno bylo, by sie wycofac - kochalam go ponad wszystko, przystalam na uklad jaki jemu odpowiadal, meczylam sie strasznie. Nie chce opisywac szczegolow co sie dzialo potem, ale generalnie mialam wrazenie, ze moje emocje siegaja zenitu, ze siedze na bombie, ktora w kazdej chwili moze eksplodowac. Rozstalismy sie w listopadzie zeszlego roku. Pierwsza polowa tego roku obfitowala w bardzo przykre wydarzenia w moim zyciu ale takze przyczynila sie do wielkiej wewnetrznej przemiany. Doszlam do wniosku, ze nie chce juz nikogo, nie chce zwiazku, nie chce milosci, moje serce jest w kawaleczkach i chce zeby tak pozostalo, bo to mi daje pewnosc, ze nic juz nie rozstrzaska juz i tak rozstrzasnakego serca. I wiecie co? Jest mi z tym dobrze. Z S. spotkalam sie w zeszlym miesiacu poraz pierwszy od rozstania. Nie bolalo. Nie kocham go juz, wiem, ze razem nie bedziemy. Ale go wciaz lubie, lubie zartowac z nim i gadac o malo istotnych rzeczach. Efekt? Wrocilismy do siebie, ale na innych zasadach - ja wiem ze on jest pawian i wiem czego moge sie po takim osobniku spodziewac, a on nie wie, ze ja to wiem. Nie oczekuje niczego, jak zniknie na miesiac, wale sie tym nie bede przejmowac, ani plakac w poduszke. To gra, \"zwiazek\" dla sexu, dla milego spedzenia czasu, czyli tak jak w sumie bylo przed rozstaniem. Roznica jest jednak diametralna, bo ja teraz tez jestem pawianem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert2000
Sam się stałem pawianem przez swoją kobiete. Doświadczyłam na własnej skórze pawianizmu . Nie wytrzymałam w końcu ciśnienia, spalałam się w tym związku i gdzieś zgubiłam instynkt zamozachowawczy, który wciąż krzyczał: UCIEKAJ! Na szczęście (no własnie nie wiem czy na szczęscie) w końcu go usłyszałam. Poczułam w pewnym momencie wewnętrzną konieczność odejścia od kobiety, przy której zatraciłam siebie, swoją radość życia, spontaniczność, żywiołowość, zdrowy instynkt i intuicję. Musiałem na nowo odzyskać pewność siebie, wiarę we własne siły, żywiołowość,dumę. To był długi proces leczenia ran psychicznych. TERAZ? zdobywam kolejne, sypiam i porzucam. Boję sie że się zagubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kariss
Ciri, dzięki za ten wątek! Ujęcie problemu wyśmienite! Daje do myślenia i oby efektem były jak najlepsze wnioski i późniejsze działania. Dziewczyny - strzeżcie się PAWIANÓW!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pragmatyczny Racjonalista
Odświeżam Muszę przyznać wątek jest interesujący ale chyba takie zachowanie nazywa się w psychologi narcyzm to wszystko to są tylko skutki braku równowagi emocjonalnej. Drogie panie porostu kochacie egoistów Jeśli chcecie przyczyn takiego zachowania odsyłam do gry Ja sam do niedawna byłem rozważny tak zwane drzewo:) ale postanowiłem zmienić się w gł bohatera książki. Jóź widzę pierwsze efekty Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham bez wzajemnosci
własnie przeczytałam ten watek z polecenia.Zebym zrozumiała z kim jestem.Własnie do mnie dotarło ze z pawianem. W tej chwili jestem zraniona po tym zwiazku,ale ja sie jednak w pawianice nie zmienie.Wierze ze sa jeszcze normalni faceci.Do nastepnego zwiazku podejde z dystansem,pierwsz objaw pawianizmu i kopniak ze by nie przezyc znowu tego samego. Chodz nie ukrywam ze chciałabym tak podchodzic do sprawy bo z nas dwóch pawian nie cierpi tylko JA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham bez wzajemnosci
odswierzam temat BARDZO CIEKAWE I POMAGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×