Mój szef podrywa mi żonę

I robi to od dluzszego czasu. Maile, najpierw - wysylanie sobie zdjątek naszych latorośli, a potem niedwuznaczne propozycje typu: podeślij mi swoje "ciekawsze" fotki. Moja zona mi o wszystkim mówi, ufam jej, czytalem tę korepspondencję, na prośbę żony, ale nie ukrywam, ze coraz bardziej mnie to wkur... . Mam atrakcyjną żonkę, dobrze zarabiam (zachodnia korporacja), ale co za dużo to niezdrowo. Miał ktoś z Was podobną sytuację ??? Jeśli tak, to proszę o opinie, jak sobie z tym poradziliście. I bez żartów, dzięki. :)

Szczerze mówiąc to mnie sie już nóż w kieszeni otwiera... Nie lubię takich skur...

a z tego co wiem, to wydymal wszystkie swoje podwładne - moje koleżanki z pracy, przy okazji różnych szkoleń, zamężne i panny, wiec tez mi sie otwiera, bo wydaje mu sie, ze jak kieruje około 80 osobami, z tego 15 osób jest tez na kierowniczych stanowiskach, to wszystko mu wolno, a niestety dobrą posadę łatwo stracić, więc panie idą na całość, a co tam ... pojeb ... to wszystko jest

Hm... A Ty jak zarabiasz... Gdybym był na Twoim miejscu (i bylbym w stanie utrzymać rodzinę) gdyby żona nie miała już tej pracy, to najpierw porozmawiałabym z tym typem, a później o ile nie pomogłoby to obił mu ryja...

a skad Twój szef zna Twoja zone, pracujecie w tej samej firmie? nie ma miejsca na sentymenty w takiej sprawie - nagadac facetowi do słuchu, a jak nie pomaga, to walic w ryj - a robota jakas sie znajdzie

dobrze - spoko, faceci o kasie nie gadaja, moja zona jest nauczycielka, wlasnie koncza sie jej wakacje :) mysle, ze poczekam na rozwoj sytuacji z jego strony, a potem sie zastanowię jak to zalatwic

Zdrowy szef, chce poruchać. Normalne :)

zna z tzw: family party (sorki za kretynizm nazwy) nasza firma organizuje takie spotkania dla kadry kierowniczej 2-3 razy do roku, zalezy od tego ile zbiegnie z socjalu

dupa z Ciebie, nie czekaj na rozwoj sytuacji, tylko dzialaj juz a z drugiej strony, to moze powinienes zaczac od swojej zony - to chyba nie jest normalne, ze utrzymuje kontakt mejlowy z Twoim szefem... jak sie wymienili adresami? jak sie poznali? moze jakis romansik masz pod bokiem i nic nie widzisz?

nie mają szansy sie spotkac oprócz tych firmowych wyjazdów on pracuje w wawie, my mieszkamy 300 km od stolicy, w miescie wojewodzkim a mail ? od jego zony, najpierw sobie wysylaly sobie fotki dzieciaków, teraz on "przejął pałeczke"

szef mojego męża tez miał na mnie oko, szybko go zbyłam. To mozna szybko załatwic, a zonka widze jakby chetna...współczuje

Znasz piosenkę "Skóra" (Aya R.L.)? To już będziesz wiedział co robić jak posłuchasz

znam, nie wiem czy chetna nie powiedzialaby mi, to bym sie nie dowiedzial poczty jej nie sprawdzam, moze teraz zaczne - na serwerze, przed sciagnięciem do outlooka, haslo znam, bo sam jej zakladalem, wiec pewnie zaczne sprawdzac, ale bede sie z tym czul co najmniej głupio

bzdura! zamierzasz zone sprawdzac? Ponoc to nie w niej problem tkwi. Pogadaj z nia i najlepiej, jak da sobie spokój z szefem, to sie załatwia \" od ręki\".

a potem przeczytamy----> ..po tamtym zostalo ledwie wspomnienie, czarne lakierki co jeszcze nie wiem?

wiem, ze bzdura - nie czulbym sie z tym dobrze rozmawialem juz, ma mi powiedziec o nastepnym mailu od niego

a jak nie powie? Zresztą, po ca ma mówić - niechze załatwi to elegancko, wytwornie i raz na zawsze!

no, zobaczymy. odezwe sie, jak czegos sie dowiem

"masz wiadomość" ...zartowalam ;)

Musicie razem jakis \"podstep\" ukartoac, razem z zona, tak,z e by szefisko zdalo sobie sprawe, ze to nei przelewki...

znam haslo, sam jej zakladalem............tja........jakby zona nie mogla miec 5 innych skrzynek, ktore sobie sama załozyła:P;) albo jej Twoj szefuncio załozył :P

Ja zostawiłambym sprawe własnemu tokowi to idealny moment na sprawdzenie się związku...byc może jedyny w zyciu...ja kiedyś zrobiłam coś pochopnie i do dziś załuję...miałabym dziś czarno na białym kim jest mój mąż.Pozdrawiam ;)

\"Śmieszne to\" ma racje, żona gdyby chciała to by dawno go spławiła. Taka jest prawda niestety. :(

szefa w morde i nozem!!! skurwiela!!!

no i jak tam.. ja na Twoim miejscu porozmawialbym z zona i po prostu powiedzial czego oczekujesz od niej, ze Tobie sie to nie podoba i ze nie mozesz przez to funkcjonowac, ze sfera intymnosci jest dla Ciebie bardzo wazna, ze ufasz jej ale bylbys po prostu spokojniejszy jezeli zakonczylaby grzecznie ta znajomosc.. jezeli facet nie odpusci wowczas wkrocz i grzecznie badz niegrzecznie powiedz, ze to sie Tobie nie podoba i git:) taka troche glupia sytuacja z tymi wyjazdami sluzbowymi, to tylko grzecznie brzmi.. porozmawiaj z zona

Twoja zona powinna po prostu przestac odpisywac na jego maile. Facet sobie cos knuje i ma ubaw, bo mysli, ze Ty o niczym nie wiesz. W oprzedniej pracy mialam wlasnie takiego szefa. Im wiecej plot o jego kochankach krazylo tym on byl bardziej dumny. Tacy nie maja skrupulow.

Jeżeli jej to nie odpowiada, to dlaczego wciąż, utrzymuje z nim kontakt? Tego nie rozumiem, powinna mu napisać" słuchaj facet, mam męża, który o wszystkim wie, i jeżeli nie dasz sobie spokoju ze mną, to popamiętasz"

Suka nie da pies nie weźmie...czyżby suka chciała?

A może jednak jej się to podoba?