Która z Was ma przystojnego faceta?

Ja mam bardzo przystojnego faceta. Żyje się z nim dobrze ale nie ze względu na urodę a ze względu na charakter i inteligencję ;) Czy mi zazdroszczą? Może czasem któraś koleżanka coś takiego powie ale myślę, że nie jest to jakaś zazdrość na wydrapywanie oczu i wykradanie faceta ;) On sam NIGDY nie dał mi powodów do zazdrości o niego ;) No ale ja sama brzydka nie jestem :)

No wiesz droga kolezanko z 14:07 jesli o ich wartosci stanowi przystojny facet to wlasnei masz takie wypowiedzi jakie masz :) Normalne podejscie jest takie jak Twoje. To dla Ciebie ma byc najprzystojniejszy na swiecie, bez wzgledu jakby wygladal dla innych. Pozdrawiam :)

Oczywiście, że najważniejsze żeby mi się podobał. Ale nie będę przecież udawać, że nie jest przystojny. Wiele osób tak uważa, a ja nie sądzę, że powinnam się tego wstydzić. Przecież nie jestem z nim dla urody, to tylko jakiś tam dodatek. Zresztą - nie oszukujmy się - uroda nie jest czymś obiektywnym. To co jednemu się podoba, innym niekoniecznie. Mój facet ma półdługie włosy, piękne kości policzkowe, cudowne oczy, prosty nos, powalający uśmiech. Ma też piękne dłonie, jest dobrze zbudowany (ale nie przypakowany - biega, trochę ćwiczy dla zdrowia), ma 186cm wzrostu. Dla jednych będzie przystojny a dla innych będzie niechlujem bo długie włosy, brzydki bo nos nie taki, nie ten kolor oczu, nie ten strój, nie ta postawa ;) Ale moim zdaniem jest przystojny, i często od koleżanek (głównie na początku związku) słyszałam pod jego adresem komplementy ;') Teraz mniej bo już też nie patrzą na niego przez pryzmat urody, tylko charakteru i częściej słyszę, że jestem szczęściarą, że tak o mnie się troszczy, że jest taki pracowity i taki inteligentny ;)