NIEDOPASOWANI W LOZKU

sluchajcie,moze moj problem wyda wam sie banalny...ale... jestem z czlowiekiem ktorego bardzo kocham juz ponad rok.Czanujemy sie,rozumiemy,uwielbiamy ze soba spedzac czas...ale w lozku niestety nie ma 'tego czegos'. Nie jest spontaniczny,kocha sie krotko,jakos tak beznamietnie..Nie ma tego 'polaczenia'miedzy nami.Mam juz male doswiadczenie i wiem co to znaczy zatracic sie w sexie:-) z nim nigdy to sie nie stalo... co ja mam robic?Wiem ze go nie zmienie. Coraz czesciej fantazjuje o innych ale chce mu byc wierna...

doradzcie please...

Co masz zrobic?Powiedziec mu to!Innej rady nie ma, no chyba,ze zostawisz go i bedziesz szukac idealnego kochanka.

ja to mowilam bo dyskretnie,nie chce go zranic.Ale po prostu nie ma miedzy nami 'tego czegos' ale tylko w lozku bo tak to jest bez zarzutow.Czesto mu mowie co lubie co mnie kreci.1000 razy nadstawiam mu szyje czy uszy bo uwielbiam jak sa calowane ale on sam nie pamieta ,musze caly czas cos sugerowac a to sie staje malo 'krecace'

Mowia,ze gdy jest milosc jest dobry sex ,wszystko gra. Czy to na pewno milosc?

no wlasnie....tak sie zastanawiam...ale tak,ja go kocham! Mialam tez bardzo goracych kochankow,a milosci miedzy nami nie bylo...coz pewnie nie mozna miec wszystkiego

hmmm...no nie wiem...ja to mojemu mówie co bym chciała w danym momencie, bo chyba same najlepiej wiemy co w tej chwili by na Nas podziałało, prawda? Jeśli nie potrafisz tak robić, albo jemu to przeszkadza to musi być coś nie tak! Najważniejsze, żeby obie strony były zadowolone ze współżycia ! Powodzenia

to myslicie ze nie jestesmy dla siebie 'stworzeni'? ?? Raaany jakie ja slownictwo uzywam...

hmm... nie uważam, że nie jestescie dla siebie stworzeni, tylko że macie pewien problem skoro nie potraficie jakoś do siebie dotrzeć i dojść do porozumienia w seksie.

Wiesz ja mam podobny problem..jestem z moim facetem od 2 lat..jest niby si..kochamy sie , ale tez jest "beznamietny"w lozku, jakos nie potrafi mi dac orgazmu..wydaje mi sie ze nic z tym nie zrobisz...chyba ze moze potrzebujacie dodakowej stymulacji- z zewnatrz- mnie na przyklad bardziej podnieca kochanie sie na lace, w lesie, czy nawet w kinie;) niz na jego lozku...moze o to wlasnie chodzi??:)

no ja tez lubie takie przygody,ale on niebardzo... :-( czasem prowokuje go i nowe zabawy wymyslam ale go to nie kreci :-(

u mnie identycznie!!!Podnieca go jedynie wlasne lozko:( :( :( :(

Ja myślę,że to nie jest najważniejsze.Kiedyś też przywiązywałam dużą wagę do spraw łóżkowych i szukałam namiętności(zwykle z porywczymi i niegrzecznymi chłopakami).Potem dojrzałam i znalazłam faceta,który o mnie dba,szanuje mnie i bardzo kocha.W łóżku nie ma jakichś hiper uniesień,ale za to w życiu codziennym jest cudownie(niedawno się pobraliśmy).Zastanów się co jest dla ciebie naprawdę ważne.Życie nie kończy się na łóżku:)

wziełaś sobie nieco ułomnego.Należało go sprawdzić przed,teraz to możesz go \'\'naprawić\'\' albo zmienić...