Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ONAoleczka25

kobiety księży łączmy sie

Polecane posty

nie zabierałam głosu na forum dotyczącym fatalnego zauroczenia księdzem(ja kocham, a nie jestem zauroczona) ani tym bardziej na forum pt.seks z księdzem; teraz ośmieliłam się coś napisać prawdziwego, a tu sypią się same wulgaryzmy i wszystko sprowadzacie do łóżka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,że najpiękniejszym dopełnieniem miłości może być seks, wiem bardzo dobrze, bo miałam męża...i kiedyś było tak jak piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telemarketerka
Och prosze, obraza majestatu...No i co sie fochasz??? Kurcze, przecież to logiczne, że jak sie z kimś jest i się go kocha to sie z nim sypia, nie? A może Ty masz 14 lat i jestes dziewicą, że tego nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kochana nie mam 14 lat nawet zdecydowanie więcej:)i powiem Ci, że nawet mam dzieci, więc dziewicą nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
i co Ci po księdzu, kiedy musisz żyć w celibacie jak on? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telemarketerka
No to skoro jestes tak dorosła to ja juz nic nie rozumiem. To jakaś straszna tragedia dla Ciebie-taka miłość beznadziejna. Współczuje Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry to naprawdę dla mnie trudny temat i jestem zła na siebie,że sama się wkręciłam w tę dyskusję, może ma na to wpływ fakt, że dziś mam cholernego doła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nic nie MUSI, można co najwyżej chcieć! Tak mi się życie ułożyło i przyjmuję je jakie jest!Podobno nie przypominam czarownicy, więc gdybym chciała to pewnie znalazł by się facet do seksu, ale ja kocham kogoś kto POWINIEN żyć zgodnie z podjętym zobowiązaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róźowy króliczek
To przykre bo to w sumie takie życie w fałszu:(...ale jak wiele razy powtarzam kto wie co to jest miłość...Pozdrawiam Was dziewczyny , pomodle się, żeby było Wam łatwiej i abyście znalazły pomoc i zrozumienie u Boga, ja podziwiam Was za odwagę bycia z kimś wbrew wszystkim zasadom, ludziom a czy wbrew Bogu to nie wiem ("To czego Bóg chce od Ciebie to musisz omówic z nim w cztery oczy") Z Bogiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omawiam różowy koraliczku codziennie te kwestie z Bogiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telemarketerka
Nie przyjmuje sie zycia takim, jakie jest!!To my sobie je układamy i piszemy jego scenariusz. Czasem tylko los płata figla. Nie mozesz sie godzić na coś, co najnormalniej w swiecie Tobie nie odpowiada. Wstań i walcz. Żyj, tak jak chcesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyżby bóg był taki... hmmm... przewrotny i zesłał taką miłość? Tak się tylko zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telemarketerka
Kurka, Boga do tego nie mieszajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna teoria: życie układamy sobie sami- jesteś kowalem swojego losu. Druga teoria: wszystko jest \"u góry\" już zapisane- powiedzmy, że przez boga. Więc wszelkie działania są jakoś bezcelowe, bo i tak niczego sie nie zmieni. Zastanawiam się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róźowy króliczek
Czasami miłość ma byc krzyżem, drogą do zbawienia, cierpieniem...tylko od nas zalezy jakie będzie jej oblicze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz grean tea, że miałam podobne myśli? Pewien ksiądz(NIE MÓJ) powiedział mi,że Bóg wie co robi i zawsze doświadcza nas po COŚ, ale nigdy nie jest to sprawa przewrotności czy kary, podobno tym mamy się wzmocnić co nas nie zabija; mnie ta miłość nie zabija, a wprost przeciwnie są takie chwile, że daje siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że tylko chwile... Ja sama miałam dwa popaprane \"związki\"- z seminarzystami, zostawili sutanny. I mnie- pokaleczoną psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny chyba rozpętałam jakąś burzę, podejrzewam,że ONAoleczka chciała innej kobiety księdza na tym forum:) a zrobiło się tak filozoficznie i czysto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, myślę, że ja poniekąd też jestem już dosyć poharatana psychicznie no i podporządkowana....ale kocham nadal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja takie \"miłości\" przypłaciłam... leczeniem. Mnie najbardziej dobijała piekielnie realna świadomość ich nieosiągalności. Nawet mi do głowy nie przyszło, że mogłabym chcieć \"czegoś więcej\"- czyli swego rodzaju romansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadam do łóżeczka ! SAMA:) !!!!!Jeszcze tylko mały telefon od Niego-na dobranoc parę ciepłych słów :) Pozdrawiam Was wszystkie! i napiszę na koniec,że JESTEM KOBIETĄ KSIĘDZA i kocham Go niespełnioną w dosłownym tego sensie miłością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle tu słów
stwierdzających, że to "miłość", a nie fascynacja lub zauroczenie - a przecież miłość łącząca parę (nie mówię o miłości do rodziców czy rodzeństwa) to właśnie wspólna - często trudna codzienność - a w tej sytuacji codzienność to raczej stała rozłąka - czyli brak relacji i tęsknota, na której buduje się ta tzw. "miłość", dlatego bardziej jednak pachnie mi to .... eee nie wiem czym, to jakiś nowy twór... każdy może sobie nazwać swoje uczucie miłością, a dla mnie miłość to nie spacer niebiański, ale codzienne WSPÓLNE podejmowanie trudów życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam Ebi, to co prawda jedyna kobieta-ksiedza na tym forum a to zawsze coś. Twoja sytuacja rózni sie od mojej , bo ja nie mam tak czystych relacji jak Ty i żyje z moim X jak z mężem, Prawie mieszkamy razem tak nam sie jakoś udało to wsyzstko zorganizować. No cóż nie jest łatwo , tez miewamy doły i to oboje. Wiadomo nie jest fajnie, ciagle byc w tzw. nieformalnym związku, bez błogosławieństwa rodziny, otoczenia, ale cóż my naprawdę nie potrafimy bez siebie żyć.Wiele razy podejmowaliśmy próbę, coby to wszystko skończyć i żyć jak otoczenie chce ale bez efektu. No nie bedę sie tłumaczyć, kto chce to zrozumie. Tylko denerwują mnie ci co ciagle o seksie tylko pisza czy są może jacyś niewyżyci? czy jak ?. Jest to bardzo ważna sfera życia człowieka ale nie najważniejsza przecież. Jakbym chciała raczej nie miałabym problemów żeby sobie znaleźć innego partnera a i ten mój mógłby w krytycznych chwilach znaleźć panienkę na jedną noc i po sprawie. Wszyscy byliby zadowoleni. Powiedzieliby ksiądz tez człowiek i po krzyku. A gdy pojawia sie uczucie i chęć bycia ze sobą nie tylko w łóżku ale tak zwyczajne na codzień wszyscy się oburzają i fukają ajkby niewiem co sie stało. nikogo nie mordujemy i nie krzywdzimy no poza tym że to nam jest cięzko. Ale nasz wybór nasze życie. przynajmniej taką mam nadzieję i dziwi mnie że jest tylke osób które chciałby o nim decydować . Jescze raz pozdrwaiam wszystkich tych którzy sa w stanie to zaakceptować. My już nawet mamy przyjaciół, którzy o nas wiedzą i nadal sa przyjaciółmi i nie spędza im to snu z powiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakis X
o sytuacji w seminarium i o dojrzalosci decyzji podejmowanych tam, o tym ze nie trzymaja na sile najwiecej pisza CI ktorzy nie maja o tym zielonego pojecia.. Pojdzcie i rpzezyjcie seminarium i potem sie wypowiadajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystke_jesteście_pok******e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radek 18
Panowie księży też tu są!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONAoleczka
Czy ktoś poza mna i Ebi jest w podobnej sytuacji a może chociaż zna takie przypadki? Pytam o kobiety księży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ONAoleczko odezwij się do mnie jeszcze jak możesz! My nie możemy nikomu powiedzieć o miłości która nas łączy, poza tym teraz dzieli nas odległość i wiesz jak to jest!Ludzie którzy wypowiadają się na podobne tematy faktycznie sprowadzają niemal wszystko do seksu.A sama wiesz, że w prawdziwej miłości jest to dopełnienie!Rzecz ważna ale nie NAJ!Powiem Ci, że podziwiam jak udało się Wam tak zorganizować życie,że możecie być razem to dość trudne!Okoliczna społeczność naprawdę spaliłaby nas na stosie,a X to rodzj VIPA wszędzie nieomal rozpoznawalnego!Pozdrawiam!Nie zaglądam tu codziennie,ale wieczorem ok 22 lub ciut później postaram się być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×