PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

No właśnie - podstawowa zasada handlowca - o konkurencji nie mówi sie źle, najlepiej nic nie mówić, a podkreślać swoje zalety. Chyba dla każdego ta zasada jest oczywisct - ale jak widać, nie dla każdego. Ale Mysza długo odkurza.

dawno skończyłam, umyłam podłogi, ubrałam się, pomalowałam, głowa już schnie, przegryzłam wasę z śmietankowym twarożkiem a teraz idę do sklepu :)

a w jaki sposób radzicie sobie z pytaniem klienta o konkurencję?

heloł :) w piątek mam rozdanie dyplomów uroczyste, w związku z tym, Kropko droga, ten tydzień też odpada, bo muszę się ze wszystkim, co mam, sprężyć w 4 dni

:D

Rybko - u nas nie ma pytań o konkurencję ;-) Tzn. w moim dziale - jeśli chodzi o handlowców, to podkreślają zalety naszej firmy.

Kurcze, Mysza, to w takim razie, jesteś szybsza, niż światło - skoro tyle rzeczy juz zrobiłaś :-D No Halina, to trudno, muszę jakoś to przeżyć ;-) Będziemy dalej próbować za tydzień, pewnie.

Moluś robiłam wczoraj te gołąbki ale zmieniłam troche przepis i zrobiłam sos grzybowy moja znajoma też takie robi ale dodaje na kilogram mięsa 9 jajek ... dziś będę miała pyszny obiad :-) robiłam z pół kiograma i wyszło mi 11 gołąbków :-) Hali jak sie ubierzesz na wręczanie tych dyplomów?

podobno mają nas ubrać w togi i kepi, więc chyba ubiorę się w dżinsy :D

jestem. mama maślanego rogala na popołudniowy posiłek, mniam :D muszę zaraz zdjąć firany i wrzucić je do pralki - obok w sklepie mi je Pani skróci i wszyje taśmę. muszę okna umyć w mordę. ale chyba tylko od środka, tak coś czuję w kościach :D :D

Rany, Mysza, i po co Ty masz ten wolny dzień, jak wcale nie odpoczniesz.

weszłam też do pasmanterii i wyszłam z parą podkolanówek i majtami - czarne i białe :D 42 zeta poooszłooo :D

Kropka przecież ja co wieczór odpoczywam - na kanapie z winkiem w łapie ;) nie pamiętam kiedy okna myłam, chyba zaraz po przeprowadzce więc brudas jestem nieziemski :o

choć nie, wczoraj umyłam w małym pokoju - bo ono jest tak nisko że myję je bez drabinki, bez wchodzenia na cokolwiek :D i coś mi się jakoś przypomina, że w międzyczasie od lutego mąż chyba biegał ze ścierą koło nich :D więc nie jest aż tak źle jak myślałam :D

Phi, tez mi odpoczynek - za mało :-D Ostatnio czytałam w jakiejś gazecie, że w weekendy, kiedy mamy więcej czasu należy dużo spacerować, zamiast wylegiwać się na kanapie - hmmmm wynika z tego, że źle odpoczywam, bo zazwyczaj na kanapie oglądajac jakis film.

idę na drabinę

pani w pasmanerii juz taka jest Myszka , nie przejmuj sie :-) ja ostatnio wcale tam nie wchodzę jak mam kase na co innego przeznaczoną :-) ... ostatnia moja wizyta to zakup majtek , kolczyków i jakis naszywek ... a weszłam tylko po dwa guziki :-)

no w ten weekend to aż żal było w domu siedzieć :-) koniec listopada a tu 15 stopni :-) w parku jak we wrześniu - spadające liście i pełno kaczuszek do nakarmienia :-) a ludzi tyle,że z parkowaniem mieliśmy kłopot :-)

No ja spędziłam tradycyjnie, chociaż padł pomysł spaceru. A co Wy tam macie za pasmanterię ?? Jakaś fajna ?

najzwyklejsza Kropka, ale mają wszystkiego po trochu ;) przetarłam je od środka, leń ,leń, leń ze mnie ;) firanki buzują.

Mysza, proszę sie tutaj \"nie biczować\" słownie, że leń jesteś - bez przesady :-D No jak zwykła pasmanteria, skoro tyle tam kupujecie ;-) Jakaś pewnie miłą pani sprzedająca jest, i wybór też pewnie duży ?

no zwykła - sznurówki, zamki, nicie, guziki, same pierdoły :D + troszkę bielizny, skarpet i tyle ;) nie różni się ona niczym od tych, które odwiedzałam wczęsniej :D

trudno powiedzieć czy duży wybór bo sklepik jest mały ale jak nieopatrznie powiesz np. słowo majtki to w tej chwili na ladzie ląduje 5 modeli :-) Pani zna się na tym co robi ;-) ale korale mają za drogie :-) tradycyjnie Kropka czyli jak? i dlaczego pomysł spaceru upadł?

Wstyd sie przyznać Rybko, ale ja to dopiero leń jestem - bo właśnie pomysł upadł przez nasze lenistwo - że trzeba się ubrać i wyjść na spacer, a lepiej tradycyjnie spędzić te dwa dni, czyli - śniadanie w łóżku, albo siedząc pod kocami na kanapie, ok. godz. 11.00, potem jakiś film na dvd, potem drzemka, albo przejrzenie prasy, potem - kiedy jest już późne popołudnie jakieś dwa filmy na dvd, i zaśnięcie gdziekolwiek - na kanapie, albo po dowleczeniu się do łóżka. Tak to mniej więcej wygląda - no chyba, że gdzieś wyjedziemy, co nie zdarza się aż tak często. A propos tej pasmanterii, to jak tam są kolczyki, to jednak musi być wybór. W tej co ja mijam, to same nici, i serwetki.

to ty mnóstwo filmów oglądasz :D ja w sumie oglądam tylko w kinie i jakieś wybrane w tv - w tej chwili nie potrafię sobie przypomnieć kiedy na jakiś patrzyłam dłużej niż 15 minut. ale kolejny na pewno będzie za tydzień w sb - bo chyba na za tydzień przełożyli emisję \"lepiej poźno niż poźniej\"

za to lubimy z mężem po kanałach latać i wtedy zawsze coś znajdziemy - przeważnie na \"travel & living\" lub discovery, tvn style.

No to fakt - kinomani z nas - trochę chodzimy do kina, i bardzo dużo na dvd wypożyczamy. Telewizji praktycznie nie oglądam, poza kanałami muzycznymi i TVN 24, bo proponowane przez nich filmy są albo beznadziejne, albo już je milion razy widziałam, albo jak jest jakiś dobry, to puszczają o 24.00 :-( A Myszko, na \"Lepiej późno niż później\" tez czekałam - bardzo fajny film, byłam w kinie. A zamiast tego puścili \"Piękny umysł\" - tez dobry film, ale akurat nie chciało mi się znowu go oglądać.

ja też tylko spoglądałam łażąc po domu - bo w kinie widziałam. \"lepiej późno..\" też widziałam w kinie - jeszcze w wawie, ale chętnie zobaczę drugi raz.

Ja tez czekałam na \"Lepiej późno niż później\". Oglądałam go 2 lata temu w wersji amerykańskiej. Chętnie obejrzałabym go jeszcze raz, ale jeśłi puszczą go w przyszłą sobotę to go nie obejrze - bo będę w Łodzi a Irek nie posiada TV w akademiku:(

No ja też oba widziałam, i oba mi sie podobały, ale w sobotę bardziej miałam ochotę na jakąś fajną komedię, niż dramat. W ogóle tak pozmieniali program, że nie można sie było połapać.