hidden 0 Napisano Luty 27, 2006 Monia130 jak zawsze madrze gada ;) Basilikum - tylko nie pal juz wiecej! nie daj sie po prostu zwiesc na manowce wlasnemu umyslowi ktory broni sie rekami i nogami :) przed abstynencja nikotynowa... pomysl ze to zupelnie glupi umysl ktory pojecia nie ma sa tego palenia efekty... Ja zawsze do siebie zaczynam tak przemawiac gdy mam slaba chwile i mysle o paleniu: \"glupia ty, no i powiedz mi sensownie co Ci to da?\" Zwykle dziala i odgania glupie mysli! Efekt pozytywnego myslenia itp dziala - przemow sama do siebie i do swojego rozsadku... No i nie wspomne ze chyba kazda z nas wie jak czlowiek sie zlosci gdy rzuca palenie - no bo ta bestia w nas zeby wykrzywia ze nikotyny nie ma! I nie bedzie! :D joool - moje gratulacje U mnie 4 miesiace i 2 tygodnie - jak ten czas leci... Ani sie czlowiek nie obejrzy a bedzie pol roku bylym palaczem ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewqa25 0 Napisano Luty 27, 2006 Witajcie :) Własnie założyłam topik na ten sam temat - nie zauwazylam tego... Dziś podjełam decyzje ze nie pale - koniec z tym !! Tylko nie wiem czy dam rade... jest 13.30 a mnie skręca.... Zapraszam na moj topik i pomóżcie.... Pozdrowienia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rzucilam palenie Napisano Luty 27, 2006 jak potrzebujesz wsparcia,to przejdz na stronke zdrowie i uroda/i tam w archiwum artykulow znajdziesz link korzysci z niepalenia. jest tam 10 osobowa grupa wsparci,ktora pomoze ci wytrwac.polecam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Luty 27, 2006 ewqa25 - trzymaj sie! A przede wszystkim czyms sie zajmij... dla mnie najlepszym lekarstwem na te pierwsze dni bylo czytanie: www.whyquit.com (po angielsku) no i wypowiadanie sie tutaj... No i oczywiscie zajecie czyms rak jest niezwykle wazne... I nie daj sie natretnym myslom - po prostu nie pozwalaj sobie na nie... moze to i glupie ale mi gadanie i rozumowanie z sama soba pomagalo :) Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Luty 28, 2006 Ewga 25 założyłaś drugi topik nie mam nic przeciwko temu raczej jestem za Lecz piszesz ze nie wiesz czy dasz rade wytrzymać Nie palisz pare godzin a już Ciebie skręca w? A oferujesz pomoc innym, jaka? Jak sama jej bardzo potrzebujesz Przepraszam, jeżeli zle zrozumiałem i uraziłem Natomiast tu na tym topiku mam dużo wspaniałych i mądrych ludzi na których mogę liczyć Tu otrzymałem pomoc i wsparcie, którego mi brakowało, za co bardzo dziękuje Pozdrawiam Wszystkich za potrzebujących trzymam kciuki Miłego dnia BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewqa25 0 Napisano Luty 28, 2006 Złośliwiec -> ja nigdy nie mówiłam, że chce czy umiem pomagać. Nie pomagam innym rzucic palenia, chyba ze sama rozmowa ze mna juz im pomaga...Pod wpływem impulsu zalozyłam topik, licząc, że ktoś sie przyłączy. I tak się stało - myśl, że nie walczę sama pomaga mi, a to chyba najważniejsze. W powyższym poscie napisałam, że nie zauważyłam tego topicu... Na ten topik zaglądam również, ale jakoś ostatnio na nim ruchu za dużego to chyba nie ma.... A co do skecania mnie po paru godzinach - czy to takie dziwne? Ja akurat w ten sposób to wszytsko przechodzę. Zresztą chyba najważniejsze jest zeby wytrwac... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basilikum 0 Napisano Luty 28, 2006 Witajcie - zlosliwiec - trzymaj te kciuki bardzo mocno , bo to mi pomaga! hidden , joool - te 3 smierdziuchy przedwczoraj traktuje jako potkniecie a nie upadek. Ide dalej do przodu - BP !! Niestety , teraz odliczam dni BP od wczoraj. Wiec dzisiaj rozpoczelam 2 dzien. W chwilach , gdy pomysle o .... odganiam natychmiast smierdziucha stanowczo od siebie i mowie sobie, ze \"malpiego\" rozumu przeciez nie mam. A moze bylo mi to potrzebne?? Lepiej potrafie teraz zapanowac nad moja psychika i nie daje sie poniesc zadnym dolom i innym negatywnym emocjom. Staram sie czerpac radosc z podjecia takiej decyzji, bo jezeli wytrwam - to osiagne z tego same korzysci . Bedzie dobrze!! Na razie - pozdrawiam wszystkich - papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Luty 28, 2006 Ewga 25 bardzo przepraszam nie gniewaj się Trzymam za Ciebie kciuki życzę wytrwałości BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewqa25 0 Napisano Luty 28, 2006 Złośliwiec -> jest ok! Nie trzeba przepraszać..... Zresztą chyba nam wszystkim chodzi tu o to samo.. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jak wiatr 0 Napisano Luty 28, 2006 26 dzien BP :D Czyz to nie piekne? Dla mnie bardzo. Kazdy nastepny dzien motywuje mnie do tego, zeby nie palic. Teraz czekam na wiosne, aby cieszyc sie w pelni cudownymi zapachami niczym nie skalanymi. Wiecie, uwielbiam wiosne, uwielbiam przyrode, ale jak sobie przypomne, to podziwialam ja zawsze z petem w zebach, fuj. Teraz tak nie bedzie, o nie !!!. Basilikum, ja tez mialam potkniecie jak wiesz, ale najwazniejsze, ze sama wiesz, ze to nie tedy droga i dalej postanowilas walczyc z ohydnym smierdzacym petem :D. Dasz rade dziewczyno, ja to wiem :) Monia130 jak zwykle udzielasz trafnych rad. One do mnie bardzo trafiaja i pomagasz mi bardzo, oby wiecej takich ludzi :) dociass, pol roku? Wow, kiedy to ja tak powiem, Chyle czola kobieto :D Estelka, ja mysle, ze najlepsza pomoca jest pokazanie palaczowi tego topiku, powinno na poczatku dac mu do myslenia................. hidden, ucz sie ucz, ale nie caly czas, spojrz, nie jest az tak zle i calkiem nie do bani ;) joool, trzymam kciuki, bo ja tez w zasadzie jestem poczatkujaca :) ewqa25, trzymam kciuki, chciec to moc i tego sie trzymaj cokolwiek to znaczy ;) zlosliwiec............jestes moim guru :D..........pozdrawiam i zycze milego dnia wszystkim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Luty 28, 2006 Witam Basilikum myślałem ze już się nie odezwiesz Już malo brakowało a przeszła byś przez najgorsze Nadal trzymam kciuki tylko o tym pamiętaj Życzę wytrwałości miłego dnia BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Luty 28, 2006 jak wiatr-->dziękuję,miło jest mieć świadomość,że mogę pomóc.;) Już prawie miesiąc niepalenia za Tobą,a to już jest wielki sukces.Jeszcze trochę i za niedługo będziesz liczyć miesiące i lata!;) Pozdrawiam Wszystkich...słonecznie...;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hidden 0 Napisano Luty 28, 2006 A wiecie mnie nawet cieszy ze powstaja kolejne topiki o rzucaniu palenia :) To znaczy ze sa kolejni eks palacze a w grupie zawsze razniej... jak wiatr - az sie milo czyta :D 26 dni juz... gratulacje Szczerze, nic mnie tak nie motywuje jak czytanie waszych wypowiedzi i swiadomosc ze przezywacie to samo w podobny sposob... przynajmniej wiem ze nie jestem jakaims wyjatkiem ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joool 0 Napisano Luty 28, 2006 To prawda w grupie zawsze razniej .Jak rowniez to ,ze kazdy kto chce zerwac z nalogiem powinien tu zajzec to motywuje Mi pomoglo podjac decyzje bez zartow, dlatego nadal tu jestem szukam wsparcia i chce go dawac innym, bo tu wszyscy jestesmy w podobnej sytuacji. U mnie jest OK myslalam,ze bedzie gorzej ,daje rade coroz mniej o paleniu mysle. Naklaniam mojego faceta zeby rzucil... Mysle,ze narazie jeszcze nie dojrzal Mam nadzieje,ze dojdzie do tego potrzebuje czasu tak mysle. Bo nie ukrywam,ze mi to przeszkadza np. jak sie calujemy to tak jakbym palila . ba dzis mu nawet powiedzialam, ze jak mi sie chce palic wystarczy, ze pocalujemy sie to jak bym wypalila papierosa . Moze to smieszne ale ja tak czuje... NIe palac czuje sie wolna nie ukrywam, ze boje sie aby nie przytyc, a jestem szczupla czterdziestolatka. Jak narazie nie jem wiecej niz przedtem eiec moze nie przybedzie mi kilogramow Trzymam za wszystkich kciuki. Pszcie o swoich doswiadczeniach BP POZDRAWIAM WYTRWAŁYCH!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hooooppp Napisano Luty 28, 2006 sorki,moze to juz bylo... rzucilam 2 miesiace temu i odtad caly czas tyje:( strasznie spowolnila mi sie przemiana materii,co robic? jak palilam wszystko bylo ok,i przemiana i waga...... jak to zatrzymac????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sluze pomoca_ 0 Napisano Marzec 1, 2006 Mniej jesc!! Aha, i najlepiej codziennie kubeczek jogurtu Danone Activa na przemiane materii, rewelacja polecam!!! Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Marzec 1, 2006 Witam Jak tu dziś cicho czyżby dopadł Was głód nie papierosiany tylko postny Pozdrawiam Wszystkich za potrzebujących trzymam kciuki NBP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basilikum 0 Napisano Marzec 1, 2006 czesc zlosliwiec - bywam tu poczytac posty - dodaja mi sily -!! a u mnie 3 dzien BP. Wczoraj bylam na imprezie , wypilam 1 male piwo - i nie zapalilam!!!! trzymaj ciagle kciuki - wierze, ze mi sie uda. pozdrawiam wszystkich bardzo cieplo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec Napisano Marzec 1, 2006 Czesc Basilikum Nie gniewaj się ale te pierwsze dni postaraj się nie drynkowac bo przy tym się chce bardzo palić Ja przez 2 tygodnie nie piłem nawet kawy bo przy 1 kawie wypalałem ze 4 papierosy Trzymam kciuki postaraj się chciał bym Ci naprawdę pomoc i bardzo to przezywam powodzenia BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basilikum 0 Napisano Marzec 1, 2006 Zlosliwiec - OK !! zastosuje sie do Twojej rady . Z tego tez powodu byla to malenka szklaneczka piwa i nic wiecej. Ale dzisiaj i jutro pozostane przy herbatkach ziolowych. Nie bede kusic losu w tych pierwszych dniach. Wlasnie bylam na spacerze, dotlenilam sie i czuje sie swietnie. pozdrawiam raz jeszcze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fiona* 0 Napisano Marzec 1, 2006 Pozdrawam was wszystkich kochani !!! U mnie minely dokladnie 5 miesiecy, i wlasnie zblizam sie do magicznego pol roku BEZ :D.....a pamietam jak jeszcze niedawno zakladalam ten topik wolajac o pomoc :D!!! Dzieki wam wszystkim za wsparcie!!! Basilikum trzymaj tak dalej!!!! Jestes dzielna kobietka, dasz sobie rade....jesli mi sie udalo to Tobie tym bardziej. Palilam jeszcze niedawno bardzo duzo, a teraz jest to dla mnie nie do pomyslenia!! Zlosliwiec, pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basilikum 0 Napisano Marzec 1, 2006 fiona - ciesze sie , ze sie odezwalas!! przegladam w chwilach kryzysowych wlasnie te pierwsze strony - wasze zmagania wtedy to jest to, co ja przezywam w tych dniach. i prosze!! masz juz za soba 5 miesiecy bez palenia!!! Gratuluje!! to jest motywujace dla takich osob jak ja. albo zlosliwiec - palil tak duzo i udalo mu sie zerwac z nalogiem. Jestem pelna podziwu. Innym osobom tez sie udala walka. Dziekuje Wam Kochani za wsparcie - bestia musi zginac!! A ja oczywiscie systematycznie bede tutaj zagladac . A tak swoja droga - z tego topiku powinna powstac ksiazka. papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
joool 0 Napisano Marzec 1, 2006 I mija kolejny dzien i jest OK oby tak dalej . Sciskam wszystkich mocno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Marzec 1, 2006 Basilikum,joool-->jestem z Was bardzo dumna!;) I dumna jestem z Wszystkich,któzy rzucili i podczytują topik,a nic nie piszą. I choć pierwsze dni bez papierosa może się troszkę dłużą,to uwierzcie mi,że ani się obejrzycie,a będziecie świętować miesiąc bez palenia. U mnie za kilka dni minie 4 m-ce,a jeszcze niedawno nie wyobrażałam sobie życia bez śmierdziela.;) Ach,życie jest piękne,prawda?;) Nie ma to jak wolnym być!;) Miłego wieczoru życzę...;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jovik 0 Napisano Marzec 1, 2006 Witam serdecznie. dawno mnie tu nie było, ale mam taka pracę, ze jak wyjade to mnie nie ma tygodniami. przyjechałam, jesy\\twm i pozdrawiam wszystkich starych bywalców oraz nowe nabytki niepapierosowe. Co prawda nie mam czasu przeczytać postów, które mnie omineły ale nadrobie zaległości wkrótce. ja nie pale, mąż tez nie pali. tradycyjnie- usciski dla Złośliwca Pa! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysieńka30 Napisano Marzec 1, 2006 Dziewczyny, muszę rzucić palenie.Nie dość, że to bez sensu, to jeszcze do tego choruję na sm.I co dziwne, kiedy jestem z moim facetem, potrafię nie palić nawet przez całą dobę.Chciałabym rzucić, ale ten cholerny niepokój wewnętrzny wiecznie każe sięgać po kolejnego papierosa....Jezu, mam dość. Albo one, albo ja. Jeśli będziecie ze mną na forum, będę miała wsparcie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Basilikum 0 Napisano Marzec 1, 2006 Moniu - dzieki wielkie i Tobie za motywacje !! Wchodze tutaj kilka razy dziennie-chocby na chwile - nie zawsze pisze ale zawsze cos poczytam i jestem jeszcze silniejsza. 4 miesiace to piekny staz bez papierosa. Tez tak mysle, ze czas predko leci - w koncu 25 lat palenia zlecialo jak woda - i bede mogla sie pochwalic , ze nie pale miesiac , 2 miesiace itd. Powtarzam sobie - nie bede niewolnikiem peta - i ide do przodu. Pozdrawiam wszystkich cieplo - pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gosiiik 0 Napisano Marzec 1, 2006 Fajnie ze nas niepalacych tak duzo! Az milo posluchac ze tylu z nas udalo sie zerwac z nalogiem. Ja swietuje 100 dni bp!!! wlasnie sobie to uswiadomilam. 100--jak to pieknie brzmi. I powiem wam, ze wydaje mi sie ze moja przemiana materii sie ustatkowala. Od dwoch tygodni nie jestem na diecie i nic nie utylam (mam nadzieje ze nie zapesze). Dodam ze odkad rzuciam to staralam sie ograniczyc weglowodany i utylam tylko 3 kilo. Pisze tylko bo ostatnim razem jak rzucalam w analogicznym okresie mialam 8kg do przodu:(. A jak u was z waga? nadal idzie w gore czy tez wkoncu sie zatrzymala? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monamas 0 Napisano Marzec 2, 2006 jovik-->brawo dla Ciebie i dla Męża.Zawsze raźniej i skuteczniej,kiedy oboje małżonkowie rzucają palenie.;) Marysieńka30-->tylko od Ciebie zależy,czy rzucisz palenie.Bo to,że palisz też zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Czytając wypowiedzi na tym topiku już wiesz,że niepalenie jest możliwe i bardzo przyjemne. Palenie,to nałóg i choroba i jak z każdym nałogiem i chorobą trzeba trochę powalczyć. Basilikum-->odpowiednie nastawienie i motywacja,to siła napędowa do rzucenia palenia.Dlatego staram się jak tylko mogę pomóc innym rzucić ten syf. gosiiik-->rzeczywiście po rzuceniu palenia przytyłam.Dlatego od ponad 3 tygodni jestem na diecie ŻP i zaczęłam ćwiczyć w domu i widzę pierwsze efekty,co niesamowicie mnie motywuje do dalszej pracy. I muszę powiedzieć,że kiedyś bardzo nie chciało mi się ruszać,a dziś jest tak,że już nie mogę się doczekać,kiedy wreszcie będzie czas na ćwiczenia.Wszystko z umiarem i na moje możliwości,oczywiście. Korzystam też z pomocy topiku o odchudzaniu.W zasadzie,to dzięki założycielce tego topiku podjęłam decyzję o ćwiczeniach.I bardzo teraz jestem zadowolona;) Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego dnia...;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fijołek*** 0 Napisano Marzec 2, 2006 Witam moi kochani! Pamiętacie mnie jeszcze? To ja ex Zawstydzona palaczka. U mnie dziś 108 dni bez papierosa. I nie piszę tego teraz dlatego, że chcę się chwalić, ale dlatego, żeby początkujący mogli uwierzyć, że możliwe jest rzucenie palenia choć jest to łatwe, zwłaszcza początki, ale możliwe. Chociaż przyznam Wam się szczerze, że mi jest trudno każdego dnia. Myśl o tym, że chciałabym zapalić prawie cały czas krąży w mojej głowie. Wracam wtedy do Was, do pierwszych stron tego topiku, do pierwszych moich kroków na tym topiku i zastanawiam się wtedy, czy warto po tym co przeszłam? Mogę Wam o tym powiedzieć, bo przed Wami nie umiem udawać twardziela, czuję, że jestem Wam winna szczerość. A może ja nigdy nie będę potrafila uwolnić się od nałogu? Może są takie nieuleczalne przypadki jak mój? Nie chciałabym nikogo zniechęcić do walki ze śmierdzielami. Ja wiem, że nie mogę liczyć miesięcy, czy lat, ja odliczam każdy dzień mojej walki, który jest moim sukcesem i mam ogromną nadzieję, że tak zostanie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za to, że jesteście. No, i jak zwykle ja, jak nic to nic, ale jak już zacznę to końca nie widać. Pa pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach