Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość babajaga...

czy trzy piwa dziennie to mało?

Polecane posty

Gość babajaga...

Mój facet twierdzi, że się czepiam jak on sobie pije piwko. Twierdzi, że trzy piwa dziennie to nie jest "picie". Zaznaczam, że te trzy piwa to jego minimum od pewnego czasu. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm__
ja sądze, ze juz 1 piwo CODZIENNIE to cos zlego... oczywiscie mozna sie napic, 1,2 piwa, od czasu do czasu, ale nie codziennie..... Moj chlopak tez czasem pije tak codziennie... ale im wiecej go prosilam, zeby nie pil, tym bardziej on to robil, wiec przestalam.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga...
co zrobić, żeby przestał? Jak obrzydzić mu to piwko? Bo rozmowa, prośby kłótnie, płacz..., nic nie pomaga:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm__
kłótnie czy prośby nie pomogą.. u mnie przynajmniej nie pomoglo... a wręcz przeciwnie... Pogadaj z nim po prostu i powiedz ze Ci to przeszkadza i ze jesli sie nie skonczy, to niech wybiera Ty albo piwo.. a wtedy sie okaze na czym mu bardziej zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiazanie twojego problemu
uwazajcie bo wybierze piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga...
On nie widzi problemu, bo uważa, że trzy piwa dziennie to nie picie... Tylko ja mam problem:( On twierdzi, że wszystko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwiazanie twojego problemu
a Ty ile razy dziennie sie myjesz ? pomysl że jemu tez to moze przeszkadzac, to tak samo jak z jego piwem. ty sie musisz myc a on musi pic postaraj sie byc wyrozumiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm__
wiec musisz postawic sprawe jasno.... nie prosic, ani plakac... Ja powiedzialam mojemu chlopakowi, ze mam tego dosc.. ze albo oije albo spotyka sie ze mna i ze ostatni raz placze przez to co on robi.... No i przestal.. wybral mnie.. zrozumial, ze bardzo mnie tym ranil.... A teraz pyta sie czy moze wypic piwo, a kiedy mowie, zeby juz nie pil, to tego nie robi... Czasem trzeba byc stanowczą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga...
Czy ktoś ma jeszcze taki problem? A wogóle ostatnio stał się ordynarny, potrafi mnie obrazić, kopnąć w złości w szafkę i totalnie lekceważy co mówię. Mieszkamy razem. Zaraz potem taki podpity przytula się do mnie (no bo co to trzy piwa...) a ja go odpycham, bo dla mnie to obrzydliwe - wtedy się obraża i znów zaczyna mi dokuczać. Potem wychodzi z domu. Jak wraca, to kładzie się spać, nie zwracając na mnie uwagi. Rozmowa nie pomaga - on nie widzi problemu!!!! To ja wg niego jestem histeryczką, która się czepia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga...
Haaaloooo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co chcesz jeszcze usłyszć? Kopnij go w tyłek i zacznij szukać takiego co będzie Cie kochał - bo ten to raczej sie do takich nie zalicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że jest
ordynarny i nerwowy to może być kwestia alkoholu, no cóż, alkohol zmienia i nie da się tego ukryć, jeśli człowiek pije przez dłuższy czas nawet małe lości, ale systematycznie, to robi się z czasem agresywny, rozdrażniony i wszystko go wkurza. Wiem coś o tym. Przede wszystkim - spróbuj z nim porozmawiać szczerze i zapytaj go, dlaczego pije. Takich ilości nie pije się bez powodu, najczęściej jest tak, że człowiek ma jakieś problemy, z czymś sobie nie radzi, coś go przerasta, coś go rozczarowuje i próbuje się to zapić. Może dotrze do niego, że z życiem można sobie radzić na różne sposoby, niekoniecznie przy pomocy alkoholu. Nie będzie się czuł samotny z tym i atakowany. Myślę, że to może bardziej pomóc niż kłótnie. Przynajmniej spróbuj. Pozdrawiam i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że jest
jeszcze coś dodam, bo ja mogę to przedstawić z punktu widzenia osoby "okresowo pijącej". Tak naprawdę ktoś, kto pije, zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że coś jest nie tak, tylko nie chce się do tego przyznać. Kiedy ktoś mówi takiej osobie : chcę ci pomóc, jaki masz problem, który musisz zapijać, pogadajmy o tym i znajdźmy lepsze wyjście - to pomaga. Natomiast kiedy ktoś krzyczy, robi awantury i stawia warunki, pojawiają się myśli : nie rozumiesz tego, ty też przeciwko mnie, nie chcesz mi pomóc, tak naprawdę chodzi nie o mnie, tylko o twoje potrzeby i twoje ego. Nie chcę absolutnie powiedzieć, że masz cackać się ze swoim chłopakiem i wszystko mu wybaczać, bo może on nie będzie chciał nic zmienić i będzie wykorzystywał to, że jesteś miękka. W takim przypadku lepiej posłać gościa w cholerę i dać sobie spokój. Ale jeśli zależy Ci na nim i na tym związku, spróbuj chociaż raz z nim pogadać szczerze i bez awantur, co go gryzie. Wszystkiego trzeba spróbować. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona22
to co on jakiś alkoholik ze musi 3browary dziennie pić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jankiel
jak zlopie codziennie to juz jest alkoholizm . nie trzeba zostac wyrzuconym z pracy , spac pod mostem i ogolnie byc trolem zeby byc alkoholikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzozownik
a moja żona pije po 5-6 piw dziennie. I co ja mam powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neumatic
ło matko! Przecież codzienne picie akoholu uzależnia, to jasne jak słońce. 5-6 piw dziennie??? Czy ona w ogóle trzeźwieje, czy to jakis zart był???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy Wy aby nie przesadzacie
wieczorkiem wypijamy z mezem po 2-3 piwa i zadne z nas nie jest pijane, jeden wypije 1 piwo i szumi mu w glowie a inny nawet 4 i nawet nie poczuje, pytanie jest jedno: po co pije??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzozownik
niestety to nie żart. Potrzebuje na to 4-5 godzin. Bardzo przykro mi z tego powodu, ale nic nie jestem w stanie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neumatic
To nie o to chodzi, ze jest się pijanym, tylko o to, ze codziennie sięga się po alkohol. I kobiety się szybciej uzależniają. NIestety. Piwko niskoalkoholowe schłodzone z cytryną też smakuje (np.Zywiec). Wiem coś o tym, bo sama mam ten problem, więc teraz wolę pprzestawac na takim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga...
A jak bedę chciała z nim porozmawiać czy coś go nie gryzie, czy nie ma jakiegoś problemu skoro tyle pije i usłyszę , że pije bo lubi piwo i tyle, to co wtedy mam myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz na pytanie
To akurat tyle, zeby niepostrzezenie stac sie w niedlugim czasie alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm__
babajaga moj chlopak tez odpowiedzial ze po prostu lubi piwo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz na pytanie
babojago - ty nie mysl co on powiedzial, tylko jesli nie chcesz przegrac ani przeplakac swojego zycia - jak najszybciej sie ewakuuj z tego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga...
Nie tak łatwo się ewakuować po 6-ciu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga...
Masz racje Cocia Klara. Ale ciężko mi bardzo. Wiem, że to najlepsze rozwiązanie, ale nie mam siły.... Cholera! Nigdy nie przypuszczałam, że będę miała taki problem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×