Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Gość zlosliwiec
Olafik jak możesz to się odezwij, co u Ciebie pamiętaj ze trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grupowa---> nie sztuka uciec. Przeciez nikt Cie tu nie potępił!! Wyciągaj ten ogon spod d.... i próbuj jeszcze raz!!!! Albo jak chcesz, to sobie p-al i gadaj z nami. Sama rzucisz- pierwszy krok zrobiłas!!!!! Juz niepalilas!!! Tu Ci gratuluje!! A tak to znów \"pod górkę\", od nowa PL :-) Nie zrażaj sie, próbuj!!! Pozdrawiam wszystkie Panie i Pana Żłosliwca. Nie wymieniam, bo nie ma sensu- wiecie, że o kazdym\\ej z Was mysle. Jedna poległa ale napewno sie podniesie !!!!!!! Pogoda fajna- pierwszy deszcz od tygodni. Jutro weekend- ha!!!! ika370----> nie stresuj sie tym 3-cim etapem. Moze przejdziesz go lajtowo, a moze juz jestes \"po\"...kto to wie..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ika ---> ja też miałam takie napady smutku, nie pamiętam po jakim czasie od rzucenia, musiałabym się cofnąć we wpisach, bo moja historia jest tutaj :) ale wydaje mi się, że w okolicach miesiąca niepalenia. nie przejmuj się to kolejna próba potworka nikotynowego, zeby Cię złamać, ale TY się nie poddasz ❤️ Buziaczki dla wszystkich mieszkańców topiku 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dzisiaj już lepiej pomimo parszywej pogody.Leje nieprzerwanie,ale za to jak juz jest zielono :) niestety u nas przyroda jest przynajmniej 2 tygodnie do tylu patrząc dajmy na to na Kraków. Człowiek nawet sobie sprawy nie zdaje jak moze byc za oknem pięknie.Mieszkam sobie 100 m od głównej drogi co jest dużą zaletą w lecie i niestety wadą w zimie(latanie z łopatą)i 100m od rzeki,która w tej chwili jest nieduza,ale podczas duzych opadów deszczu potrafi pokazać zęby.Wiec chodze sobie nad rzeczkę na spacerki,obserwuję przyrodę.Właśnie wczoraj zauważyłam młode kwiczoły uczą się fruwać hihi zabawny widok.Piszę o tym dlatego poniewaz wczesniej nie zwracałam uwagi na takie rzeczy jak kwitnąca przyroda ,ptaszki itp..liczył się tylko papieros i kawa. Nie palę juz chyba 18 dzien no coz pogubiłam się w obliczeniach.Dopoki dzien wlokł sie niemiłosienie BP to liczylam jak maniak kazdą godzinę w, ktorej potrafiłam wy3mac bez smierdziela. To dzięki takim ludzom jak Wy potrafiłam sobie wytłumaczyć,że pet nie jest mi niezbedny do zycia. Nie piszę ,ze to już jest za mną i nigdy więcej ble,ble... bo sama do konca sobie nie wierze,ale z calych sił się staram i jest mi bardzo przykro gdy ktos sie wyłamie tak jak wczoraj grupowa i wiele,wiele inych osob czytajac ten topic od początku. Z drugiej jednak strony ile jest osób ,które dały rade i są tutaj zywym przykładem na to,że jednak można tak więc jovik,zlosliwcu,hidden,cosmik, dorottko,jak wiatr,dociass,monia130 i wiele ,wiele innych osób ,których nie sposób tutaj wymienic dziękuję za to,że jesteście:)być może nie zdajecie sobie sprawy z tego,jak bardzo w cięzkich chwilach potrzebne jest wsparcie takich osob jak Wy:) Tak 3mać :) (mam nadzieje,że cierpliwości Wam nie brakuje) Milego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grupowa
ika poryczałyśmy sobie razem ja po nocy trochę i dziś ropuszo wyglądam:(( dziś zmieniam miejsce zamieszkania, jeszcze na chwilę tu wrócę ale w przyszłym tygodniu spadam za chlebem za granicę a tam się trzymać będę, zwłaszcza, że kasy będzie szkoda na faje... Dorottka, ja się sama ze wszystkim zmagam dlatego mi trudniej trochę. Bo nawet nie mam komu na przekór. złośliwiec, rozmowę taką to ja co dzień, gdy widzę faje przeprowadzam. Nie tędy moja droga. Nie mogę o tym myśleć, bo tylko bardziej się nakręcam. jovik, nie uciekam. Czasem brak sił, żeby z wyra wstać i patrzeć na siebie. olafik, mam nadzieję, że Ty się trzymasz... jakoś tak w Was łatwiej mi uwierzyć niż sobie, w siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grupowa-byc moze obie potrzebowalysmy tych lez byc moze zadzialaly oczyszczajaco. Nie jestes sama napewno wokoł jest wielu dobrych ludzi wystarczy tutaj popatrzec. Zyczę Ci wszystkiego najlepszego za granicą sama zaczynam dojrzewac to tej mysli zeby wszytko rzucic i jechac przed siebie. Napewno nie jest lekko bo zawsze tęsknimy za czyms czego aktualnie nie mozemy miec,jest nieosiągale,ale byłam 11 miesiecy na saksach i naprawde sa z tego korzysci(z tęsknoty zjechałam prawie 20 kg to była najlepsza dieta jaka kiedykolwiek miałam) Miło ,że Cie zobaczyłam już mi lepiej ....i prosze mnie wieccej nie straszyc:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grupowa
ika, jak ja schudnę 20 kg, to mnie tu w czarnym worku przyślą;))) tam będę sama:( a decyzje za szybko zapadają i dlatego się tak stresuję, bo ja to się przespać muszę z problemem. A tu każą z dnia na dzień. Ale dam radę, wiem. Bo przeżyć to co ja przeżyłam w styczniu, i na święta bożego narodzenia, to trzeba mieć twarde 4 litery. pozdrowienia dla Was Wszystkich i dla Każdego z osobna:) Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej dziewczono a czy na saksach nie ma internetu?? Jesli Ci to pomoze to codziennie o 18-stej pomysle o Tobie :D moze poczujesz ten wiew z ojczystego kraju oczywiscie BP i mam nadzieje,ze Ty tez nie bedziesz nam tutaj podsmradzac smierdziuchem :) Hmm ja jadac za granice zostawiłam 2 malutkich dzieci i nie było dnia zebym nie musiała wbijac zebow w tynk chociaz wiedzialam,ze sa pod doskonała opieką mojej mamy i siostry(mąż był ze mną ) Nie bylo wtedy tel.kom wiec mogłam przedzwonic tylko1 w tygodniu spedzajac caly dzien na poczcie usłujac połaczyc sie z naszym krajem ech to były czasy.Zeby bylo weselej to pojechałam z wycieczka i zostałam.Nie miałam pracy,pieniedzy,mieszkania nie znalam jezyka i dalam rade .gdy maz do mnie dojechal po 2 tygodniach bylo juz mieszkanie,praca a to dlatego,ze napotkałam na swojej drodze wspaniałych ludzi wiec i Ty napewno takich spotkasz trzeba tylko dobrze sie rozejrzec:) Jade na zakupy bo cos czuje,ze mam dzisiaj seksualny dzien ,totalny len we mnie zasiadl i nie chce mnie opuscic,ale i tak tutaj wroce no to papatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej dziewczono a czy na saksach nie ma internetu?? Jesli Ci to pomoze to codziennie o 18-stej pomysle o Tobie :D moze poczujesz ten wiew z ojczystego kraju oczywiscie BP i mam nadzieje,ze Ty tez nie bedziesz nam tutaj podsmradzac smierdziuchem :) Hmm ja jadac za granice zostawiłam 2 malutkich dzieci i nie było dnia zebym nie musiała wbijac zebow w tynk chociaz wiedzialam,ze sa pod doskonała opieką mojej mamy i siostry(mąż był ze mną ) Nie bylo wtedy tel.kom wiec mogłam przedzwonic tylko1 w tygodniu spedzajac caly dzien na poczcie usłujac połaczyc sie z naszym krajem ech to były czasy.Zeby bylo weselej to pojechałam z wycieczka i zostałam.Nie miałam pracy,pieniedzy,mieszkania nie znalam jezyka i dalam rade .gdy maz do mnie dojechal po 2 tygodniach bylo juz mieszkanie,praca a to dlatego,ze napotkałam na swojej drodze wspaniałych ludzi wiec i Ty napewno takich spotkasz trzeba tylko dobrze sie rozejrzec:) Jade na zakupy bo cos czuje,ze mam dzisiaj seksualny dzien ,totalny len we mnie zasiadl i nie chce mnie opuscic,ale i tak tutaj wroce no to papatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grupowa
ja wiem gdzie jadę, prawdopodobnie net będę miała, pracę też mam nagraną. I język tez znam, łod bidy się dogadam. Więc mam idealnie. Ale widocznie ja nie jestem tak operatywna i mocna... ALe walczę ze sobą. Będę Was odwiedzać. Miłego weekendu:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grupowa
a, i ja mam na dzień seksualny określenie urologiczny:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, kochani, jestem. Wczoraj nie dałam rady dpsiąść do kompa. Oświadczam, że dzieje się ze mną coś dziwnego, ponieważ, nie mam chcicy na fajkę! Nie zapaliłam od wczorajszego ranka ani jednego i palić mi się nie chce! Myślę, że nadejdzie jeszcze tak moment, że będę skręcać się i chodzić po ścianach. Grupowa, dałaś radę nie zapalić? Odezwę się później, mama nadzieję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grupowa
nie paliłam dziś, ale u mnie takie huśtawki to norma. ja popalam. z paczki dziennie zeszłam, pisałam wcześniej, do małych dawek. Teraz z doskoku. Jak już mam to spalam w ciągu kilku dni. Nie codziennie. Ale wypalam całą paczkę.Potem znów nie palę. A potem, jak wczoraj, coś mnie zwala z nóg, i już nie mogę, nie dzierżę i sięgam...:((( Ale Wy tak nie róbcie, jak rzucacie, to od początku do końca. Po trochę to można jedzenie ograniczyć a nie faje. Potem jest tak jak ze mną. No bo przecież nie palę nałogowo;p spalam paczke i do następnego razu... (tak sobie wmawiam, choć nadal mam nadzieję i postanowienie...) fajny dzień z chmurami:) właśnie się pakuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hello hello hello

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grupowa- fajnie, że jesteś!!Życzę ci powodzenia w pracy za granica naszego bidnego kraju. O 18-tej tez mozesz na mnie liczyć. Ja z tesknoty zaryczałabym sie na amen. Jestem \"mientka\". Dorottka, ika, cosmic.....pozdrawiam. Co pisać??? A dzis krótko- duzo mi daje ten topik!!! I tyle 👄. Miłego weekendu!!!! Ciuekawe- gdzie sie podział złosliwiec??? Ojcze dyżurujacy- wracaj!!!!:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich BP i tych walczących !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼Dorottka, dopisuj mnie do swojego magicznego programiku jak nic! To są dopiero dwa dni, a tak bym chciała chociaż 22. Mam nadzieję, że wytrzymam, jutro wyjeżdżam z towarzystwem, trzymajcie za mnie kciuki, że bym się nie dała! Tak mi dobrze w mordce mojej /smak,zapach/, w głowie, odłożyłam już kasiorkę. Cholender, same plusy, prawda? Pozdrawiam Was wszystkich i nie palcie no i trzymajcie za mnie kciuki, tylko niech ni bolą, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosliwiec
Pozdrawiam wszystkich serdecznie a za potrzebujących trzymam kciuki jovik gdzie ja mogę przebywać na działce albo na rybach .Dziś po pracy byłem na działce a jutro skoro świt płynę na ryby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Udało mi się troszkę wrócić do rzeczywistości. :-(( Od zeszłego poniedziałku ....... wychodziłam po papierosy chyba z 6 razy , które pamietam .............. Udało się wrócić , bez paczki papierosów , chociaż na stypie pociągnełam raz , ale odrzuciło mnie natychmiast ... Tylko to był jakis dziwny byle jaki papieros . może moje lepiej by smakowały.... Jeśli przetrwałam bez papierosa ten bardzo trudny czas ... to może zwyciężę ..... Nie palę już prawie 4 miesiące .... Dla mnie to olbrzymi sukces , zwłaszcza po ostatnich wydarzeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I proszę o wsparcie ... Potrzebuję i to bardzo :-((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovita---> jak ja to dobrze znam.....śmierć bliskiej osoby i te odczucia....najgorsze:-( Znam to uczucie, dlatego napisze tylko- trzymaj sie jovitka. Śmierć jest (o ironio) nieodzownym elementem zycia. Na nia nigdy nie ma dobrego czasu. Ja wiem, ze ci co odchodza sa z nami zawsze- patrza sie na nas i jest im \"tam\" lepiej. Nalezy tak myśleć!!!!! Przechodziłam, to w lipcu- w sierpniu był pogrzeb. Pozdrawiam i proszę- nie sięgajcie po papierosa. Wy jestescie panami swego ciała, losu!!!!! WQiecie, ze niepalenie jest największym osiągnieciem- więc po co sie \'dołować\" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj jovitko jak dobrze Cie znowu widziec.Nie wiem czy mialam przeczucie,ale bylam pewna,ze nie zapalisz.Podziwiam Cie za samozaparcie i silną wole ja znając siebie juz bym dymiła jak lokomotywa mając silne wyrzuty sumienia ...i tak w koło macieja .Jeszcze raz chylę czoła przed Tobą..i trzymam mocno kciuki!!! Dorottko---->pomyliła Ci sie ilosc wypalanych przeze mnie fajek(paliłam paczkę dziennie)dopiero dzisiaj w nocy(zamiast spać jak normalny człowiek)uswiadomiłam sobie,ze wedlug Twoich obliczen to za duzo(chyba dopiero teraz zaczyna mi sie odmulac mozg) :D grupowa---> 3masz sie?? olafik--->moje gratulacje ,tak 3maj Pozdrawiam wszystkch BP i idę dalej jeździć na szmacie (jak ja nie lubie soboty:( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani pale pety od 4 lat.. był taki zcas, że wypalałam paczkę dziennie. Na dzień dzisiejszy po ograniczeniach spalam od 7 do 14 petów dziennie... Chciałabym bardzo rzucić... jestem młoda... chcemy z mężem mieć dziecko... ale te pety... kupiłam tobacoff i wczoraj wypaliłam ok 6 petów... zna ktos lekarstwo na zupełne pozbycie sie tego dziadostwa??? Chyba za słaba jestem ... nie wiem juz sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jjusia mnie pomógł tabex i nic innego tyle,ze sam lek nie pomoze musisz miec silną wolę:) NIe palę19 dzien(chyba sie nie pomyliłam) tabexu nie zazywam juz około tygodnia.Niby na opakowaniu pisze,ze powinno sie przez 25 dni,ale ja nie potrzebowałam wrecz zapominałam o tabletkach.Czytaj forum poniewaz sadze,ze ono daje siłe do rzucenia tego swinstwa.Poczytaj od początku a zobaczysz,ze nikomu nie było lekko .Sądze,ze chęć posiadania dzieciątka to największa motywacja jaka moze być. Zycze powodzenia i trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jovita 🌻 chyba Ci nie pomogę bo sama w takim momencie jeszcze paliłam a teraz nie palę już ponad 9 m-cy, więc myślę, że dam radę i jakoś przetrzymam tę smutną uroczystość. A Ty sama piszesz, że Cię odrzuciło, Twój mózg już się nauczył, że to trucizna i że nie potrzebuje jej juz wcale. I nie pisz \"może zwyciężę\", Ty już zwyciężyłaś!!! 🌻 Ika 🌻 masz rację, to pomyłka ale tylko dlatego że nie wiedziałam ile paliłaś, teraz właściwy pomiar :) \" Mam na imię ika, rzuciłam/łem palenie. Nie palę już 19 days, 15 hours, 56 minutes and 52 seconds (19 days). Nie spaliłam/łem 393 trujących papierosów, Ocaliłam/łem 1 day, 8 hours and 46 minutes z mojego życia.\" Jak napiszesz ile kosztowała paczka Twoich trucicieli to jeszcze Ci będę liczyć ile zaoszczędziłaś :) Olafik 🌻 podaj kiedy spaliłaś ostatniego peta, ile dziennie paliłaś. Grupowa 🌻 kciuki mam cały czas zaciśnięte, wiesz jak trudno mi się klika? ;) Jjusia poczytaj sobie o tabexie, jeśli Cię zainteresuje to spróbuj, za Ciebie też będę trzymać kciuki, i tak nie mam nic innego do roboty :P tu masz linkę do artykułu ---> http://www.niepal.pl/n/index.php?option=content&task=view&id=125 Złośliwiec 🌻 jak połów? udał się? ale bym zjadła szczupaczka, mniam :) Pozdrowienia dla wszystkich 🖐️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiuniaWawa
Ja rzucialam palenie 2 tygodnie temu razem z chlopakiem, bo to ona zaproponował. Do dziś nie pale ale zauwazyłam ze do wszystkiego bardziej emocjonalnie podchodze, z byle powodu placze ogolnie taka maruda sie zrobilam. Moj chlopak bierze Tabex ale przez to krzyszczal i zrobl sie taki dziwny. Od kilku dni wrocil do normalnosci. I dalej walczymy z nalogiem. A najlepsze jest to ze ubranka mi nie smierdza, wlosy sa pachnace :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorottko--->paczka L&M super light kosztowała swego czasu 5,85 później dranie obnizyli cenę na 4,85 i tak stoi do dnia dzisiejszego. Z tego co słyszałam znowu idą w gorę ,ale jeszcze nie wiem od kiedy.To smieszne zeby paczka popularnych kosztowala 5,40 a L&M 4,85 hihi,ale co mnie to obchodzi. Jovik--->chyba zaczynam 3 etap.Od wczoraj mnie nosi,jestem wsciekła jak osa najchetniej strzelałabym z procy do domowników lub szła na koniec swiata a najchetniej zaszyła sie w kącie i płakała .Ech chodzi od wczoraj wieczora jeden malutki dymek i cały dzisiejszy dzien.Grrrrrrrrrrrrrr zaraz pokryze mojego mena bo tylko on jest w domu obecny.Starsza córka dawno zwiała do koleżanki a mnie sie chce jarac:/Na mysl o fajce dostaje slinotoku :( Qrde,ale wytrzymam chocby niewiem co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ika wytrzymaj kobieto, szkoda by było zmarnować tych 19 dni, toż to prawie 3 tygodnie! A w kieszeni zostało Ci 95,79 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak na marginesie to nie powinnaś przerywać brania Tabexu, na ulotce jest zdaje się napisane, żeby brać tabletki do końca, jest ich 100, widocznie tyle jest potrzebne w kuracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niuna masz rację...najlepsze jest to że już nie śmierdzimy! to jest jedna z lepszych korzyści z rzucenia śmierdzieli :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×