Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala_ol

Zdradziłam mojego męża...

Polecane posty

kurcze pisze o jakiejs lojalnosci i takich tam pierdołach niektorzy radza co robic mimo ze nie byli w takiej sytuacji. A postanowiłam ze moze czas na zmiane, ale nie meza tylko w malzenswie na szczera rozmowe i myslalam ze to cos da. I dopiero teraz sie przejechałam, zobaczyłam jaki moj maz to wredny kłamca, przychodza do niego jakies polecone listy, a on mowi mi ze to nie moja sprawa, przez przypadak dowiedzialam sie ze od bardzo długiego czasu oklamuje mnie na pieniadzach i to wcale nie malych kwotach, ja tu sie glowie jak zrobic zeby nie zabraklo a on wydaje lekka reka nawe 1000 zł. A na dodatek zali sie ze jest pewny ze go zdradzam, a sam umawia sie z jakimis małolatami. I tak wyglada nasze malzenstwo, Ale o tych rzeczach to ja dowiedzialam sie dopiero teraz tak sprytnie to ukrywal. Wiec nie mowcie mi o lojalnosci , probach rozmow, przyzwoitosci, bo dla mnie takie rzeczy nie istnieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka laska ze hej
wiecie co? życie jest przewrotne - kazdy dostanie co mu pisane. Ja martwilam sie o kogos a ten kogos kiedy to uslyszal napisal mi w mailu: "nie uzalaj się nad sobą". Nie poprawil sobie humoru, bo nie zaciągnął mnie do lozka a teraz się mści. To tak tytulem mężczyzn zdradzających, bo ten pan twierdzil, że mu się rozpadlo malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA 1
mNIE TEŻ SIE TO PRZYDAŻYŁO,ZNALAŻŁAM MIŁOŚĆ MOJEGO ŻYCIA,PO 30 LATACH TRWANIA MAŁŻEŃSTWA, MAŁŻENSTWA NA PAPIERZE. kOCHAM BARDZO TEGO KOGOŚ TERAZ I ZAWSZE BĘDĘ KOCHAĆ TO NIE TYLKO SEKS TO PRZEDE WSZYSTKIM SPRAWDZONE DOJRZAŁE UCZUCIE. tYLE MIŁOŚCI PRAWDZIWEJ ŻYCZE WSZYSTKIM CHOĆ TO NIE JEST MOŻLIWE. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90
Kochasz męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90
Skoro uwarzasz ze nie ranisz tego kochanka to zastanuw sie czy nie ranisz jego żony a to ze mówi że im sie nie uklada to pierdolenie o Szopenie a Betowen gra , obydwoje jestescie huj warci,to po co przyrzekalas wiernosc co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadnij kto
szmata :P jak się z kimś wiąże to się nie zdradza :P nie rozdaje się całusów, nie daje się obmacywać, nie uprawia seksu, ani nie flirtuje, ani żadnych rzeczy tym podobnych z innymi :P sama oceń czy się pod to łapie :P i jak tu mieć szacunek i nie zwyzywać? :P z tego co widzę po znajomych itp to kobiety zdradzają o wiele częściej niż faceci ;P jak się puszczasz to po co Ci stały facet???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TA NIEDOBRA
Witam !!! Czytam posty i dochodze do wniosku ,ze potepiają Cie osoby , które mają dobre udane zwiazki , którym codziennosc razem nie jest krzyzem.Ja Cie rozumiem bo jestem Twoim odbiciem . Nie kocham meza po miłosci bardzo intensywnej i ślepej . Kochałam go bardzo byłam szczesliwa ale slepa bo bardzo długo nie widziałam probvlemu w tym jak on mnie traktuje .Teraz po 13 latach razem mam dosyc .Jestem juz na tyle dojrzała ,ze wiem iz mężczyzna ma kobietę wspierać , byc jej oparciem , dawac jej poczucie bezpieczeństwa i zajefajny sex TAk WY Wszystkie ,które to macie mozecie potepiać takie jak my, choc wiem ze i tak tego nie zrozumiecie bo jesteście szczesliwe. Zapytacie dlaczego nie odeszłam ??? Bo mam dzieci , bo sie boje że facet , który potrafi na mnie podniesć reke je skrzywdzi bądz najnormalniej w swiecie sobie cos zrobi . Nie odchodzę bo sie boje poprostu. Czy mam wyrzuty??????mam wielkie . Czuje ze popełniam wielki grzech i kiedys zapłace za niego. Ale czemu w przysiedze nie ma nic o szacunku do siebie i o biciu ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra
Moze nas ktoś zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzony maz
mnie zdradziła moja żona.....pracowałem po kilkanaście godzin dziennie...i nie miałem ochoty na sex.....a wiem że moja żona bardzo lubi sex....i w końcu znalazła sobie kochanka....na początku byłem wściekły ale jak sobie przeanalizowałem.....to przez rok kochaliśmy się zaledwie parę razy...i wtedy zrozumiałem że to moja wina nawet bardziej niż jej....błagałem potem żeby do mnie wróciła, dbałem o nią i starałem się tak jak przed ślubem. Jak się w końcu zgodziła wrócić byłem znów szczęśliwy i już nie pozwolę sobie na takie zaniedbania. Więc uważam że wszystkie zaniedbywane kobiety mają rację jak zdradzają mężów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenon 34 Środa Śląska
No a ja nie pracuję i nie mam kobiety. I weź tu im dogodz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do zdradzonego męża Witam! Ja nie jestem mężatką, ale mieszkam ze swoim partnerem, zdradziłam go, nie współżyłam z innym, ale byliśmy naprawdę blisko, teraz mam lekkie wyrzuty sumienia .. po przeczytaniu Twojego postu zaczynam się zastanawiać czy moje wyrzuty są słuszne.. Ja mam 23, on 24 lata, mieszkamy ze sobą od pół roku, a jesteśmy niewiele więcej. Nie wiem czy mnie się wydaje ale na takim etapie związku sex raz na 2 tygodnie to trochę mało, nie uważam siebie za mało atrakcyjną, czy aseksualną kobietę, a jednak między nami jest niewesoło. Na początku tłumaczył to tym że wywieram na niego presję częstego współżycia i on nie daje rady, później były setki innych wymówek... no i nadarzyła się "okazja". On był czuły, zachłanny, spragniony dotyku mego ciała, usłyszałam tyle komplementów. Ten jeden raz sprawił, że ponownie uwierzyłam w siebie. Partnera Kocham i nie chcę od niego odejść. Wierzę, że gdyby partner wykazywał choć trochę zainteresowania moją osobą, nie doszło by do takich sytuacji... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do zdradzonego męża Witam! Ja nie jestem mężatką, ale mieszkam ze swoim partnerem, zdradziłam go, nie współżyłam z innym, ale byliśmy naprawdę blisko, teraz mam lekkie wyrzuty sumienia .. po przeczytaniu Twojego postu zaczynam się zastanawiać czy moje wyrzuty są słuszne.. Ja mam 23, on 24 lata, mieszkamy ze sobą od pół roku, a jesteśmy niewiele więcej. Nie wiem czy mnie się wydaje ale na takim etapie związku sex raz na 2 tygodnie to trochę mało, nie uważam siebie za mało atrakcyjną, czy aseksualną kobietę, a jednak między nami jest niewesoło. Na początku tłumaczył to tym że wywieram na niego presję częstego współżycia i on nie daje rady, później były setki innych wymówek... no i nadarzyła się "okazja". On był czuły, zachłanny, spragniony dotyku mego ciała, usłyszałam tyle komplementów. Ten jeden raz sprawił, że ponownie uwierzyłam w siebie. Partnera Kocham i nie chcę od niego odejść. Wierzę, że gdyby partner wykazywał choć trochę zainteresowania moją osobą, nie doszło by do takich sytuacji... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×