Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agusska

ZAWALIL MI SIE SWIAT.. musze sie wyzalic...

Polecane posty

Gość agusska

PIsze tu bo nie mam z kim porozmawiac..komu sie wyzalic.. Odeszla ode mnie jedna osoba a ja nie mam osoby ktora moglaby mnie wesprzec.. liczyl sie tylko ON.. i przez to wlasnie stracilam zazyly kontakt z dawnymi przyjaciolkami.. Bylam z nim 3 lata... i nagle Buumm koniec... dostalam jak obuchem po glowie... Sprzeczki nie byly nam obce.. ale zawsze wszystko wracalo do porzadku.. a dzisiaj?? dzisiaj nawet sprzeczki nie bylo.. Bylismy ze znajomymi nad woda... leze na reczniku w stroju kapielowym a on nagle do mnie ze ale ja mam brzuch :O Bylam w szoku!! Zatkalo mnie ale po chwili z przekasem odpowiedzialam ze ma spojrzec na swoj a jesli moj mu sie az tak bardzo nie podoba to ma sobie znalezc inna.. Dobrze ze mialam ciemne okulary bo nikt nie mogl zauwazyc ze zaszklily mi sie oczy.. jestem czula na punkcie mojego wygladu ale nie bede prosic Was o opinie czy jestem gruba czy nie podajac swoje wymiary bo to wg mnie bez sensu.. czuje sie w swojej "skorze" dobrze i to dla mnie najwazniejsze.. ale zeby docinala mi osoba ktora mnie kocha i to jeszcze zlosliwie i przy znajomych.. ze smutna mina wsiadlam do samochodu.. przez pol godziny jazdy nie odezwalam sie do nikogo ani slowem patrzac w jeden martwy punkt.. czulam ze bedzie zle.. ale nie sadzilam ze tak zle.. odwiezlismy znajomych a potem on odwiozl mnie.. przed domem powiedzial ze ma nadzieje ze sie juz nie zobaczymy.. ;;-((( a po chwili dodal - zreszta musimy sie zobaczyc zebys oddala mi 10 zl bo nie zlozylas sie na paliwo (Paranoja) i w tym momencie nie wytzrymalam wstalam pochylilam sie nad jego oknem oddalam ta dyche i powiedzialam - spotkamy sie jesczze jak mi bedziesz oddawal moje 250 zl i lepiej zebys zrobil to jak najpredzej.. OCH.. wbieglam do domu z placzem.. do teraz placze..nie jem..wymiotuje.. a co bedzie dalej?? nie wyobrazam sobie zycia teraz.. Ja GO kocham.. chcociaz wyrzadzil mi juz tak wiele krzywd.. ale nie chce byc ponizana... i traktowana byle jak.. Nie wiem co robic........ Dziekuje kazdej osobie która choc zawiesi swoj wzrok na moim tekscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj sie maleńka
jeszcze będzie dobrze, zobaczysz!!!!!!!!!!!!!!!!!!! buziaczki dla Ciebie aniołku 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmz
no nie bardzo wieadomo co napisac tutaj... zachowal sie jak ostatnia szmata ten koles i to jest pierwsze co przycodzi na mysl, ale co wiecej ?? kilka miesiecy temu tez to przechodzilem, ale juz jest lepiej. a mimo to nie wiem co napisac w takiej sytuacji bo kazde slowa brzmia jak banaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to był zwykły
DUPEK stać Cie na kogoś lepszego, głowa do góry !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się....
i pamiętaj zawsze o sobie... przepraszam że to mówię ale musisz przede wszystkim "kochać" siebie na tyle, by nie dać nikomu soba pomiatać... bo to nigdy sie nie kończy szczęsliwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusska
starac sie? dzwonic? czy to nie ma juz sensu?? Ja nadal jestem w amoku... z jednej strony mam ochote udusic go golymi rekoma.. a z drugoiej.. ach chyba trzeba bedzie zalaczyc swoj rozum w koncu.. przyda mu sie to po trzech latach nieuzywania.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej idz do topiku \"czy jestes w zwiazku, w ktorym partner molestuje cie psychicznie\" albo znajdz \"nasze lektury\" jak na moj nos - to Ty jestes uzalezniona emocjonalnie; to nie milosc, milosc to cos zdrowego rada nr 1: w opuszczonym partnerze zawsze powstaje proznia - tzn. teraz czujesz, ze potrzebujesz go bardziej niz kiedykolwiek i inne takie sratatata musisz sobie uswiadomic, ze zachowujesz sie tak pod wplywem pewnego mechanizmu, a nie pod wplywem glebokiego uczucia przyklad: on nie dzwoni caly dzien --> ty dzwonisz 20 razy (choc normalnie zadzwonilabys 2) proznia, ktora on pozostawil, zasysa Cie teraz ale to jedynie mechanizm - a z tego mozesz wyjsc, jesli przestaniesz histeryzowac i powtarzam: wyglada mi to bardziej na uzaleznienie niz na milosc 🖐️ 3m sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie napisze
"uwielbiam cały świat, za dobre słowo......." miłość przed tobą!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusska
o wlasnie.. "pomiatac" to dobre slowo..nawet bardzo dobrze.. w wielu momentach naszego wspolnego zycia tak sie chyba czulam... pomiatana.. az wstyd sie przyznawac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusska
MAGFI ciekawe to co napisales...... musze sie glebiej zastanowic..moze dojde do jakis wnioskow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusska
o wlasnie - to taki typ.. cos mi przypomniales/as... On mi kiedys w przyplywie przeprosin powiedzial..- AGUS zrozum ja juz tak czasami mam ze sprawianie przykrosci sprawia mi prawdziwa satysfakcje... :-/ no ale wtedy byly czule slowka przeprosiny i wogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efka52
Wiem że to może boleć, ale zastanów się czy on wart takiej miłości. Kiedyś ja też myślałam, że świat mi się zawalił na głowę i wierz mi wszystko minęło. Teraz Bogu dziekuję, że tak się stało, bo cierpiała bym dalej a on i tak by sie nie zmienił. Szkoda marnować tak cenny czas dla kogoś takiego. Lepiej teraz trochę pocierpieć i popłakać niz być ciągle poniżaną i niedocenianą. Napewno kiedyś jak ochłoniesz z emocji to przyznasz mi rację i poznasz kogoś bardziej wartościowego, kto nie będzie patrzył na twoją figurę ale na "duszę" bo to ona jest najważniejsza w człowieku. Życzę ci żebyś szybko zapomniała o nim i znalazła szczęście z innym bardziej wartościowym facetem. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusska
dziekuje efka.. moze sie pozbieram.. ale nie wiem czy on nie zostawi we mnie jakiegos trwalego sladu..- zzlego sladu.. nie wiem czy zaufam jakiemukolwiek facetowi... teraz.. MAM TYLKO SIEBIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana_
nie proś go juz nigdy o nic, staraj sie o nim zapomniec, trzeba czasu zebys doszla do siebie-ale to jest emocjonalny popapraniec powodzeni bedzie dobrze glowa do gory ps. to ze uwazasz ze jest dla ciebie wszystkim prysnie pewnego dnia jak banka mydlana- wierz mi, on juz jest iluzja... powtarzaj to sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmz
nieufnosc.... przejdziesz przez to z pewnoscia i to silne bedzie. bedziesz podejrzewala kazdego ze ma jakies nieuczciwe zamiary. niestety facet nie byl ciebie wart a teraz czas musi wyleczyc rany. pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee tam, nie dramatyzuj jedyny slad, jaki mozesz sobie zostawic, to dobra lekcja na przyszlosc - teraz juz wiesz, czego unikac i moze szybciej rozpoznasz palanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaaaaaaaaaaaaaaaa
no to nie zle, juz wtedy powinnas zdac sobie sprawe ze on bedzie ci tak zawsze traktowal, tacy faceci nie sa w stanie sie wyleczyc z nawykow ponizania, obarczania wina i oskarzania wszystkich do okola, on z pewnoscia zawsze jest tym bez winy, czasami zdaje sobie sprawe ze warto przeprosic, trzymaj sie od niego z daleka a na dobre wyjdziesz pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusska
bardzo Wam dziekuje... nie chce odchodzic od komputera.. bo i tak wiem ze nie zasne.. czuje ze ta noc bedzie ciezka... nigdy nie sadzilam ze az tak bedzie ten moment bolal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaaaaaaaaaaaaaaaa
Co mnie najbardziej dziwi ze byliscie trzy lata? Czy on zawsze ci tak ponizal czy to byla raczej zadkosc? Bo troche to interesujace ze dopieor teraz wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusska
to nie byla rzadkosc... i co najgorsze czasami robil to w obecnosci moich znajomych... tzn. naszyh znajomych.. tyle ze ja w takich momentach albo sie tym nie przejmowalam jak mialam b dobry humor albo co sie zdarzalo czesciej.. mialam smutna mine i gdy bylismy sami wygarnialam mu co mnie zabolalo..a on oczywiscie przepraszam kocham i takie tam.. a dzis cos go strzelilo i powiedzial to co powiedzial..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wyszlo juz wczesniej, tylko ze ona nie miala ochoty tego zobaczyc zawsze go usprawiedliwiala, a on po kazdym chamstwie potrafil przytulic, co wprowadzalo jej metlik w glowie zapedzil laske w schemat kija i marchewki i poganial sobie do woli aguska - wez juz idz na ten topik o molestowaniu psychicznym, przynajmniej zajmiesz sie czyms pozytecznym dzis w nocy, bo cos mi mowi, ze wlasnie za nim tesknisz.. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusska
oo magfi wytlumaczyl krotko ale obrazowo dlaczego bylam z nim trzy lata i planowalam nawet wspolną przyszlosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeeestem kobietąąą! lalalalala !!!! a swiat Ci sie nie zawalil, tylko naprawil ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmz
niedlugo sama dojdziesz do wniosku ze to frajer kiedy juz opadnie ten szok. popatrzysz troche jasniej i wtedy uswiadomisz sobie ze to najlepsze co Cie spotkac moglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaaaaaaaaaaaaaaaa
Wiesz ja tez tak mialam, jestem w zwiazku od 4 lat i przez przynajmniej pierwsze pol roku moj chlopak mnie ponizal, zawsze niby bylo to na zarty ale jjak sobie przypone jak podle sie czulam jak mnie przy znajomych ponizal az sie dziwie ze do dzis przetrwalam otoz udalo mi sie mojego chlopaka z tego "wyleczyC", poznalam pewnego chlopaka, ktory bardzo mnie docenil i moj owczesny chlopak zobaczyl jak latwo moze mnie stracic i zaczal sie starac, teraz nawet nie ma mowy zeby powiedzila do mnie jedno zle slowo, ciagle slysze Kocham cie i jestem pewna ze jest to milosc na cale zycie (puki co)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusska
oj magfi a ja nie moge znalezc nawet tego topiku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaaaaaaaaaaaaaaaa
Moim zdaniem bylas z nim przez te 3 lata bo wydawalo ci sie ze to mezczyzna dla ciebie, kochalas go pomimo tego ze ci ponizal bo potrafil cie przeprosic a ty sobnie wmawialas ze to sie juz nie powtorzy. Milosc jest slepa i to jest fakt, dlatego tez teraz masz szanse otrzasnac sie z tego wszystkiego i wierz mi aguska znajdzie sie taki co doceni ciebe za to ze potrafisz szanowac siebie i przy okazji wszystkich do okola. Dasz rade wierze w ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusska
agaaaaaaaaaaaaaaaaaaa niestety na tego "mojego" takie cos nie dzialalo.. wiele razy widzial ze moze mnie starcic... ze jesli mnie opusci to wokol kreci sie przynajmniej kilku ktorzy chcieliby mnie blizej poznac.. zreszta sam mi mowil o swoich obawach gdyz jego kumple sami mowili mu jaka ma ldziewczyne swietnai ze mieliby ochote sie ze mna spotkac i takie tam .. no ale on nie umial tego docenic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×