Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GoskaPerla1208

moj maz sie zakochal....co mam zrobic??

Polecane posty

Gość GoskaPerla1208

Witam wszystkich. Chcialabym Wam krotko opowedziec moja historie. Byc moze znajdzie sie ktos kto taka sama przezyl. Moj maz powiedzial mi miesiac temu ze zaprosil kolezanke swoja na kawe. Oczywiscie nie chce miec przede mna tajemnic i musial mi to powiedziec. Czulam ze od jakiegos czasu konkretnie od tygodnia przed ta sprawa ze dzieje sie z nim cos nie tak. Czualm ze sie chyba zakochal. Spytalam wprost. Powiedzial ze nie wie, ale wie ze mysli o niej czesto, pisze z nia smsy i ze nadal bedzie to robil.Zlapalam jego komorke rozwalilam o sciane, zaczelismy sie szarpac.Byly lzy moje i jego, wyzwiska itd. Na drugi dzien rozmowa o rozwodzie.Mamy 6 letniego synka. zaczely sie jego wieczorne wyjazdy powroty pozna noca, nad ranem. Blagalam zeby sobie wszystko przemyslal,mowilam ze go strasznie kocham.Kilka razy zadzwonilam do niej i wyzwalam ja od k...itp.Jej maz zostawil ja rok temu z dzieckiem i sama taki numer zrobila innej kobiecie.Maz moj mial kilka\"powrotow\"ze swojego swiata.Mowil ze bedzie ze mna tylko i wylacznie dla dziecka, ze mnie juz nie kocha,nie czuje nic do mnie - oprocz szacunku ze mu syna urodzilam.W klotniach mowil ze sie mnie brzydzi, ze tamtej do piet nie dorastam its. Chcialabym nadmienic ze bylismy naparwde kochajacym sie malzenstwem. Jestem atrakcyjna, zadbana 30-letnia mloda kobieta.Mam dobra prace. Tamta jest starsza o rok ode mnie.Zawsze mial ugotowane, posprzatane. bylismy super przyjaciolmi, kochankami.niedawno powiedzial ze jestem zaj... zona ale w naszym malzenstwie brakowalo iskrzenia. Ze nie mam magnetyzmu ktory ma ona. MAz zawsze byl o mnie bardzo zazdrosny.Wiem ze nie jestem obojetna jako kobieta bo widze jak na mnie patrzy.Od poczatku tego kryzysu kochalismy sie kilka razy.Moze to ironia ale nigdy nie bylo mi tak dobrze. Mowi mi ze ja kocha, ja zaczelam chodzic do psychologa. Dbam jeszcze bardziej o siebie. Wiem ze to zauwaza ale..... nic do mnie nie czuje. Co mam zrobic prosze o pomoc. mozna pisac na maila. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona__
wiem jak to boli gdy dowiadujesz sie , ze on ma inna. wiem...bol przeszywa cale cialo, chce sie wyc ,juz nic nie cieszy. Ja nie bylam mezatka ale bylam w zwiazku 5 letnim .Teraz wegetuje,nie widze slonca, nie czuje wiatru. Nikt sie mna nie interesuje,komorka milczy. Jestem sama. I w sumie musze to sobie poukladac i przetlumaczyc. Bo wiem, ze nikt mi nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia1985
smutne to co opisujesz. ale niestety tacy sa faceci , nic na to nie poradzimy. jak sie zakocha mezczyzna zostawia wszystko, nie zastanawia sie nad uczuciami innych, kobieta -zostaje (zwlaszcza jak jest w zwiazku malzenskim). mialam podobna sytuacje: chlopak z ktorym bylam od dluzszego czasu , zakochal sie w innej ,no i oczywiscie zostawil mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu współczuję strasznie...nawet jako kochanka..bo nią jestem... araczej mam nadzieje ze byłam i juz nie jestem....z tego co piszesz...on sie zauroczył po prostu, magnetyzm jest tylko u ludzi zakochanych..on teraz to czuje własnie..nie wiem ile to trwa ale z tego co piszesz to krótko raczej..może przeczekaj....? nie wiem co Ci radzic bo jetsem po drugiejn stronie niestety....ale to zupełnie inna historia..... trzymaj się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu a sformuowanie ze byłaś \"zajebista zoną a brakowało iskrzenia\" świadczy tym bardziej o tym że facet szuka wrażeń na krótko lub zawsze bedzie szukał wrażeń tego typu..bo wiafdomo że nie iskrzy cały czas w związku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia1985
paradontozo , to czemu nie odejdziesz????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie
nie umiałabym tkwić dłużej w takim związku. Każ mu się spakować i wyprowadzić w trybie natychmiastowym. Masz pracę to sobie poradzisz, oczywiście wystąp o alimenty. Nie można żebrać o miłość, chyba masz szacunek do samej siebie. Radykalne cięcie jest najlepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia1985
......miłość to chłam , przeliczam ja na rany-rany ktore zadam i ktore juz mam.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gosiu...to sa słowa psychiatry -...\"jak si e zakochał to i tak odejdzie\" nic na siłę...... widze ze tak czy siak chcesz mu wybaczyc...... odczekaj ,wiem ze cieżko tak zyc...ale niestety nic innego Ci nie pozostaje.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chińska kropka
A ile to już trwa? wiesz co,faceci mają to do siebie że mylą facynację z miłością... jedyne co mogę CI poradzić to pozwól mu się "wyszaleć" hmmm a już napewno nie mów mu jak to mocnooo go kochasz itd.. Myślę że po jakimś czasie zauważy,że jednak tamta to nie miłość,ze to Ty jestes jego miłością.... a w jaki spowób masz to zrobić? będzie trudno,nie przecze,będzie to wymagało od Ciebie duużo cierpliwości i sztucznych min, ALE .... ale chyba warto - porozmawiaj z nim,powiedz mu co czujesz i .... i czekaj. Dbaj o siebie tak jak i dbasz,zacznij wychodzic z domu,niech dzwonią do Ciebie koleżanki a Ty rozmawiaj z nimi jakby dzwonili faceci.... zarazem bądz dla męża miła,uprzejma jak nigdy, rozmawiajcie szczerze i najważniejsze - nie trać z nim kontaktu... i wtedy... po jakimś czasie powiedz mu że też kogos poznałas..Zaprzyjażnij sie z jakimś facetem... I wtedy On powinien zareagować,powinna mu się zapalić czerwona lampka..że wcale taka straszna nie byłaś,Ba,byłas cudowna. Urodziłas mu dziecko, nie zniósłby mysli ze np moglabys urodzic dziecko innemu potem facetowi.... Ale jak juz mowilam,zrobisz tak,ale jesli naprawde Ci na nim zalezy i bardzo chcesz go z powrotem. JEsli bedziesz grala miłą,czułą i bedziesz jego przyjaciólką,TAMTA zacznie szaleć i bedzie zazdrosna... o to ze jestes wlasnie taka hahaha mowie Ci to ;) i on sie zacznie zastanawiam,co tez tamtej odwala... i wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dusiu ja odeszłam już dawno....od niego....ale on ode mnie nie jemu pasował by taki układzik na 3 ręce..mnie przestał po o zgrozo 2,5 roku.....walcze o to zeby juz wiecej jemu nie ulec...od 3 dni mi sie udaje :-) ale to dopioero 3 dni...mam nadziejej ze uszanuje moje zdanie ale nie jest łatwo ale nioe o tym ten topic! trudno ocenić sytuację założycielki..skoro było tak super......jak twierdzi..???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia1985
racja,jak facet poczuje zagrozenie to bedzie chcial wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To straszne... to okropne...Sama jestem mężatką i nie wiem dlaczego WIEM, że kiedyś i u mnie może się tak stać... Wiem, żeby sie cieszyć każdą chwilą bo właśnie kiedyś nadejdzie ten dzień w którym sie dowiem...że On mnie już nie chce... Boże jak to BOLI!!! Jak tak można??? Jak ufać mężczyznom??? Oni zostawiają swoje piękne kochane żony,które im sprzątają gotują rodzą dzieci...i które na koniec usłyszą jeszce że ich własny mąż się ich brzydzi :( Ja nie wiem sama co o tym myśleć :(ten temat jest cięzki, naprawdę ciężki przeraża mnie to??? I nawet jak taka żona jest zadbana, uśmiechnięta to i tak źle i tak znajdzie sie jakaś inna pinda, która mu położy klapki na oczy! Gdzie są, kim są te dziewczyny które wiedzą , że On jest żónaty a mimo wszystko idą z nim do łóżka??? Kim one są, Boshe gdyby mi sie tylko taka nawinęła /// KObiety kobietom zgotowały taki los///nie ja naprawd enie wiem co Ci napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoskaPerla1208
Z nia trwa to dopiero poltora miesiaca. Spotkalismy sie raz we trojke. Ona powiedziala wtedy ze skoro On sie nie moze okreslic to zero smsow, zero spotkan, zero telefonow. Moj maz powiedzial ze skoro ona podjela taka decyzje to ja uszanuje. W domu plakal, ja go glaskalam (dzisiaj stwreirdzam ze jestem chyba gorzej walnieta od niego :-)) ale na drugi dzien napisal do niej ze sobie z tym nie radzi, pozniej sie spotkali w w sprawach sluzbowych. Pozniej jak sie dowiedzialam zwyzywalam go od najgorszych i wyprowadzilam sie do przyjaciolki. Na drugi dzien Ona do mnie zadzwonila ze prosi abym wrocila do meza, ze Ona wtedy sie usunie. Na moje pytanie czy jak nie wroce to tez sie odsunie odpowiedziala ze nie wie. Przerwalam rozmowe bo w tym momencie wydala mi sie skonczona idiotka. Wrocilam do domu, napisalam jej smsa ze jestem z mezem i wtedy doszlo do rzekomo ostatecznego zerwania z nia. Dzis od tego czasu uplynely 2 tygodnie, mowi ze z nia pisze bo potrzebuje, bo nie moze o niej zapomniec. Spoznil sie z pracy dwie godziny, byl na imprezie z chlopakami(notabene wiem ze byl w jej wiosce, ona rzekomo byla na disco) mysle sobie moze i ją kontroluje?? Nie wiem co robic. Od mysli samobojczych doroslam juz do tego ze kazdy taki jego wybryk znosze z wiekszym spokojem. Dzis troszke zaszalalam. Obkupilam sie w super ciuchy...jutro Pani psycholog i moze bede czula sie lepiej. No i Wy jestescie. Za to Wam dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoskaPerla1208
wiecie co dziewczyny?? Najgorsze jest to ze ja zawsze bylam strasznie pewna siebie. Wiedzialam ze mnie strasznie kocha, szanuje. Zawsze mnie adorowal, rozpieszczal. SZalal za mna. Dalabym sobie rece i nozki za niego obciac a teraz kto by mnie na wozku wozil???????? :-) Na poczatku tej sytuacji caly czas podlizywalam sie jemu.Bylam smutna ale spokojna. Mialam pare atakow w tym czasie ale ... kto by nie mial.Schudlam 10kg, Oczy mi umarly. KAzdy to mnie zna widzi ze jestem strasznie smutna, ale moj maz mowi ze wygladam pieknie. Najgorsze ze zrobil ze mnie psychicznie chora. Ledwo buzie otworze to mowi "co?? juz Cie szal bierze. Opanuj sie, zrozum ze Cie nie kocham, nie plaszcz sie przede mna" itd itd. Nie myslalam ze cos takiego mi sie przydarzy. Umarla mi mama 2 lata temu i uwazalam to za cios zycia. Ale to ze mama umarla bylo zalezne od Boga, a ta sytuacja tylko od mojego meza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chińska kropka
eh, ten Twój mąż zachowuje się jak zabajerowany 16 latek... Musisz byc dzielna, w kocnu pojawi się słońce,przecież po każdej burzy wychodzi słońce,czyż nie? bardzo Ci współczuję tej sytuacji, musisz być silna,dzielna i wiesz co,ja nie wierze ze on tak hop siup przestał Cię kochać... poprostu tamta mu wszytsko przysłoniła.... rób tak jak Ci poradziłam albo chociaż z facetami częściej gadaj,to mu gul zacznie latać ;) patafian,no, ale jak to jest z nimi,powinno mu sie za jakis czas odwidziec... a ta panienka może też dostanie troche oleju do głowy.. i sie odwali od niego,od was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwias
strszneee, ja chyba zrobiłabym mu ten sam numer, w jednym ma rację - nie płaszcz się przed nim, skoro tak nisko upadł to niech tapla się sam w swoim błotku, przyjdzie czas to jeszcze zatęskni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoskaPerla1208
wczoraj sie mnie zapytal kto mi dzwoneczki wgral do telefonu...mowie sama wgralam. a On "...no juz???" ostatnio powiedzial do synka:" wiesz co?? mama to jest zajebista laska" Ja wiem ze on sie miota, ze nie wie czego chce, ze na razie tego nie wie. Chcialaym zeby ten koszmar sie juz skonczyl. Ze niszczy mnie bardzo. Ze tsracilam pewnosc siebie, ze stracilam godnosc swoim zachowaniem. Chce wiedziec ze zrobilam wszystko aby sie ulozylo, nawet gdyby tak sie nie stalo. Dziekuje Wam wszystkim za slowa otuchy. Na jutro mam maly plan. Po pracy ide do psychologa, ale...On o tym nie wie. Wskocze w swoje nowe ciuszki, makijaz odpowiedni, wroce okolo 20 (zwykle okolo 16) i zobacze czy cos powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia1985
na twoim miejscu ODESZLABYM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chińska kropka
hihih bardzo dobrze;) i wiesz co,pamietaj o tym zeby byc dla niego mila i uprzejma...bo jesli bedziesz sie wsciekac itd to on bedzie myslal -- oooh jak ja za tamtą tesknie,bo ona jest taka dobra bla bla.... badz przeurocza,przemila hahaha i wroc do domku a zeby bylo zabawniej czasem sama sobie kupuj kwiatki ;) jesli sie jescze nie wali i nie pali,dzialaj kobieto;) bo widze ze jest duzo do uratowania ;) good luck ;) powodzenia:) zmykam juz,dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia1985
jesli nawet ja zostawi i zostanie z toba to skad wiesz ze nie wytnie ci takiego numeru znowu??????????? niech płaci za grzechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram chińska kropke :) Działaj Skarbie - właśnie tak jak podpowiedziała Ci ta osóbka powyżej. Ja bede trzyamała za Ciebie kciuki, nie możesz sie dołować , badź dzielna DOBRANOC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoskaPerla1208
DZiewczyny wiecie...ja niby wiem ze powinnam byc spokojna itd,. Ale jak slysze w nocy ze ze sowjej nowej tymczasowej sypialni napiepsza smsy to cisnienie mi wlosami wychodzi. Powtarzam sobie wtedy...nie daj sie sprowokowac, badz dzielna... ale to boli....tak cholernie boli......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia1985
odejdz, niech ponosi konsekwencje swojego zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoskaPerla1208
Dusiu!! Nie chcę odejsc, Chce zeby moja Rodzina znowu byla taka jak dawniej. Odejsc zawsze mozna. Jezeli chce niech On odejdzie. Ale straci wszystko....bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia1985
tylko najgorsze jest to ze nigdy nie bedzie tak jak kiedys. ale rozumie cie, czlowieka, ktory mnie zostawil ponad rok temu dla innej,nadal kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ssssssalomeaa
Czesc Gosiu. Ale smutne :( i jakie prawdziwe.... Wiesz, jakis czas temu przezylam NAJWIEKSZE zauroczenie w zyciu. To przyszlo jak blyskawica. Poszlam do kolegi z pracy na imieniny sama, bo moj maz wtedy wyjechal i zaczelam gadac z jednym z kolegow z pietra, ktorego znalam z widzenia tylko i nigdy sie nad nim nie zastanawialam. I przyszlo jak grom z jasnego nieba. OGROMNE zauroczenie. I wyobraz sobie jak sie czulam. Z jednej strony jest maz, z ktorym moze nie bylo bakowo, ale zawsze bylismy szczerzy, a z drugiej strony on. Nie chcialam tego zauroczenia. Zdrada byla wykluczona. Okropnie sie czulam. Zastanawialam sie czy przyznac sie, czy nie. Czy wolalabym wiedziec? Ja tak. Ale czy ranic te druga osobe? I dlaczego mi sie to przydazylo. Co jest nie tak? To wielkie zauroczenie trwalo dlugo i bylo tym wieksze, ze wiedzialam , ze nic z tego nie bedzie, a...zakazane smakuje lepiej. Okropne. Trwalo to dlugo. Obustronna wiez z kims z kim mozna bylo tylko pogadac chcwile w pracy. Moze lepiej, ze Ty wiesz... Ja bym chyba nie chciala byc juz z Twoim mezem mimo milosci. Zachowal sie po prostu nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misialina000
Wiesz a ja Ci powiem inaczej. Tak z drugiej strony. Zostaw go, ze względu na dziecko. Jesteś młodą piękną kobietą. Poradzisz sobie. Wiesz dlaczego uwazam że tak będzie lepiej?? Bo kiedys tak zachowywał się mój ojciec. Byłam wtedy w wieku Twojego szkraba, ale wszystko pamiętam. To co działo się wtedy w moim domu, ciche dni, małe kłótnie, to wszystko zapdlo w mojej pamięci i dziś nie potrafie ulożyc sobie zycia. Moja mama tak strasznie go kochala (i pewnie dalej kocha), że wybaczała mu wszystko.A on wracał jak piesek z podkulonym ogonem. Tak było przez wiele lat..... aż w koncu odszedł z młodsza o 30 lat. Zostawił mamę samą, wlasciwie bez niczego. Mozesz ustrzec sie od tego i ułożyć sobieżycie z kimś kto będzie Ci mocno kochał i nie będzie szukał przygód. Bo jeśli coś stało się raz... zdarzy się na pewno w przyszłości ponownie. Jeśli mu wybaczysz. Oszczędź tego swojemu dziecku. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×