Czy są jeszcze gdzieś normalni,wolni faceci....czy to gatunek wymarły?

Taa... ja jestem wolny z tym że do normalności to mi daleko. :o

znam takiego jednego. Mimo, że jestem w stałym, szczęsliwym związku, to zainteresował mnie :) Nie, to nie jest ani zauroczenie, ani zakochanie, ale facet ma to coś. Jest opiekuńczy, wrażliwy, kochany, ma dobra pracę (jest lekarzem), jest inteligentny... i nie wiem jak to jest, że nie może spotkac normalnej, wolnej dziewczyny... czy to też gatunek wymarły? :]

A może ja taki jestem?

Chodzą po świecie zupełnie tak samo jak nienormalni i zajęci. Tyle, że mniej się rzucają w oczy... ;-)

Ale mnie bys nie chciala bo wygladam gorzej niz szpieg z krainy deszczowcow :P

no to już wiemy że gdzieś są:)tylko jak ich rozpoznac....bo tych zdejmujących obrączki itp..kreujących sie na wolnych mam dość...gdzie ich szukac?

A little dream -> Tutaj jesteśmy Tutaj :)

-->a little dream { no to już wiemy że gdzieś sątylko jak ich rozpoznac } Lewe ucho mają trochę większe. :>

nie wiem, mnie sie jakoś samo znajdowali... jeszcze zależy o jakim przedziale wiekowym mówimy :) bo im później, tym zapewne gorzej...

Cześć. nie żebym się chwalił. Ale jestem wolnym i normalnym młodym człowiekiem, jestem wolny mam 23 lata, jestem wolny bo: - nie chodze na dyskoteki (nie lubię splędoru przy piwie) - do kina tym bardziej (ścigam z netu) - szukam swojej idealnej połówki (wiem wiem to ponoć złe) ale taki jestem, mam swoje hobby, a że nie mam dziewczyny? Też mi czasem smutno z tym Mam 23 lata.

przedział wiekowy tak od 24 w górę bo nie przepadam za młodszymi...problem mam taki że przyciągam żonatych facetów..może tacy bardziej czują się pewni siebie...nie wiem o co chodzi..jak mi się z komś lepiej rozmawia,lepiej się rozumiem to zazwyczaj sprawdza się że jest to ktos żonaty...z 2 dzieci...chocby miał 29 lat i wcale na takiego nie wyglądał...

nienawidze żonatych facetów którzy próbują sprawdzić swoje notowania adorując młodsze dziewczyny!!!ten podgatunek należałoby weytępic!!

>do wolny i normalny mi też jest smutno.. może własnie nie należy szukac...bo wtedy się nie znajdzie...jest mi przykro bo chciałabym czasami z kims tak szczerze pogadac przytuliuc sie...

>do kick.. to może mnie z nim zapoznaj;)

hmmmmm.... Po pierwsze to tu jeste... :) Po drugie jestem już zajęty... Po trzecie podstawowy bład robisz że ograniczasz się tylko do starszych... To duży błąd!! Jest wiele związków w których to facet jest młodszy, no a poza tym to chyba taka moda nastaje, albo Kobiety co niektóre zmądrzały... Nie liczy się wiek tylko to jak potrafisz się z Tą drugą osobą dogadać, czy Ci się podoba itd... Ja np wole starsze Koiety bo z młodszymi nigdy nie potrafie się dogadać... Nigdy nie rozumieją moich żąluzji itd... Poza tym, chyba nie można tak do końca zdawać się na los i trzeba szukać... Ja się nie poddałem i znalazłem wreszcie swój ideał... Mam nadzieje że uda nam się stworzyć coś trwałegi i pięknego opartego o miłość, szczerość i zauwafnie... Pozdrawiam. Nie poddawaj się tylko szukaj dalej...

To ja już chyba nie mam szans:( Mam 38 lat i też interesują się mną albo żonaci albo młodzieńcy 20+, a ja nie chcę być odskocznią albo namiastką mamusi:( Gdzie ci mężczyźni ??????????????????????

o nie!! chyba zaczne szukać rozwodników;(

nikt nie pisze?

ja napiszę, pytanie: czy są wolnie 26-30 letni mężczyźnie, czy juz wszystcy się "wykruszyli"?

nie ograniczam się tylko do starszych z zasady tylko starszych ode mnie -mam 24 lata i nie znaczy to że szukam takich tylko po prostu z takimi się najlepiej dogaduje,rozumieja to co mówię,są dla mnie partnerami do prowadzenia dialogu...z młodszymi bywa gorzej...zresztą często nie odważą sie podejsc..może stwarzam jakas mentalną bariere?może przyciągam swoim wyglądem meżczyzn którzy szukają czegos innego..a tacy którzy by byli w moim typie po prostu nie podchodza...to jakas paranoja

Jestem wolny, może nie całkiem normalny ale jeszcze nie wymieram :) (28 lat) A little dream - wydaje mi się, że za bardzo pragniesz bliskości faceta i to rodzi frustrację, że go nie masz. W końcu sam się pojawi - pewnie w najmniej spodziewanym momencie. Więc spoko. Szukanie na siłę tylko Cię stresuje, a my mężczyźni lepiej czujemy sie w towarzystwie wyluzowanych kobietek, które - przynajmniej na początku - nie za wiele od nas oczekują (chyba się ze mną zgodzicie panowie). Poza tym życie singla ma wiele plusów. Wiesz juz jakich? (zagadka na jutro). Pozdrawiam

Ja poproszę o definicję \"normalnego faceta\" :-)

Wypraszam sobie :-) Jestem wolny, normalny i jeszcze pod ziemie sie nie wybieram ... :-)

sa tacy jeszcze nie pekaj :) laza sobie i mysla gdzie te kobitki normalne i wolne :P pozdrawiam i dobranoc:)

a jaki facet to dla ciebie normalny? Co rozumiesz pod tym terminem

wyda Ci się nienormalny :-)

Mówiąc starszych nie miałem na mysli wieku ich że to niby wapniaki tylko że starsi o Ciebie. Polecałbym skłonić się w stronę młodszych. Np choćby i tylko o rok. Nie duża różniaca a może nóż widelec... :> A co do życia singla to nie ma żadnych plusów!! Tak mówią tylko ludzie któzy boją się zaangażować, albo boją się przyznać do własnej samotności i tego zę jest im z tym źle... I ja nie mam nic przeciwko jeśli Kobieta od razu wymaga dużo ode mnie, jeśli tylko wiem czego ona chce, lub mogę w jakiś sposób się domyślić... Wyluzowane panienki to takie puste lachony co to czasem się widzi w autobusie i naiwjają o kosmetykach, tym że zygały wczoraj itp... No po prostu \"marzenie\" każdego faceta... no chyba że ja jestem jakiś inny...

normalny facet-wolny(bez żony,dzieci itp),dojrzały emocjonalnie,dobry ,empatyczny,lojalny,traktujacy kobiete jak partnera itp.bratnia dusza po prostu...od 2 lat jestem singlem i mecza mnie juz te płytkie zagrywki facetów ...

mówiac normalny na pewno nie miałam na mysli faceta który ma żonę która go nie docenia i szuka pocieszycielki-czytaj kochanki która go zrozumie...normalny to tez nie taki który próbuje ukryc swój stan cywilny i wciska głodne kawałki...poza tym zdejmuje obraczke ukradkiem...normalny to tez nie dyskotekowicz który idzie \"wyrwac panienke na dyske\"..oczywiscie o zaburzeniach psychicznych nie mam mowy w wersji klinicznej...poza tym reszta to już Normalni faceci...