Czy nie mam prawa?

Sytuacja wyglada tak: jestesmyz tego samego miasta, 3 miesiace temu zaczepil mnie na GG, ale zaraz potem wyjechal do USA na cale wakacje,wiec nie zdazylismy sie spotkac. W miedzyczasie dal mi numer GG do swojego przyjaciela, z ktorym spotkalam sie kilka razy (jako kolezanka). Za 2 tyg. obaj maja wesele u kolegi, za tydzien ON wraca z USA. Liczylam na to, ze zaprosi mnie na to wesele, ale okazalo sie,ze zaprosil swoja eks...Tlumaczyl to tym,ze mnie w ogole nie zna i nie wie czy dobrze bysmy sie bawili, a nie zdazy mnie poznac do wesela...Czy rzeczywiscie nie mam prawa byc na niego obrazona? Przeciez przegadalismy 2,5 mies. na GG, widzial mase moich zdjec, jego przyjaciel opowiadal mu jaka jestem na zywo (podobno w samych superlatywach, bo ten ejgo przyjaciel chyba chcialbys cos ze mna...) - czy to malo, zeby zaprosic mnie na wesele?

mało...co z tego ze sie znacie na gg skoro na zywo prawie wcale...nie badz obrazona bo nie masz powodu

ojej!!! no to ci swinstwo wywinąl!!!!!! ojej go nie spotykaj sie ... jak on mógł!!!! 2,5 miesiaca orzez gg i mnóstwo zdjec!!! nie wiem tacy czasem sa faceci, najgorsze to ze był w stanach i kupę sian przywiózł pewnie:(

=> jeb, ja tez juz przezylam gorsze numery => trurportop , bardzo smieszne

Jego przyjaciel zna mnie tylko troche lepiej (spotkalismy sie 2 razy), a mimo tego zaproponowal mi pojscie na to wesele...

?????? to nie miało być smieszne, tylko cham z niego chcialem to powiedziec, zarobił siano i teraz cwaniak zgrywa, tacy są faceci

ale spotkaliscie sie i tu tkwi róznica

=> trurportop , nie obchodzi mnie jego siano => jagoo, ale z NIM tez bym sie spotkala conajmniej 2 razy do wesela

OMK sluchaj a moze ten koles specjalnie nie zaprosil Cie na to wesele zeby nie robic swinstwa przyjacielowi (sama napisalas ze on chyba chciałby z Toba coś)...pomysl tez o tym

fajny ten przyjaciel?

Nieeee, najpierw poznalam JEGO i spodobalismy sie sobie na tyle, na ile to mozliwe przez net. A jego przyjaciel to dla mnie kolega i ON dobrze o tym wie. Chyba,ze nie zaprosil mnie, zeby ejgo przyjaciel mogl mnie zaprosic i w ten sposob nie byc na tym weselu solo.

=> trurportop - jego przyjaciel jest bardzo uczynny, ale jestesmy do siebie zbyt podobni, zeby cos z tego moglo wyjsc. Pomijam juz fakt,ze mnie w ogole nie pociaga fizycznie.

2,5 miesieczna znajomosc z gg i fotki to nie wszystko mam facet rację, ze nie wie czy fajnie byście sie bawili.Uwazam, ze nie powinnas mu robić zadnych wymowek tylko przejsc do tego na spokojnie. Jesli bedziecie się mieli ku sobie , spotkacie się w realu , polubicie to zapewne jeszcze nieraz sie razem pobawicie moze i nawet i na wspolnym weselu :D.

ale pociaganie fizyczne nie ejst najwazniejsze mozecie byc dobra para mimo ze cie nie bedzie pociagal fizycznie to nie ma znaczenia

Nie wiem czy nie jest juz za pozno, bo sie na mnie wkurzyl:(

=> trurportop , dla mnie ma i to duze,bo seks tez jest wazny, a nie chce isc z nim do lozka z przymusu. Poza tym charakterologicznie tez nie pasujemy do siebie

na to wesele z kolega zrob sie na bostwo, baw sie zajebi... i niech mu gul skacze z zazdrosci :p

ale to dopiero były dwa spotkania wiec moze jest inny niz ci sie wydaje, a poza tym wyglad nie swiadczy o tym czy ktos bedzie dobry w te klocki czy nie. ile ona ma lat i ile ty masz jesli m,oge wiedziec

Tak naprawde nie przepadam za weselami i nie chodzi mi chyba o wesele tylko o to z kim idzie...Wiadomo czym sie moze skonczyc polaczenie bylej pary (obydwoje sa wolni), wesela i alkoholu...:/ => trurportop, znam juz troche jego charakter, jest flegamtykiem :/ Poza tym jak mowie,ze mi sie nie podoba i nic z tego nie bedzie, to tak jest i nic juz tego nie zmieni- ani blizsze poznanie ani operacja plastyczna Ten przyjaciel pytal tylko teoretycznie czy bym poszla. A w praktyce woli isc sam, bo wie,ze bede powloczyla wzrokiem za NIM i jego eks.

nie masz prawa

A może on kocha tamtą lafirynde

No wlasnie...Mi tez sie to wydaje podejrzane,ze zaprosil swoja eks, choc mogl isc sam, bo jego przyjaciel tez idzie sam. Gdy sie go pytalam o powody zaproszenia jej, to powiedzial,ze to takze jej znajomi sie zenia. Napisalam mu wiec, ze skoro tak, to czy nie powinni sami ja zaprosic?

=> trurportop - ON i ja mamy po 24l., a jego przyjaciel 23l.

wesele to wesele pójść mozesz...;)

Nie pojde,bo jego przyjaciel stwierdzil,ze pojdzie sam.

znać kgoś przez gg, to jak wogóle go nie znać... przynajniej wg mnie.. wiec nie sadze, żeby twoje pretensje były uzasadnione... jestes dla niego (przynajmniej na razie), tylko żółtym słoneczkiem na liście kontaktów... nic więcej...

o dziiizaaa... dziewczyno! jak chcesz go do siebie zrazic, to jestes na jak najlepszej drodze :) zrob mu awanture, w koncu znacie sie kuupe czasu ;)

Boze,jaka ty dziewczyno jestes naiwna.Przeciez to widac golym okiem ze ma cie po prostu dosc i nie zalezy mu na tobie.Moze tego kolege tez podsunol ci zebys sie nim zainteresowal a jemu dala spokoj?Miej troche godnosci i kopnij go w tylek.Znajdziesz innego