Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

Aha, no to muszę coś Chmielewskiej przeczytac - Hrabiego nie czytałam, ale za to \"Damę kameliową\", tylko nie wiem, czy to było Dumasa ojca, czy syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dama jest chyba syna. Mimo, że b. ckliwa ale dla mnie \"perełka\" A Hrabia jest przede wszystkim o zemście - przeprowadzonej w sposób genialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dama Kameliowa - to coś dla mnie ... choc smutna książka to jednak piękna. Chrabiego też czytałam a jakże... myślicie ,że skąd u mnie się wzięła taka tęsknota za tajemniczymi spotkaniami i życiem w jakiś taki troche niegrzeczny sposób ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W empiku było kiedyś b.ładne wydanie Hrabiego - w twardej oprawie, szyte, wszystkie tomy w jednym - ponad 1000 stron. Kupiłam bez zastanowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorku - to sie nazywa inwestycja :-) też bym się nie wahała :-) chyba przeczytam to jeszcze raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, normalnie najchętniej bym teraz zaszyła się pod kołdrą i czytała, czytał, czytała. Niestety nieprędko to będzie - no bo w pracy siedzę, a poza tym nadal czytam jakiś historyczny wywód o siedemnastowiecznej Francji. A potem będę czytać książkę o wywieraniu wpływu na ludzi - ciekawe czy mi to coś da :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w tej chwili czytam \"wywierani wpływu..\" :) ale dopiero z 60 stron przeczytałam. ciekawe, bo przybliża te wszystkie mechanizmy. zimno 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️dziewczyny, mowicie na temat ksiazek, no tak Lesio czytany juz piaty raz, wywoluje u mnie niezmienne ataki smiechu, szczegolnie motyw z pociagiem. Aha, wiecie co wyjezdzajac w niedziele od babci, spakowalam nas jak zwykle, ale cos mnie tknelo (złosliwie) i nie wyciagnelam na wierzch kluczy mojego meza do naszej chaty. Dojechalismy do domu, a on do mnie czy wzielam jego klucze, z lekka pretensja w glosie, zrobilam mine niewiniatka i spytalam sie czy wini mnie za to , ze nie wzielam jego kluczy, odpowiedzial ,ze nie ale z przekasem. Mam zamiar go wychowac z tym pakowaniem, lekka nauczke juz dostal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ha - Cat - brawo, za \"nauki wychowawcze\", teraz musisz uzbroić się w cierpliwość i konsekwencję :-) Trzymam kciuki. Własnie - czy są takie rzeczy u Waszych mężów, facetów, jakieś pierdoły, które doprowadzają Was do szału ??? Ja mam taką jedną rzecz, już teraz mi adrenalina skacze i robię się wściekła 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że dzisiaj temat książek, a ja czasu nie mam :-o Chmielewską czytałam bo to klasyka, Musierowicz też coś mi w łapy wpadło, za Sagę się zabrałam ale jakoś mi nie szło a wywieranie wypływu na ludzi też nie dawno zaczełam czytać fajna książka, dzięki ciekawym przykładą można wiele technik wpływania zapamiętać ale czy uda się je zastosować to już inna sprawa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za bardzo go nie ruszylo bo dostal zapasowke, ale zawsze cos. Co mnie wkurza: zalamka, zawsze jak cos sknoci, cos mu sie zepsuje, wyleje, to szuka kozla ofiarnego, i zwykle to ja nim jestem i o zgrozo, jest to moja wina nawet jak mnie nie ma np. w tym pokoju, no i spiecie gotowe, ale zaobserwowalam ma to po swoim ojcu, hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O u mnie tych rzeczy mężowskich jest sporo ;-) jeśli chodzi o przedmioty to właściwie wszystko co znajduję nie w tym miejscu co trzeba:-) klucze, komórka, okulary i akcesoria do ich czyszczenia ;-) ostatnio przez godzine rano szukał karty parkingowej - tylko dlatego,że zamiast do koszyczka gdzie jest na nia miejsce położył ją na kanapie :-) i spadła .... a u mnie jest gorąco ;-) może dlatego ,że ubrałam dziś moją jesienną garsonkę z grubszej dzianiny :-) miałam też ochote założyć kozaki ,ale stwierdziłam ,że dopiero co w klapkach biegałam więc jeszcze czas ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na 1 miejscu jest wkurw z powodu jego kręcenia wygląda to tak on: dzwonił kolega x do mnie pytał czy pójdę z nim na mecz ja: to idz on: pójdziesz ze mną ja: nie on: to ja nie wiem czy pójdę wolę zostać z Tobą niż iść ja: no to jak chcesz on: no to nie wiem jeszcze, może WYPADA iść, ale wolę być z Tobą na końcu i tak lezie na to piwsko i mecz ale jaki mnie wkurw bierze że muszę całą tą dyskusję za każdym razem przejść ja w takich sytuacjach po prostu mówie mu idę z koleżankami na banie, znaczy na kawkę oczywiście ;-) i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu jak mnie wkurw....te gówna co się ciągle pojawiają, albo Rama, albo Knorr, albo Twardowski !!! Ludzie - ta nachalność reklam to bardziej szkodzi 😠 No więc Laurka - główny \"grzech\" mojego faceta to: Zawsze, jak wraca z pracy, to zapala światło w korytarzu, którego potem NIGDY nie gasi. Niby bzdura, ale mogłabym Go za to \"zabić\". Prośby, groźby, wydzieranie się nie pomagają, nawet gaszenie światła pięścią i robienie przy tym hałasu. Nie pomogło moje nie zwracanie uwagi - nie gasiłam - to było zapalone do rana - a w sypialni mamy w drzwiach szybki, więc dawało Mu po oczach - ale nic, widać nie przeszkadzało, ja ledwo zasnęłam, ale nie zgasuiłam - twarda byłam. Tylko to nic nie dało. Nie dało, też nic to, że musiał zapłacić raz rachunek za światło (bo zawsze to ja płacę rachunki). No normalnie mówię Wam nic nie pomara. Zapala to cholerne światło i NIGDY nie gasi. Ostatnio myślę o wykręceniu żarówki 😠 A Wy jakie wkurwy macie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No juz w sumie napisałyście jakie macie - wyszło, że chyba ja się o największą bzdurę wkurzam, no ale nie mogę....to dla mnie jak płachta na byka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to jest bałaganiasrstwo. drażni mnie, że najchętniej zostawiałby ciuchy gdzie popadnie. poza tym zawsze gdy do kogoś idziemy, jedziemy słyszę pytanie \"a co będziemy tam robić?\" :D normalnie wysiadam. do ludzi chodzi się pogadać na przykład, odwiedzić... dżisas, a tu zawsze \"a co będziemy tam robić?\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a sytuacje : sobota 14.00 ona:Kochanie zbliza się zima - złóż grilla i schowaj go do piwnicy on:jestem zmęczony... teraz muszę to zrobić? ona:jasne ,że nie, ale pamiętaj o tym sobota 18.00 ona:pamiętasz o tym grillu? on:pamiętam ( z lekkim zdenerwowaniem) ale widzisz ,że oglądam film.. sobota 21.00 ona:pamiętasz o grillu? on:teraz mi przypominasz? jest już za późno niedziela 10.00 ona:Kochanie , prosze złóż tego grilla on:jeszcze jest za wcześnie, dopiero cośniadanie zjadłem niedziela 14.00 ona:złóż tego grilla , bo pewnie zaraz będize za późno ( z lekką irytacją) on:bo ty zawsze o takie głupstwa sie denerwujesz rozwój awanturki po czym z trzaskaniem drzwiami wychodzi i ostatnacyjnie składa grilla niedziela 19.00 ona:złożyłeś grilla a zamierzasz go schować? on:przecież nic się nie stanie jak postoi na dworze rozwój awantury .... itd.... czy tylko ja tak mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka- nie denerwuj sie, oni chyba tacy sa i koniec, na pocieszenie- ja tez tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka z tymi skarpetkami mam podobnie , tak jak i ze światłem zreszta Kropeczko :-) ja gaszę on zapala i tak w kółko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka, ja też tak mam - moje buty na deskę, to od sierpnia nie są schowane tylko w łazience leżą - w zeszłym tygodniu miał je schować. No chyba faceci są strasznymi leniami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka- sprawa skarpet wyglada podobnie, z tym ze wypral sobie 3 pary po przyjsciu z pracy, recznie!!!!!!!!!łolaboga!!!!!! i tekst jego: no nie, to ty teraz wstawiasz czarne pranie, a ja sobie je w rekach wypralem, no kuzwa niechby chociaz spytal czy dzis piore, wystarczy sie komunikowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja nie rozumiem tej beztroski i niechęci do zrobienia czegokolwiek u facetów. No przecież grill i tak trzeba schować, a uszczelkę wymienić - czy oni myśla, że jak nie myślą o \"problemie\" to on zniknie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co mnie jeszce wkurzalo, moj ex nie chcial prasowac sobie koszul, bo nie umial , biedaczek, ja tez nie umialam,ale to szczegol, bo koszul nie nosilam i sie ostro buntowalam, no ale jenakowoz prasowalam, dopoki dzialala pralka, jak sie popsula, to trzeba pranie jego i reczniki wozic do tesciow, moje pralam w rekach. Widocznie sie zalil mamie, ze mielismy taki uklad: ja prasuje mu 2 koszule, on jedna,no i co robila mamusia,(bardzo wychowawcze) prasowala mu te koszule... zalamka, ot niedobra zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×