fado 0 Napisano Grudzień 27, 2007 wiewióreczka... tak się cieszę! Dla wszystkich buziaki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 27, 2007 Dziękuje za przywitanie:) Katafalk alax możesz łykać przez 10 dni, pozniej trzeba przerwać, tak samo xenna chyba przez 7 dni. Ale jedno i drugie działa jak się weźmie na noc i nie przeczyszcza tylko jest normalnie:) A co to za \"prosta metoda\"? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 27, 2007 niejaki allan carr, nieżyjący już były palacz, opracował coś w rodzaju psychoterapii i zawarł to w książce o tym tytule. mnie pomogło bardzo, wcześniej zbyt demonizowałam zerwanie z nałogiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 27, 2007 jest taka książka w wersji elektronicznej? Co prawda ja nie palę, ale mimo 70 dni ciągle potrzebuje argumentów żeby nie palić:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 27, 2007 :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3 Napisano Grudzień 27, 2007 Mieliście racje. Nie dałam sie , nie zapaliłam i juz mi przeszła ochota na papierosa. Zaraz ide spać, bo jeszcze znowu ta ochota przyjdzie. Pozdrawiam wszystkich rzucających. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 27, 2007 cześć dziewczyny - uf znowu mi się udało /cały dzień/ bez śmierdziela, ale jutro juz idę do pracy daj boże żebym się nie przełamała bo chyba zwariuję, muszę wytrzymać:) katafalkmój e-mailanetkamarz@o2.plczekam na \"prostą metodę\" i z góry dziękuję:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Grudzień 27, 2007 http://iis.elblag.pl/~iis7102/down/pliki//Sp osob_na_faje.pdf Już raz wklejałam ten link, ale skoro pytacie, to zajrzyjcie...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Grudzień 27, 2007 ech, widzę, że nie działa... Może amazonka wam pomoże, dziewczyny, ostatnio widziałam, że wysyłała na priv A. Carra \"Prostą metodę\"... Jeszcze raz pozdrowienia dla Wszystkich dzielnie trwających w BP. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 27, 2007 jestem w posiadaniu prostej metody, jeśli ktoś potrzebuje, bardzo proszę. Kasia3- oklaski dla Ciebie. Tak trzymaj, powinno być coraz łatwiej. Ja najadłam się dziwnych rzeczy na noc żeby zmusić do pracy moje rozleniwione bez dymu jelita. Rano czekają mnie jeszcze śliwki o zapachu wędliny rozmoczone w wodzie. Fuj. Jutro mój siódmy dzień. Szczęśliwa siódemeczka. Palacze i dym nadal dla mnie pachną. Czy ktoś starszy stażem może mi powiedzieć, kiedy zaczną śmierdzieć? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
23aszia 0 Napisano Grudzień 27, 2007 ja wam coś powiem,paliłam przez 3 lata, i ktoregoś pięknego dnia będąc na imperezce domowej pilam wódke i co kieliszek to papierosek.. i tak spalilam chyba z 7, nagle coś mnie zaczęło mdlić i okropnie źle się poczułam już zbierało mnie na hefty, ledwo otworzylam drzwi od lazienki i wyplulam do dłoni garść czarnej smoły razem z skrzepami krwi!! szok, ale od tego czasu oczyściło mi chyba płuca, potem przez kilka mies nie moglam patrzeć na papierosy, raz na pól roku pociągnęlam sobie ze 3 razy bo kuzynka mnie namówiła, minęły 2 lata i znowu zaczęlam palić;/ wszystko przez mojego chłopaka i moich znajomych bo wszyscy palą, w sumie to nie powiem żebym dużo palila bo to zalezy od dnia, raz 7 raz 1 dziennie, najgorzej na studiach bo cały czas chodzi każdy do palarni a z nudów na przerwach to tak jest;/ a najlepsze jest to że znajoma mojej mamy jest po 40stce i wyobraźcie sobie że kopci paczke dzienne a była na badaniach i jej płuca są jak pluca osoby nie palącej;o albo jakaś pomyłka albo niektórzy mają poprostu takie organizmy ze im palenie nie szkodzi, podobno jest ok 15 % ludzi na świecie(nie mówie akurat o paleniu) których organizm sam się regeneruje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
23aszia 0 Napisano Grudzień 27, 2007 ja wam coś powiem,paliłam przez 3 lata, i ktoregoś pięknego dnia będąc na imperezce domowej pilam wódke i co kieliszek to papierosek.. i tak spalilam chyba z 7, nagle coś mnie zaczęło mdlić i okropnie źle się poczułam już zbierało mnie na hefty, ledwo otworzylam drzwi od lazienki i wyplulam do dłoni garść czarnej smoły razem z skrzepami krwi!! szok, ale od tego czasu oczyściło mi chyba płuca, potem przez kilka mies nie moglam patrzeć na papierosy, raz na pól roku pociągnęlam sobie ze 3 razy bo kuzynka mnie namówiła, minęły 2 lata i znowu zaczęlam palić;/ wszystko przez mojego chłopaka i moich znajomych bo wszyscy palą, w sumie to nie powiem żebym dużo palila bo to zalezy od dnia, raz 7 raz 1 dziennie, najgorzej na studiach bo cały czas chodzi każdy do palarni a z nudów na przerwach to tak jest;/ a najlepsze jest to że znajoma mojej mamy jest po 40stce i wyobraźcie sobie że kopci paczke dzienne a była na badaniach i jej płuca są jak pluca osoby nie palącej;o albo jakaś pomyłka albo niektórzy mają poprostu takie organizmy ze im palenie nie szkodzi, podobno jest ok 15 % ludzi na świecie(nie mówie akurat o paleniu) których organizm sam się regeneruje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 27, 2007 Moim zdaniem jak coś się zniszczy zupełnie, to się nie zregeneruje(np.amputacja) leczpłuca palacza są po prostu brudne i nie spełniają należycie swoich funkcji, (czyli np.nie wchłaniają właściwej ilości tlenu). Oczyścić może się każdy człowiek, nie tylko 15%, natomiast zdegenerowane czy martwe narządy nie powracają do swoich funkcji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
23aszia 0 Napisano Grudzień 27, 2007 ale nie o tym mówiłam, nie mówie o jakiejś amputacji czy coś:D tylko że takie osoby wogóle nie chorują zwalczają wszytskie infekcje i choroby, jakiś program na discavery kiedyś leciał i jest to tylko 15 % populacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 28, 2007 jestem w pracy, korci mnie od rana ale i tak nie pójdę, zamiast pracować to myslę o tych śmierdziuchach............szok! katafalkcały czas czekam na \"prostą metodę\" mój e-mail: anetkamarz@o2.pl :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 28, 2007 żabka sorki że tak długo, nie zauważyłam Twojego maila. Mam nadzieję, że się trzymasz. U mnie zaczął się dzień siódmy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 28, 2007 okey okey katafalk:) nie ma biedy - jeszcze trochę i zwariuję, najgorzej że wszystko we mnie domaga się tej piekielnej nikotyny, to jest koszmarne...............ale wytrzymam:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 28, 2007 żabka- odebrałaś maila? jeśli nie to wyślę jeszcze raz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 28, 2007 już sprawdzam katafalk - przepraszam zajęłam się pracą:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3 Napisano Grudzień 28, 2007 Wiatm wszystkich. jest mi wstyd, ale musze sie wam do tego przyznać. Dzisiaj poszłam pierwszy dzień do pracy po świętach. jestem w firmie sama i zawsze jak wchhodze to pierwsze co fajka. Niestety przed świetami zostawiłam w biurku pół paczki paierosów. Dzisiaj weszłam i odruchowo nawet nie myśląc co robię odpaliłam. Niestety wypaliłam całego, ale nie chce sie poddać tylko dalej walczyć. Nie myslałam że to będzie takie ciężkie. Mam totalnego doła, bo w domu przechodziłam męczarnie przy palącym mężu a tu teraz taka wpadka.:- ((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Grudzień 28, 2007 no już, katafalk dziękuję, przeszło - ale przeczytam dopiero w domciu bo teraz nie mam za bardzo jak:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 28, 2007 Pamiętam jak rzucałam, wszystko było ok jak byłam w domu, w biurze ech... wytrzymałam ale było tak ciężko. Na imprezach mnie nie ciągnęło, ale chyba najbardziej w pracy, gdzie na papieroska tak naprawdę chodzi się pogadać. Teraz dym mnie już dusi, śmierdzą mi osoby dymem, a jak wracam z lokalu to ciuchy wszystkie łącznie z kurtką wrzucam do pralki. Jak paliłam zawsze sobie myślałam, że wędzę gardło dymem, jak mięso. Jeszcze do dzisiaj rano po nocy czuję kapcia nikotynowego, mam nadzieje, że to z czasem przejdzie. No i ta przemiana materii ufff...... I tak jestem duża a tu 6 kg wskoczyło nie wiem kiedy:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 28, 2007 kasia3- nie martw się upadkiem, ważne że chcesz dalej walczyć. Wydaje mi się, że straciłaś czujność, bo skoro wytrzymałaś przy palącym mężu to w pracy teoretycznie powinno być Ci łatwiej. Ja też łapię się na tym, że po prostu zapominam, że nie palę i odruchowo sięgam po fajki, których oczywiście nie mam. Takie sytuacje z biegiem czasu zdarzają mi sie coraz rzadziej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3 Napisano Grudzień 28, 2007 Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Bałam sie potepienia z waszej strony. Już biorę sie w garść i dalej do boju z fajami!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 28, 2007 Uda się, ja trzymam kciuki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 28, 2007 margerita- mylisz się, na tym forum są osoby które NIE PALĄ Westów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 28, 2007 Potwierdzam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kasia3 Napisano Grudzień 28, 2007 A o co chodzi z tymi Westami???????????????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katafalk Napisano Grudzień 28, 2007 No, dzisiaj wiieczór próby przede mną bo przychodzi koleżanka na ploty przy winku. Trzymajcie kciuki bo to moje pierwsze alko, odkąd nie palę. Jestem ciekawa wrażeń. Jak smakuje czerwone wytrawne bez peta? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Firanka27 0 Napisano Grudzień 28, 2007 Ja juz następnego dnia jak rzuciłam znalazlam sie na imprze, he he i nie zapaliłam, a nikt nie mógł uwierzyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach