Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gabby

Gdy dziewczyna kocha mężczyznę to... on ma już żonę...

Polecane posty

----->Gabi, czy Ty myslisz, co piszesz? ...Złe jest , tylko . to z ukrywa..., a gdyby nie ukrywal , to co? To ja bym mojemu mezowi POZWOLILA \"polajdaczyc \" sie i wrocic do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katrina...
To chyba, było do mnie. Ukrywa, w sensie, że nie jest szczery. Powinien odejść z domu i być uczciwym. To chyba nie jest żadne łajdaczenie prawda? Ale nie każdy ma odwagę, poza tym kto tam wie, co robi jego żona... Być może ktoś wcześniej zaczął rozbijać małżeństwo. My tego nie wiemy. Bo i autorka nie wie. I niekoniecznie o zdradzie piszę. Powiędzy nim, a jego żoną mogło się dziać wiele. Najlepiej nie osądzać nie wiedząc wszystkiego. Tak poza tym, to ja sobie tak tylko pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolka Cz. -> nie zrozumiałam tej powyższej wypowiedzi. :) Może to przez zmęczenie lub emocje związane z meczem. Kolejny raz powtórzę że nie wiążę z tym związkiem przyszłości. Cieszę się tą chwilą,która sprawia że jestem szczęśliwa. Kolejny raz pewnie powtórzę, że miliony razy myślałam nad tą sytuacją. Mam wyrzuty sumienia, zdaję sobie sprawę z tego co się dzieje... Ale dzieje się, zakochałam się i jestem kochana... Myślę że mam możliwie rozsądne podejście do tego związku, chociaż ktoś może mi zarzucić że gdybym była rozsądna to nie wpakowałabym się w coś takiego. To uczucie spadło jak grom z jasnego nieba, wszystko potoczyło się tak szybko, że nie zdążyłam się nawet zorientować. Wystraszyłam się nawet swoich uczuć, broniłam się przed tym jak mogłam. Ja mam swoje życie, on ma swoje. Pochodzimy z dwóch różnych światów, dzieli nas duża różnica wieku. W tym przypadku nie ma dłuższej racji bytu... ale już jest uczucie i dlatego ciesze się tym co teraz mam. Mówię że jestem szcześliwa. Tak to takie moje małe papierowe szczęście, chowam je głęboko do kieszeni by ukryć przed całym światem... Ja wiem że spłonie z pierwszę iskrą, nie ważne... ważne że przez chwilę jest moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udajesz
sama przed sobą, że jesteś szczęśliwa. Gdybyś naprawdę była to nie siedzialabyś przed komputerem i nie narażała się na te wszystkie komentaże. Szukasz rozgrzeszenia, potwierdzenia, że tajk można, że trzeba łapać chwile szczęścia i to jest ok. Mawsz przebłyski wyrzutów sumienia ale niewystarczająco silne żeby z tym skończyć. Nie kończ i tak najbardziej skrzywdzisz w ostatecznym rozrachunku siebie - twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic przed nikim a przedewszystkim przed samą sobą nie udaję. Chciałam najzwyczajniej w świecie porozmawiać i wymienić się poglądami z osobami o podobnych przeżyciach a wiem że pełno jest takich osób. Na pewno równiez w moim otoczeniu ale o takich sprawach się nie rozmawia poza gronem całkowicie zaufanych znajomych, a często ukrywa się to przed całym swiatem. Tu w internecie jestem osobą anonimową i mogę o tym powiedzieć. Liczyłam się z równiez niepochlebnymi komentarzami. Nie oczekiwałam wcale głaskania po głowie i zapewniania że wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udajesz
i właśnie tego nie rozumiem - jak może dawać szczęście coś, co trzeba ukrywać przed całym światem, możesz usiąść mu na kolanach w parku albo pocałować go na ulicy albo iść z nim do znajomych? Jeżeli nie to co to za szczęście? I co to za życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udajesz
i właśnie tego nie rozumiem - jak może dawać szczęście coś, co trzeba ukrywać przed całym światem, możesz usiąść mu na kolanach w parku albo pocałować go na ulicy albo iść z nim do znajomych? Jeżeli nie to co to za szczęście? I co to za życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotykamy się poza miastem w którym mieszkamy. Nie szczędzi mi czułych gestów czy pocałunków nawet w miejscach publicznych. Chodzimy trzymając się za ręce, przytulamy. Nie obchodzą go spojrzenia innych ludzi, chociaż różnica wieku jest między nami widoczna. Czasem czuję się tym lekko skrępowana. Teraz mnie to nie obchodzi. Moja praca jest tak absorbująca że albo jestem w pracy albo z Nim, a widujemy się codziennie nie mogąc bez siebie wytrzymać. Nie muszę tego mojego szczęścia ogłaszać wszem i wobec całemu światu, ono jest moje... to nic że takie \"zakazane\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszukujesz sama siebie
facet pobawi sie toba a potem wroci do zony a Ty zostaniesz z reka w nocniku.Jakby Cie tak bardzo kochal to nie wracalby do zony.Myslisz ,ze jej nie przytula i nie caluje.Piszesz o swoim intelekcie ale ja w niego watpie.Oczywiste jest ,ze zaden zonaty facet nie powie kochance,ze ma super zone a z nia chce sie tylko zabawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam co tam sobie Młode Panny radzicie wzajemnie i ... szlag mnie trafia. Niby rozumiecie, ze te zwiazki w wiekszosci przypadkow , nie maja szans na przyszlosc, ale co tam, jest dla was TA chwile i MILOSC.Tyle, ze nie przewidujecie tych \"chwil\" ktore beda pozniej. A ja troche wiem, o tych chwilach..., i z praktyki terapeutycznej i z zycia osobistego. Z praktyki terap. wiem , ze czesto bywa tak, ze mloda dzieczyna pozniej placze, mowi, przeciez ZAPEWNIAL, ze MNIE kocha!Kochal, dopoty, zona sie nie dowiedziala o fakcie. Z chwila gdy sie dowiedziala - jakos przestaje NATYCHMIAST kochac!I pytam, czy TO JEST MILOSC? Czy milosc tak odchodzi NATYCHMIAST? W jednej z wypowiedzi uzylam slowa\" lajdactwo\". Uzylam go w pelni swiadomie, ktoras z Was sie oburzyla, \"czy to jest łajdactwo\", a jak popatrzysz , na to z punktu widzenia zony, to CO TO JEST? Jak mamy, o tym myslec?Jak TY bys myślala? Ktoras z Was pisze, ze nie wiadomo co tam w zwiazku zona nawywijala, ze mozliwe iz zwiazek juz wczesniej sie rozpadl. Tak mozliwe!Ale i mozliwe, ze nic w zwiazku sie nie stalo, a PAN po 40 , szuka przygod, bo... chce siebie sprawdzic z inna kobieta- znacznie mlodsza jako mezczyzna!!!Ale , zeby zrozumiec ten mechanizm , trzeba znac troszke psychologie, a w wieku 20 lat trudno znac psychologie.Pomijajac to, ze panowie, wygaduja wam na nasz temat glupoty ...a , to, ze jestesmy zaniedbane , bywaja i takie kobiety, ale w wiekszosci przypadkow jestesmy zadbane bardziej niz Wy , bo nas juz na to stac!!!!, a to, ze nie kochamy ich, itp..., a to ze my mamy kochankow....Tak , bywa, ale i bywa, ze to co o nas mowia, ma tyle wspolnego z prawda, co pięść z nosem. Dziewczyny, zyjecie chwila, i złudzeniem miłosci!( w wiekszosci przypadkow).Najczesciej, jak dochodzi do rozwodow i powtornych zwiazkow, roznica wieku jest znacznie mniejsza, bo i facet mysli czasem glowa , nie tylko tym organem w spodniach, i szuka PARTNERKI , ktora zapewni , mu stabilizacje. Czyli niezaleznej finansowoKrora , tez zdazyła czegos sie dorobic w zyciu.Co procz ciala Wy mozecie wniesc do wspolnego gniazda? Nie pisze tego zlosliwie, to co bylo, u mnie, w tym wypadku nie ma znaczenia..., bo to ON wydzwania do mnie juz poltora roku i prosi , zebym wrocila z wojazy do domu.Ja MAM satysfakcje! Ale pamietam , z praktyki, jaka skaze na psychice młodych kobiet moze wywołać nagle jego odejscie ... do zony. I znowu głupie panow tłumaczenie..., nie moge zony zostwic bo np... NAGLE sie dowiedzialem , ze ma RAKA! A zona? Czuje sie swietnie, z rakiem ma tyle do czynienia , co go widzi czasami na ... talerzu...Jacyz ONI sa pusci, z malymi mozgami, ktore najczesciej sperma im zalewa!Nam starszym , bardziej doswiadczonym , gdyby ktos TAKIE bajki opowiadal..., z gory włozyłybysmy to miedzy ... bajki. A WY, młode , z czystymi serduszkami, pieknymi marzeniami, ufnoscia, wierzycie tym starym PIERDZIELOM!:-DI nie zwracajcie uwagi, na wyzwiska na topiku, TO NIE WY JESTESCIE WINNE !!! WY jestescie ofiarami , starych manipulatorow!Z opinia , ktora moj maz mi wystawil swojej Pannie , nawet , do gestapo by mnie NIE PRZJELI!:p A jak sie umowilysmy z PANNA w restauracji , szczerze sie zdziwila , ze JA to JA, bo mialam przyjsc z nadwaga , wpapilotach i przydeptanych kapciach..., z biustem na kolanach , tylko zeza mi slubny , nie przypisał, ale moze juz mu inwencji zabrakło?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udajesz
hmm....... no tak poza miejscem zamieszkania - rzeczywiście - pełnia szczęścia i swobody..... I nawet cię całuje na ulicy - może bo w innym mieście sąsiadka ani ciocia nie zobaczy, super . Życzę szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość
kiedyś miłość była bezinteresowna w obie strony, nagrodą i jedyną wartością był samo przebywanie z ukochana osobą i DAWANIE jej siebie nie BRANIE czegokolwiek, ty klasyczny sponsoring nazywasz miłością ... On tobie posadę , prezenty i kasę , ty jemu młode ciało i zabawy w łóżku - TO NIE JEST MIŁOŚĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam_cham
wow - ale sped fachowcow ... :-) Jakie kategoryczne sady .. hihihi A moze was po prostu stare lupy zazdrosc zzera co ? Dlugo sie zastanawialem skad ta zjadliwosc zon wobec kochanek ... i przeciez to proste ... same tez poszalalybyscie gdy sie tylko dalo ... Ale sie nie da bo maz, bo dzieci, bo zobowiazania ... Siedzac w ciasnej klatce widok brykajacej wesolo na wolnosci kobiety jest nie do zniesienia - rozumiem ... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od kiedy to zobowiazania
maz czy dzieci przeszkadzaja w szaleństwie? Kwestia jest tylko chęc badz jej brak i poczucie przyzwoitosci Ludzie czasem lubia patrzec w lustro bez odrazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabriel
Hymmmmmm w naszym związku nam to bardzo odpowiada on ma żone i w pracy nieplotkują ,Ja mam jego ,on mnie i żona niewie nic...jest spoko i nic niechciałbym zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppek
upppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cela
Dziewczyny po co kochac przechodzonego chlopa,godzic sie zeby przenosil z zony bakterie moze nawet grzyby i inne stwory ktore kazdy z nas ma.Aja tez bym nie chciala zeby z kochanicy wszystkie swinstwa przynosil do domu .A feeee.....fuj.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Gabby
dla mnie jesteś zwykłą szmatą- taką samą jakich wiele i nie szukaj zrozumienia u ludzi z zasadami, bo oszustwo zawsze będzie oszustwem a świństwo i łajdactwo - pozostanie tym czym jest. Dla mnie jesteś gorsza od zwykłej tirówki- bo ona naprawdę nie wie czy daje żonatemu czy wolnemu i za swoją pracę dostaje pieniądze - ty też, ale ładniej ,,opakowane" w prezenciki, lepsza praca itd..... Gdybś zabrała się za mojego męza ,to oboje ciężko byście pożałowali - nie głupoty ale okrucieństwa wobec dzieci- bo nie miały by już rodziny...Zastanów się nad tym, jak to może być, gdy sama założysz rodzinę, urodzisz dieci, będziesz mieć mniej siły , ciało już nie będzie takie jak 5 lat temu a mąż bzyknie małolatę.......... ale jak mówią ,,Jak Kuba Bogu- tak Bóg Kubie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ełła
do do gabby, może i szmata, natomiast ty jedza i mściwa żmija:P i co przyjemnie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ełły
jędzy pewnie nieprzyjemnie usłyszeć, że jest jędzą, ale może tą jędzą s5tała się właśnie przez męża myślącego f......... i takie panienki, które nie mają moralnych oporów przed zdobywaniem swojej pozycji w życiu za pomocą d.................... Gabby jeżeli nie jesteś kompletnie pusta to kiedyś spojrzysz w lustro i zwymiotujesz na myśl o tym co robiłaś za młodu........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki
to co robisz to nic innego jak łagodniejsza forma PROSTYTUCJI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Gabby
Ełła moze się zdziwisz, ale mam szczęśliwą rodzinę i super męża. Ja po prostu nieznoszę takiego łajdactwa a to tutaj to szukanie usprawiedliwienia dla takiego zachowania!! jestem pewna, że mówiłabyś inaczej, gdyby jej Panem był twój mąż hehe Już wszystko staje na tym świecie na głowie, jeżeli wymagacie aby chwalić lub popierać takie zachowanie, tym samym dając moralne przyzwolenie innym małolatom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Talibka
Gdy dziewczyna kocha męzczyznę zonatego to jest bardzo głupia i naiwna.Wysze stanowisko może idostaniesz ale jak sie wyda twój romans to mozesz wyleciec z pracy izasilićc szeregi bezrobotnych.Znam takie przypadki w moim miasteczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nno jasne...
ty Gabi masz 20 lat.Jak to ujełaś,"wiesz ,ze to nie jest zwiazek na zawsze,ale warto zyc chwilą". Zastanawia mnie fakt,iż masz zamiar byc z kims na stale ,czyli pewnie wyjdziesz za jakiegos fajnego -MŁODEGO-faceta,za jakis tam czas.Bardzo to miłe....minie Ci z tym facetem kilka lat,obrośniesz w piorka szczęśliwej zony,on dorobi się jakiegoś stanowiska...i co??? Pojawia się przez przypadek,np.w pracy mloda,20-LETNIA dziewczynka.......resztę dopisz sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nno jasne...
ona tez poczuje się doceniona,odpowiednio "uposażona" w nowe stanowisko pracy lub mieszkanko.....A ty ,nieswiadoma niczego bedziesz wiodla cudne zycie szczesliwej zony.....do czasu ,kiedy przez przypadek(kolejny,prawda?) jakas zyczliwa dusza powie w jaki Twoj mąż pracowity sposob ,spedza te "dlugie,czasochlonne narady"w miescie K.I wtedy napiszesz nma topiku "gdy kobieta kocha meza to ....on znalazl sobie kochanke"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonka
Zakochałam się bez przyszłości... przynajmniej masz swiadomosc ze jestes na przegranej pozycji... z drugiej strony jestes za mloda zeby wszystkie swoje uczucia lokowac w pierwszym facecie ktory jest dla ciebie dobry...jak bedziesz miala szczescie spotkasz jeszcze kilku takich i do tego mlodszych i nie majacych wlasnej rodziny;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na Kafeterii tematy niezmienne
"Podniosłam" ostatni temat z kafeteryjnego "Życia uczuciowego", ponieważ chciałam sprawdzić, jak to wyglądało lata temu, kiedy mnie jeszcze tutaj nie było. Wychodzi na to, że i w 2005 roku tematy kręciły się wokół "niebezpiecznych trójkątów", czy innych "wielokątów"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×