Gość fiona* Napisano Wrzesień 27, 2005 Bylam (jestem) nalogowa palaczka od 12 lat, zaluje dnia, w ktorym pierwszy raz zapalilam. Gdbybym tylko mogla cofnac czas . Teraz nie pale od 3 dni, i cholernie sie mecze!!! Co robic, pomocy, jak przelamywac kryzys. Sa chwile, kiedy wogole o tym nie mysle, a potem nagle dopada mnie cholerny glod nikotynowy. Czy ktos z was ma z tym doswiadczenie, i udalo mu sie rzucic palenie??? HELP!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fiona* Napisano Wrzesień 27, 2005 Przytylas 12 kilo?? Sporo. Ja cale szczescie nie mam zadnych napadow glodu i nie mam ochoty na slodycze, moze to sie jeszcze zmieni, ale miejmy nadzieje, ze nie. Jak dlugo juz nie palisz?? Rzucilas z dnia na dzien? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fiona* Napisano Wrzesień 27, 2005 Z tego co piszesz, to wcale nie rzucilas palenia, tylko je ograniczylas. Podobno ograniczenie nic nie daje, nawet jesli pali sie jednego papierosa dziennie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Calcium Napisano Wrzesień 27, 2005 ja paliłam przez 4 lata i nie pale 3 rok. Przestałam palic nagle. Męczyłam się okropnie: płakałam, byłam agresywna w stosunku do chłopaka, bo nie chciał dać mi papierosa (on ze mną przestał palić). Musiałam być ciągle czymś zajęta, nie mogłam usiąść obejrzeć telewizji bo od razu myslałam o paleniu. Do knajpy przez 2 miesiące nie choziłam zeby przypadkiem przy piwku nie zapalić. Zero spotkań przez jakiś czas ze znajomymi (wszyscy palą). Utyłam troche, ale powoli zrzucam te kilogramy. ważniejsze jest to ze nie śmierdzi mi teraz z ust i jestem zdrowsza. nie wydaje też tyle kasy na fajki!!! Tak naprawde to cały czas mam ochote zapalić, ale świadomość ze tak dużo mnie to kosztowało hamuje mnie przed tym. Wiecie - z paleniem jest tak jak z piciem: alkoholikiem zostaje się juz na całe zycie (ale można być alkoholikiem nie pijącym). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fiona* Napisano Wrzesień 27, 2005 Do Calcium.... przytylas, bo nagle wiecej zaczelas jesc, czy poprostu zmienia sie przemiana materii?? Podziwiam Cie, ze to juz 3 lata. Zauwazylas jakies zmiany w sobie? Ladniejsza cera, lsniace wlosy itp.??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 fiona Jezu ja stwierdzialm ,z e od dzis rzuce i wiesz co zaraz umre i juz sie zastanawiam czynei zapalic....... Juz rzucalm , udalo sie nei palic pare miesiecy i znowu powrot. Nalogowo palilam jakies no 8 lat.... JEzu az strach pomyslec. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 fiona a moze tak razem sie zawezmiemy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fiona* Napisano Wrzesień 27, 2005 Dzieki dziewczyny za rady i podtrzymywanie na duchu!! Tez tak sobie mysle, ze nie chce byc niewolnikiem peta....jak sobie uswiadomie, ze place za to, zeby niszczyc sobie zdrowie i urode, to mi sie odechciewa palic. Ziemista cera?? Tak znam to, widac to po zmyciu makijazu wieczorem :(. Cholernie boje sie przytyc. Myslicie, ze mozna przytyc, nawet ograniczajac jedzenie?? Czy nie jest to zadna regula? Tak Ikaaa, swietny pomysl razem zawsze razniej. Moze sie jeszcze ktos do nas przylaczy!! Zaczynasz od dzis?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Calcium Napisano Wrzesień 27, 2005 nie jest to zadna reguła ze tyje się po rzuceniu palenia. ja zawsze miałam tendencje do tycia. Szczerze mówiąc folgowałam sobie z tym jedzeniem. Z moich obserwacji: głód nikotynowy dosyc szybko mija, najgroźniejsze dla mnie było przyzwyczajenie (pewien schemat) ze przy kawce papierosek, po obiedzie itp. Nie wiedziałam co mam nagle zrobić z rękami. kawy nie pijałam normalnie (tzn. przy stole) tylko cos sobie wyszukiwałam do zrobienia i miedzy czasie popijałam kawke. Kup sobie puzle zeby w wolnym czasie czyms zając rece.Jak juz nie bedzie to dla ciebie takie uciążliwe (brak papierosa), sama zobaczysz jak dużo masz czasu. Niby papierosek to chwilka, ale w ciągu dnia nazbiera się tego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Calcium Napisano Wrzesień 27, 2005 pamietajcie ze nie możecie się nudzić (fiona* i ikaaa). przecież same zauważyłyście ze z nudów się wiecej pali i je. Zycze powodzenia. Inni mogli przestać palić to Wy też!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 Calcium ---> dzieku za rady, wspieraj nas kobieto bo my tu za pewne bedziemy umierac, a ja o wieczorze wole nei myslec. No ale jakos mi lepiej ze nie jestem sama. Fiona----> :) to mamy te same motywy tak zeby takie zolte.... i jeszcze przeciez z wiekiem robia sie takie plamy na dloniach. No i kasa... liosci przeciez jakbym tak sobie te 8 lat fajek policzyla........ A czemu zaczelam znowu , sama nie wiem, rzucilam w listopadzie z moim ojcem, zawsze mu mowilam , ze ja on rzuci to ja tez, rzucil bo sie przestraszyl, byl u lekarza i 2 tyg musial czekac na wynik rad pluc czy nie. Okazalo si e, ze nei no i rzucil po wyjsciu od lekarza , od tego czasu ani jedenj fajki, mnie troche zgielo bo nie planowalam w tym czasi erzucania, no ale rzucilam, a pozniej bylo coraz lepiej i lepiej i stwierzialm, oszukujac sie , ze na jedna moge sobie pozwolic... pozniej pierwszy stres i byla druga i tak sie posypalo. Po prostu poszlam na latwizne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 mase literowe robie, oczywiscie moj ojciec czekal na decyzje rak czy nie. Fiona a co zrobilas z reszta fajek ? bo ja mam jeszcze z pol paczki w domu i troche zal wyrzucac .... no al echyba wyrzuce tak na wszelki wypadek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 Niby decyzja nei jest trudna, trudne jest to, ze pozniej trzeba ciagle walczyc, zadnego papieroska i tyle. Ja dzis bede miala najbardziej posprzatane mieszkanie ze wszystkich na forum to pewne. Wlasnie odkurzam pod lozkiem .... ok wazne zeby czymc sie zajac :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kawa mrożona 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 I jeszcze: przez te wszyskie lata niepalenia zauważyłam, że palacze zwłaszcza znający mnie jako osobę palącą kusiły mnie i gorąco namawiały do zapalenia. Zatem jeśli mogę coś radzić to unikać towarzystwa palaczy przynajmniej przez pewien czas. Można siedzieć w pubie czy kawiarni i nie palić, można pić kawe i imprezowac bez papieroska :-)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kawa mrożona 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 Ika: naprawdę warto!! Trzymaj się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fiona* Napisano Wrzesień 27, 2005 I jak tam mieszkanko Ikaaa, posprzatane :)??? Kurcze podziwiam Twojego ojca, ze mial tyle sily w sobie, a my gowniary nie dajemy sobie z tym rady (no moze nie calkiem gowniary, ale stoskunkowo mlode). Moj kryzys narazie minal. Ale jeszcze 2 godziny temu nie moglam wytrzymac. Naprawde pamietam ten dzien jak dzis, kiedy zaczelam popalac. Cholernie tego zaluje! Ale jako nastolatka kompletnie nie zdajesz sobie z tego sprawy, jakie sa tego konsekwencje. Wydaje ci sie, ze pozjadalas wszystkie rozumy, i ze palenie jest cool!! A Ty Kawo Mrozona jak sie teraz czujesz po "niepaleniu" od 8 lat?? Ciagnie Cie czasami? Czujesz sie zdrowsza i inna? Zminil sie stan Twojej skory i zebow?? Napisz cos wiecje, zeby nas zmotywowac :)... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 fiona razem damy rade ja poki co sie trzymam chociaz najgorsze wieczory. A sprzatam z takimi detalami, ze chyba za miesiac skoncze, w koncu mi sie nei spieszy, a mam tyle energii w sobie, ze chyba pojde na basen i w ogole chyba sie troche od izoluje od ludzi bo widze, ze lekko nerwowa jestem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 345y Napisano Wrzesień 27, 2005 nie pale juz 6 lat :) i nie pale do tej pory,a to co napisalam wczesniej ( z tymi 5 fajkami max.) planuje wprowadzic w przyszlosci. Narazie mysle co jest lepsze: zdrowie bez nikotyny,ale z nadwaga i brakiem akceptacji siebie...czy palenie i podwyzszona pewnosc siebie. Moj maz z jednej strony wolal mnie szczupla, ale tez nie chcailby,zebym wracala do palenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kawa mrożona 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 Ika, nie daj się. Wytrzymaj, na pewno potrafisz. A jaka będzie satysfakcja gdy wytrzymasz np. miesiąc. Będę Ci kibicować. Ja sobie przypominam, ze kiedy wypalałam tego mojego ostatniego papierocha to nalałam sobie ...... kieliszek czystej ....WÓDKI!! Tak na finał. Korzyścią niepalenia jest też porządek w torebce, jak pamiętam zapach z torebki nie był rewelacyjny bo ciągle tam był wysypany tytoń. Nie wspomnę o zdrowiej cerze ...... faceci nie lubią palących kobiet. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 Dobra dziewczyny, niedlugo koncze prace i uciekam, odezwe sie jutro. Ikaaa, trzymaj sie, dasz rade!!! Ja tez musze jakos ten wieczor przezyc. Jesli wytrzymam, jutro zacznie sie 4. dzien bez papierosa!! DAMY RADE!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 Ide na basen sie wyrzyc bo szlak mnie trafia, moze strace te kalorie , ktore odbije sobie wieczorem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 no przeplynelam 50 basenow i troche mi lepiej ale przede mna jeszcze dlugi wieczor..... fiona mam nadzieje, ze Ty tez ostro walczysz i jutro obie bedziemy mogly sobie pogratulowac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja79 Napisano Wrzesień 27, 2005 Witam:)Palilam 7 lat nie pale 18 dni-z wyjatkiem jednego papierosa ktory mnie umocnil w postanowieniu. jestem z wami ja zaczelam namietnie pic herbatki kupilam sobie duzo fajnych i zamiast paieroska herbatka-oczywiscie bez cukry :) 345y NIE ZACZYNAJ PALIC!!!lepiej przejdz na diete zapraszam na forum diety plaz południowych schudniesz szybko i bez wiekszych wyrzeczen :) I dodam ze na pewno lepsze jest zycie z nadwaga niz z nalogiem . A z nadwaga sobie poradzimy! na Forum SBD Trzymajcie sie dziewuszki-bede do was zagladac ikaaa a może jutro u mnie posprzatasz;)Mi sie jakos sprzatac nie chciało:( Najbardziej boje sie spotkan przy piwku, ale ze jestem na diecie to piwka nie mozna:) Caluski Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 27, 2005 No dzis chyba juz sie nie zlamie, chyba bo z tym cholerstwem to nigdy nie wiesz kiedy cie glod napadnie. Nadzieja hihihih jutro tez sprzatam, ja sprzatam nawet takie rzeczy co to nigdy nawet nie wiedzialam, ze je mam. Wazne, ze nie pale. Kurcze ale 18 dni to juz ladnie , gratulacje:) pisz jak Ci idzie.Tez pije namietnie herbatki i nie tylko. Ale wiecie mam jeszcze ponad pol paczki fajek ... jakos nei moglam ich dzis wyrzucic... mozen nie wyrzuce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 28, 2005 No pierwszy dzien za mna, latwo nie bylo, choc pewnei bedzie jeszcze gorzej. Troche spac nie moglam. Teraz popijam kawusie i tak sobie mysle, ze chyba spotkania ze znajmoymi przy piwku bede musiala odlozyc, chyba nie warto ryzykowac. No i co zaraz biore sie za czesc dalsza sprzatania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Wrzesień 28, 2005 Witajcie dziewczynki :), wlasnie zaczynam prace ;-).... Czesc Nadziejo79, dzieki za slowa otuchy:), fajnie by bylo gdybys do nas dolaczyla, bedziemy sie nawzajem wspierac!!! Ikaaa, jestem dumna z Ciebie ;-)!!!! Trzymaj tak dalej!! Mi tez bylo ciezko, myslalam ze wbije zeby w sciane, nie moglam juz wytrzymac, ale sie udalo:). Poszlam za Twoim przykladem i zabralam sie za gruntowne sprzatanie kuchni :)....Najbardziej jednak boje sie weekendu!!! Sluchajcie dziewczyny z tego co tu wyczytalam mamy podobne, a wlasciewie identyczne cele: rzucic palenie i odchudzanie!! Moze bysmy sie tez tak zaczely wspierac przy odchudzaniu :). Nadziejo, mowilas cos o diecie plaz poludniowych, na czym ta dieta dokladnie polega?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kawa mrożona 0 Napisano Wrzesień 28, 2005 Witajcie Abstynentki :-)) Trzymajcie się w postanowieniach i milutkiego dnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 28, 2005 Poczytam o tej dietce, poczytam. Chociaz ja nie nadaje sie do takich diet , ktore z gory wyznaczaja co trzeba jesc a czego nie, po prostu staram sie jesc mniej, i mniej kalorycznie a do tego cwicze, jak najwiecej. Ja jak rzucalam rok temu to przytylam jakies 3-4kg teraz chce jeszcze zrzucic no zobaczymy jak to wyjdzie. Obecnie jestem na diecie juz 3 tygodnie i schudlam 3,5 kg i starsznie sie ciesze. I nie zamierzam za nic przytyc wiec fajnei, moze razem uda nam sie jakos tak wzajemnie pilnowac w obu sprawach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 28, 2005 Fiona ---> ja tez strasznie boje sie weekend zwlaszcza, ze jak rozumiem Ciebei tu nie bedzie.... buuuu moze chociaz Kawka i Nadzieja troche beda zagladac. Ide zjesc sniadanko w postaci pomidora i biore sie za sprzatanie lazienki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ikaaa 0 Napisano Wrzesień 28, 2005 Kurcze a dzis taka ospala jestem , beznadziejka, zupelnie wypluta, moze to przez to, ze w nocy kiepsko spalam , a moze zwykly urok rzucania.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach