Czy miłość do innego faceta to zdrada??

Jestem mężatką od 8 lat, ale co jakiś czas zakochuję sie w innym facecie. (Do tej pory było ich trzech). Czy któraś z Was też tak miał napiszcie proszę. Bo nie wiem czy to przytrafia się tylko mi czy również innym.

Napiszcie coś proszę

a co dokladnie rozumiesz przez to \"zakochiwanie sie\"?

Poprostu miłość nie myślę o zdradzie nigdy nie daję tego po sobie poznać

A moze to po prostu zauroczenie... podobają Ci się meżczyźni,... to przecież nie zdrada :)

nie zdradzam fizycznie ale od roku myślę o jednym mezczyźnie BARDZO DUŻO

:(

ok, moze Cie rozumiem, a moze nie ;) poznajesz faceta, przyjemnie Ci sie z nim przebywa i rozmawia, jest pociagajacy fizycznie i ... zakochujesz sie, ale nie nawiazujesz z nim zadnych kontaktow seksualno-romantycznych ... ... czy .... w ogole nie znasz tego faceta tylko Ci sie podoba z wygladu ... ?

no to juz wiemy ... a jaki masz kontakt z tym panem?

Ten facet nasz wspólny bliski znajomy, on na mnie tak patrzy, że się rozpływam zawsze gdy jest taka okazja ze mna tańczy, jest dla mnie przemiły i traktuje mnie tak jak gdybym była kimś absolutnie wyjątkowym. Ja z nim nie flirtuję jestem dla niego po prostu miła

Ja tak mam od kilku lat, zakochałam się przed ślubem w innym i od czasu do czasu o nim myślę, dobrze, że go nie widuję, ba nie ręczyłabym za siebie.

Nie potafię na to uczucie nic poradzić. Mam nadzieje, że minie bo boję się , że dłużej JEGO uroku nie będe mogła odtrącać

sam fakt, ze masz dla niego jakies uczucia, myslisz o nim i jestes dla niego mila nie jest zdrada. gdybys z nim flirtowala i go prowokowala, to moze predzej mialoby to posmak zdrady. ale faktyczna zdrada byloby dopiero przekroczenie granicy znajomosci i sprawy typu pocalunki i romantyczne kontakty intymne.

a czy Twoje mile nastawienie do tego pana nie jest przypadkiem spowodowane faktem, ze lgniesz do kogos, kto daje Ci cos, zego nie otrzymujesz (a chcialabys) od swego meza?

Na pewno jest w tym trochę prawdy. Ale po 8 latach małżeństwa nie mogę oczekiwać, że mój mąż będzie robiłdo mnie maślane oczy w tej chwili jesteśmy bardziej przyjaciółmi niż parą

Dziewczyny czy któraś z Was zdradziła męża w podobnych okolicznościach. Boję się ze to kiedyś zrobię. Takie uczucie jest potrzebne jak powietrze

ja zdradzilam wszystkich moich poprzednich partnerow, poniewaz w zadnym nie bylam na 100% zakochana, natomiast w obecnym jestem i nie bylabym w stanie go zdradzic. ale mimo wszystko srednio 1 - 2 na rok zdarza mi sie poznac jakiegos milego pana, z ktorym fajnie sie gada, mozna nawet niewinnie poflirtowac, zawsze jakas odmiana. nie potrafilabym sie jednak przemoc nawet na pocalunki z \"obcym\" facetem. teraz mam wlasnie takiego wielbiciela, ktory jest chyba najpiekniejszym facetem, jakiego w zyciu znalam, moglabym sie na niego patrzec dzien i noc, ale nawet nie chcialabym sie z nim calowac, nie mowiac o wiekszych rzeczach ;)

Kiedyś bardzo kochałam męza teraz go po prostu lubię, a TAMTEGO, no cóż chyba kocham. Kiedy kocham się z męzem to myśl o TAMTYM, myślę, że to już zdrada.

bo to jest najwazniesze. wewnetrznie jak sie czujesz. czy sadzisz ze wszystko jest ok i nie masz watpliwosci ? jesli tak to jest ok.

wiec ja sadze ze KAZDY wie co robi dobrze a co zle. jestem przekonany o tym. jesli uwazasz ze to nic zlego to masz odpowiedz a jesli uwazasz ze to nie fair to tez wszystko jest jasne i NIKT za ciebie tutaj tego nie rozstrzygnie wbrew pozorom.

Mam wątpliwości bo gdyby do czegoś kiedykolwiek doszło to zdradziła bym męza, człowieka z którym związałam się na całe zycie. Gdy pomyślę sobie tylko, że mój mąz mógł by mieć takie uczucia w stosunku do innej kobiety to czuła bym się potwornie. Ja jednak nie potrafię nic na swoje uczucia poradzić

dobre jest to a na nawet BARDZO dobre ze potrafisz sie stawiac na jego miejscu. ja rozumiem rozne spary uczuciowe bo to jest troche zakrecone w zyciu, ale jednak nie wiem czy ja bym hcial zyc tak na miejscu twojego meza. sama wiesz ze cos nie jest tak jak trzeba. wiesz czasem mysli i uczucia nawet sadze glownie one sa gorsze niz sex i zdrada fizyczna. nie mowie ze to jest lekkie bo ja bym i tak skonczyl zwizek po tym ale nie chcialbym byc z kims kto mnie nie kocha juz a fantazjuje o kims innym. wolalbym juz skonczyc to .

Musze przestac wchodzic na kafeterie bo mi sie juz zaczyna niedobrze robic i powoli trace wiare w ludzi. A Ty kwiatuszek jak twierdzisz, ze maz jest Twoim przyjacielem to czemu z nim o tym nie pogadasz?

i tak do konca zycia bedziesz sie KWIATUSZKU meczyc?? albo w koncu kiedys naprawde meza zdradzisz, dojdziesz do wniosku, ze z tamtym gosciem jest super i bedziesz utrzymywac z nim romans ... to, ze o kims myslisz, albo ze cie podnieca, to jeszce nie jest zdrada, poki nie wprowadzisz tgo w czyn. szkoda, ze nie da sie naprawic sytuacji z mezem, zebys znowu byla w nim zakochana. czy myslisz, ze chcesz z nim spedzic reszte zycia w takiej sytuacji?

ja tam w sumie juz nie wierze w milosc i tylko wchodze na kafe zeby czytajac takie historie utwierdzac sie w postanowieniu zycia bez slubu do konca zycia. lubie dlatego wlasnie tutaj wchodzic bo mnie to w tym postnowieniu utwierdza i widze ze nic trwalego nie ma a ludzie maja ze soba coraz wiecej problemow. bo problemy w zwiazku biora sie z problemow ze soba najpierw i postrzegania takich fundamentalnych kwestii jak wiernosc milosc zaufanie itd itd. nie ma niestety dobrych rad zeby nikogo nie zranic w takich sytuacjach.

hmm. Męza nie zostawię mamy razem dzieci, zresztą co by to dało związe się z tamtym i co za 4-5 lat nasz miłośc tez przygaśnie . To juz lepiej zostać z ojcem moich dzieci.

aaaaa, no jak macie dzieci, to inna para kaloszy, pewnie, ze nie ma co zostawiac, tym bardziej jak mily z niego facet... majac dzieci, masz przynajmniej sie na czym skupic, zeby ciagle nie myslec o tamtym.

14:09 marryna Obserwuję go już dłuższy czas jest wspaniały i prystojny.Wczoraj w nocy śnił mi się i to był cudownyy sen.Teraz chodzę jak oniemniała a przecież nawet go nie znam.Tyle ,że widziałam go kilka razy i jest znajomym moich znajomych.Mieszka niedaleko.Jest też jeden feler.Ja mam męża i dziecko a on dziecko i kobieta go zostawiła.Nie chcę nic tylko poznać go i pocałować albo chociaż pogadać.Lubię o nim marzyć. 16:59 hhh_ Ja kochalam platonicznie 2 lata, potem ktos mnie pokochal naprawde ale ja zniszczylam te milosc i teraz mam juz wszystko gdzies.... bo milosc mi nie pisana.