Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdołowana

Siedzę sama w domu z dzieckiem i mam doła...

Polecane posty

Gość Zdołowana

Od czwartku jestem sama w domu z dzieckiem. Mój facet wyjechał na tygodniowe wczasy do Tunezji na tydzień finansowane przez jego firmę. Takie wyjazdy ma conajmniej 2 razy w roku.W miedzy czasie jeszcze kilka wyjazdów krajowych w celach czysto rekreacyjnych. Zawsze to są jakieś ekstra miejscowości, najlepsze hotele. Jest sobota, synek już śpi a ja siedzą sama i płakać mi sie chce. Nie wiem jak sobie poradzę przez ten czas. Nawet wyniesienie śmieci wymaga wiele kombinacji, jak zostawić roczne dziecko samo w domu? Psychika już też mi nawala i jeszcze cały czas ta wizja tego, że on się teraz dobrze bawi. Właśnie dzwonił przed chwilą, że wybierają się ze znajomymi do pobliskiego miasta niby na zakupy. Ciekawe, kto w sobotę o 20 wieczorem jedzie taksówką to innego miasta zakupy robić. Wszystko to jest grubymi nicmi szyte. Ja ostatni raz na wczasach byłam z nim 4 lata temu. Potem nie było kasy, następnie moja zagrożona ciąża, teraz małe dziecko. On w tym czasie już pół Europy objeździł. A ja najwyżej sobie mogę potem zdjęcia pooglądać. Dobija mnie to, że cały czas siedzę z dzieckiem w domu a on sobie baluje. A jak dzwoni to mi jeszcze opowiada, jak to całe dnie spędza na trasie basen- plaża- bar, bo mają wersję All Incluzive czyli wszystko za darmo. Jest mi strasznie źle. Nie raz już mu mówiłam, że bardzo przeżywam te jego wyjazdy, ale on to zawsze skwituje, że napewno sobie poradzę, a on musi skorzytać z okazji bo to przecież za darmo. Mam już dość tego. Moja mama dzisiaj była u mnie wzięła juniora na spacer na godzinę, zawsze coś. Ale wiadomo, że codziennie przychodzić nie będzie, koleżanki wszystkie długo w pracy siedzą, więc zanim by przyjechały to mały już idzie spać. Nie radzę sobie z całą tą sytuacją. Dodam, jeszcze , że wszyscy wokoło mi się dziwią, że go puszczam na takie wyjazdy. Każdy mówi to samo. Kilkadziesiąt dorosłych osób różnej płci wyrywa się z własnych domów, z monotonii codziennego życia, firma im organizuje impezy, dyskoteki, stawia alkohol i można się tylko domyślać co tam się potem dzieje. Nawet jego matka uważa, że coś tu jest nie tak. A ja im dłużej nad tym myślę to mam doła coraz większego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Wiesz hm...co dla niego jest ważne rodzina czy wyżera i zwiedzanie za darmo? Macie roczne dziecko ale chyba Ty Masz bo jego nie ma.Rozumiem że to praca ,że pieniążki są bardzo bardzo ważne ale -no właśnie \"ale\".Musisz z nim naprawdę poważnie porozmawiać powiedzieć mu jak to wygląda jak jego nie ma z Tobą , że sobie rady nie dajesz i ile to będzie jeszcze trwać.Wiesz ja jestem z Śląska także jeśli chodzi o pomoc przy dziecku to polecam się :) pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znająca temat
Współczuje ci :(:(. A nie mozesz postawic sprawy jasno, ja niechce ciebie straszyc, ale nie boisz sie ze mozesz go stracic?? Przeciez takie wakacje luz, to dobre miejsce to zabawy z zapoznanymi kobietami. Pamietam jak mój mąz miał okazje wyjechac do emiratów arabskich jedyne na 1,5, tam zarabiałby bardzo duze pieniadze(jest lekarzem) ale ja postawiłam sprawe jasno ze nie!!!!!!!!. Dzisiaj dalej zyjemy sobie tutaj w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdołowana
Cieszę się, że mnie rozumiecie. No właśnie - luz, alkohol, dyskoteki, Bóg raczy wiedzieć co jeszcze do tego. Ja sobie zdaję sprawę jak któegoś razu to się ma skończyć. Wiele razy już próbowałam mu zabronić, ale on zawsze twierdzi, że takie wyjazdy "integracyjne" poniekąd są wymagane. Jakby na nie nie jeździł to go z roboty wywalą i czy ja właśnie tego chcę? Tak sprawia mi sprawę. Do tego mi wmawia, że jetem pies ogrodnika, któty sam nie pojedzie, ale innemu też nie pozwoli. Wmawia mi, że nikt z jego kolegów w pracy nie ma takich problemów w domu z powodu tych wyjazdów. jednym słowem to ja jestem ta zła, bo zamiast powiedzieć " jedź, wypocznij i baw się dobrze" to mam pretensje nie wiadomo o co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34latka
Ja tez siedze w domu sama a książe wraca własnie ze szkolenia 2 dniowego co prawda ale zawsze to wyjazd i urwanie sie od codziennosci.Też mam rózne scenariusze jak go nie ma ale nie możemy sie tak dołowac-jak będzie chciał coś wykrecić to zrobi to nawet podczas godzin pracy.Nie przejmuj sie,ale dowiedz sie czy nie ma możliwości żeby zabierał cie ze sobą .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdołowana
W sumie jak jest w pracy to jestem spokojna. Pracuje jako przedstawiciel handlowy, cały czas spędza praktycznie sam w samochodzie i stara się wracać szybko do domu. Pod tym względem jest Ok, ale taki wyjazd to warunki dośc specyficzne... Kto może wiedzieć co mu przyjdzie do głowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żemoż
frajer zupełny...dziecko mu za darmo rośnie a on nie chce popatrzeć, żona go za darmo kocha a on nie chce się tym cieszyć...frajer jakich wielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sie wyzalilas musialo Coi to ulzyc ale wiedz ze nic nie poradzisz. Wolisz nie miec faceta i miec jego kase czy z jakims biedakiem byc non stop ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixxx
współczuje ci, doskonale rozumiem.. ale odnosnie tych zakupów to moge uspokoic, bo bylam wiele razy w ciepłych krajach i tam własnie tak jest ze na zakupy wychodzi sie wieczorem bo w dzien jest gorąco i ogólnie wieczorem wszystko tętni zyciem sklepy są otwarte wiec bycmoze własnie wybiera dla ciebie jakis super prezent:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie z takimi wyjazdami jest tak, że raczej nikt z firmy nie postawi veto i nie zabroni zabrać żony ze sobą o ile wszystko zostanie odpowiednio wcześniej zorganizowane, aczkolwiek wykupienie takich wczasów dla kogoś prywatnie może być dużym i nie planowanym wydatkiem. Ponadto czasami takie wyjazdy połączone są ze szkoleniami, ale i tu odrobina wolnego czasu dla samej siebie nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Parę zimnych drinków i 8 godzin samej na plaży przysłuży się z pewnością pięknej opaleniźnie. Do tego oczywiście mężowi musi zależeć na tym, abyś Ty z nim pojechała i musi sprawę jasno postawić we firmie. Firma, jak już pisałem wcześniej, nie będzie miała nic przeciwko. Zadowolony i szczęśliwy pracownik, to wydajny pracownik. Odpowiednio umotywowany jest bardziej lojalny. Każdy oczywiście bardzo lubi takie darmowe dodatki do pensji i trudno z nich się rezygnuje tym bardziej, że cały aktywny zespół z firmy jedzie, bądź też jest to jakieś szczególne wyróżnienie. Oczywiście wielkim kłopotem jest obecnie małe dziecko, ale to za rok najpóźniej dwa się zmieni, wiec głowa do góry. 3mam za Ciebie kciuki, i nie myśl za wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz się uzbroić w ceirpliwość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym mu zrobila wczasy u okulisty po podbitym oku, raz drugi ale gdzies jest granica. Dziecko mu kosmita wychowuje? ten sie bawi a ty siedzisz sama, na wszystkie wyjazdy nie musi jezdzic bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postepuj tak dalej autorko i masdz po malzenstwie, przeroblam to na samej sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba potrzebna Ci pomoc dobrego psychologa, problem który masz miała również moja sąsiadka. Udała się na terapię do http://psycholog-ms.pl/poradnia/ i teraz czuje się o wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×