Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrobelek1_2_3

za co kochamy

Polecane posty

Gość wrobelek1_2_3

Zastanawiam sie jak to jest u was. Za co kochacie swoich partnerow? Za to kim sa czy za to jacy sa? Jak to wyglada kiedy obsuwa sie grunt pod nogami i ktos przestaje byc kims tym co do tej pory (strata pracy, wypadek, itd).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewica 28
Ja kocham mojego bo ma wspaniałego ptaszka takiego twardego i dużego myśle że kiedyś mi go włozy do mojej dziureczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak mnie mój mąż pyta dlaczego go kocham mówię - nie wiem a on - to dobrze i tak sobie gadamy właśnie :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można powiedzieć za co sie kocha! :) To jest oszukiwanie samego siebie, gdy ktoś mówi, że nie kocha \"za coś\" Ja kocham za oddanie, za lojalność, za czułość, za zainteresowanie, za troskę, za wspólne doświadczenia i przeżycia, za wrażliwość, za uśmiech i za to, że myśli i pamięta o mnie. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kocha się za coś. Za coś to jest transakcja wymienna. Ty mi lizaka, ja Tobie cukierka. A jak Ty nie masz lizaka - to sorry, ale cukierka nie dam? Fajna mi miłość... :-P Kocha się pomimo. Też nie potrafię powiedzieć, dlaczego, ale tak po prostu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys juz taki temat byl i wtedy też pisalam, że: Kocha sie pomimo potem. Najpierw kocha sie za coś. Bo jesli czlowiek, z którym jestes teraz przestalbys miec cechy, jakie ma, przestalby robic wobec ciebie to co robi, przestalby byc takim czlowiekiem jakim jest - nie kochalabys go, a w przeszlosci nie pokochalabyś go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrobelek1_2_3
do cieciowa myslisz, ze milosc dla kazdego oznacza co innego... ciekawe, wydawalo mi sie, ze milosc to milosc, po grob opieka, zainteresowanie, szacunek, itd, czym moze byc innym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cieciowa - kochanie to też docenianie. a poza tym - doceniam go za jego zalety, ale za to jaki jest w stosunku do mnie - go kocham. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BuIlfuks
iwusiu ja chce sie z Toba kochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie, iwosiu, kochanie to tez docenianie... czyli docenianie jest tylko czescia milosci :) a co sie tyczy roznych rodzajow milosci... ekspertem nie jestem, ale mysle, ze w kazdym wieku slowo \'milosc\' oznacza cos zupelnie innego... 'kocham' 16-latki ma zgola inna wage niz 30-latki, prawda?.. ;) a z innej znow strony jedna kobieta powie \'zazdrosny - znaczy, ze kocha\' druga \'nie pije, nie bije, po babach sie nie wloczy - znaczy, ze mnie kocha\' trzecia \'babiarz, ale zawsze wraca do mnie - znaczy, ze kocha\' i wszystkie trzy beda mialy racje... po czesci :D dla jednej pragmatyczne \'jest opiekunczy, zaradny, stateczny, uwazny\' wystarcza by powiedziec, ze kocha... dla innej bez owej chemii to nie milosc, bo czuje pewien niedosyt obcowania dusz... ech, temat-rzeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, cieciowa - temat rzeka. Mimo, że używamy tego samego słowa, rozumiemy je zupełnie inaczej. Niby normalna sprawa, tylko troche dziwne, że gdy ja mówie mojemu męzowi że go kocham, to on to pewnie rozumie po swojemu i odwrotnie. To tak, jakbysmy sie gdzies po drodze rozmijali. :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrobelek1_2_3
Ale wydaje mi sie ze co innego znaczy kochac a co innego milosc, raczej nie mozna wiazac tych dwoch slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xczczxgvzsd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×