Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

Witajcie, kochane:)Dzis jest \'\'ten\'\' dzien, w którym mogę dostac się na chwile do kompa, odczytac kilkudniowe zaległosci i kliknac słów kilka. Alis, mój pan własnie porócił był dzis z Kliczkowa, gdzie \'\'bawił\'\' ostatnie dni na konferencjach i szkoleniach, faktycznie piekne miejsce, zwłaszcza latem musi tam byc cudnie.Ogladam i podziwiam foldery, bo aparatu chłopakom nie chciało sie brac, a szkoda.Hani-nie moge odzałowac, ze Cie nie widziałam w TV, napisz na priva-jaki tytuł , to moze jeszcze kiedys sie uda;)Poza tym, mam z Toba do omówienia wiadoma sprawę....Diarko, Naszatku-do Was takze się zwracam-i pytam o zdrówko fiz. i samopoczucie psychiczne? U mnie raczej kiepskawo, dlatego nie bede więcej marudzic. Zyczę wszystkim miłego wieczorka:)P.S. Alis-sztuka wesoła, ponadczasowa w swej wymowie, swietna obsada, scenografia tudziez-nic dodac, nic ujac-samo zycie!Polecam do obejrzenia wszystkim, którza chca się posmiac i nie tylko pośmiac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki. Czytam i zastanawiam się,o jakim kraju Wy piszecie? NA śląsku zimno,wstrętnie wręcz ..Nie pada co prawda ,ale taki ziąb ,jakby śnieg miał spaść,BRRRR!:( Dzisiejszy dzionek spędziłam na szukaniu tapet ,pod kątem remontu .Katalogów mnóstwo ,a nic nie wybraliśmy ,bo jak kolor gra ,to kwiaty nie ..i nic nie zaakceptowaliśmy .A komunia synusia tuż,tuż. Hanisiu ,miłego imprezowania ,ja w przyszłym tyg mam w domu imprezę urodzinową dziecka i znów problem co ugotować,goście zawsze ci sami i trzeba kombinować.Macie pomysł na jakąś ciepłą kolację?Ratujcie Pozdrawiam wszystkie i slę całuski😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w słoneczny niedzielny poranek :) słońce grzeje przepięknie, wczoraj posadziłam pare nowych bluszczyków na siatkę, żeby odgrodzić się od drogi. Póki co jest łyso i mało kameralnie po tej wycince. Za oknem budują mi się dwa domy , waściwie jeden już stoi :( ale jak zdążyłam zaobserwować , w tym jednym od strony mojego tarasu będzie tylko wjazd do garazu , co do drugiego jeszcze trudno się zorientować czy będziemy się podglądać. A kiedyś były tam ogrody ....Dlatego musze szczelnie zasadzić rośliność , żeby tak jak w ubiegłym roku czasami poopalać się - nawet toples :P W końcu musze zrobić sobie podkład przed wyjazdem nad morze , już nie mogę się doczekać. Właściwie tylko myśl o urlopie , tym wakacyjnym i tym majowym - trzyma mnie przy siłach. Psychicznie jest nadal marnie, robot wykańcza totalnie. Naprawdę gdybym miała taką możliwość , zmieniłabym pracę bez żalu. Zarobki za jeden etat a pracy za dwa albo i więcej :( i stres goni stres ... i tak bez nadziei ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Dziewczyny, impreza urodzinowa była ardzo udana i w związku z tym zwlokłam się z wyrka o 13.00 nowego czasu i praktycznie dopiero się rozbudzam. Za oknem piekne słoneczko, jest 15 stopni i prawdziwa wiosna. Wczoraj z męzem postanowiliśmy , że święta spędzamy w domu , zaprosiłam już przyjaciół na świąteczne śniadanie, drugi dzień świat spędzimy u przyjaciół, mam nadzieję, że bedzie pogoda, bo chcemy sobie gdziś pojechać np do Kliczkowa albo do Kraskowa, gdzie tez jest piekny pałac. nawet jajka pójdę poświęcić z dziecięciem, żeby tradycji stało się zadość. A ponieważ Wielkanoc będę przygotowywała pierwszy raz w życiu proszę o nieskomplikowany przepis na jajka faszerowane oraz jakieś inne prpozycje na świąteczne śniadani. Co tam lubicie podawać w tym dniu??? Przyznam się wam, że do Wielkien Nocy jakoś specjalnie przywiązana nie jestem ale przynajmniej będę miała pretekst, żeby porządki zrobić. Aliska, współczuję Ci remontu, ja tego nie nawidzę, zwłaszcz, że jak kupiliśmy nowe mieszkanie to je remontowaliśmy mieszkając jednocześnie: wymiana okien, instalacji elektrycznych, wopdnych. To był horror. teraz czeka mnie remont korytarza ale już mam stracha jak to będzie wyglądać.. Teraz zamierzam oddać się lenistwu przed telewizorkie, dziecie pojechało z mężem do znajomych a ja mam labę. Netka, odezwę się, ten twój pan to aż taki wazny weterynarz , że po Kliczkowach się szlaja? No, n. Ciekawe. Trzymajcie się dziewczynki, zyczę Wam udanego popołudnia. Całuski. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdro dla wszystkich.Ja dzis po raz ostatni przed całotygodniowym milczeniem owiec, az w week znów bedzie mozliwosc kliknac cos do Was....Hani-w Kliczkowie był mój obecny, a nie były....Gdzie tamten jeździ-Bóg jeden wie-i nie interesuje mnie to , byle dalej ode mnie...Diarko, witaj w klubie zdołowanych....ile jeszcze czasu -pytam?Ja juz na oparach...dobrze chociaz, ze masz perspektywy zwiazane z majowym weekiem i wakacyjnym...ja od kilku lat-żadnych....;(Bywajcie na kilka dni, miłego wieczora Wam zycze i całego tygodnia, nie szalejcie zbytnio ze szmatami i mopami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanno chodziło mi o zdjęcia Twojego kota i zdjęcia Twojej córci w jakimś stroju w trupie czaszki. Dziewczyny o tym wspominały, a ja nic takiego nie dostałam. :( Pozdrawiam wszystkie obecne i nieobecne, jestem tu tylko na chwilkę. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w poniedziałek. Dzisiaj Wrocław zalany słońcem a widzę, że nastroje u większości niezbyt wiosenne. Tyle się mówi o depresji jesiennej a tu okazuje się, że wiosna tez nie leczy ran duszy i ciała. U mnie każdego dnia inny nastrój inne nastawienie doświata, ale niestety dopadły mnie pewne kłopoty finansowe a to jak wiadomo nastrju nie poprawi. zaczęłam szukać w necie jakichś fajnych pensjonatów nad morzem , żeby pojechać na parę dni ale jakoś mam słaby zapał do tego i nic mi się nie podoba. Doradźcie coś.. Dziecię powinno powdychać jodu nad polskim morema amatka boi się niepogody i deszcz. Po ubiegłorocznym deszczowym urlopie w Kudowie jak ognia boję się wakacji w Polsce. Chciałabym znaleźć jakiś pensjonat z basenem krytym, który nas uratuje w wypadku niepogody. Mirinda, zupełnie nie wiem jaki zdjęcia dziewczynom wysyłałam, muszę pogrzebać w skrzynce i zobaczyć co ewentualnie mogłam dziewczynom słać. Ale żadnych czach odnaleźć nie mogę. Alzheimer??? Necia, sorry za męską pomyłkę, to jaki fach uprawia twój aktualny mężczyzna?? A dlaczego Ty w ciągu tygodnia nie masz dostępu do netu? jak dzieciaki są w szkole to nie możesz korzystać z kompa? Smutno Cię słyszeć tylko raz w tygodniu. Idz do jakiejś kafejki dziewczyno i nie znikaj na łączach. Diarra, Ty zrobiłaś porządki w ogródku a ja mimo obietnic nawet balkonu nie posprzatałam. A za miesiąc trzeba będzie sadzić pelargonie. To tyle na razie dziewczyny, życzę Wam miłego dnia, trzymajcie się ciepło. Walczmy razem ze smutkiem i brakiem chęci. Ja chetnie podopinguję i doping przyjmę. Pozdrowionka. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść dziewczyny ❤️ Mam lenia strasznego , choć próbuję go pogonić . Piwnica posprzątana , bo bombki walały się do dzisiaj gdzie popadnie . Wywaliłam wory śmieci . Słońce mnie też do ogrodu wyciągnęło. Trochę porobiłam , ale starałam się nie za dużo . Mimo leków jak się poschylam to korzonki wyją do nieba-i ja też. Korzystając z pogody poprałam rodzinną garderobę i firany . Jutro jak dobrze pójdzie to zasłony i pościel. Tylko prasowanie mnie przeraża... :O Przybyło w mojej głowie sporo pomysłów na zagospodarowanie ogrodu , ale jak zwykle skończy się na papierze ,bo to co bym chciała ma za dużą cenę. Niestety... A byle czego nie chcę. 🖐️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki 🌻 Musimy jakoś sie wzajemnie wspierać, bo naprawdę samemu trudno wytrzymac. Ja dzisiaj wykonaam kilka telefonów żeby chociaż z kimś pogadac, bo chyba mnie rozsadzi z nerwów, stresu itd. Mam takiego supła w sobie, że coś potwornego. A wszystko oczywiście przez tę pracę. Dzisiaj kolejna koleżanka poszła nazwolnienie lekarskie i ja jak ten wół roboczy musiałam szarpnąc i jej dzialkę na kark, a było tego jak dla jednej osoby napradę dużo. I przez to jej zwolnienie lekarskie jutro idę na caly dzionek na salę, a powinnam mieć dyżur ( ten Ziobrowy przyspieszony ) i już są zapowiedziane 3 albo 4 sprawy. I niestety będziemy szukać pomocy w innych wydziałach, bo nie fizycznej możliwościżebym była na 2 salach jednoczesnie :( a moja robota ( mój zakres czynności) leży i czeka i tylko codziennie rosną sterty do wykonania , tona korespondencji , a na wszystko terminy , terminy, terminy .I nikogo nie obchodzi, że mam tylko 2 ręce ... Mamy w tej chwili jeszcze kontrolę a do tego jeszcze nie ma dnia zeby pocztą elektroniczna ie przyszlo coś z góry , że chcą jakieś nowe sprawozdania ( pewnie żeby nam znowu pan Z. \"usprawnił \" pracę). I naprawdę jedyne optymistyczne to te zbliżajace się wolne dni ( cały majowy tydzień do góry tyłkiem. :) I letni wyjazd do Krynicy, już zabukowany, zaliczka wpłacona. Warunki bardzo spartańskie, ale dzieki temu stać mnie na to. Ale do morza mam 3 minuty drogi. Milego tygodnia i dużo siły wam zycze. :) i sobie również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszatku 🌻 moje okna i firanki muszą cierpliwie poczekać na lepsze czasy ich pani :( Musze zapędzić mlodzież do roboty , młoda chce na fryzjera to mam ją czym zaszantażowac. Nie wiem tylko czy się uda. Ja swój taras wysprzątałam, wreszcie trochę przejrzalo , ale tylko dzięki pogodzie. Do tej pory było tak marnie, że bylo zero motywacji. Musze rozejrzeć się za jakimiś nowymi wiosennymi kwiatkami coś tam jeszcze do ziemi utknąć żeby oko cieszyło. Bo po takiej zimie los tulipanów jest kiepski , marne liście :( to pewnie i marne kwity. Póki co na świat garnie się u mnie niebieski hiacynt :) i może jutro rozkwitnie forsycja. Ach jak ja kocham wiosnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diarro❤️ widzę że roboty masz coraz więcej , a sił już coraz mniej . To psychika bardziej wysiada , ale fizyczność za tym podąża:O nistety tak to teraz jest . I nie powiem by ku lepszemu szło. Jesteś wykończona i mimo że robisz bez przerwy to pracy nie ubywa. A do zniechęcenia tak blisko. Gorzej jak się nie ma wyboru. Jak człowiek sam to może ryzykować różne posunięcia, Ale przy odpowiedzialności za dzieci to jest trudne. Zęby zaciskasz i robisz dalej ... Trzymam za ciebie 🖐️, byś odzyskała siły i energię . Odpoczywaj ile się da.. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim ogrodzie porosło niekoniecznie to co bym chciała widzieć . Natomiast kwiaty lichutkie . Rozsiała mi się niezapominajka i truskawki - to jedyne dobre . Inne dopiero głowy podnoszą więc za kilka dni zobacze w jakiej są kondycji. Ale róże przetrwały..:D Teraz idę w kierunku iglaków. Roboty mało, same praktycznie rosną , a od sąsiadów odgradzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski. Skąd wy macie siłę na te porządki. ja mam jedynie lenia i za nic nie mogę się złapać. na szczęście w moim domu nie ma firanek a jedynie rolety więc nie muszę ich prać ale jest tyle elementów, które warto by posprzatać..Za cholerę. Przed świetami muszę trochę chałupę do porządku doprowadzić bo mam gości ale tak poza tym............ Własnie gadałam z moim chrzesniakiem, synem siostry, czy bym mu nie dołożyła do wyjazdu na obóz do Grecji. I to akurat kiedy mam dołek finansowy. No ale cóż, chłopak ma 16 lat i świata poza swoją wiochą i Wrocławiem nie widział. Na dodatek ma cukrzycę i po raz pierwszy znalazł się organizator, który dzieciaka zabierze bez oporów. Do tej pory nikt nie chciał go brać. Nie mam wyjścia, muszę zakasać rękawy i chłopcu pomóc.(moja sister to samotna matka) Moja piękna też wymyśliła kolonię ze szkoły tym razem, obóz siatkarski, więc pewnie wezmę kredyt wakacyjny, który w ciągu roku będzie się spłacać. A niech sobie dzieciaki poużywaja póki mogą. Za parę lat same będa się borykać z trudna rzeczywistością. Laseczki, co z moimi światecznymi przepisami??Prosiłam, a żadna się nie odezwała> czekam. Buziaczki na wieczór i na noc. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na święta głównie biała kiełbasa i jajka. Czasem sernik lub szarlotka . Moim jedynym przeforsowanym przepisem są jajka faszerowane. I to zjadają z prędkością trąby powietrznej . Ja gotować nie lubię , rodzina lubi jeść tradycyjnie i konkretnie . Kiedyś chciałam , ale zawsze słyszałam\" dobre , ale zrób schabowego z kapustą\" - no to po co się wysilać . A mazurka kupię w sklepie i to małego , symbolicznie , bo nikt nie je .. Lepiej pójść na spacer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jajka Faszerowane : Ugotować , przeciąć ze skorupką . Wydrążyć , poszatkować. +sól , pieprz, troszkę musztardy , można dodać drobny szczypiorek (mało) Nadziać skorupki , docicnąć w bułce tartej. Na patelni roztopić masełko-jajka położyć farsze w dól . Za chwilę gotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień Dobry z pieknego Wrocławia! naszatko, jak przeciąc jajka na pół? skorupka Ci sie nie rozpadnie.? Czym przecinasz??? To chyba tylko jakimś nożem elektrycznym?? Ja mazurka i makowca oczywiście tez kupię bo absolutnie nie umiałabym upiec natomiast sernik zrobię bo sie niedawno nauczyłam i jest to ciasto proste jak drut. jak podajesz białą kiełabaskę? Pieczesz w piekarniku, na patelni z cebulką? Nie wiem jak ją podać. ja zrobię jeszcze szynkę w galarecie i jajk a w galarecie czyli wersja wegetariańska dla córki, będzie biały barszczyk, pólmisek wędlin, i sałatka z krewetek, żeby było mniej tradycyjnie. Acha i sledzie pod pierzynką. Innych pomysłów nie mam. A poza tym, ilez mozna zeżreć... ja zjem kawałek galarety i mam dosyć. Ale bardzo się ciesze na świeta w domu, a jesli będzie pogoda to byłoby super. Moja teściowa lamai stała przed świetami przy garach juz trzy dni wcześniej a potem to odchorowywała a teraz kupuje sernik i nie jest to dla niej żadna tragedia. Ot jak to się człowiek w zyciu zmienia. Miłego dnia dla wszystkich dziewczynek. Trzymajcie się ciepło. hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haneczko ❤️ -ostry nóż , mocne cięcie. Jajko na twardo nie jest takie kruche.Krój jak bułkę . Brzegi się lekko poszarpią, ąle po upieczeniu nie widać. Kiełbasę podaję ugotowaną , czasem opiekam. Do tego buraki gotowane drobno starte - na zimno . Chrzan własnej roboty.(mąż trze) Czasem robię ciasto z kapustą lub pieczarkami do barszczu . Teściowa robi paszteciki -też pycha. Ogólnie to żoładek mam przy kolanach bo wszystkiego chce się spróbować , a potem je by się nie zepsuło . Boże , dzięki za zamrażarkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu, własnie sobie uświadomiłam, że święta są już za tydzień!!!!!!!!!!!!A mnie wciąż się zdawało, że jeszcze duuuzo czasu. Boże, najgorsze te zakupy i stanie w kolejcie w carrefourze. Ale tam jasprawniej zakupy mozna zrobić. dziewczyny, piszcie gdzie spędzacie święta??? Niektóre z was już chyba bigosy smażą bo milczenie trwa. Bea tylko smieszne maile podsyła ale na topik nie wejdzie Mamy nową stronkę, mozna to uczcić. Zapraszam na zimne piwko. Całuski. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie na moment, ja skacze po drabinie z okna na okno-wysokie sufity w kamienicy.Wykorzystuje czas, ze słoneczko przygrzewa, tylko wtedy moge sie zmusic do mycia okien-brrrrr-zwłaszcza ram nie cierpie.Hani, ja zawsze świeta spedzam u rodziców, ale w tym roku wyjatkowo w B.B.Nie wiem, jak mi sie te świeta udadza, bo wspominałam ,ze kuchareczka ze mnie zadna.Po świetach na tydz. zamierzam kopsnac sie do Mamy-wiec nie odwiedze Was.Lece dalej sprzatac, juz blizej, niz dalej!Pozdr. wszystkie bez wyjatku👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dzieńdoberek!(jestem sama na topiku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki🌻 Oswiadczam ,ze bigosów nie smażę ,ani zadnycz przygotowan do świąt nie czynię.W tym roku ,jak nigdy lajtowo.Ma to związek z remontem ,nie będę robic generalki na swięta a po stolarzach i malarzach po raz drugi .Nie ma głupich,kiedys bym tak zrobiła a teraz zycia .Posprzątam superowo ,jak skonczą mi się roboty w domu.Zaraz popędzę do ogrodu trawkę po zimie pograbić i dotlenić ją troszkę a mnie samej też taka tlenoterapia dobrze zrobi:) Pochodziłam wczoraj za ubraniami na komunię dziecka i nic oczywiscie nie ma .A to tylko miesiąc.!Ale powoli zaczyna się stresik.Tylko dziecko spokojne:)Bywajcie miłe kolezanki.😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem Dziewczyny. Ja dzisiaj w średnim nastroju bo coś mnie dziwny ból pęcherza dopadł, chyba polecę do apteki po jakiś Urinal, bo zaczyna mnie to męczyć. Sprzątanie mam w de! Odkurzę tylko przed świętami i przetrę podłogi i tyle. Netka, a Ty co z tym sprzatającym amokiem?? Sprzatasz sobie czy komuś , bo piszesz o jakiejś kamienicy. Święta w Bielsku będą pewnie przyjemne, fajnie jest się wybrać na słoneczną Szyndzielnię czy Błonie. Ach, wspomnienia! dzisiaj wieczorkiem urzadzam sbie miły wieczór z \"Panią\", którą własnie kupiłam i pewnie piwko, żeby pęcherz przepłukać. Aliska, nie nawidze remontów, współczuję i nie zazdroszczę. Trzymajcie sie, postaram się zajrzeć wieczorem. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pęcherz dobry Furagin +vit c lub urosept i to szybko zaapikowane.Miła zapalenie pęcherza ,to wiem.Siku co sekunda i to z łzami bo pali i piecze.Ale po lekach szybko poszło w sina dal. Jezeli chodzi o remoncik ,teraz to pryszcz! w porównaniu z tym co było.LAT 6 bez mała remontowalismy dom nasz,mieszkając jednoczesnie.Kto przezył chocby wymanę okien to ma jakies pojęcie .My wymienilismy wszystko.Wyrywane były podłogi,wymieniane rury wodne ,gazowe,okna dawane w inne miejsca oraz wymieniane na nowe,dzwi .Na prawdę wszystko .Z domu zostały tylko stare ściany.Oczywiście szło to etapami .czyli ,są pieniądze robimy to .Poem oszczędzanie i robimy to .Sześc lat zycie w rozgrzebanym domu,z małymi dziećmi.Równoczesnie z wyrywaniem podłog w domu, ruszyła dobudowa nowej częsci domu .Gdzie człowiek nie spojżał tam jacys fachowcy chodzili.Szłam rodzic młodsze dziecko ,schodów nie było ,prowadzili mnie po kładce a ja ,hipopotam ,patrzyłam ,jak kładka się ugina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alisku❤️-znam taki remont. Rodzice tak przez 10 lat mieszkali.Dlatego mocno się zastanawiam przed jamiś zmianami w domu. Trudno . Mogę nawet nie malować jeśli nie mam sprawnej ekipy i rodziny poza domem. Ale i tak tą ekipą najczęściej jesteśmy z mężem sami. Przynajmniej nie mamy na kogo psioczyć:D Ale to strasznie męczące. Po remoncie piwnicy musimy odpocząć i fizycznie i finansowo. Jak sie zaczyna to kwotę trzeba brac*2, bo zawsze coś wyskoczy.... Teraz mam godziny pilnowania syna nad lekcjami. Testy za m-c , a w głowie siano..Oni myślą że samo się nauczy . Wystarczy że do szkoły chodzą.Taki automat.Rany. Jak dobrze nie zdawać sobie sprawy z realiów życia, ale potem może być klops Haniu❤️-próbowałaś przeciąć jajko??🌻 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem. Zażyłam zwykły ibuprom i póki co popuściło ale furagin jakby cos jest w zasięgu reki. Aliska, ja wiem o czym mówiesz, miałam to samo,a już wymiany instalacji elektrycznych nie mozna porównac do nieczego. Trzęsienie ziemi. Tajfun. Huragan. Trwało to prawie 5 lat i teraz też jak Naszata mam alergię na remonty chociaż POWINNAM urzadzić malowanie bo brudne ściany zaczynają się rzucać w oczy. Mówiłam , że na wiosnę, teraz mówię, że jesienia. Dupa. Nie chce mi się bałaganu. W lecie pomalowalismy pokój córki i już mnie to wkurzałao. Naszatko, jajek nie cięłam, zrobiłam jedynie liste zakupów na świeta i narazie na tym skończyły się moje przygotowania. Zakupy zrobię w czwartek a samo przygotowywanie to już praktycznie w sobotę, jakoś pójdzie. Odkryłam we wrocławskim feniksie wspaniałe krewetki olbrzymie, juz obrane, w oleju za jedyne 28 zł za kilogram. jestem zachwycona i zamierzam podać na święta. A na razie zyczę Wam miłego wieczoru, Buziaki. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też będą krewetki. Cena znacznie spadła do poprzednich lat.Rodzina się podzieliła i będziemy sami,więc możemy szaleć z droższymi specjałami. Kiedyś było nas sporo ale jak młodzież dobrała się w pary toż już wesele by było.... . Wielkanoc ma to do siebie że mięsiwo łatwo zrobić , ew. zamrozić. Ja w tym roku ustroję , umaję , a do garów niewiele dam . Chyba że jak zwykle nagle 1/2 rodziny się zjedzie bo wygodniej. Jak ja bym chciała wyjeżdzać na święta.... A tu zawsze praca i staromodna rodzina- babcie,ciocie , teściowe....( no właśnie , prawie wszyscy faceci wymarli....:O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×