kobiety księży łączmy sie

hahahahahahahaha dokladnie to zrobilem !!!!!!!! i dlatego sie wypowiadam tutaj w tym stylu :) wiec chyba mam to prawo co ????/ w tej sytuacji heheheh

oczywiscie zgadzam się z wami ,że zostaje sie kaplanem dobrowolnie i bez przymusu ,ale pewnie nie do konca ze świadomością,że mozna miec kiedyś problemy i trudności przez które trudno przejść wiara (choc pomaga)nie zawsze wystarczy nie osądzajcie i nie potepiajcie tak do konca takich związków,zwlaszcza że tak do konca wszyscy nie jesteśmy przekonani do celowości celibatu,który przecież nie należy do natury kapłaństwa i nie jest dogmatem wiary,gdzie i kiedy Chrystus powiedział,że celibat ma obowiazywać w obecnym kształcie? celibat wprowadzono przecież w średniowieczu dla \"ochrony dóbr kościelnych\" nie potepiajcie tak pochopnie,zrozumcie samotne serca,nie rzucajcie kamieniami i \"wyjmijcie belke z oka swego\" pozdrawiam

Wielkie dzięki :)niestety jest więcej tych co rzucają kamieniem!

Zaglądam tu od czasu do czasu z nadzieją,że pojawi się kobieta,która kocha i jest kochana. A może nawet zajrzy tu ten, który ma swoją kobietę, a nie może jej oficjalnie mieć?

witam w klubie ebi

Hej!A jednak dobrze że znów zajrzałam:)))sobota i niedziela to ze zrozumiałych względów samotne dni:((( chyba że coś się wydarzy niespodziewanego i ukradkiem się uda spotkać

wiesz ebi...ja chyba sie przywyczailam juz do mojej sytuacji,zaakceptowałam to do samego konca,kiedyś miałam wątpliwości,doły,przewijał sie wątek moralny oczywiście(choc moze jest mi łatwiej bo jestem ateistką,niemniej jednak taka jakby \"podwójna moralność\"nie ma nic wspólnego z wiarą) kiedyś był czas na wątpliwości-teraz już wsiąkłam na dobre na co liczę?-nie wiem na pewno nie na małżeństwo-takowe juz przeżyłam i chyba nie mam ochoty na jeszcze jedno teraz jestem wolna i niezależna,kocham wspaniałego faceta,jest mi z tym dobrze i nie mam ochoty niczego zmieniac w swoim życiu moze kiedys pożałuję-moze i tak ale wychodząc za mąż również nie myślałam ,że kiedyś będę żalować pozdrawiam cię ebi odzywaj sie czasem bo fajnie tak pogadać z kimś kto rozumie

:)))to dla Ciebie symfonia! Mimo samotnej niedzieli życzę Ci by była ona choć trochę radosna! Ja też mam za sobą małżeństwo nie marzę o kolejnym, ale marzę by ON mógł po prostu być ze mną na codzieńPozdrawiam!

ebi może załóżmy topik o innej nazwie,bo ten jakos zle mi sie kojarzy i jest zbyt jednoznaczny:-)rzuc pomysł:-)pozdrawiam ebi i wiesz,czasem lepiej sie kochać na odległość,wolne związki mają swoje plusy i ciesz sie tym co jest,nie zawsze mozna mieć wszystko miłej niedzieli chyba nie chodzisz do kościoła:-)

Mnie się źle kojarzy topk o fatalnym zauroczeniu i seksie z księżmi oczasem zaglądałam do tego pierwszego ale jakoś nie miałam ochoty zajmować stanowiska bo ja nie jestem fatalnie zauroczona:) kocham i wiem na pewno że jestem kochana i to od lat!nie wiem czemu ale większość ludzi spłyca bardzo sprawę a my dajemy sobie tyle dobra i na tyle ile możemy!Do kościoła chodzę:)czy to znaczy że jestem zakłamana?Jeśli chodzi o nowy topik...cóż, może ONAoleczka by się odezwała w tej kwestii?A swoją drogą naprawdę zależałoby mi na tym by jakiś X(mądry i nie piętnujący od razu)zabrał głos!Buziaki!

ebi-absolutnie nie uwazam ze jesteś zaklamana,wypowiadałam juz sie w kwestii celibatu,ktos kiedys przegiął \"robiąc\"za pana Boga i dla mnie celibat jest \"sztuka dla sztuki\" więc z wiarą mysle nie ma nic wspólnego a co do opinii księzy na tn temat-raczej nic nowego ci nie powiem-zdecydowany odsetek księzy optuje za dobrowolnościa celibatu wiec raczej nie potepiają ani kolegi po \"fachu\" ani kobiety cóż z tego,skoro nic za tym nie idzie zyjemy w takiej rzeczywistości i trzeba sie nauczyc z tym zyc a moje pytanie o kościół-chciałabym wiedzieć co czujesz widząc \"jego\" w kosciele i odprawiajacego te przerózne obrządki(przepraszam za wyrażenie-ale dla mnie jest to jakiś mistycyzm,magia,nie rozumiem tego i chyba nie chciałabym zrozumieć) mnie jakos nie korci aby oglądać go w takich sytuacjach,nie wiem czy mnie rozumiesz? milego popoludnia ebi

nie chodzę tam gdzie on jest księdzem dzieli nas pewna pdległość byłoby to chyba dość krępujące:) my już przeżyliśmy wiele jego przeniesień:(czasem jest cholernie ciężko!!!!

Miałam okazę widzieć go w czasie służbowych obowiązków, ale widziałam przede wszystkim MOJEGO mężczyznę i nie powiem żeby to było miłe...choć zawsze mówię, że jestem podporządkowana jego czasowi wolnemu, jego życie jest na pierwszym miejscu a ja się dostosowuję!jest mi z tym czasem bardzo źle:( po prostu nie jest tak,że on zawsze jest gdy ja tego potrzebuję!Tęsknię miotam się obiecuję sobie że to już koniec że tak nie może być a trwa to już tyle lat!

rozumiem cie ebi doskonale,i też czasem to ciąży,cholernie ciąży w takim związku to przede wszystkim kobieta musi się wykazać dojrzałością i ogromną siłą,czasem wydaje mi się że nie podołam ale z drugiej strony mam coś bardzo cennego,nie moge tego stracić, jak pisałam wczesniej-nie zawsze ma się wszystko trzeba się niestety pogodzić lub uciekać jak najdalej trudno-mąż mojej przyjaciółki pracuje w Niemczech,widują się tylko w święta i wakacje cóż-żadna to pociecha ale zawsze.... pa Ebi trzymaj sie ciepło

Nie było mnie bo niespodziewanie radośnie zakończyłam niedzielę:))))) i to są chwile na które czekam codziennie!Dobranoc!

czyli ze mieszkacie niedaleko siebie prawda?skoro w niedziele mozecie sie spotkać....kolorowych snów Ebi:-)fajnie ze miałaś udany wieczór

nigdy nie bylam z ksiedzem:P mam meza i 2 dzieci nie planuje zmiany partnera osobiscie coraz czesciej sobie uswiadamiam,ze zycie w zwiazku bardzo mnie ogranicza i wolalabym byc wolna bez zadnych towarzyszy zycia itd.... tylko faceci mi przeszkadzaja w osiagnieciu moich celow zyciowych mam na mysli kariere,prace czas na hobby przyjaciolki.... ale ciekawi mnie jak wy sie spotykacie? jak to jest? jakie jest wasze zycie prywatne? zycie intymne? rozumie,ze chyba takie spotkania nie sa czeste.... napiszcie cos o tym! jak taki facet,ktory jest ksiedzem zachowuje sie poza kosciolem... tzn gdy jestescie razem? czy kosciol i ta cala,, religijnosci,, ma duzy wplyw na wasz zwiazek czy macie dzieci czy ty chcesz miec potomstwo z nim?? nie krytykuje was wspolczuje-to musi byc okropnie ciezko tak zyc.... osobiscie takiego zwiazku sobie nie wyobrazam biorac pod uwage moj ciezki charakter!!

przeczytalam wszystkie stronki tego topiku i jedyne co mi sie nasuwa na mysl to kuzyn meza ,ktory jest pastorem i ma cudowna zone i 2 dzieci. jest doprawdy wspanialym pastorem,a jego kazania sa bardzo,bardzo interesujace. na codzien pracuje w duzym supermarkecie,a niedziele i swieta itd spedza w kosciele:) czy nie moglo by byc tak w kosciele katolickim? ksiadz moglby miec zone i rodzine... moze jego kazania byly by ciekawsze:P hm....z topiku mozna sie troszke dowiedziec o was jak wy-kobiety-przezywacie taka ,,zakazana milosc,, a -ONI-co oni na to?? chyba im tez musi byc ciezko??????

Polecam ksiazke dla kobiet: Krystyna Kofta \"Gdyby zamilkly kobiety\"

Och! Nie zauwazylam, ze to kobiety KSIEZY, myslalam ze same kobiety...

Skonczylo sie powolanie ,teraz byc ksiedzem to dobry zawod !!! Ladnych pare lata temu na wakacjach w bardzo drogim hotelu przystawial sie do mnie fajny facet z super autem i z gestem .Chyba byl zdziwiony ze go nie chce ,gdyz sama zarabiam na siebie i nie potrzebuje faceta do wsparcia finansowego . Ale jakie bylo moje pozniejsze zdziwienie jak go zobaczylam w kosciele ,gdzie sluzyl do mszy !!!!! . Moj komentarz bedzie jeden "skur*****ny czarne ,najlepiej prosperujaca firma . Sa przy korycie i posuwaja panienki ,pewnie z datkow ktore bez cienia wstydu zbieraja po kolendzie. Nie wiem kogo bardziej nie szanuje ,mafii z Jankowskim na czele czy takich dziewczyn jak Ty !!!

Wiesz dlaczego nie moze tak byc w KK ?? Dlatego ,ze taki zonaty i dzieciaty ksiadza pozostawilby pieniadze rodzinie i ubylo by z watykanskiego skarbca.

Cześć wszystkim nowym dziewczynom!Witam Ciebie szczególnie symfonio:)rzeczywiście nie mieszkamy daleko bo jak się chce to można spotkać się na pół godziny pokonując w jedną stronę nawet 50 km:)nie mam w tej chwili czasu na szczegółowe odpowiedzi na pytania które padły w ostatnich postach(muszę sformatować komputer bo coś mi się dzieje) ale chcę odp wielbicielce urbana: jestem NIEZALEŻNA finansowo i nie korzystam z pieniędzy mojego X nie o to chodzi w tym związku moja droga!Panienką do posuwania też nie jestem!Mam dzieci z poprzedniego związku (nieudane małżeństwa zdarzają się niestety!) jestem bardzo dorosła:) i w tym związku wyobraź sobie jesteśmy z tak prozaicznego powodu jak PRAWDZIWA miłość!Ale rozumiem że możesz tego nie pojmować:)Do znów!Postaram się tu zajrzeć wieczorkiem!Buziaczki!

Wielbicielko urbana!Bardziej szanuję jego samego niż takie szmatławce którym imponują jego wątpliwe poglądy! i jeszcze jadna uwaga:księża nie służą do Mszy Św. tylko ją odprawiają lub celebrują, a swoją drogą skąd zwolenniczka urbana ma o tym wiedzieć? ona tylko wie co to jest posuwanie paniene.

Znam przypadki ,ze uczciwi mezczyzni-ksieza zrzucali sutanne . Ja to rozumiem ,mozna zmienic zdanie ,mozna sie zakochac. Powiedz mi tylko jedno ,jakim on moze byc autorytetem ??? Ludzie idza sie do niego spowiadac a on pozniej idzie do Ciebie ? Moze to jest piekna i czysta milosc ale wybierajac "ten zawod" wiedzial jakie sa zasady gry. Kosciol katolicki nie ma zasad -zapomnialam !!! Skoro sie nie wstydzicie swojej milosci to niech przychodzi do Ciebie w sutannie zeby wszyscy widzieli a nie "po cywilu". Powinni zreformowac Kosciol a poki co ,ci ktorzy nie przestrzegaja zasad powinni odejsc . Wiesz dlaczego on nie odejdzie ??? bo w zadnej innej "pracy" nie zarobi tak jak w tej .Mojej babci znajoma ,starsza kobiecina jest kucharka na plebanii . Powiedziala ,ze gdyby ksieza podzielili sie chociaz polowa tego co jedza z biednymi rodzinami to w tym duzym miescie nie byloby glodnych dzieci !!!! " Kto ma ksiedza w rodzie ,tego bieda nie ubodzie"

Ebi . Ja nie jestem katoliczka wiec nie sa mi znajome takie pojecia .Slowa "sluzyc do mszy" sa ogolnie uzywane.

Jeszcze jedno!Na szczęście nie Ty ani żaden śmiertelnik będzie mnie osądzał za to że ośmielam się kochać! Przeczytaj sobie jeśli chcesz wszystkie moje wypowiedzi na tym topiku to się dowiesz(ale to pewnie wyda Ci się niemożliwe!)że nie o posuwanie tu chodzi:) Pozdrawiam!

Kochana wiesz co to są stereotypy? A wiesz dlaczego trzeba \"ukrywać\" się przed oczami ludzi? A dlatego, że na tym świecie każdy najchętniej ocenia innych zamiast zajmować się sobą, dlatego,że dorabiają sobie teorie, dlatego,że żądni są sensacji.A tak nawiasem mówiąc mam zdecydowanie więcej pieniędzy od mojego X:)nie każdy jest Jankowskim, Rydzykiem...czy urbanem, który o ile mi wiadomo jakoś nie dokarmia biednych dzieci? Moja babcia też znała to powiedzenie:)ale wiesz kiedy żyła moja babcia:)?

Nie oceniam Ciebie ,oceniam postawe ksiezy . Skoro ktos sie z wlasnej woli decyduje na droge jaka jest kaplanstwo to niech sie trzyma zasad . Jesli nie moze dotrzymac obietnic ,niech odejdzie. Jezeli w kazdej cywilnej pracy nie wywiazujesz sie ze swoich obowiazkow to zostaniesz wyrzucona ,prawda ? A teoretycznie kaplanstwo ma byc powolaniem- wiec ? Jezeli Twoj pan jest taki dobry w kontaktach z ludzmi -jest dobrym ksiedzem ,to niech sie zastanowi jak wiele jest "prac" przez ,ktore mozna pomagac nie lamiac podstawowych zasad ,na ktore sie przysiegalo z wlasnej woli. Koncze polemike z Toba i zycze szczescia -szczerze:)

witam wielbicielkę urbana szczególnie ciepło ,bo również jestem jego wielbicielką:-) och ,masz racje kochana,masz rację-istnieje dwulicowość,istnieje \"podwójna moralnośc\",istnieje pazerność,egoizm swego rodzaju właśnie w kręgach kościelnych taka jest natura ludzka i tak sie dzieje w każdym kręgu nie tylko w kk ale też nie mozna uogólniać,jedna jaskółka nie czyni wiosny,zdarzają sie dobrzy i żli,gorsi i lepsi-tego nie zmienimy taka jest natura ludzka i rózni ludzie mają rózne pobudki i różne usprawiedliwienia dla tego co czynią ale cóż wielbicielko-zasady zasadami a życie życiem,kazdy stara się przeżyć je najlepiej jak potrafi,nie zawsze podejmujemy właściwe decyzje,nie zawsze się postepuje wg zasad czy nakazów nie uważam żebym robiła coś złego,kocham wspaniałego faceta i jest mi z tym dobrze,nie krzywdzę nikogo,w imię czego mam zrezygnować z tej miłości?celibat?wielka porażka kościoła,która stwarza wiele tragedii.. pozdrawiam pa