Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jula3

porzucone kochanki

Polecane posty

Gość milacik
to już prawie dwa tygodnie jak go niema.w pracy bardzo się poprawiłam,nauczyłam się robić dużo nowych rzeczy:) chyba jakoś lepiej mi się pracuje gdyż skupiam się na pracy a nie na nim.może troszkę mniej już myślę o nim.ale dzisiaj przyszłam z pracy znowu taka smutna i z żalem do niego..,że to jednak taka świnia z niego,dzisiaj się dowiedziałam jak na imprezce był(z naszymi kolegami z pracy),jak się dostawiał do takiej jednej(też od nas z pracy).a przecież w tym czasie niby był taki zakochany we mnie...świnia i tyle.tylko jak wróci wykrzyczę mu wszystko co mi leży na sercu i tak powiem,że nie chcę go znać,niema żadnego koleżeństwa.koniec.i znowu przez jakiegoś żałosnego dupka płacze.nie powiem,że jak to usłyszałam to niby się śmiałam ,ale serce zabolało strasznie.zaczęło bić z nerwów tak mocno.no nic znowu trzeba się pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azjatka1975
milacik przecież z tego co piszesz to z niego jest kawał kutafona i erotomana. nie rozumiem czemu nie możesz wbić sobie do głowy ,że póki żona o niczym nie wie i póki go nie wywali on bedzie tak fruwał. byłaś jedną z wielu i to Ty dałaś się nabrać na te kłamstwa .niech wreszcie dotrze do Ciebie ,że on tylko Cię okłamywał i nie okłamuj siebie,że przez jakis czas kochał Ciebie. kobieto zejdź na ziemię. ja na Twoim miejscu wcale nic bym mu nie krzyczała,wykrzycz się tutaj a jemu pokaż ,że go po prostu olewasz .opowiadaj nawet historyjki o udanym życiu małżeńskim tak żeby do niego to dotarło .po co chcesz mu pokazać że on coś jeszcze dla ciebie znaczy??? po co!!!!!!!!!!!!!!!! pokaż właśnie,że go olewasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milacik
jeszcze mam czas(bo za 4 tygodnie on wraca).nad wszystkim się zastanawiam.przemyślę to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milacik
no niestety tak jest...jest on typem kobieciarza,tak na pierwszy rzut oka tego nie widać.ale zauważyłam już wcześniej,że ładna dziewczyna jak przejdzie koło niego to nie było by,żeby sie nie spojrzał.nie ogląda się za nią,ale zawsze się jednak spojrzy.niby mówi,że każdy normalny facet się spojrzy,ale to nie znaczy że zaraz coś chce...ale teraz to wszystko nie ma już znaczenia...nie ma się co rozczulać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azjatka1975
mogę spyatć ile masz lat i ile jesteście w związku małżeńskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milacik
po 30stce....,tak mam męża i dzieci.już nie takie małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dziwne bo piszesz jak
nastolatka, wiesz? Nie romawiaj z nim o tym juz nigdy wiecej, nawet nie wiesz jak go teraafi jak zobaczy ze cie to nie rusza, moze nawet bedzie probowal cie odzyskac ale sral go pies ze sie tak wyraze, nie pokazuj mu ze sobie z tym nie radzisz, bo bedzie chodizl dumny jak paw. Pokaz mu, udowodnij ze na nim twoj swiat sie nie konczy! \nie osmieszaj sie kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azjatka1975
zgadzam się w pełni z przedmówcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milacik
i właśnie tak zrobię....!!! no i niestety nastolatką już nie jestem,choć przy nim poczułam się jakaś inna...młodsza,ładniejsza,atrakcyjna.ale czas wrócić do czarnej rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiem sie i ja...
Milacik,czytam Twoje posty juz od dawna i jestem w szoku,ze jestes po 30 tce...Twoje wypowiedzi i zachowanie swiadcza o gowniarskim podejsciu...moim zdaniem facet robi sobie z Ciebie niezle jaja...widac ze to lowelas,skoro oglada sie za kazda,a Ciebie zlapal na lep i owinal wokol palca..zupelnie stracilas glowe dla faceta bez klasy,bez kultury osobistej,bo z tego co tu piszesz wnioskuje ze tak jest..otrzasnij sie i przestan zastanawiac sie co zrobisz..moglabym jeszcze zrozumiec Twe postepowanie gdyby facet rzeczywiscie sie w Tobie zakochal...ale on olewa Cie dziewczyno,jak tylko nadarzy sie okazja bajeruje inne i Ty chcesz kogos takiego..?zachowaj choc resztki godnosci i powiedz,zeby dal Ci swiety spokoj...juz i tak wystarczajaco sie osmieszylas i upokorzylas..sorki za ton,ale mysle ze powinnas jak najszybciej uniesc glowe do gory i kopnac takie g....w 4 litery:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest wina faceta kochanka
nie pryzsiegaz zonie wiernosci ale facet, pozatym fak uwazam ze jesli facet ma kochanke to jest odpowiedizlny za zycie i jej i zony. Ja bylam kochanka przez 5 lat, zostawil mnie mialam 27 lat. Znalam doskonale jego zone, wiecznie chora, z wieczna depresja napakowana prozakiem i miliardem lekow, dobrze wiem ze do tej pory po tylu latach ich małzenstwo istnieje tylko na papierku, spia nawet na osobnych pietrach ale zyja w tym zaklamaniu niby dla dobra dzieci wmawaijac sobie ze dzieci sa najweazniejszze, i pomimo iz maja one juz 18 i 16 lat dzisiaj dalej sobi wmawiaja i zyja w tym klamastwie i obludzie udajac kochajaca sie rodzinke. Nie rozumiem jak mozna byc tak glupim i nawzajem sie unieszczesliwiac unieszczesliwiajac przy tym inne osoby... dzis mam 41 lat, nie ulozylam sobie nigdy zycia, on byl jest i bedzie dla mnie wszytkim, juz nawet nie licze ze kiedykolwiek moje zycie sie zmieni, wiem ze to on mi je zniszczyl ale jednak nie zaluje tych chwuil szczescia... przynajmieniej wiem co to prawdziwa milosc...chcialabym pokochac kogos innego ale niestety na to sie nie zanosi, trwa to juz tyle lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to jest wina
rozumiem ciebie. tez zostawil mnie dla dobra dzieci, najmlodsze 19 lat . jest juz dziadkiem.kiedy byl ze mna mowil , ze kocha tylko te cholerne poczucie obowiazku. rozstalismy sie ; kocham go nadal. nie wobrazam sobie zycia bez niego. ale ja mialam rodzine; a ty jestes sama. nie marnuj tych last ; ktore ci zostaly. nie czekaj na niego. nie ma nic gorszego jak samotnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest wina faceta kochanka
wiesz ja nie ze na niego czekam, ja poprostu nie umiem stworzyc juz z nikim zwiazku bo kochamjego wiem ze nic z tego nie bedzie, wiele razy probowalamale wszytko ropadalo sie wlasnie przez moje uczucia, nie umiem kochac nikogo innego, probowalam, nie da rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elzunia ssss..
nie da rady poznac kogos jesli sie kocha...cale lata mozna wracac do milosci,wspominac,nie chciec wyjsc ze skorupy..kazdy inny to nie to,nie ten dotyk,nie ta twarz,nie te usta...czasem samotnosc jest lepsza niz zycie w udawanych zwiazkach,zgorzkniali..itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w morde jeza
dla dobra dzieci???????? 19 letnie dziecko i ty wierzysz w te bujdy? nie watpie, ze cie kocha i sie przyzwyczail , ze wygodnie i fajnie, wszystko rozumiem, uwierz, ale zeby wierzyc w takei bajki??? No litosci..... sama to przerabialam wiec wiem, ze nie jest latwo odejsc, ale nigdy nie wirzylam w takie kity, 19 letnie dziecko :P nie moze odejsc tak?> powiem ci, ze ja do idiotek nigdy nie nalezalam, wiec moj K nigdy nawet nie probowal mi sciemniac, dla dobra dzieci itp za to mowil wprost, jest ciezko odejsc i zaczac od nowa, to nei takie proste, to wygoda, komfort i tchorzostwo. I chwala mu za szczerosc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milacik
dzięki za te słowa,choć tak miło się nie czytało:( trudno się pogodzić,ale to chyba prawda.choć wiem,że przez chwilę coś naprawdę szczerego było.ale to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna56
tak 19 lat. male dzieci nie? ale wiem ze byla to tylko wymowka, kiedy zapytalam sie po 7 latach spotykania czy odejdzie od zony dowiedzialam sie ; ze jestem zaborcza. ale kiedy sama wczesniej chcialam zakonczyc ten zwiazek prosil " nie skreslaj mnie kocham cie bardzo" jego slowa"zniszczylas wszystko co mialem" to samo mowi jego matka ; ze to ja zniszczylam jego malzenstwo. to chore.powiedzial mi ; ze dzieci sa dla niego swietoscia.a mimo to kocham drania nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KFNDL
kurwy z kurwami laczcie sie i podajcie swoje rece "D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he heh ehe hehe
lepiej ci juz? :D :D :D :D :D :D ha ahahahhahahahahhahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do milacik
a ile to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna blanka
milacik ja też czytam Twoją historię i mi się wydaje,że w tym związku z jego strony nie było nic szczerego.ktoś już Ci doradził skoncentruj się na mężu,odśwież stare uczucie i to Ty musisz się o to postarać bo to Ty "zepsułaś". myślę,że jeśli masz jakieś uwagi do męża i twierdzisz,że zachowanie męża pchnęło Cię w ramiona kolegi to może powiedz meżowi ,że ktoś się tobą zainteresował żeby wzbudzić w nim zazdrość i żeby starał się o Ciebie i pomógł Ci na nowo go pokochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do milacik
i nie jesteś tym już zmęczona? jeśli nie widzisz przyszłości u boku męża to czemu się nie rozwiedziesz? Jesteś nie szczęśliwa to czemu nic nie robisz tylko biernie przyglądasz się swojemu życiu? czy uczyniłaś już coś w kierunku swego szczęści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milacik
jestem zmęczona tym.z mężem też ciężko,coraz częściej rozmawiamy o rozwodzie.na tamtego czekam aż wróci,ale niemam zamiaru z nim rozmawiać.pomimo,że kocham go.wiem,że tylko będzie koło mnie gdzieś tam...mam okazję przejść na inny dział(nie podoba mi się tam),bo z żyłam i zaprzyjazniłam się z tymi z którymi teraz pracuje.finansowo mały plusik,ale praca troszkę gorsza.no i nie umie sobie wyobrazić pracować bez niego.nie umie nic zdecydować.nic postanowić.tylko tak brnę w te całe gówno warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milacik
wiem,że gdyby tak on miał okazję przejścia na inny dział za parę groszy więcej,zrobił by to bez wahania...ja natomiast wolę iść z przyjemnością do pracy wsród ludzi których lubię i dobrze się czuję,niż tam gdzie nie lubię a parę groszy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milacik
chyba zafunduje sobie wizytę u psychologa.niestety nie umię się otrząsnąć z tego wszystkiego.a popadam w coraz gorszą depresję.Chcę z tego wyjść!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polonistkatez
milacik, dziecinko, niezaleznie od tego co robisz w swoim dziale, z pisaniem raczej do czynienia nie masz: nie umiem - tak jak nie jem, nie rozumiem itp. zrobienie glupoty i skrzywdzenie kogos jest podle, ale trwanie w glupocie i krzywdzenie meza bez refleksji zadnej to juz znacznie wyzsza polka robienia swinstw. trzymasz sie wygodnie tego meza, bo wiesz, ze nie masz szans na zwiazek z facetem z pracy. rzucilabys meza natychmiast, gdyby ten facet chcial byc z Toba a nie z zona. chyba nikt nigdy nie chcialby byc z takim powojem jak Ty, czlowiekiem bez kregoslupa i zasad. rozwiedz sie z tym mezem, moze uda mu sie poznac kiedys kogos wartosciowego, ulozyc sobie zycie. zamiast tego ma teraz poczucie wartosci opakowania zastepczego. po prostu go nie niszcz. daj mu szanse na cos lepszego niz zycie z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodzianka z makiem
Milacik-wybacz ,ale Twoje posty sa tak infantylne jakbys miala 15 lat a nie 30!Kobieto,w jakim Ty swiecie zyjesz?masz zerowe poczucie wlasnej wartosci,latasz za facetem ktory ma Cie na kazde zawolanie,olewa Cie maxymalnie jak tylko mozna,bajeruje kazda inna,a Ty osmieszasz sie na calego i jeszcze kochasz takie lajno?oszukujesz meza,ktory byc moze jest wartosciowym czlowiekiem ,a Ty uzalasz sie nad swoim losem i jestes zalosna!watpie czy psycholog Ci pomoze..brak mi slow na Ciebie..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×