Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

To jest takie coś jak Amino - ale to nie zupka ale tzw. potrawa. Knorr ma kilka rodzajów - np \"morowy borowy\" - to makaron z sosem grzybowym, albo makaron z sosem o smaku kurczaka, jest też cos z czosnkiem, no i ser w ziołach - czyli makaron + saszetka z sosem o smaku sera w ziołach - zalewasz wrzątkiem, czekasz, i delektujesz sie smakiem, a potem w moim przypadku masz bóle wątroby przez 2 godziny. Więc nie jadam tego. Właśniwie teraz to tylko od czasu do czasu zjem właśnie tą zupkę warzywną Knorra. Moluś, za dużo tych chemiczności zajadasz :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropcia teraz raz kiedyś! Kiedyś nie obyłam się bez sera w ziołach. A na studiach to nawet 2x dziennie się jadło Vifona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze - jadłyśmy takie śmieci i nic nam nie było - a mnie teraz po czymś zdrowym potrafi boleć wątroba, albo być niedobrze. Starzeję się 😭 😠 Moluś - co w sprawie dzieci słychac ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tam nic nie boli :D no ale jem rzadko. w tej chwili zasładzam się na maksa - koleżanka przyniosła miętowe czekoladki, pyszności!! wtrącając się tylko w pytanie wyżej dodam od siebie, że ja kończę z tabletkami :D teraz parę miesięcy przerwy. ale nie wiem jeszcze czy inne zabezpieczenia odstawię za te pół roku czy jednak poczekam dłużej ;) (jak znam siebie to dłużej ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorek, a nie miałaś tabletek odstawić w grudniu ? Jaką antykoncepcję będziesz teraz stosować ? Jakbyś była zainteresowana, to mogę Ci przekazać świetną ksiażeczkę z nauk o metodach naturalnych :-D ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam odstawić w grudniu, ale wykupione tabletki kończą mi się za tydzień i nie chce mi się iść do gina :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sprawie dzieci cisza i boje się, że to może potrwać. Musze iść do gina. Pojechać w końcu do tego Poznania i pewnie badania na poziom hormonów mnie czekają 😭 Spotkałam przez przypadek kumpele z podstawówki. 5 lat się strają o dziecko i nic. Ma jakieś problemy ale nie wiem dokładnie jakie. Teraz jedzie do Wawy bo tam znalazła jakąś klinike, która zajmuje się niepłodnścią. Jeśli tam jej nie pomogą to czeka ją tylko in vitro. Kurcze jakie laski teraz mja problemy to szok! Myszka odczekaj pół roku i dawaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie sporo tych problemów z zajściem w ciążę - niby zdrowe kobiety..... Zastanawiam się, czy ja w ogóle bym zaszła w ciążę ?? Coś mi się widzi, że też bym miała problemy, a może nie ? Sama nie wiem. Mysza, a jaką antykoncepcję teraz będziesz stosować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ha no to witaj w klubie :-D A nie myślałaś o spirali ? Bo ja o tym od jakiegoś czasu myślę, może nie intensywnie, ale może w końcu spróbuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslę, ale po ewentualnej ciąży :D czytałam kedyś o mirenie - zakładana na 5 lat, koszt chyba 1000 zł? nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na temat mireny niewiele wiem, zreszą w ogóle na temat spirali to tak tylko ogólnie wiem, ale byłam u ginekolog, i ona mi powiedziała, że nie widzi przeciwskazań, żebym spróbowała tej metody antykoncepcji. 1000 zł. ? Ja słyszałam o 600 za założenie. Ciekawe czy to boli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to już nie dla mnie - bo mirena jest z hormonem. Ja muszę mieć sam plastik, zero hormonów. Ponoć spirala jest odczuwalna w trakcie seksu - zastanawiające......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę właśnie o mirenie po ciąży, jest chyba bardziej wygodna niż codzienne pamiętanie o tabletkach. i \"obciążanie\" wątroby.. tak sobie myślę - jeśli ciąża nechcący zdarzyłaby mi się teraz to luz, w końcu i tak kiedyś planowłam. ale potem, jak już urodzę? to już nie będzie takie hop siup - wpadnę to wpadnę, a jak nie to nie :o i tak już do końca życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wtedy to musisz bardzo uważać, np taka Eleanor Roosvelt do 28 roku życia to zdążyła juz mieć cyba z 5 dzieci (sic!) Potem zastosowała jedyną sobie znaną formę antykoncepcji - abstynencję ;-) Nie ma czego zazdrościć - absolutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty się boisz wpadki? w końcu uważać musisz tak samo jak ja, tyle że ja mam luz z 1 dzieckiem, a ty wciąż tego nie jesteś nawet pewna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, ze sie boję - ale jakoś małe jest jej prawdopodobieństwo. Poza tym jak widać, na przykładach znajomych koleżanek wcale tak łatwo w ciążę zajść się nie da. Oczywiście akurat ja mogłabym szybko wpaść, ale przecież nie będę sie tym non stop stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na spirale! Moja mama kiedyś miała i tak zaszła w ciąże. Płód owinął się jakoś w tą spirale... Ciężko było wtedy z moją mama. Dziewczynak to była... :( I dlatego mam jakieś uprzedzenie co do spiral...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Moluś, też mnie jakoś ta spirala na 100% nie przekonuje, bo czasem mimo tego, że jest założona, to zdarzaja sie ciąże, i mam wrażenie że częściej sie te ciaże zdarzają, niż przy tabletkach. Pomimo tego, ze te współczynniki bezpieczeństwa maja podobne. No ale spirala to, oprócz prezerwatywy dla mnie jedyna metoda, i kiedyś w końcu chciałabym spróbować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
😴 uwielbiam mojego kota, ale jak wchodzi mi na głowę o 4 rano to... tak bardzo chce mi się spać :D ale dziś traktorzył tylko ze 20 min. na szczęście, wzięłam go pod pachę i spaliśmy sobie razem dalej :D jednak jak się tak wybudzę ze snu w nocy to potem ciężej się wsaje o tej 5.40 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🖐️ Nas dzisiaj też obudziło zwierzę ok 4.30 - głupia, wściekła mucha 😠, no więc trzeba było zapalić światło i ją zabić 😠 Niecierpię much, komarów i innych okropnych owadów ! Myszorek ten Twój kociak to straszny pieszczoch jest. Kiedy wyjeżdżacie - dzisiaj czy jutro ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Mysza, bierzecie go ? :-) Śmiała, a co Ty się tak rzadko odzywasz ? My jak wyjeżdżamy to do nas przychodzi moja mama, i mieszka u nas i opiekuje się kotem, a ponieważ nie lubi siedzieć bezczynnie, to też nam zawsze posprząta :-o Nijak mi sie nie udaje Jej odwieść od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne, że zabieramy :D jedziemy jutro ok. 7 rano - nie chcę jechać dziś na noc. a wracamy w niedzielę wieczorem. rozmawiałam wcoraj z tatą na tlenie i spytał mnie właśnie czy przyjeżdżamy z kotem :D powiedział, że będzie czekał z kamerą, buhahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka a twój kociak po was nie łazi ? z tego co wiem to normalne nawet u kotów nie-pieszczochów :D Kot mojej mamy jest mało uczuciowy i w ciągu dnia rzadko z nimi siedzi - śpi w innym pomieszczeniu (naszemu dotać zdarzyło się to raz :D ) ale nad ranem zawsze włazi im do łóżka i łazi po nich. no i ten raz dziennie uruchamia traktor i rząda pieszczot, dosłownie - potrafi wleźć wszędzie i wepchać się w ręce :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój kot jest zupełnie inny - nie łazi po nas - ewentualnie nas przeskoczy, i np. użyje kolan jako trampolinę do skoku, żadko mruczy, za to najczęściej biega jak dziki po mieszkaniu, i tylko czeka na jakikolwiek pretekst, żeby ni stąd ni z owąd jak głupi wyskoczyć na metr, zaboksować łapkami, i gdzieś na oślep polecieć. Trzeba uważać, jak się chodzi po domu, bo można sie z nim zderzyć. Mój poprzedni kot był bardziej przymilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×