Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekam na odp

KTO SIĘ WYLECZYŁ Z DEPRESJI????

Polecane posty

Ja chcę odejść z tego świata-nie radzę sobie.Męczy mnie to życie i ludzie którzy mnie otaczają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na topiku - zdrowie i uroda - jest temat \"moja nerwica\",sporo tam się dzieje,dużo ludzie sobie pomagają.Nie chcę n8ikogo dołować,ale z tą cholerą \"walczę\" 40 lat - kiedyś wogole nikt nie rozumiał mnie,teraz chociaż się o tym dziadostwie mówi.W laściwie pierwsze ataki lęku miałam jako dziecko,potem przeszło i wróciło ok.30-tki.Miałam juz 2 dzieci,bałam się jak je wychowam,ale one nauczyły się też ze mną żyć, i mi pomagać.Np.prowadziłam je do lekarza,a one przeprowadzały mnie przez ulicę.Gdyby nie leki,to pewnie nie dałabym rady z życiem.Mam 60-tke,korzystam z emerytury i z tego,że już nic nie muszę,ciągle jestem na lekach ale i tak mnie dopada.Najtrudniej jest trafc na dobrego lekarza,bo psychiatrzy najczęściejmają dosyć \"narzekania\" i ograniczają się do wypisywania recept.Nikogo nie chcę dołować,może tą chol.... trzeba polubić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta2811
witam dziewczyna z wenus - moja mama ma depresje,właśnie dlatego trafiłam na to forum,bo szukam jakiejs pomocy dla niej, brała już tonę leków i nic, zero,nawet jeszcze gorzej niż przedtem.To się ciągnie już rok, czuje że tracę panowanie nad swoim życiem, że nie umiem jej pomóc jestem ciągle do wszystkiego angażowana,mimo,że mam męża nie jestem w stanie poświecić mu całej siebie,bo ciągle jestem u mamy osobiście,allbo 4 razy w ciągu dnia wisze na telefonie (zmieniłam już nawet abonament,żeby mieć darmowe wieczory i week),zanim wyszłam za mąż też nie mogłam wyjść dłużej niż na 2-3 godziny, bo mama zaraz czuła się samotna i miałam odpowiednie kazanie,że dom traktuje jak hotel.Teraz gdy jej depresja się nasiliła (wcale nie z powodu mojego zamążpójścia,bo dawała sobie świetnie radę) oczekuje ode mnie pomocy, więc łażę, szukam lekarza, pytam dowiaduję się, ale wszelkie zapisane leki jej organizm odrzuca. CDN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta2811
brała już seronil,pramolan,lerivon,mianserin,afobam,sulpiryd...chyba że o czymś zapomniałam.W zależności od leku, po każdym działanie uboczne nie do wytrzymania, a lęki, niepokoje, poczucie beznadziejności, brak energii i chęci do życia coraz bardziej nasilone.Naprawdę już nie mam siły ciągle żyć jej życiem, bo mam swoje!!! Ale z drugiej strony to moja mama, więc rada typu: musisz zacząć żyć swoim życiem do mnie nie dociera,bo jak nie zadzwonie o jakiejś tam godzinie to albo mam wyrzuty sumienia, albo ona dzwoni z pytaniem czemu ja nie dzwonie,bo ona tak źle się czuje!!! Wiem że sama sie nakręca, że wszystkim przejmuje, więc bierze także 1/2 tabl.concor na serce... no i nadczynność tarczycy, której objawy są zbliżone do objawów depresji,więc kolejny m-c bierze metizol...tylko że to co zdziała lek dobrego ona zaraz dusi w zarodku robiąc z igły widły z każdego problemu, nie umiem do niej dotrzeć, psycholog też nie.Ciągle jestem na telefonie z psychiatrą KOLEJNYM który coś radzi jak zmienić dawkę leku czy coś.Jak jej pomoc!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta2811
Prześledziłam całe to forum, nt.brania coaxilu i widze że to kolejny lek, ktory mojej mamie nie pomoże i znow zacznę wszystko od początku.Wcześniej było tu więcej piszących dość często, albo zmienili miejsce,albo nagle wyzdrowieli.Tyle napisałam i że niby powinno mi to pomóc bo się wygadałam...ciekawe,bo tak nie jest!! Dopoki sama nie uczestniczę bezpośrednio przy objawach depresji, lęku, nerwicy, nie sądziłam że jest tyle osób które się z tym borykają i walczą. Teraz widze, ile jest pacjentów u psychiatry,jak dużo ludzi nie potrafi sobie poradzić z codziennością.Zazdroszcze tym,którzy nigdy takiego lekarza odwiedzać nie będą musieli.Są szcześliwi.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zizi----
Leczę/leczyłam (bo 2 miechy temu dałam sobie spokój) depresję ok. 10-11 lat . Brałam różne leki. Miałam lęki i ogrooomne przygnębienia łączie z myślami samobójczymi. Efekt? Depresja ZABRAŁA mi b. dużo. Mam 29 lat,a nie miałam np. stałej pracy. Mam duże problemy interpersonalne. Mam jedynie fajnego faceta-2 lata,ale nasz związek wisi pod znakiem zapytania,bo obydwoje nie mamy pracy. Poza tym mam gorszą pamięć. I nie chcę mieć nigdy dziecka,aby go nie obciążać,a głównie też dlatego,że wolę nie ryzykować szoku popoprodowego i rzucić się z okna,albo zabić. Depresja uczyniła ze mnie osobę o b.b. ponurych wizjach. Może tego na co dzień nie widać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zizi----
Moja depresja zaczęła się w wieku 15-16 lat. Brak dobrego kontaktu z rówieśnikami,kompleksy,nadwrażliwość,poje...ojciec...itp. Brałam prozak,effectin ER,coaxil,tegretol,sulpiryd itp. najlepiej działała ASENTRA. Odstawiłam leki. Jesli mam umrzeć przez tą chorobę,to niech tak się stanie. I tak nikogo nie obchodzi cudzy los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też leki za bardzo nie pomagają.My sami się nie nakręcamy to robi nasza choroba,psychika.Gdy dopada nas lęk to wtedy nie panujemy nad sobą ON JEST SILNIEJSZY OD NAS!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta2811
hm... jeśli ta choroba ma Cie zabić to niech zabije? - wypowiedz Zizi. To nie brzmi optymistycznie,ale ktoś kto choruje na depresje nigdy w czasie jej trwania optymistą nie jest. Zizi jesteś w moim wieku, z tą różnicą, że Ciebie deprecja dotyka bezpośrednio,że nie masz już siły do walki,chodzenia od lekarza do lekarza,brania leków.Tylko czy ten Twój stan nie jest nie-do-zniesienia?Bo jeśli tak jest,bez leków nie dasz rady,dobrze,że przynajmniej jest jakas bratnia dusza, która przyjdzie posiedzi wysłucha nawet nakrzyczy.Bo na obce osoby typu psychiatra psycholog nie ma co liczyć, nie znalazłam jeszcze takiego, który sie zainteresuje głębiej, a nie będzie wypróbowywać kolejne leki i załamywać ręce.I oni chcą podwyżek i poszanowania wśród społeczeństwa! Niedoczekanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektórzy się wyleczą raz a dobrze innym zdarzają się nawroty... a czasami jest tak ,że nie najlepszy psychiatra stwierdza depresję a dana osoba powinna się leczyć na coś innego np. nerwicę ,halucynozy urojenia...chorobliwa zawiść też.... wspominam ponieważ .... miałam taki przypadek kiedyś za ścianą przez 6m-cy... sama byłam umęczona tą osobą do granic... wytrzymałości...a moje zdrowie też było nieźle nadszarpnięte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakrotte
Witam mam 21 lat i chyba mam depresjie??zaczeło sie wszystko 8 czerwca w dzien mych urodzin brałem sterydy jakies 2 miesiace i w urodziny jak to w urodziny troche sie napiłem i zapaliłem trawke;]i gdy szłem juz do domu było pozno z swoja dziewczyna cos mnie dopadło ogromny lek jak by cos pekło nie wiem co to było takie uczucie jak by cos złego wchodziło w moje ciało (Opetanie?) poszedłem do psychologa bo nie wiedziałem co jest grane gadalismy chyba 2 god 200zl;/ bo myslałem ze jestem psychicznie chory czy co ale on mi wytłumaczył ze nie jestem bo na takiego nie wygladam gdy od niego wyszedłem to odrazu poczułem sie lepiej szczesliwy znowu i wogole chetny do zycia po tygodniu najebałem sie jak automat na drugi dzien obudziłem sie z takim lekiem z takimi Głupimi myslami ze szok nie wiedziałem co robic...chodziłem nadal do psychologa ale juz nie pomagało było wrecz coraz gorzej a przy pierwszej wizycie mowił mi ze narkotyki i alkohol rozpuszczaja mozg;/ poszedłem do psychiatry bo leki były tak silne ze nic nie jadłem i nie spałem po dwie doby pogadałem z nia chyba tez z dwie god gdy wyszedłem odrazu tez poczułem sie lepiej bo powiedziała mi ze kuracja potrwa poł roq i wiecie nadzieja i w ogole happy i takie tam ale po 2 godz przyszedł taki lek ze szok masakra zapisała mi Rexetin juz w pierwszy dzien po polowie tabletki czułem sie lepiej potem coraz lepiej koncentracja checi marzenia:D(NIe wiem dlaczego taki efekt byc moze nie jestem chory co wy na to) itp teraz kuracje skonczyłem juz jakie miesiac ponad temu i bo ja wiem mam zachwiane emocje raz lepiej raz gorzej I te mysli mysli i jeszcze raz mysli nie wiem co mam zrobic naprawde ale nie poddam sie chocby nie wiem co nie bede złym człowiekiem nie skocze tez z mostu nawet jak leki beda nie wiem jak mocne to pierdole ide do psychiatryka w chuju to mam mam dziewczyne bardzo kochajaca i rodzine tez duzo mi to daje!!! na dzien dzisiejszy nie biore zadnych lekow dam sobie rade bez tego bo jestem silny psycholog nie kazał mi brac lekow wierzył we mnie ze sam z tego wyjde on sam mowił ze był w tej samej sytuacji co ja nawet jeszcze gorzej i wyszedł z tego i teraz słucha takich ludzi jak ja i nie wkreca sie ani nic a szczerze Depresja jak wy to mowicie to wszystko Wkretka nasza głupia wkreta w naszych myslach Nawet jesli to depresjia to JEST ONA ULECZALNA!!!!! Idzie ja wyleczyc Bardzo duzo daje wiara Wiara czyni cuda Naprawde Uwierzczie w siebia ja mam nadzieje ze nie bede miał silnych napadow tydzien temu czułem sie swietnie miałem wolne wyjechałem do wrocławia na sylwestra odpoczołem było zaje fajnie dzis znowu chujowo ale wierze ze bedzie dobrze nie byłem u psychologa od 3-4 miesiecy chyba sie przejde pogadac;]I nie siedzcie w domu to najgorsze wtedy mysli sie i nie da sie tego powstrzymac Medytujcie uprawiajcie sport nie wiem ja tak robie i zyje jeszcze o dziwo :D:DLudziska Bedzie dobrze naprawde Nie jestesmy sami i Musimy to przezyc a napewno bedziemy za to Wynagrodzeni w Niebie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzeg
Czy ktoś zna czat gdzie mogę porozmawiać o tym jak bardzo mi żle , czat dla ludzi takich jak my ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na a jakże
Na Onet.pl są pokoje tematyczne m.inn. "depresja", "antydepresja" itp., wystarczy się zalogować i zawsze jest ktoś chetny kto pogada z Tobą. pozdrawiam i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jest tu ktos jeszcze?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedobór witaminy B7 inaczej biotyna Brak witaminy B7 zdarza się rzadko. Można go jednak zaobserwować u pacjentów szpitali karmionych sztucznie lub poddawanych długotrwałej kuracji sulfonamidami czy antybiotykami, które hamują wzrost bakterii produkujących tę witaminę w organizmie, co może powodować awitaminozę. * zaburzenia w funkcjonowaniu układu nerwowego * depresja * apatia * wzmożona senność * stany lękowe * halucynacje * bóle mięśni * nerwowość * rozdrażnienie * lękliwość * nadwrażliwość czuciowa * cierpnięcie dłoni i stóp * nudność * brak apetytu * niedokrwistość * powiększenie wątroby * wzrost cholesterolu we krwi * zapalenia skóry, spojówek * włosy i skóra tracą barwę * błony śluzowe ust i gardła stają się szare * problemy skórne tj.: wypadania włosów, łuszczenia się naskórka, łojotok i łupieżu, skóra jest tłusta, przybiera szarawy odcień, włosy tracą połysk, a paznokcie się rozdwajają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkmnhy
ale panie zanudzacie a wystarczy iść do psychiatry a on trochę albo dużo pokrzyczy i po bólu chorobę odjął jak ręką tylko do dobrego specjalisty i z odpowiednią siłą głosu bo taki miernota to nie wyleczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meqa 2
hej mega Mam tak jak Ty, jak wy wszyscy. Kilka miesiecy na lekach i nic, zwiekszone dawki, po ktorych jest jeszcze gorzej, wszystko do bani, nic nie potrafie, nic mi sie nie chce, wybucham gniewem, agresja, wszystko sie wali, ciagle rycze, choc teraz jestem przymulona raczej. Nie wiem, dol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarze i terapeuci
kobieta2811 - mówisz, że obce osoby nie angażują się i nie wykazują zainteresowania. W takim wypadku ja mam szczęście, może jest to wyjątek od reguły, mam nadzieję jednak, że dużo jest tak wyjątkowych osób jak mój terapeuta. Póki co spotykamy się 2 razy w tygodniu, rozmawiam z nim dosłownie o wszystkim. (nie płacę ani złotówki) Jeśli mam ochotę to o totalnych pierdołach i nie widzę, że jest mną znużony. Czasem napisze smsa że trzyma za mnie kciuki, albo życzy miłego dnia. Czuję, że on faktycznie się mną przejmuje, a jednocześnie mnie rozumie, a nie jest to przecież takie łatwe dla osób nawet nam bardzo bliskich. One widzą, że coś nam dolega, ale nie rozumieją tej niechęci i braku zainteresowania czymkolwiek. Mój narzeczony mimo, że wszystkie moje humory bardzo dzielnie znosi, zupełnie nie rozumie tego jak mówię: nie wiem dlaczego. Mam 24 i stwierdzoną przez psychiatrę dystymię, od tygodnia biorę andepin. Oby pomogło :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola3700
Mam pytanie. Czy ktoś wyleczył depresję Solianem w dawce 100mg? Jeżeli wszystkie antydepresanty zawiodły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola3700
Kto wyleczył się SOLIANEM 100mg z depresji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiepska
Nie wiem czy można sie wyleczyć. Mam depresje kilkanaście lat.Jestem pod stałą opieka lekarzy. Oni decydują czy mam brać leki czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupresanto
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bazyli:d
Ciezko jest sie z tego wyleczyc, ale probowac trzeba. czas remisji gdy wszysto dobrze trwa u mnie dosc krotko. z tego co wiem o swojej chorobie mam marne szanse na calkowite wyleczenie jak w przypadku schizofreni leki lecza objawowo jak w przypadku ChAd moze da cos ta psycholog nowa;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola3700
Witam. Ja męczę się z depresją już 12 lat. Ciągle na lekach. Ciągle- nawroty. Nigdy z tego nie wyjdę. Cierpię, męczę się, ale jeszcze walczę. Od 8-miu lat mam prywatnego psychiatrę. Jak mam oktesy poprawy, to czuję się, jakbym pana boga za nogi złapała. Dlatego ponowny dół jest taki szokujący. Depresja i lęk. Żyję z tym tak długo. To jest okropna choroba i wykańcza człowieka psychicznie i fizycznie. Nie życzę tego nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola3700
Wszystkiego, dobrego dla osób chorujących na depresję. Życzę wyzdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alassssmakotaotataa
gdzie jest moja renta????!!! 😡😡😡😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alassssmakotaotataa
gdzie jest moja renta????!!! 😡😡😡😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice się rozwiedli parę lat temu, ale to dobrze bo odkąd pamiętam zawsze były ostre kłótnie, alkohol i ciągłe przeprowadzki, często przebywałam u dziadków, tam czułam się bezpiecznie i dobrze ale nawet wtedy martwiłam się o mamę... Kiedy miałam 14 lat mama wyjechała za granicę do pracy, przez parę miesięcy byłam z tatą ale nie żyło nam się dobrze więc zamieszkałam z babcią i bratem mojej mamy, po roku babcia musiała zamieszkac ze swoim chorym ojcem i zostałam z bratem mamy, nie mogłam się z nim dogadac i z nowu było mi źle, byłam zagubiona i samotna. W szkole zawsze byłam nieśmiała i ogólnie bałam się rozmawiac z ludźmi. Miałam już dość takiego stanu. Przeszukując Internet w poszukiwaniu pomocy dla siebie natrafiłam na stronę rytualisty - moc-energii.pl napisałam o swoich problemach i polecono mi rytuał oczyszczający. Zamówiłam i czekałam na efekty. Pojawiły się dość szybko – już po 2 tygodniach czułam się normalnym człowiekiem co u mnie i tak było czymś dziwnym:) Od rytuału minęło 4 miesiące a ja układam sobie życie jak większość, poznałam wspaniałego chłopaka a negatywne myśli odeszły w zapomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam na sprzedaż jedno opakowanie Coaxilu 12,5 mg - 29 tabletek (1 zjedzona). E mail: j.jonska@vp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×